Dodany: 23.10.2014 23:45|Autor: Szept_

Czytatnik: Myśli wiele

Po prostu przeczucie


Pomimo tego, że jak twierdzę, kryminały i wątki detektywistyczne lubię, a wręcz uwielbiam, pomimo serialów i filmów o tej tematyce, które pochłaniam, jakoś nie mogę się poszczycić zbyt szerokim wachlarzem tego gatunku na moich wyimaginowanych półkach. Słowem, wśród przeczytanych książek.
Luźno podając definicję kryminał charakteryzująca się fabułą opartą na zbrodni, okoliczności dojścia do niej, dochodzenia oraz ujawnienia osoby sprawcy. Po kryminały sięga się dla przyjemności, lecz także dla gimnastyki umysłu. By śledząc ujawniane przez bohaterów dowody snuć domysły, łączyć fakty i zdarzenia. Razem z bohaterami wyruszyć na poszukiwanie sprawcy.
Tego waśnie spodziewałam się sięgając po "Impuls" Jonathana Kellermana. Pod wieloma względami nie doznałam rozczarowania. Psychopatyczny morderca, aktor swej sztuki, grasuje po mieście, swe ofiary wybiera i zabija zawsze przebrany w inną postać: kobietę, starca, starszą panią. Wszystko w imię altruizmu, chęci pomocy. I gry. Wszystko jest okazją do prezentacji swych umiejętności, udowodnienia, że potrafi, że może, że uchodzi mu to bezkarnie. Chłodna kalkulacja, spryt i arogancja. Do tego zaś drogie samochody. Policjant Milo i psycholog Alex Delaware wszczynają dochodzenie. Między dążeniami do pochwycenia psychopaty przewija się stara, niewyjaśniona sprawa. Nowe okoliczności sprawiają, że wypływa na nowo. Czy i tym razem sprawca pozostanie nieuchwytny, a śledztwo nie przyniesie rezultatu?
Akcja książki przeplatana jest nagłymi dowodami, pętlami zdarzeń sprawiającymi, że bohaterowie znów znajdują się w przysłowiowym ślepym zaułku. Kluczą, szukają, łączą. Wiele wątków, wiele postaci, duży przedział czasowy. Akcja, którą można, którą da się śledzić. Z różnym rezultatem. Postacie są wykreowane ciekawie, autor ukazuje nie tylko ich życie zawodowe, ale i prywatne. Pozostaje jedno "ale".
Po prostu przeczucie. Jak na kryminał, jak na śledztwo, miałam wrażenie, że zbyt wiele opiera się tu na przeczuciu. Zbyt wiele spraw, wydarzeń, łączonych jest nie na zasadzie dowodów, ale przeczucia. Do tego przeczucia czysto prawdziwego. Bohaterowie nie mylą się. Zakładają, ryzykują... i niespodzianka, udaje im się. Zbyt dużo zbiegów okoliczności, za mało realizmu. Brakuje wyraźnie zaznaczonej frustracji i kluczenia, brakuje pozornych dowodów, sprowadzających śledztwo i bohaterów na manowce.
Może to ja miałam gorszy dzień. A może naoglądałam się za dużo filmów.

Impuls (Kellerman Jonathan)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 388
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: