Czas wokół nas tak szybko umyka, że nie możemy nadążyć, myśli kłębią się, zmiany tak szybko następują...

To taka pierwsza myśl, którą chciałabym zapisać. Ostatnio dużo się działo, czytałam niewiele, myślałam bardzo dużo, a to dlatego, że przez dziewięć miesięcy nosiłam pod sercem nowego człowieczka i oto od dwóch tygodni jest już na tym naszym świecie. Jestem szczęśliwą mamusią i jest mi z tym dobrze. Postanowiłam nadrobić straty i w wolnych chwilach (których nie ma zbyt dużo) chcę trochę poczytać i wpadłam na pomysł uzupełnienia domowej biblioteczki specjalnie dla córeczki, aby i ona kochała książki równie mocno jak ja.
Może jest dziś malutka, ale czas płynie tak szybko, że ani się obejrzę, a będzie umiała czytać. Nie chcę, aby wychowywała się tylko na telewizyjnych bajkach, które w dużej mierze są fatalne (gdzie nasze fajne bajki z postaciami Reksia, Mai, Bolka i Lolka itp.). Chcę rozwinąć w niej wyobraźnię - bo książki to dar, to nauka, to przyjemność.

Dziś jestem szczęśliwą, świeżo upieczoną mamą i mogę tak sobie pomarzyć, a narazie wpatruję się w malutką twarzyczkę i jest super...