Z czytatnika wzięte: Ja, multiczytelnik
Pomimo wielokrotnych postanowień, "że nigdy więcej", znowu czytam pięć książek jednocześnie. Efekt będzie taki jak zwykle:
- dwie bez problemu i dość szybko doczytam do końca,
- jedną lub dwie będę "dziabał" kawałeczkami przez kilka miesięcy, dobierając w międzyczasie kolejne książki do szybkiego pochłonięcia
- pozostała / pozostałe doczytam do połowy i porzucę, tylko po to by za kilka miesięcy rozpocząć czytanie od początku (bo wielu wątków nie będę pamiętał).
Wiem, że takie czytanie jest nieefektywne, ale nie mogę się powstrzymać - jak mam ochotę na jakąś książkę, muszę ją rozpocząć natychmiast.
Cała czytatka i dyskusja: Ja, multiczytelnik.
Zdj. Chiara Baldassarri, lic CC, Flickr.
Oprac. Sylwia_,