Dodany: 07.03.2015 17:10|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

Konkurs - do wygrania powieść „Miasto cieni”


 
 

Ważną rolę w książce Michaela Russella odgrywa miejsce akcji - Dublin i Gdańsk. Czy macie wśród swoich ulubionych książek taką, w której miasto jest niemal tak samo ważne jak bohaterowie? Napiszcie o niej pod spodem w komentarzach do tej wiadomości. Dlaczego jest warta przeczytania? Za co ją lubicie? Jakie miasto jest w niej przedstawione?

 
Autorów najciekawszych wypowiedzi nagrodzimy powieścią „Miasto cieni”.

Na wasze odpowiedzi czekamy do 9 marca, do godziny 23.59.

Nick biblionetkowy podamy w komentarzu do tej wiadomości oraz drogą mailową.

 
Nagrody – trzy egzemplarze powieści „Miasto cieni” - ufundowało Wydawnictwo SQN.
 
 
 
 
 
 
 
Regulamin
1. Organizatorem konkursu jest serwis BiblioNETka. 
2. Każdy uczestnik konkursu może nadesłać tylko jedną odpowiedź konkursową.
3. W przypadku braku możliwości skontaktowania się ze zwycięzcą nagroda zostanie przyznana kolejnemu uczestnikowi spełniającemu warunki konkursu. 
4. Nadsyłając swoją odpowiedź, każdy uczestnik zezwala na publikację swojego imienia i nazwiska, nicku biblionetkowego w serwisie BiblioNETka. 
5. Serwis BiblioNETka zastrzega sobie prawo do zmiany zasad konkursu np. do zwiększenia liczby nagrodzonych uczestników. 
6. Biorąc udział w konkursie, uczestnik akceptuje niniejszy regulamin. 
 
 
 
 
 
 
Oprac. Sylwia_
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: maggie1964 07.03.2015 23:29 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Jedna z moich ulubionych ksiazek to powiesc historyczna "Kiedys bylismy bracmi" Ronalda Balsona. Amerykanski autor z zawodu prawnik, ktory sluzbowo podrozowal do Polski postanowil napisac swoja pierwsza powiesc i mam nadzieje, ze nie ostatnia. Akcje swojej ksiazki umiescil w dwoch miastach: Zamosciu i Chicago.
Miasto Zamosc przedstawione jest w czasie II Wojny Swiatowej. Zyja tam glowni bohaterowie Ben Salomon i Otto Piatek, chlopcy-bracia wychowani razem przez rodzine Salomonow. Ben-Zyd i Otto-Niemiec. Wojna nie pozwala chlopca zostac bracmi zbyt dlugo.
Ich drogi sie rozchodza w niezbyt sprzyjajacych okolicznosciach.
Miasto Chicago 60 lat pozniej. To tutaj ponownie krzyzuja sie drogi Bena i Ottona. Jednak to juz calkiem inni ludzie, a moze tylko Otto, ktory podaje sie za Elliota Rosenzweiga zydowskiego polityka i filantropa.
Ben Salomon wraca do wspomnien z dziecinstwa, opisuje swoje miasto Zamosc, z ktorym byl bardzo zwiazany.
Czy Ben przedstawi zarzuty i postawi przed sadem swojego "brata"?
Piekna, cudowna i godna polecenia powiesc. Bardzo gleboko zapada w pamiec, chociaz jest to fikcja literacka przeciez mogla wydarzyc sie naprawde. Moglabym siedziec obok tego fikcyjnego Bena i sluchac jego wspanialych wspomnien, chociaz byly to takie trudne czasy.
POLECAM
Użytkownik: Słonko_512 08.03.2015 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
A ja ostatnio zakochałam się w "Paryżu" Edwarda Rtherfurda. Nie jestem fanką powieści historycznych i nie sięgnęłabym po nią pewnie, gdyby nie fakt, że był to prezent. Paryż w książce jest nie tylko tłem, ale też żyjącym organizmem, który ewoluuje, zmienia się razem z mieszkańcami na przestrzeni wieków. Mentalność bohaterów, zamiłowanie do sztuki, ich ambicje, wojny, niespełnione miłości, intrygi, a także zwykła codzienność w Paryżu sprawiają, że trudno oderwać się od powieści. Trudno doszukiwać się bohaterów pozytywnych i negatywnych- każdy ma swoje wady i zalety, ale wspólnym dążeniem wszystkich jest nowy, lepszy Paryż. Niechronologiczny układ wydarzeń może na początku być trochę uciążliwy, ale czytelnik po pewnym czasie orientuje się, że był to zabieg celowy i bardzo przemyślany.
Książkę polecam nie tylko miłośnikom Francji i Paryża. Każdy w niej znajdzie coś dla siebie, gdyż jest to również książka o marzeniach, rewolucji, miłości i sztuce.
Użytkownik: padziaba 08.03.2015 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dla mnie niesamowitą powieścią jest "Król Złodziei" Cornelii Funke. Opowiada historię dwóch osieroconych braci, którzy uciekają przed swoją ciotką, która chce ich rozdzielić. I może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że schronienia szukają w ukochanym mieście swojej mamy, która snuła im baśniowe o nim opowieści - Wenecji. Autorka przedstawia to miasto w przepiękny sposób, dając sposobność czytelnikowi całkowitego zatopienia się w magiczności tego miejsca. Zarazem wprowadza do powieści elementy magiczne, które tylko wzmacniają przeświadczenie o niezwykłości Wenecji.
Książka ta, choć jest typową powieścią dla młodzieży i głównymi jej bohaterami są dzieci, jest przepełniona ciepłem i przygodą. Odkąd pierwszy raz ją przeczytałam wracam do niej, aby znów przenieść się do tych wąskich uliczek i gondoli pływających po kanałach oraz znów spotkać się z małymi bohaterami tej powieści.
Użytkownik: Patty_Katty 08.03.2015 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Ostatnią przeczytaną przeze mnie książką, która trafiła do grona moich ulubionych jest „ciernista róża” Charlotte Link. Odnajdujemy w niej niezwykłą historię przyjaźni pomiędzy starszą kobietą Beatrice i młodą zalęknioną Karin. Nie jest to zwykła opowieść, bowiem teraźniejszość przeplata się z wydarzeniami, które miały miejsce podczas II wojny światowej. Akcja głównie toczy się na wyspie Guernsey, a dokładnie w Le Variouf oraz St. Peter Port. Wydarzenia, które miały tu miejsce mają wpływ na mentalność postaci. Powieść ta urzekła mnie, gdyż mogłam poznać historię tego miejsca oraz odnaleźć w wyobraźni scenerię tamtych czasów. Wyjątkowym dla mnie stał się fakt, że w książce ukazana jest przyjaźń dość niespotykana, która nawiązała się w dość niespotykanych okolicznościach. Nawiązana znajomość wpływa na leczenie ran głównych bohaterek, poprzez rozmowę, mierzenie się z przeszłością i codziennymi sprawami. Myślę, że każdy kto lubuje się w powieściach chwytających za serce, a także z małym wątkiem kryminalnym odnajdzie w niej coś dla siebie. Szczerze polecam.
Użytkownik: Meszuge 09.03.2015 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dekadencki i pełen nostalgicznego uroku nastrój Dublina Jamesa Joyce’a (ach, wrócić na O’Connell Street, gdzie i dziś spotkać można autora „Dublińczyków”…), napięcie i niepewność pozornie Wolnego Miasta Gdańska z czasów Güntera Grassa, miasta oczekującego na… po latach miało się okazać, że na wojnę, ale wtedy nie było to jeszcze takie oczywiste, i stare jak świat ludzkie namiętności… tylko one nie zmieniają się nigdy.

„Miasto cieni” Michaela Russella jest znakomite, rewelacyjne, prawie tak dobre, jak… „Ziemia obiecana” Reymonta, „My, dzieci z dworca ZOO” Christiane F. albo znane kryminały Krajewskiego. Czy rzeczywiście ich bohaterami byli Karol Borowiecki, Maks Baum, Moryc Welt, młoda narkomanka i Eberhard Mock? Bo może jednak Łódź, Berlin Zachodni i Wrocław/Breslau? Warto przeczytać wszystkie i odpowiedź znaleźć samemu…
Użytkownik: Emocja 09.03.2015 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
"Ciemno, prawie noc" J. Bator to jedna z tych powieści, w której nie wiemy, kto jest głównym bohaterem. Jedni powiedzą, że to szalona reporterka Alicja Tabor, zaś drudzy, że to miasto Wałbrzych, które spowite śnieżną pokrywą kryje, czasami przerażające, tajemnice. Miasto żyje, pulsują w nim różnorakie emocje: od tych wojennych po czasy teraźniejsze. W Wałbrzychu znajduje się również Zamek Książ (centralne miejsce powieści), który skrywa niejedną tajemnicę - gdzie są perły księżnej Daisy i co się z nimi stało? Gdzie są dzieci, które znikają niczym kamfora?

Okolice zamku są świadkami tragicznych wydarzeń, które zmieniają życie naszych bohaterów na zawsze - nad jednymi będzie wisiało widmo wojennych przeżyć, zaś nad drugimi zmagania nie tylko z przeszłością, ale też z przygniatającą teraźniejszością, która próbuje ich dogonić nawet poza granicami miasta. Daje nam to do zrozumienia, że Wałbrzych to miasto z niemalże magnetycznym przyciąganiem - Alicja mimo niechęci wraca do niego i zostaje na dłużej, niżby sama tego chciała.

Jedną z najciekawszych rzeczy w tej powieści jest umiejscowienie niektórych wydarzeń w podziemnych korytarzach. Prowadzą nas one do dziwnych miejsc, których raczej nie chcielibyśmy samotnie oglądać. Dodają też pewnego smaczku, ponieważ czytelnik zastanawia się, czy one naprawdę istnieją?

W powieści jest też pełno Kotojadów, Babcyjek i fałszywych proroków, co tylko utwierdza nas w przekonaniu, iż Wałbrzych to miasto z goła demoniczne. Wydawać by się mogło, że "Ciemno, prawie noc" to powieść smutna i przygnębiająca. Nic bardziej mylnego! Miasto wychodzi na prostą, pełne jest też miłych wspomnień i dobrych uczynków. Niektóre tajemnice zostają rozwiązane, sumienia uspokojone, zaś czytelnik zostaje nie tylko z lekkim mętlikiem w głowie, ale też jedną myślą: koniec nastąpił zdecydowanie za szybko.
Użytkownik: cranberry91 09.03.2015 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Bardzo chętnie sięgam po książki, które nie tylko opowiedzą historię, ale także zabiorą mnie w jakieś fascynujące miejsce. Niebywałą zaletą wędrówek literackich jest fakt, że można przemieszczać się nie tylko w przestrzeni, ale także w czasie. Tym oto sposobem zwiedziłam już między innymi rzymskie Zatybrze, Paryż za czasów II wojny światowej, Wiedeń z pierwszej połowy XX wieku. Jednak najbardziej urokliwa okazała się Barcelona lat 40. i 50. XX wieku. W tę niesamowitą podróż zabrał mnie Carlos Ruiz Zafón powieścią „Cień wiatru”.

Barcelona z powieści raczej nie znalazłaby się w katalogu biura podróży. To miasto, które przeżyło wojnę, powoli się odradza, wciąż jednak jest odrobinę mroczne, a ciemne gotyckie uliczki wzbudzają niepokój. Jednocześnie skrywa w sobie wiele sekretów i nieopowiedzianych historii. Właśnie w takiej, szalenie tajemniczej Barcelonie zakochiwałam się krok po kroku, strona po stronie.

Sama powieść uwodzi niesamowitą aurą, fascynującą scenerią i przede wszystkim historią, pełną intryg, dramatów i namiętności. Mam do niej ogromny sentyment! A jeszcze większy do Barcelony, którą całkiem niedawno miałam okazję zwiedzić na żywo. Podróż do stolicy Katalonii i wędrówki śladami „Cienia wiatru” były przygodą mojego życia. Przy okazji polecam bardzo serdecznie „Cień wiatru. Przewodnik po Barcelonie.” autorstwa Sabine Burger, Nelleke Geel i Alexander Schwarz. Wspaniała pomoc w odkrywaniu tego wyjątkowego miasta ścieżkami bohaterów powieści Zafona.

Użytkownik: bemaxi 09.03.2015 14:40 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Praga "Wojennej narzeczonej" Alyson Richman nie jest zwykłym miastem czy tłem do wydarzeń. Od Pragi romantycznej, gdzie miłość rozkwita nawet w tak trudnych i niebezpiecznych czasach wojny, po Pragę zastraszoną, trzymającą się na uboczu, starającą się nie rzucać w oczy okupanta. Stanowi ona zarówno tło, uzupełnienie wydarzeń, jak i - w jakiś niespotykany, swoisty sposób - poboczny wątek powieści.
Praga kusi... Praga przyciąga... Praga otacza... Praga wzrusza... Praga zadziwia swą lojalnością wobec ciemiężonych mieszkańców... Romantyczne uliczki, most Karola, przytulne i ciche kawiarenki dają azyl zakochanym. Piękna starówka, gdzie każdy czuje się jak u siebie i obserwuje jej cichy majestat. Niestety jest też Praga, której znajomość niemal boli czytelnika. Jej zakątki budzą strach. Każdy szelest, westchnienie czy oddech może być przyczyną tragedii.
A jednak mimo wszystko wydaje się być nierealnym, by historia Josefa i Lenki mogła odbyć się w jakimkolwiek innym miejscu. Nie ma chyba godnego zastępstwa dla tego tak zwanego "tła"... Przynajmniej ja go sobie nie wyobrażam.
Użytkownik: pink_stripes 09.03.2015 14:56 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Miasto w powieści? Zdecydowanie Poznań Borejków! Jak drugi dom towarzyszy mi od wielu lat, a do historii wplecionych między uliczki Jeżyc wracam chętnie i często, zwłaszcza gdy potrzeba ukoić serducho ciepłem, dobrem i znakomitym humorem, którego Pani Małgorzacie Musierowicz zdecydowanie nie brakuje. W tym roku mam nadzieję odwiedzić w końcu Poznań i osobiście poszukać śladów bohaterów. Za przewodnik obieram "Poznań Borejków" Kingi Czachowskiej i Doroty Szczerby, a i całej "Jeżycjady" nie zaszkodzi przeczytać po raz enty! Niech nam żyją Borejkowie do końca świata i o jeden dzień dłużej! :-)
Użytkownik: majkanew 09.03.2015 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
ja polecam "Dziewczynę, która sięgnęła nieba". W książce Di Fulvia jedną z bohaterek jest XVI-wieczna Wenecja. Czytelnik wraz z bohaterami lawiruje między brukowanymi uliczkami Wenecji, niczym szczur przemyka przez sieć rzymskich kanałów, które są azylem bohaterów – młodocianych szalbierzy, złodziei i prostytutek. Di Fulvio wybrał postaci z ulicy, by ukazać ich długą podróż w kierunku własnej metamorfozy. „Dziewczyna…” to powieść drogi o specyficznym charakterze. Każdy z bohaterów pierwszego planu jest w trasie. Mercurio ucieka przed wyrzutami sumienia oraz aresztem, Giuditta z ojcem umykają przed zawistnymi oczami antysemitów, Szymon zaś, napędzany nienawiścią i żądzą zemsty, gna, by wyrównać porachunki, a Reginaldo da Cortona, demoniczny zakonnik, podąża za sławą i chwałą. Wraz z dystansem, jaki pokonują, zmieniają się ich motywacje lub intensywność pragnienia dotarcia do wyznaczonych sobie celów.
Uwielbiam tę powieść za bohaterów. Muszą podejmować dramatyczne wybory, przeżywają ciężkie momenty, a w ich tle zawsze kryje się miasto, w którym żyją, które albo im pomaga swoją scenerią, albo przeciwnie - wystawia ich na próbę.
To powieść, o której się długo pamięta :)
Użytkownik: metalsin 09.03.2015 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Pośród przeczytanych przeze mnie książek szczególnie w pamięć zapadł mi obraz XIX miasta St. Petersburg zarysowany przez Dostojewskiego w "Zbrodni i karze". Miasto to nie stanowi tylko i wyłącznie tła dla wydarzeń, lecz jest czynnikiem, który oddziaływał na głównego bohatera. Można wręcz mówić w tej powieści o "psychologii miejsca", pokazuje w pośredni sposób jaką rolę w naszym życiu odgrywa środowisko, klimat miasta i jego struktura. Z kart "Zbrodni i kary" wynurza się dokładnie zarysowany Petersburg - pełen nędzy, szarości dnia, zepsucia i choroby, przymglonych ulic, placów i mostów. To miasto przytłacza. Wgłębiając się w dzieło Dostojewskiego czułam całą sobą jak obraz miasta pochłaniał mnie jako czytelnika, jego sekwencje, opisy pozwalały zobaczyć wszystkie te miejsca - często ponure, kryjące w sobie tajemnice. Ta powieść to klasyka, po prostu - warta przeczytania dla warstwy psychologicznej oraz tej krajobrazowej - w której miasto jest częścią "zbrodni".
Użytkownik: laila178 09.03.2015 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
W wielu przypadkach miejsce akcji w książkach nie odgrywa większej roli, lecz istnieją również takie, gdy jest wręcz przeciwnie. Na myśl mi przychodzi choćby cykl In Death J.D. Robb i tym samym Nowy York, gdzie przede wszystkim toczy się akcja kolejnych powieści. Trzeba przyznać, że Eve Dallas wyjątkowo często narzeka na Nowy York, ma wiele mu do zarzucenia, lecz jednocześnie nie wyobraża sobie, że mogłaby żyć gdzie indziej i naturalnie nie chciałaby, ponieważ pomimo jego wszystkich wad, a właściwie może właśnie z ich powodu kocha to miasto. I służy mu z prawdziwym poświęceniem oraz ze świadomością, że zrobi wszystko w celu zwiększenia poczucia bezpieczeństwa, a co za tym idzie, pragnąc obronić jego mieszkańców, ściga zaciekle kolejnych przestępców, nigdy przy tym nie poddając się. Rzecz jasna nie robi tego sama.
Wobec tego z powieści Robb wyłania się Nowy York, który jest widziany oczami Eve, okazawszy się miastem pełnym kontrastów i sprzeczności, a także wyróżnia się atmosferą pełną życia, niecierpliwości i pośpiechu, co niezwykle przykuwa uwagę oraz wzbudza pragnienie, aby to zobaczyć samemu, poczuwszy własnymi zmysłami to wszystko, co tak żywo zostało opisane. I być może wtedy udałoby się zrozumieć, co tak szczególnego ma w sobie Nowy York, a może nawet i to nie wystarczy…
Użytkownik: WiadomościOpiekun BiblioNETki 10.03.2015 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na:    ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dziękujemy za udział w konkursie. Zaciekawiły nas komentarze o Pradze, Barcelonie i St. Petersburgu. Powieść "Miasto cieni" otrzymają: cranberry91, bemaxi oraz metalsin.

Gratulacje :)
Użytkownik: majkanew 11.03.2015 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękujemy za udział w ko... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
miłej lektury Zwycięzcom :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: