Dodany: 14.05.2015 10:45|Autor: Pok

Kwiecień 2015 cz.3


Pięć małych świnek (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (5)
Kolejny znakomity kryminał Christie. Tym razem trochę nietypowy, bo sprawa dotyczy morderstwa sprzed 16 lat. Wyrok został wymierzony, a uznana za winną w rok później zmarła w więzieniu. Nasz dzielny i genialny Hercules Poirot ma dojść do źródła i dowieść, kto faktycznie odpowiada za zbrodnię. Czy oskarżona rzeczywiście była winna? Spotkamy pięciu podejrzanych i każdy z nich przedstawia własną wersję wydarzeń. Akcja jest zatem spokojna, przechodzimy od jednej relacji do drugiej, a naszym oczom wyobraźni ukazują się stale nowe okoliczności, w których doszło do tragedii. O znużeniu jednak nie może być mowy! Psychologia postaci została naszkicowana z wielkim kunsztem. Z napięciem oczekujemy nowych faktów i próbujemy sklecić w swojej głowie wszystko do kupy, choć dojście do prawdy bynajmniej nie jest banalną igraszką.
Polecam.

Siewca Wiatru (Kossakowska Maja Lidia) (4)
Trochę nie moja działka. Nie przepadam za aż tak luźnym, fantastycznym podejściem. Poza tym, jak na mój gust, obraz niebios jest mimo wszystko nazbyt ludzki i współczesny (anioły np. lubią sobie nieraz soczyście przekląć). Muszę jednak pochwalić świetny styl, a z czasem coraz mocniej wciągałem się również w fabułę. Jak wspomniałem, to nie mój typ literatury, ale trzeba przyznać, że autorka więcej niż dobrze wywiązała się ze swej roli.

Żart (Kundera Milan) (4)
Doceniam starannie poprowadzoną fabułę ukazującą prozaiczne starcie z bezwzględnymi, niesprawiedliwymi realiami komunizmu (a niesprawiedliwość boli najbardziej). Rozgoryczenie głównego bohatera jest bardzo wymowne i bardzo ludzkie. Klimat lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych także daje się tu wyraźnie odczuć. Ulotny nastrój kiczu, tępoty, propagandy, okłamywania samego siebie, obłudy moralnej. Każdy jest ograniczony przez własne zapatrywania, ale każdy boi się do tego przyznać, buduje więc wokół siebie mur. Tym murem może być chęć zemsty, oddanie się ideologii, czy wiara w Boga. Autor chciał nam coś przekazać, a jednocześnie chyba zamierzał rozliczyć się z samym sobą, z własnymi demonami, z własną osobowością.

Dlaczego zatem tylko czwórka? Nie wiem. Nie mam książce wiele do zarzucenia, ale też nie wciągnęła mnie specjalnie. Temat z dzisiejszej perspektywy wydaje mi się już chyba zanadto oklepany. Jest to moje pierwsze zetknięcie z Kunderą. Wypadło nieźle, choć mogło być lepiej. Na pewno w przyszłości sięgnę po „Nieznośną lekkość bytu”. Może wtedy dopiero należycie docenię czeskiego pisarza.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 597
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: