Dodany: 01.07.2009 20:17|Autor:

nota wydawcy


Świat otwiera przed nami nieograniczone możliwości – do takiego wniosku dochodzi bohaterka książki i ma rację. Aby jednak z nich skorzystać, trzeba być otwartym na ten świat, nie bać się zmian ani wyzwań, nie zasklepiać w utartych zwyczajach i poglądach. Trzeba iść do ludzi, nie zastanawiając się, co nam to da i czy aby ktoś nie zrobi nam krzywdy. No risk, no fun!

Czy prawie-doktorantka, literaturoznawczyni, może z własnej woli zostać gosposią pracującą „po domach”? I to nie w Ameryce, ale u nas, w Polsce? Czy można mieć radość z pracy? Czy można pokochać kogoś o pięćdziesiąt lat starszego od siebie? Albo o pięćdziesiąt lat młodszego? Czy trzeba tkwić w związku z osobą, która uczyniła nam krzywdę? Zakres naszej wolności jest szerszy niż czasami chcemy to przyznać.

[Sol, 2009]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2585
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: aku 01.09.2010 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Świat otwiera przed nami ... | toya
Książka mogłaby być przeciętnym, niczym nie wyróżniającym czytadłem, gdyby nie przerażający wątek dziecka-prostytutki. Oto bohaterka, nasza doskonała pani domu, wrażliwy literaturoznawca i niezmiernie dobry człowiek, otoczony równie dobrymi i empatycznymi przyjaciółmi, spotyka na swej drodze rodzinę, w której jedno z dzieci - mające czternaście lat - prostytuuje się. I co? Ano nic. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Prostytucja dziecięca nie jest niczym nowym, ale nie można pozwolić na banalizowanie problemu, a już zwłaszcza na pokazywanie nieletniej prostytutki w taki bezmyślny, głupi i okrutny sposób. Faceci - biedne, nierozgarnięte żuczki - nic nie mogą poradzić na swą ślepotę i chuć. Wszystkiemu jest winna ona, femfatal czternastoletnia, wcielenie zła.

Jak to możliwe, że ta książka ma tyle pozytywnych ocen?
Użytkownik: alicja225 07.10.2011 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka mogłaby być przec... | aku
Nie mam pojęcia, dlaczego książka ma tyle pozytywnych ocen. Nie dobrnęłam nawet do połowy. Czułam się jak idiotka w trakcie czytania. Dobrnęłam do strony 82 i powiedziałam - wystarczy. Jedno zdanie wryło mi się w pamięć: "Jakaś fajna ta twoja Lila." Czy tylko ja uważam słowo fajna za zbędne? Mnie w każdym razie drażni. Cała pozostała treść niech pozostanie milczeniem:)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: