Dodany: 29.09.2014 08:34|Autor: iza122

Wkrocz do świata mocy


Czy podczas czytania zdarza Wam się całkowicie odpłynąć? Nie pamiętać o obowiązkach, pracy, zatracić się w życiu literackich postaci? Cóż, ze mną czasem tak bywa. Czytając "Onyks" wkroczyłam do świata kosmitów i mutantów, zapominając o realnym życiu.

Katy zapada na dziwną chorobę, po wyzdrowieniu odkrywa u siebie tajemnicze zdolności, nad którymi nie może zapanować. W szkole zjawia się nowy uczeń, który szybko zaprzyjaźnia się z dziewczyną i odkrywa jej moc. Stara się jej pomóc, jednak ma w tym swój cel i tajemnicę, która zaskoczy wszystkich.

Kat jest w niebezpieczeństwie... Czy będzie w stanie się obronić? Daemon nie ufa nowemu chłopakowi... Czy to zazdrość, czy intuicja?

Bardzo trudno jest mi opisać odczucia w stosunku do tej książki. Targają mną sprzeczne emocje: zachwyt i rozczarowanie... "Onyks" to jedna z tych powieści, które potrafią po części zaspokoić głód mola książkowego, ale także pobudzić apetyt na kolejną część.

Początkowo autorka dużo czasu poświęca wątkowi romantycznemu. Jest naprawdę bardzo słodko, zabawnie, czasem zaborczo. Emocje bohaterów są wyczuwalne, bardzo intensywne... Jednak później Armentrout zmienia kierunek i zaczyna robić się zagadkowo i niebezpiecznie. Odczuwałam wzrastanie niepokoju oraz poziomu adrenaliny.

Rozwój fabuły jest trudny do przewidzenia, to zaleta, bo mobilizuje do dalszego czytania. Pisarka nie skupia się na jednym wątku, lecz tworzy wiele ciekawych, zagadkowych sytuacji, a rozwiązanie ich jest czasem zaskakujące.

Bohaterów polubiłam już w pierwszym tomie i nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o moje odczucia. Faktem jest to, że przeszli przemianę. Katy nadal momentami mnie irytowała, "kocha - nie kocha", "pragnie - nie pragnie" - ta jej niepewność i ślepota dobijają. Jednak poza tym stała się odważną, pewną siebie osobą, która wie, czego chce. Musi niestety pokonać dużo trudności, a to dopiero początek. Daemon natomiast nadal jest odważny, silny i pewny siebie. Różnica polega na tym, że teraz więcej w nim romantyzmu, mniej arogancji. Chroni Katy, aczkolwiek bywa nieco zaborczy.

Blake i Will - nowi bohaterowie - niestety nie wzbudzili mojej sympatii. Od początku czułam wobec nich dystans i byłam pełna podejrzeń. Czy słusznie? Musicie sami się przekonać. Jeśli chodzi o pozostałe postacie, tym razem ich udział jest mało znaczący, jednak pewien moment zaskakuje i niestety smuci.

Styl mnie urzekł. Armentrout pisze lekko, zgrabnie i realistycznie. Dialogi są bardzo naturalne, opisy nastrojowe i oszczędne, wydarzenia ciekawe i urzekające. Autorce udaje się także wywołać emocje, rozbudzić zainteresowanie i zaskoczyć. Mogę powiedzieć, że całkowicie wciągnęła mnie do swojego magicznego świata, i bardzo żałuję, że musiałam go opuścić na jakiś czas.

"Onyks" to bardzo dobra kontynuacja, która zabiera nas w niezwykłą podróż. Tym razem podczas czytelniczej wędrówki mamy do czynienia nie tylko z kosmitami, ale także z mutantami oraz ludźmi, którzy są gotowi na wszystko, aby zdobyć siłę i moc Luksjan. Jedynym rozczarowaniem było dla mnie zakończenie, które pozostawiło niedosyt...

Autorka przygotowała także niespodziankę dla czytelników: "Materiały dodatkowe", gdzie znajduje się opis pewnej sceny widzianej oczami Daemona.

Nic dodać, nic ująć - czyta się tę powieść łatwo, szybko i jest warta poświęconego na lekturę czasu.


[Opinia udostępniona jest także na moim blogu oraz: nakanapie.pl, lubimyczytac.pl, webook.pl]



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1254
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: