Dodany: 23.10.2014 12:39|Autor:

z okładki


Od trzydziestu lat jestem klownem. Tysiące razy zjawiałem się przed Wami w cyrku i nigdy nie czułem tremy. Widziałem zawsze wokół siebie tysiące par oczu i nie czułem się zmieszany. Przynosiłem Wam humor, żart i piosenkę. Czułem zawsze życzliwość w Waszych spojrzeniach i to dodawało mi odwagi.

Dziś występuję w nowej dla siebie roli. Autora i pamiętnikarza. Czuję ogromną, debiutancką tremę. Przyznam się, że bardziej onieśmiela mnie cisza własnego pokoju i biała nie zapisana kartka papieru, niż tremowały mnie światła jupiterów i żółty piasek areny - wtedy gdy miałem ukazać się na niej po raz pierwszy.

Jak przyjmiecie klowna, który tej jeden raz, w swojej książce, chce być poważny? Czy zechcecie posłuchać opowieści o życiu i pracy cyrku o jego historii w Polsce, o słynnych artystach areny? O doli i niedoli cyrkowej braci? O wędrownej muzie z peryferii miast, do której orszaku należał mój dziad, ojciec i ja: Edward Manc - znany jako Din-Don, ostatni cyrkowy biały klown.

Z "Prologu"

[Tekst ze skrzydełka obwoluty]

[Czytelnik, 1961]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 548
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: