Dodany: 28.10.2009 14:17|Autor: agatatera

Szach i mat


Jest do druga powieść tego autora, którą miałam okazję przeczytać (po "Klubie Dumas") i tak samo jak poprzednia otrzymuje ona u mnie ocenę 4/6.

Opis książki głosi: "Ktoś popełnił morderstwo w 1472 roku. Klucz do zagadki tkwi wśród figur przedstawionych na flamandzkim obrazie »Partia szachów« mistrza Pietera van Huys. Ktoś popełnił morderstwo w 1991 roku. Kluczem do zagadki jest ta sama partia szachów, którą tajemniczy zabójca rozgrywa dalej pięćset lat później. Obydwie zagadki chce rozwiązać Julia, młoda konserwatorka sztuki. Musi je rozwiązać, jeśli sama chce przeżyć, bo giną osoby z jej otoczenia"*.

Początek trochę mnie zniechęcił – czy to językiem (tłumaczenie czy oryginał?), czy różnymi wtrętami – przemyśleniami, które niczemu nie służyły. Potem było lepiej – zaczęła mnie wciągać tajemnica obrazu, śledztwo, jakie w sprawie jej rozwiązania prowadziła Julia wraz z przyjaciółmi. Lubię książki, których akcja toczy się "dookoła" dzieła sztuki. Jednakże tutaj to dzieło jakby się rozmyło w samej akcji kryminalnej, jego tajemnica została rozwiązana błyskawicznie i poszła praktycznie w zapomnienie. Bo oto ktoś kontynuuje partię szachów rozpoczętą na obrazie. Tyle że pionkami są ludzie… Akcja przenosi się więc na pole rozgrywek szachowych i szukania podejrzanej osoby. I tu znowu zrobiło się dla mnie trochę bardziej nudno, bo niestety nie gram w szachy, więc sporo tych wyjaśnień jakoś mnie nie zafascynowało ;) No, ale to moja wina, bo byłam świadoma, jaką książkę biorę do ręki, więc kończę marudzenie.

W trakcie czytania czułam się zatem jak na fali – raz w górę, raz w dół. Raz ciekawie, raz średnio. Do tego dochodzą niepotrzebne nieraz (moim zdaniem) przemyślenia i opisy, które niczego w akcji nie zmieniają i niczemu nie służą. No i język czasami był... hm.. dziwny, zarówno słownictwo, jak i styl.

Podsumowując – powieść jednak jest całkiem ciekawa, zakończenie niezłe, wielbicielom kryminałów powinna się podobać :).



---
* Arturo Pérez-Reverte, "Szachownica flamandzka", przeł. Filip Łobodziński, wyd. Muza, 2006, tekst ze strony internetowej wydawnictwa.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1619
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: