Dodany: 07.09.2009 17:07|Autor: agatatera

Próba


Kiedyś miałam okazję przeczytać inną książkę tej autorki - "Anna In w grobowcach świata". Dziwnym wydawał mi się styl, ale pasował do tej opowieści. Dlatego też, gdy miałam nadmiar punktów na Podaju i pojawiła się pozycja "Dom dzienny, dom nocny", postanowiłam pobrać i "kiedyś przeczytać". Jednak nie umiem napisać recenzji tej książki, dlatego podzielę się tylko kilkoma odczuciami.

Upłynęło ponad pół roku, ale w końcu udało mi się zabrać za tę pozycję. Po pierwszych 70-80 stronach miałam ochotę odłożyć książkę i do niej nie wracać. Jednak postanowiłam przeczytać jeszcze trochę. I – przy pewnej dozie samozaparcia – udało się przeczytać całość. Jednakże wiem już jedno na 100% – styl książek tej autorki zdecydowanie nie sprawia mi przyjemności, a przez to czytanie było delikatnie niekomfortowe.

Pani Tokarczuk niewątpliwie ma talent literacki. Potrafi utkać ciekawe opowieści, stworzyć bogactwo historii i postaci, dać swym bohaterom dusze. Nie ma tutaj przesłodzenia, happy endów, jest życie. Jedyne, do czego ja nie mogę się przyzwyczaić i przemóc, to styl. A szkoda, bo utrudnia mi on na tyle czytanie jej książek, że chyba zrobię sobie dłuższą przerwę, niestety.

A na koniec cytat, który bardzo mi przypadł do gustu:

"Jaka to rozkosz, jaka słodycz życia – siedzieć w chłodnym domu, pić herbatę, pogryzać ciasto i czytać. Przeżuwać długie zdania, smakować ich sens, odkrywać nagle w mgnieniu sens głębszy, zdumiewać się nim i pozwalać sobie zastygać z oczami wklejonymi w prostokąt szyby. Herbata stygnie w delikatnej filiżance; nad jej powierzchnią unosi się koronkowy dymek, który znika w powietrzu, zostawiając ledwie uchwytny zapach. Sznureczki liter na białej stronie książki dają schronienie oczom, rozumowi, całemu człowiekowi. Świat jest przez to odkryty i bezpieczny. Okruszki ciasta wysypują się na serwetę, zęby dzwonią leciutko o porcelanę. W ustach zbiera się ślina, bo mądrość jest apetyczna jak drożdżowe ciasto, ożywiająca jak herbata"*.



---
* Olga Tokarczuk, "Dom dzienny, dom nocny", wyd. Ruta, 1999, strona 175.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1518
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: