Dodany: 20.02.2015 12:45|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

nota wydawcy


"Psychiatrzy interesowali się tym, czy kiedykolwiek myślałem, że wszyscy sprzymierzyli się przeciwko mnie.
– Na początek pięć milionów czytelników dziennika »The Sun«, jeśli to jest dla nich odpowiednie miano – odpowiedziałem. – Ten brukowiec przeprowadził kampanię protestującą przeciwko luksusowym warunkom w jakich rzekomo jestem osadzony. Słyszałem, że zaowocowała ona bezprecedensową ilością listów do redakcji, sugerujących całą gamę kar, w większości wykorzystujących chirurgię bez znieczulenia.
Okazało się, że pytali się o to, czy kiedykolwiek ktokolwiek szczególnie spiskował przeciwko mnie.
– Prokurator generalny? – zasugerowałem.
Jego również nie mieli na myśli. Raczej to, czy sądzę, że istnieje jakiś spisek we mnie wymierzony?
– Akta mojej sprawy – czy też, by być bardziej precyzyjnym, spraw – były tak obszerne, że wypełniały szczelnie pięć pokoi, zaś dziesięciu prokuratorów, każdy wspomagany przez dwóch urzędników, zaangażowano jedynie do ich badania. Co więcej, przez pewien czas policyjne laboratoria sądowe w całym kraju musiały pracować jedynie nad moją sprawą. Jeśli to nie był spisek wymierzony we mnie, to nie mam pojęcia, co mogłoby być godne tego miana.
Nie, również nie o takim rodzaj spisku mówili psychiatrzy. Jeden z nich stracił panowanie nad sobą i zaczął odgrywać obrażonego obywatela: jak ja mogę nazywać to spiskiem, kiedy wszyscy ci ludzi i wszystkie te instytucje starały się dociec prawdy o ciałach znalezionych w moim ogrodzie?
– Dobrze – odpowiedziałem – lipcowy spisek przeciwko Hitlerowi był całkowicie usprawiedliwiony, ale jednak ciągle pozostaje spiskiem".

[Rambler, 2012]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 313
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: