Dodany: 15.10.2009 18:48|Autor: rudawiedzma

Rzeczy pierwszej jakości


O autorze usłyszałam niedawno, właśnie przy okazji wydania jego najnowszej książki: tu jakiś wywiad w "Wyborczej", tu recenzje jego poprzednich książek. Poczułam, że warto by się z nim zaznajomić, i rzeczywiście – warto. Co prawda nie tego spodziewałam się, czytając, że pan Klimko-Dobrzaniecki pisał o umieraniu w domu starców ("Dom róży"): w "Rzeczach pierwszych" uderza w zupełnie inne tony, w tony lżejsze i zabawniejsze, choć w dalszych warstwach wcale nie mniej poważne. Ta krótka powieść jest jego… hm, autobiografią? Najwyraźniej, choć nie należy jej oczywiście traktować jak wiarygodnego źródła informacji. Jest to autobiografia literacka, a więc rządzi się własnymi prawami, prawami fikcji, o tyle paradoksalnej, że to, co wydaje nam się w miarę normalne, jest najprawdopodobniej zmyślone, a kiedy mamy do czynienia z sytuacjami najbardziej absurdalnymi, możemy przypuszczać, że wydarzyły się naprawdę.

Pisarz nieustannie wodzi czytelnika za nos i świetnie się przy tym bawi, a ten bawi się razem z nim, bo książka jest napisana niezwykle błyskotliwym stylem i obfituje w przezabawne wątki i sformułowania. Trzy wersje narodzin, szalona rodzinka, podróż stopem po Europie – pomysły są totalnie zwariowane, tym bardziej, jeśli oparte na faktach. Najlepsza książka, jaką ostatnio przeczytałam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 996
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: