Dodany: 18.09.2014 17:50|Autor: AnnRK

Książka: Dochodzenie: Tom 3
Hewson David

2 osoby polecają ten tekst.

Ile jest warte życie dziewięcioletniej dziewczynki?


Biorę do ręki "Dochodzenie 3" Davida Hewsona i zaczynam czytać. Na scenie pojawia się detektyw Sarah Linden. Przed oczami mam Mireille Enos, wcielającą się w tę rolę w amerykańskiej wersji serialu. Rude włosy, sweter z Wysp Owczych, bezkompromisowość, dociekliwość i wieczny bajzel w życiu osobistym. Nie lubię, gdy w trakcie lektury przypominają mi się filmowe kadry. Na szczęście serial made in USA to Seattle, a nie Kopenhaga, senator zamiast burmistrza i policjant Holder w miejsce Borcha. Krótko mówiąc, moja wyobraźnia sprawnie odcięła się od tego, co jej podsuwała pamięć i poszybowała własnym torem. I tylko Linden zawsze pozostaje tą samą twardą babką, w ręcznie dzierganym swetrze absolutnie niewyglądającym jak ciuch, za który trzeba zapłacić ponad 300 euro.

Detektyw Sarah Linden nie przywiązuje wielkiej wagi do wyglądu. Życie rodzinne układa jej się nie najlepiej. Jako klasyczny przykład pracoholiczki, zawsze wybierze sprawę morderstwa zamiast nierozwiązanego zadania z matmy własnego syna. Dlatego jej kontakty z dzieckiem (obecnie już młodym mężczyzną) nie układają się zbyt dobrze. Właściwie nie układają się wcale. Mark nie potrafi jej wybaczyć tego, że byle martwa dziewczyna była ważniejsza od rodzinnych spacerów, wspólnych obiadków czy po prostu zwykłych rozmów. Wyprowadził się z domu i próbuje żyć po swojemu. Co to oznacza, Sarah przekona się już wkrótce.

Równocześnie z rodzinnym toczy się wątek dużo ważniejszy z perspektywy czytelnika sięgającego po kryminał. Znaleziono trupa. Nie był to wypadek, choć takich nie brakuje "na zapuszczonym złomowisku na skraju doków"[1]. Przypadkowo złapany w chwytak mężczyzna został pocięty na kawałki. Mógł to być złodziejaszek z alkoholowym problemem, który włamał się na złomowisko, by ukraść kilka blaszek, a zmorzony pijackim snem ułożył się w jednym z przeznaczonych do zniszczenia samochodów. I zasnąwszy, już się nie obudził. Niestety, rzeczywistość wygląda inaczej.

"Technicy rzucili okiem na szczątki (...). Są pewni, że to zabójstwo. Ten człowiek nie żył w chwili, gdy chwycił go dźwig. Zatłuczono go młotkiem do wyciągania gwoździ. Wygląda na to, że facet zszedł ze statku i koleś dopadł go na złomowisku"[2].

Sprawa nabiera tempa po zaginięciu dziewięcioletniej córki przedsiębiorcy, którego firma mieści się nieopodal portu. Czy te dwa przestępstwa mają ze sobą coś wspólnego? Owszem, na to wygląda. Nie bardzo tylko wiadomo, co. Tymczasem rodzice szaleją z rozpaczy. Każde z osobna, bo ich związek już dawno wszedł w fazę wzajemnych oskarżeń i wyrywania sobie dzieci. Robert Zeuthen, ojciec zaginionej Emily, kasy ma jak lodu, więc teoretycznie wystarczy, że poczeka na żądanie okupu, wyskoczy z forsy, odbierze dziecko, zniesie pretensje żony i powróci do zarządzania firmą. Problem w tym, że choć porywacz faktycznie po jakimś czasie się odzywa i wspomina o pieniądzach, szybko się okazuje, że to nie one są tu najważniejsze.

Dwa lata wcześniej zginęła inna dziewczynka. Wychowanka sierocińca popełniła samobójstwo. Kidnaper zdaje się tamtym przypadkiem bardzo zainteresowany, a to dodatkowo gmatwa sprawę. Czego chce od rodziny Emily, jeśli nie pieniędzy? Zapłacić kosmiczny okup to dla bogatych, kochających rodziców żadnen problem, ale jak odzyskać dziecko, gdy nie wiadomo, czego porywacz naprawdę oczekuje w zamian za jego uwolnienie? Kto wie, jak bardzo jest zdesperowany i co może wytrącić go z równowagi? Sprawa robi się coraz trudniejsza, coraz bardziej poplątana i niebezpieczna, stawką jest życie dziecka, a czasu nie ma zbyt wiele...

Rodzice dziewczynki i kopenhaska policja to nie jedyne strony zainteresowane jak najszybszym rozwiązaniem sprawy. Zbliżają się wybory, ważą się losy polityków, tworzą się koalicje, obozy poparcia i nienawiści. Premierowo Hartmannowi bardzo zależy na tym, by kidnaper został schwytany. W całej tej niepokojącej sytuacji widzi, w zależności od finału, szereg politycznych korzyści lub ciężki betonowy blok, który zgniecie jego marzenia o dalszej politycznej karierze.

Serial "Dochodzenie" podbił moje serce nie tylko ciekawą fabułą i swetrem pani detektyw. Doceniłam również dynamikę akcji i ciągłe jej zwroty. Na końcu niemal każdego odcinka zgrzytałam zębami ze złości, że akurat w takim momencie urwano scenę. W powieści wygląda to nieco inaczej, choćby z tego względu, że nie muszę czekać na kolejny odcinek. Przewracam kartkę i voilà! Zaraz dowiem się, co dalej. O dziwo, wcale nie odczułam przez to spadku napięcia. Akcja toczy się wartko, wciąż pojawiają się nowe zagadki i emocjonujące sceny. Bez wątpienia, podczas lektury "Dochodzenia 3" Davida Hewsona nie można się nudzić.

Dynamiczny główny wątek kryminalny przeplata się z politycznymi knowaniami i prywatnymi problemami bohaterów. Autorowi doskonale udało się zachować proporcje. Tematy drugoplanowe są świetnym uzupełnieniem, ale nie przytłaczają zasadniczego. Co tu dużo mówić: żałuję, że dopiero teraz sięgnęłam po tę serię. Jest w niej intryga, napięcie, są zwroty akcji i bohaterowie bynajmniej nie papierowi. "Dochodzenie 3" to gęsta sieć kłamstw i knowań, rozgrywki pomiędzy mocnymi przeciwnikami, w których stawką są prawda i życie niewinnego dziecka. To niejednokrotnie ogromnie trudne wybory pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym, przeczuciem a faktami, służbowymi poleceniami a chęcią rozegrania sprawy po swojemu. To ryzykowne zagrania i pogoń za kimś, kto już nieraz udowodnił, że jest zawsze o kilka kroków do przodku i nie zawaha się usunąć z drogi tych, którzy przeszkadzają mu w osiągnięciu celu.

Gdyby wcześniej ktoś zapytał mnie, czy na podstawie świetnego serialu (tu bazuję na opiniach innych, bo sama wersji duńskiej jeszcze nie widziałam) można napisać równie dobrą książkę, powiedziałabym, że nie. Teraz musiałabym to odszczekać.


---
[1] David Hewson, "Dochodzenie 3", przeł. Ewa Penksyk-Kluczkowska, wyd. Marginesy, 2014, s. 9.
[2] Tamże, s. 24.


[Recenzję wcześniej opublikowałam na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 665
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: