Dodany: 10.01.2015 20:13|Autor: lukin

Bez eufemizmów


Powieść Vidala jest retrospekcją, bo oto pijany główny bohater, Jim Villard, siedząc w barze, wspomina kilka ostatnich lat swego życia. Przy okazji trzeba zauważyć, że to nadal młody, dwudziestoparoletni, chłopak. Nasuwa się pytanie, po co mu refleksja? Jim zerwał z romantycznym pojmowaniem rzeczywistości. W tym celu zrobił, nie tylko myślowe, ale też rzeczywiste, koło, by powrócić do czasów szkolnej miłości, która stała się determinantą jego kolejnych życiowych wyborów…

Historia Jima może być odbierana jako podobna do wielu ówcześnie, i nie tylko wtedy, z pozoru niczym nie różniących się, biografii gejowskich. W latach trzydziestych i czterdziestych dwudziestego wieku homoseksualizm był tematem tabu. Bohaterowie tej powieści zadają sobie to magiczne pytanie, „Co by było, gdyby wiedzieli?”. Sytuacja ekonomiczna, społeczna, wojna i wyobrażenie męskości (kinowi amanci: zawsze heteroseksualni, choć często grani przez gejów); to wszystko nie sprzyja nawet mówieniu o homoseksualizmie.

Vidal pokazuje, że homoseksualizm dotyczy całego społeczeństwa. Gejem jest gwiazdor filmowy, pisarz, marynarze, wojskowi, naukowcy, a także duchowni. Z dzisiejszej perspektywy nie wydaje się to nowością. Zaskakuje, jak na ówczesne realia, język powieści Vidala. Bezpośredni, pozbawiony eufemizmów, najciekawszy przy opisie samego środowiska homoseksualnego. Zresztą, w posłowiu powieści możemy dowiedzieć się, jak sam fakt wydania utworu wpłynął na innych pisarzy, którzy do tej pory bali się poruszyć wątków gejowskich, z taką otwartością, w swych utworach.

To skondensowana i wyważona literatura, pozbawiona wszelkich fabularnych wypełniaczy. Powieść koncentruje się na ludziach, którzy zaczynają mówić głośno, że istnieją. Dlatego ostatnią scenę odbieram jako swoisty coming out Jima, który bez skrupułów wyśmiewa nieudolnie podrywającego go mężczyznę. Na jego eufemizmy reaguje mówieniem wprost. Przeciwstawia się obłudzie samych gejów, których dobrze zna. On już wie, że nie ma miłości idealnej, za którą wielu tęskni całe życie. To utopia taka sama, jak wieloletnie dywagacje poważnych naukowców w zamkniętych lokalach gejowskich o prawach osób homoseksualnych.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 551
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: