Dodany: 08.11.2014 17:15|Autor: LeoniMa
Wysoka forma
Czytając „Dyskretnego bohatera” miałam problem z wizualizacją pojawiających się w powieści postaci. Mam wyrobione zdanie na temat peruwiańskiego noblisty na podstawie kliku przeczytanych książek i ta za nic nie mogła się do nich dopasować.
Podczas lektury posługiwałam się kliszami kulturowymi, skojarzeniami z innymi pisarzami i książkami. Wyszła mi rzecz mało spójna, ale z mojej perspektywy bardzo interesująca. Fabuła ma jasny kolor – dużo w niej humoru, trochę ironii, jest raczej lekka i ma świetny klimat ciepłego i oddalonego od Polski o mile świetlne Peru. Kojarzyłam ją sobie z książkami Mendozy i komediami Allena. Nie dawał mi jednak spokoju jeden wątek, który ciągle odnosiłam do filmu „Szósty zmysł” - wiadomo, dzieciak z nadprzyrodzonymi zdolnościami, kino poważne i trzymające w napięciu. Co jeszcze, kino noir za dnia – jest pogoda, ale jest też poważna zagadka, śledztwo i we wszystko zaangażowana jest mafia. Jak to podsumować? Llosa pisze dla każdego. Pod warstwą przyjemnej opowiastki kryją się jednak demony.
Uważam, że jeśli pisarz ma umiejętność angażowania czytelnika w taki sposób, to jest dobry. Dlatego „Dyskretnego bohatera” serdecznie polecam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.