Dodany: 21.09.2009 21:05|Autor: Lenin

Czytatnik: Słowa Lenina

Ruiny (S. Smith)


Wyruszając do Meksyku należy uważać na mnóstwo rzeczy. Kartele handlarzy narkotyków, skorumpowana policja, zakażona woda. Są również zagrożenia, których nie podaje się w przewodnikach. Przekonuje się o tym grupka turystów z Ameryki, która wespół z Niemcem i Grekiem wyrusza w teren na poszukiwania brata potomka Teutonów, który prowadzi badania archeologiczne w ruinach Majów. Podróż jest męcząca, a w niedalekim miasteczku ludzie wydają się dziwnie nerwowi, gdy słyszą o celu ich podróży. Na miejscu natykają się na rolniczą osadę, która zmusza ich do zostania na ruinach. Mają w tym pewien cel, głównie chodzi o dyskrecję. Książka, miała być sensacją, zachwalał ją sam Stephen King. Zawiodłem się. To miało być wejrzenie w umysły osób będących w zagrożeniu, które uświadamiają to sobie w bardzo szybkim tempie i w bardzo drastyczny sposób. Nie przeszkadza mi brak genezy zagrożenia, przeszkadza mi rozdrobnienie "myśli", takie detaliczne, mozaikowe wręcz odtwarzanie ich odczuć, przemyśleń, wspomnień. Jest tego za dużo, nawet jeśli to miał być bardziej horror psychologiczny niż drastyczny. I chyba tej drastyczności zabrakło, momentami autor ucieka od tych obrazów, zmuszając czytelnika do wyobrażenia sobie tego, co się dzieje, i efekt był, w moim przypadku odwrotny od zamierzonego - wolałbym dosadność opisu niż rozwlekanie jak ktoś czuł się rozbity wewnętrznie, roztrzaskany, wręcz zmiażdżony i wynicowany. Końcówka poprawiła mi odbiór książki, zrobiło się dosadnie oraz pesymistycznie. Ale niestety reszta książki zepsuła cały efekt.

3/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 660
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: