Dodany: 19.07.2015 09:06|Autor: carmaniola

Czytatnik: dumki-zadumki

1 osoba poleca ten tekst.

„Skąd przychodzimy? Czym jesteśmy? Dokąd idziemy?” - Yuval Noah Harari "Krótka historia ludzkości"


„Skąd przychodzimy? Czym jesteśmy? Dokąd idziemy?” to tytuł jednego z najbardziej znanych obrazów francuskiego malarza Paula Gauguina. Namalowany w latach 1897-1898, w czasie osobistego kryzysu, obraz, jest esencją jego wyobrażeń i przemyśleń nad losem własnym i ludzkości w ogóle. Podobne pytania niemal od zarania dręczą filozofów, artystów, naukowców i przeciętnych zjadaczy chleba. O ile jednak coraz lepiej poznajemy przeszłość rodzaju ludzkiego, o tyle ścieżka, którą zmierzamy ku przyszłości wciąż wije się skręca nie pozwalając zobaczyć nam celu do którego zmierzamy. Na pytanie te próbuje udzielić odpowiedzi izraelski uczony Yuval Harari.

Nie wiem czy wcześniej ktoś pokusił się o tak szerokie omówienie tematu – być może nie było to możliwe, bo jak pisze uczony, wiele spraw jest widocznych dopiero z wielkiej odległości a czynnikiem pozwalającym ocenić rozwój rasy ludzkiej jest spojrzenie nań z perspektywy czasu.

Obraz Gauguina powstał w okresie, kiedy człowiekowi – istocie myślącej, wybranej przez Boga, przypisywano wyjątkową rolę w świecie. Ten mit uczony obala szybko, wykazując, że homo sapiens nie był jedynym obdarzonym rozumem gatunkiem, za to chyba najbardziej ekspansywnym, a być może także agresywnym. Ze współistniejącymi braćmi w rozumie rozprawiliśmy się częściowo wypierając ich z zajętych terytoriów, częściowo wchłaniając, bo – nic się nie da ukryć – w naszym genomie są ślady, które wskazują, że obecny homo sapiens jest hybrydą.

Yuval Harari wiedzie nas przez kolejne etapy rozwoju człowieka, wskazuje stopnie, które musieliśmy pokonać i które stawiały nas przed kolejnymi wyzwaniami. Wznosiliśmy się coraz wyżej w hierarchii istot żywych na Ziemi, albo może wznosiły się coraz wyżej wyobrażenia o nas samych. Zdolność homo sapiens do myślenia abstrakcyjnego sprawiła, że nasz rozwój nie zatrzymał się na poziomie stada, lecz umożliwił nam, w oparciu o porządki wyobrażone, tworzenie coraz bardziej skomplikowanych struktur społecznych, dzięki którym człowiek wywierał coraz większy wpływ na otaczający go świat. I to oddziaływanie było niestety negatywne – tam, gdzie pojawiał się człowiek następowały gwałtowne zmiany flory i fauny: na Syberii wytępiliśmy mastodonty, w Australii przyczyniliśmy się do wymarcia wielkich workowców. Potem przyszła kolej na ludzi: Tasmańczyków, Aborygenów, rdzennych mieszkańców Ameryki. Najpierw wynieśliśmy się ponad świat roślin i zwierząt, następnie zaczęliśmy szukać istot niższych wśród własnego gatunku. Powstaliśmy na nogi, by wysoko nieść mózg, z którego tak jesteśmy dumni; goniąc za szczęściem sięgamy do gwiazd i próbujemy przejąć boską władzę ulepszając naturę i… nie mając zielonego pojęcia dokąd nas to zaprowadzi.

„Wyborów jakich dokonuje historia, nie potrafimy wyjaśnić, ale możemy powiedzieć o nich coś niezwykle ważnego: nie przyświeca im dobro ludzi. Nie ma absolutnie żadnego dowodu na to, że z biegiem lat nieuchronnie rośnie pomyślność ludzkości. Nie ma dowodu na to, że kultury sprzyjające dobru człowieka nieuchronnie odnoszą sukces i rozprzestrzeniają się, podczas gdy kultury w mniejszym stopniu sprzyjające człowiekowi znikają. Nie ma dowodu na to, że chrześcijaństwo było lepszym wyborem niż manicheizm albo że imperium arabskie było lepsze niż imperium perskich Sasanidów”[1].

Dokąd zatem zmierzamy, my, istoty wynoszące się ponad wszystkie żywe stworzenia na ziemi?

„Przesiedliśmy się z dłubanek na żaglowce, z żaglowców na parostatki, z parostatków na promy kosmiczne, lecz nikt nie wie dokąd zmierzamy. Dysponujemy niespotykaną dotąd potęgą, ale nie mamy pojęcia, co z nią zrobić. Co gorsza wydaje się, że ludzie są bardziej nieodpowiedzialni niż kiedykolwiek wcześniej. Własnym przemysłem wybiwszy się na bogów, kierujemy się wyłącznie swoją wolą. W rezultacie siejemy spustoszenie pośród naszych zwierzęcych kuzynów i w otaczającym nas ekosystemie, poszukując jedynie własnej wygody, lecz nigdy nie znajdując satysfakcji.

Czy jest coś bardziej niebezpiecznego niż niezadowoleni i nieodpowiedzialni bogowie, którzy nie wiedzą, czego chcąc?[2]” – pyta autor.

Mam nadzieję – a jednak – że odpowiedzi nie powinniśmy szukać w greckich czy skandynawskich opowieściach o bogach.

Yuval Harari obala wiele mitów, stawia kilka zaskakujących tez, które na pierwszy rzut oka mogą budzić zdziwienie, ale ponieważ znajdują mocne oparcie w przykładach, trudno się z nimi nie zgodzić. Odczuwalna jest ogromna, obejmująca wiele dziedzin, wiedza i erudycja autora, który w „Krótkiej historii człowieka” potrafił ją przekazać w sposób jasny i przystępny dla przeciętnego czytelnika.

- - -
[1] Od zwierząt do bogów: Krótka historia ludzkości (Harari Noah Yuval), przeł. Justyn Hunia, PWN, 2014, s. 293.
[2] Tamże, s. 504.

http://okres-ochronny-na-czarownice.blogspot.com/

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 868
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: