Wielu uważa cykl "Mrocznej Wieży" za najważniejszą pozycję króla horrorów - niesłusznie zresztą zaszufladkowanego - ale dla mnie to właśnie "Bastion" jest prawdziwym miąższem twórczości tego utalentowanego pisarza.

Jest tu wszystko - od rozbudowanej i przede wszystkim nieprzeciętnej (to ważne!) psychologii (zwłaszcza młody pisarz Harold), horroru, sensacji, romansu, genialnie rozbudowanego katastroficznego wątku... i w ogóle wizjonerskiego podejścia do pytania "jak będzie wyglądał koniec ludzkości?". Chociaż dosłownego końca naszej rasy tu nie uraczycie - chociaż końcówka podsuwa teorię, że może jednak? Ciekawe postaci, akcja, psychologia, życie garstki ocalałych ludzi nad przepaścią... Po prostu trzeba to przeczytać.