Użytkownik: norge 27.04.2011 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Aby odzyskać równowagę po... | vinga9 Uwielbiam w ten sposób napisane romanse: niebanalne (choć opis książki może na to wskazywać), odrobinę stylizowane na staroświeckie, ale przecież jak najbardziej współczesne, z nie za bardzo przewidywalną akcją. Watek romansowy wydaje mi się inteligentny, a postacie pełne życia. Do tego dochodzą cudowne opisy morza, jego przypływów i odpływów, plaż, wiatrów, fal, nadmorskich miasteczek. Anita Shreve wszystkie swoje powiesci nasyciła takimi klimatami, że aż się nabiera ochoty na natychmiastową podróż i spędzenie kilku tygodni w małym domku z widokiem na morze...

To już moja trzecia z kolei powieść tej autorki i każda z nich pozwoliła mi na cudowne oderwanie się od rzeczywistości. Oczywiście są to wszystko "romanse", więc wiadomo, że nie należy się spodziewać arcydzieła na miarę "Anny Kareniny", ale naprawdę miło się wyróżniają pośród zalewu róznych "harlekinopodobnych" szmir. W każdym razie jestem nieco zaskoczona tak niskimi ocenami "Historii pewnego lata" :-)