Dodany: 18.09.2014 16:48|Autor: Frider

Książka: Potrzebna atrakcyjna brunetka
Gardner Erle Stanley

1 osoba poleca ten tekst.

Wypożyczona brunetka


Powieść rozpoczyna się w sposób intrygujący i nietypowy dla kryminałów. Brak jakiejkolwiek zbrodni, nie ma ponurej atmosfery zagrożenia ani przeczucia zbliżającej się śmierci. Jest za to zabawna zagadka. Główny bohater – adwokat Perry Mason – podczas jazdy samochodem zauważa kilkanaście identycznie ubranych, fizycznie bardzo podobnych do siebie kobiet, wyłącznie brunetek. Jako że nie należy do ludzi przechodzących łatwo do porządku dziennego nad wydarzeniami odbiegającymi od normy, postanawia dowiedzieć się, co jest przyczyną właśnie takiego nietypowego zebrania brunetek wzdłuż jednej z miejskich ulic. Zagadka okazuje się wstępem do skomplikowanej intrygi kryminalnej, dość szybko pojawia się spodziewany trup i wydarzenia nabierają tempa. Mason zostanie ukarany za swoje wścibstwo – wplątany w obronę wątpliwej niewinności swojej klientki, będzie musiał walczyć także o własne dobre imię i utrzymanie prawa do wykonywania zawodu.

Mimo że świat, w którym rozgrywa się akcja, ma otwarty charakter, sama sprawa detektywistyczna robi wrażenie raczej kameralnej. Osób bezpośrednio zaangażowanych w dochodzenie jest zaledwie kilka, podejrzanych o morderstwo - tylko dwie (przez większą część powieści). Jednak mnożące się niejasności oraz „oszczędne dawkowanie prawdy” - zarówno przez głównych sprawców zdarzeń, jak i przez zamieszanych w nie przypadkowych świadków - sprawiają, że brak tu momentów, w których czytelnik zaczyna mieć pewność, w jakim kierunku zmierza fabuła i jakie będzie wyjaśnienie zagadki. Zdolności dedukcyjne Perry'ego Masona, a jeszcze bardziej jego szósty zmysł doświadczonego adwokata (i detektywa z zamiłowania), pchają akcję powoli do przodu, lecz przypomina to raczej mozolne układanie klocków, gdy nie znamy ostatecznego wyglądu obrazka i wciąż mamy problemy z dopasowaniem poszczególnych elementów. Zakończenie jest znakomite, okazuje się trudnym do przewidzenia (ale oczywistym, gdy zbierze się wszystkie rozproszone w powieści informacje) wynikiem wnikliwej obserwacji. Jak się okazuje, znaczenie drobnych faktów, poszlaki wprowadzające w błąd, zła interpretacja wydarzeń mogą czasami zależeć od minutowych różnic w zeznaniach świadków morderstwa.

„Atrakcyjną brunetkę” można zaliczyć do tych kryminałów, w których główną postacią jest detektyw/adwokat w kapeluszu z rondem, w dobrze skrojonym, eleganckim garniturze, błyskotliwy, chłodny i opanowany. Zagadki, które rozwiązuje to misterne łamigłówki, wymagające namysłu i przenikliwości, a nie biegania z rewolwerem za uciekającym złoczyńcą. Zresztą akcji w tej powieści niewiele, a broń jest ważniejsza jako rekwizyt w postępowaniu sądowym niż jako narzędzie zbrodni. Fani literatury w stylu na przykład Alistaira MacLeana będą raczej rozczarowani, jednak zwolennicy tradycyjnej formuły kryminalnej (Agatha Christie, Martha Grimes) znajdą tutaj coś dla siebie.

Nie mogę powstrzymać się, żeby opisu historii, w której tajemnica gra główne skrzypce, nie zakończyć również zagadkowo. Gdybyście zadawali sobie pytanie: jaki był finał sprawy z bliźniaczo podobnymi brunetkami, odpowiem ustami jednego z głównych bohaterów powieści:

„Jeśli jeszcze raz trafię na kogoś, kto pożycza brunetkę, pozwolę, żeby ją sobie zatrzymał”*.


---
* Erle Stanley Gardner, „Potrzebna atrakcyjna brunetka”, przeł. Agnieszka Morawińska, wyd. Krajowa Agencja Wydawnicza, 1977, str. 247.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 825
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: