Dodany: 11.03.2015 22:43|Autor: Iuventus

Z wizytą w domu matrioszek


"Dom z witrażem" to powieść Żanny Słoniowskiej, Ukrainki, zwyciężczyni konkursu wydawnictwa Znak. Podobnie jak inni czytelnicy, miałam mieszane uczucia wobec książki "zamieszanej" w sprawę Ukrainy. Zaangażowana politycznie powieść musiała wygrać – myślałam. Tytuł i okładka (wyd. Znak, 2015), przedstawiająca schody z ozdobną, kutą balustradą, kusiły jednak jednoznacznym nawiązaniem do sztuk pięknych. Odwiedziłam więc dom z witrażem.

Kamienica w centrum Lwowa okazała się miejscem niezwykłym. Niezwykłości nadaje jej piękny, ogromny witraż, przez lata niszczony, brudny, ale mimo wszystko robiący wrażenie, za którego sprawą kamienica wpisana jest do Ogólnoukraińskiego Rejestru Zabytków. Dzieło sztuki, w końcu stające się obiektem zainteresowań - niekoniecznie takich, na jakich zależało bohaterom.

Niezwykłe są również lokatorki jednego z mieszkań. Matrioszki, jedna z drugiej, prababka, babka, matka i córka. Każda ma swoją opowieść, każda chce choć na chwilę zawładnąć uwagą czytelnika. Gdy poskładamy ich wspomnienia, otrzymamy przedziwną rodzinną epopeję z historią Ukrainy w tle. Wielokulturową, podniosłą, tragiczną, romantyczną, wzruszającą, ale niedokończoną. Wspomnienia prababki sięgają 1918 roku, a każda kolejna kobieta była świadkiem wydarzeń z czasów swojego pokolenia. Najmłodsza, narratorka, właśnie przestała się przed historią bronić, bo - jak stwierdza - ona zawsze pchała się do naszego życia drzwiami i oknami.

Kobiety są różne, mają inne temperamenty, inne doświadczenia, ale łączy je miłość do sztuki. Twórczość wypływa z każdej z nich w inny sposób, daje spełnienie lub nie, ale jest integralną częścią ich życia. Powieść jest pełna muzyki, malarstwa, teatru oraz architektury Lwowa.

"Dom z witrażem" podejmuje także problem łączenia polityki i sztuki. Czy związek sztuki i walki o niepodległość jest właściwy? Czy sztuka i walka wzajemnie się wykluczają? Trudno zrozumieć te pytania, kiedy jedna jest częścią drugiej. Tym bardziej że w pewnym momencie bohaterowie prowadzą również walkę o sztukę, o dziedzictwo narodowe Lwowa. Ale odpowiedzi każdy czytelnik musi odnaleźć sam.

Odwiedziny w domu z witrażem nie należą do łatwych, lekkich i przyjemnych, jednak staną się pretekstem do wielu dyskusji. Powieść jest pełna treści, lecz nieprzegadana, dobrze się ją czyta i pozwala spojrzeć inaczej również na nasze, polskie podwórko.

Polecam.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 491
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: