Dodany: 29.04.2015 20:58|Autor: ejotek

Pałac Północy i demony przeszłości


Carlos Ruiz Zafón jest autorem powieści i dla dorosłych, i dla młodzieży. Miałam przyjemność poznać już "Cień wiatru", "Grę Anioła", "Więźnia nieba" (dla dorosłych) oraz "Światła września" i "Księcia Mgły". Do zakończenia "Trylogii Mgły" brakowało mi już tylko lektury "Pałacu Północy". Teraz nadszedł czas, by nadrobić zaległości.

Indie, Kalkuta, maj roku 1916. Angielski porucznik Peake kluczy ulicami miasta w strugach deszczu, tuląc do siebie dwójkę niemowląt. Musi dotrzeć do Aryami Bose, która jest babcią dzieci, a także uciec przed ścigającymi go zabójcami. Po wykonaniu zadania próbuje ukryć się przed pościgiem. Niestety, bezskutecznie.

Pani Bose musi bardzo szybko podjąć decyzję dotyczącą maluchów. Należy im znaleźć bezpieczne schronienie, by ludzie, którzy zabili ich matkę i ścigali porucznika, nie mogli ich odnaleźć. Chłopca podrzuca na próg sierocińca wraz z medalionem i poufnym listem. Prosi w nim, by dyrektor placówki, przez pamięć na dawną przyjaźń z jej mężem, przyjął dziecko, nadał mu imię, wychował i pod żadnym pozorem nie zdradzał nikomu jego prawdziwej tożsamości. Jeszcze tego samego dnia w gabinecie Cartera zjawia się tajemniczy mężczyzna – Jawahal. Źle mu z oczu patrzy, wzbudza w rozmówcy strach i koniecznie chce wybadać, czy tego dnia pojawiło się w sierocińcu nowe dziecko. Napotyka mur milczenia, obiecuje jednak – a raczej straszy – że wróci. Za szesnaście lat, kiedy to sieroty, osiągnąwszy wiek dorosły, opuszczają placówkę. Co się wtedy wydarzy?

Po szesnastu latach w progach sierocińca pojawia się Aryami z wnuczką. Opowiada dyrektorowi, że przez cały ten czas wciąż uciekały i że dzieci nie są bezpieczne. Carter powinien chłopca wysłać gdzieś, gdzie zło go nie dosięgnie. Ale nie zdąży... Zło w osobie Jawahala powróci i zacznie się zemsta. Za co? Co takiego stało się w przeszłości, że teraz dwoje niewinnych nastolatków ma za to zapłacić? Dlaczego ich ojciec, inżynier, zginął na stacji kolejowej, którą zaprojektował, a wraz z nim setki sierot? Komu zależało na doprowadzeniu do tak wielkiej tragedii?

Tajemnicza historia powoli się wyjaśnia, a narratorem jest w większości najlepszy przyjaciel wnuka Aryami – Ian. Opowiada o zdarzeniach sprzed pięćdziesięciu lat. Jak zareagują bliźnięta dowiedziawszy się prawdy o tym, kim są? Jakie kroki podejmą, by wyjaśnić zagadkę z przeszłości? Co uda się ustalić przyjaciołom dzieci?

Część losów bliźniąt i ich rodziców poznajemy z ust Aryami. Jednak czy mówi ona prawdę? Czy może coś zataiła, by kogoś ochronić? Lub komuś pomóc? A może to właśnie prawda może uratować życie grupy młodych przyjaciół?

W "Pałacu Północy" jest również coś dla poszukiwaczy przygód i odkrywców tajemnic: przeglądanie muzealnych dokumentów, ciekawy szyfr w zamku pewnego domu, a także wiersz z ważną wskazówką. Uwielbiam takie historie! Ten dreszcz obawy o życie bohaterów. Te emocje podczas walki dobra ze złem. Kiedy do samego końca nie wiadomo, jak zakończy się ta ponura historia... Jedno jest pewne – żywy wyszedł z niej Ian. A reszta? Tego nie zdradzę...

To typowy Zafón, bez zbędnych opisów, z nagłymi zwrotami akcji i napięciem utrzymującym się przez większość powieści... Do ostatnich kart nie wiemy, jaką szansę na przeżycie mają członkowie klubu Chowbar Society (z siedzibą w Pałacu Północy) w starciu z Jawahalem. Ani kim on jest. Znajdziemy tu też bezwarunkową przyjaźń oraz mnóstwo ognia i strachu, który wrył się na zawsze w pamięć tych, którzy przeżyli.

Taką literaturę młodzieżową to ja lubię. I nawet elementy fantastyki jestem w stanie zaakceptować.

Polecam!


[Recenzja została wcześniej opublikowana na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 556
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: