Dodany: 14.10.2014 13:34|Autor: Sylwia_

Przegląd prasy: "Dlaczego wypieramy ze świadomości język polski?" Gabriel Leonard Kamiński


 

Co jakiś czas przysyłacie nam linki do ciekawych, czasem kontrowersyjnych artykułów w prasie, o których warto w BiblioNETce podyskutować. Rozpoczynamy więc nowy cykl wiadomości pt. "Przegląd prasy", w którym będziemy przedstawiać właśnie takie teksty. Jako pierwszy proponujemy artykuł Gabriela Leonarda Kamińskiego z portalu księgarskiego Ksiazka.net.pl.

"Właśnie dzisiaj w Katowicach kończy się edycja kolejnego 16. Ogólnopolskiego Dyktanda. Wzięło w nim dotychczas udział ponad 51 tysięcy osób. To z jednej strony cieszy, a z drugiej nasuwa się pytanie, jeśli jest tak dobrze, bo coraz więcej osób bierze w nim udział, to dlaczego język polski jest w tak kiepskiej kondycji?

Atakują nas dookoła te same dramatyczne stwierdzenia: 50% Polaków nie rozumie nawet najprostszego tekstu! Używamy coraz mniej słów do porozumiewania się, a gadżetowe pokolenie posługuje się coraz częściej w komunikacji smsami.."

Cały artykuł: TUTAJ 

Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 15
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.10.2014 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na:   Co ja... | Sylwia_
To mi się skojarzyło w kontekście:
http://www.mimuw.edu.pl/polszczyzna/PTJ/b/b60_029-046.pdf
Użytkownik: Meszuge 14.10.2014 16:13 napisał(a):
Odpowiedź na:   Co ja... | Sylwia_
Kilka cytatów z „Bum ta ra ra” Edwarda Redlińskiego; niedawno je prezentowałem, ale tym razem okazja jest chyba jeszcze lepsza.

„...stwierdziłem, że warto obserwować Greenpoint: za dziesięć lat Polska będzie jednym wielkim Greenpointem. Pomyliłem się. Już jest. Greenpointyzacja. Greenpointyzacja kraju między Odrą i Bugiem. Tak. Nie amerykanizacja. To może byłoby i niezłe. Ale: grynpojtyzacja.”
[…]
„Amerykanizacja? Nie. Grynpojtyzacja. Pośpieszne małpowanie Ameryki. Przebieraństwo i małpowanie. Tak, import i reklama szamponów zmieniły urodę Polek, piękne, puszyste i lśniące włosy mają dziś dziewczyny i w Warszawie, i w Łapach, i w Hołówkach. Urozmaiciły się spodnie, sukienki, koszule, kurtki, buty… To dobrze. Tak barwniej jest, weselej jest, wolnościowo, luzowo jest. Bary i sklepy przekształcają się w puby i shopy. I nie są puste i nie jest brudno. Bogato jest, czysto jest, uprzejmie jest.
Są punkty w Warszawie, gdzie nie ma już szyldów po polsku. Są – po angielsku. Dlaczego nie po niemiecku? Nie po francusku czy szwedzku? Przecież Berlin, Sztokholm, Paryż za drzwiami, a Nowy Jork, Ameryka – za siedmioma morzami. Ale czy naprawdę po angielsku? Nie! Tak naprawdę te napisy nie po angielsku, ale po... amerykańsku.
Skąd ten kult Ameryki? Odpowie na to pytanie każdy, nawet ostatni matoł, jeśli przesiedzi przed telewizorem dwie doby.
Jedną – oglądając program pierwszy.
Drugą – oglądając program drugi. [...]
Oglądanie telewizji w Polsce w gruncie rzeczy podglądaniem Ameryki jest. Amerykańskich szyldów. Samochodów. Strojów. Fryzur. Jedzenia. Picia. Gadania. Zarabiania. Kochania. Strzelania...”
[…]
„Poszedłem ci ja do mojego banku na Ochocie. Skromny bank sprzed roku został zamerykanizowany. Z socrealistycznego przekształcony na kapitalistyczny, amerykański. Entrance. Push. Pull. Exit...”.

Dalej jest o kilkudziesięciu osobach, które nawet nie miały gdzie usiąść, kiedy okazało się, że obsługa banku nie radzi sobie z komputerami i trzeba czekać na jakichś informatyków.

„Nie ma Wydziału Kultury KC, ale nie ma i Ministerstwa Kultury. Nie ma cenzury, to dobrze, ale hula pornografia i chamstwo. Życie Warszawy i inne dawniej szanujące się pisma ociekają burdelowymi ogłoszeniami; rzecz nie do pomyślenia nawet w amerykańskich – szanujących się – gazetach, od tego są pisma specjalne”.

I już z życia, z wczoraj, a może sprzed dwóch tygodni: młoda kobieta, która twierdzi z przekonaniem, że wyrazu „selfie” używa, bo brak polskiego odpowiednika, a po zwróceniu uwagi, że mamy nasz zwyczajny, znany od stuleci zapewne „autoportret”, wybałuszyła na mnie oczy, jak żaba na piorun.

http://demotywatory.pl/25116/Akcent-Amerykanski

Dlaczego wypieramy ze świadomości język polski? Odpowiedź jest prosta: bo się go wstydzimy! I nie tylko języka zresztą, ale polskości w ogóle. Pieścimy i hołubimy kompleksy narodowe. Dzięki nim staliśmy się narodem udawaczy: jedni udają obcokrajowców, a inni udają, że im wierzą.
Francuzi mają swoje własne nazwy, nawet w branży IT. Czesi „sczeszczają”, bo jak to nazwać inaczej, nawet nazwiska (Merylina Monroukowa). Nie, to nie jest trend powszechny i globalny – to tylko nasze, polskie kompleksy.
Użytkownik: Czajka 14.10.2014 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka cytatów z „Bum ta r... | Meszuge
Zgadzam się, że jesteśmy zapatrzeni w Amerykę. Zgadzam się, że każdy (może większość), kto obejrzy kilka filmów amerykańskich pod rząd, zaczyna mówić z amerykańskim akcentem. Zgadzam się, że nadużywa się meetingu podczas gdy jest zebranie, spotkanie i co tam jeszcze, zgadzam się, że lunch może niepotrzebnie wyparł obiad.
No ale zupełnie nie zgadzam się, że jest polski odpowiednik selfie. To znaczy jest, ale nieco wulgarne.
Autoportret ma zupełnie inny wydźwięk niż selfie i w życiu by mi nie przyszedł do głowy w tym znaczeniu. Może jakieś strzelanie samosia albo narcysia. Nie sądzę, żeby van Gogh strzelał sobie selfie pędzlem. Bo selfie jest głupie i nagminne. I myślę, że w angielskim jest określenie autoportret, którego się nie używa do strzelania sobie fotki z telefonu.
Na angielski myślę nic nie poradzimy - do języka polskiego wchodziły i będą wchodziły zapożyczone słowa, bo są trafne. I już. Można powiedzieć - osobisty dziennik umieszczony w sieci, ale wygodniej jest powiedzieć blog. Celawi. (To z czasów gdy byliśmy zapatrzeni we Francję).
Użytkownik: Meszuge 14.10.2014 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się, że jesteśmy ... | Czajka
Pierwszy aparat fotograficzny, który dostałem w wieku lat nastu, miał opcję/ustawienie "autoportret".
Użytkownik: Czajka 14.10.2014 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszy aparat fotografi... | Meszuge
Ja tam nie chcę nic mówić, ale wtedy to każdy prawie aparat robił zdjęcia artystyczne. Nikt nie myślał o pstrykaniu co pięć minut i wrzucaniu na fejsika. To znaczy na twarz. :)
Użytkownik: ka.ja 14.10.2014 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na:   Co ja... | Sylwia_
Akurat ten artykuł nie jest najlepszym głosem w obronie polszczyzny, bo został napisany kulawo i z błędami. Co to jest "personalne zachowanie"? Jaki wulgaryzm zaczyna się na literę h? Przeczytałam całość z dużym trudem, bo w zdaniach brakuje przecinków, a składnia jest co najmniej niezręczna.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.10.2014 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Akurat ten artykuł nie je... | ka.ja
horrendum albo homeopatia ;)
Użytkownik: ka.ja 14.10.2014 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: horrendum albo homeopatia... | LouriOpiekun BiblioNETki
Albo honor.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.10.2014 18:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo honor. | ka.ja
Teraz to już przesadziłaś z wulgarnością! Trzeba ocenzurować tę dyskusję bo zaczyna się faszyzm propagować ;)
Użytkownik: modem2 14.10.2014 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz to już przesadziłaś... | LouriOpiekun BiblioNETki
Tak to jest z mniejszościami. Zawsze prześladowania...;)
Użytkownik: Que_Sabe 14.10.2014 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na:   Co ja... | Sylwia_
Podobnie jak autorowi artykułu przeszkadzają mi ekspresyjne wykrzykniki na k, fruwające w tramwajach i autobusach, ale nie oburzam się, że nikt na to nie reaguje. Ja też nie reaguję, nie dlatego, że nie szanuję polszczyzny, tylko dlatego, że nie mam ochoty zarobić kosy pod żebro.
Użytkownik: modem2 14.10.2014 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na:   Co ja... | Sylwia_
Ma rację Autor, że należy zacząć od siebie, ale z drugiej strony jednak wszyscy, którym na kulturze języka zależy, powinni starać się ją propagować i nie dawać przyzwolenia na jej brak. To drugie jest trudne, a nawet może być niebezpieczne, o czym tu już wspomniano. Dlatego ja też nie zaryzykuję zwrócenia uwagi np. jakiemuś blokersowi. Może więc wspólnie popracujmy nad 'strategią', co można robić w tej sprawie, ale bezpiecznie?
1. Nie przeczytam książki/czegokolwiek, co zawiera wulgaryzmy.
2. Nie obejrzę też takiego filmu.
3. Jeśli jest ku temu okazja, podkreślam wartość kultury języka.
4. W miarę możliwości nie utrzymuję kontaktu z osobami, które o nią nie dbają. [i robią to świadomie]
5. ...
6. ...
Użytkownik: Florice 14.10.2014 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ma rację Autor, że należy... | modem2
O tak, popieram całkowicie. Jestem dość młoda, ale ogromnie mnie rażą wulgaryzmy wokół mnie, szczególnie wśród rówieśników.
Użytkownik: modem2 14.10.2014 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na:   Co ja... | Sylwia_
Gdzie mogę podać propozycję kolejnego artykułu?
Użytkownik: Sylwia_ 14.10.2014 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdzie mogę podać propozyc... | modem2
PW do mnie. :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: