Dodany: 27.07.2009 22:33|Autor: SOWA80
z okładki
Holman spostrzegł na wysokości swoich stóp jakiś ruch. Wyglądało to jak wirująca powolnym ruchem para. Wznosiła się falami do góry, zakrywając najpierw jego kolana, potem piersi by w końcu przysłonić go całego. Nie mógł się przez nią przebić wzrokiem. Osunął się na kolana. Ogarnął go przenikliwy strach.
- Na pomoc! hej, czy jest tam ktoś? Czy ktoś mnie słyszy?! - krzyknął nagle. W jego głosie nie było jeszcze paniki, ale czuł, że boi się coraz bardziej...
[Amber, 1992]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.