Dodany: 12.10.2015 13:07|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Najciekawsza i najbardziej złożona postapokaliptyczna powieść



Recenzent: Izabela Kowal


Dzierżąc w dłoni opasłe tomiszcze, jakim jest „Łabędzi śpiew”, czułam się prawdziwą szczęściarą. Oto z okładki atakowała mnie gromadka obiecujących rekomendacji do spółki z informacją, że właśnie weszłam w posiadanie jednej z najlepszych powieści postapokaliptycznych w historii tego gatunku. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie uzbroiła się w sporą dozę sceptycyzmu, który w tym konkretnym przypadku okazał się jednak całkowicie zbędny. „Łabędzi śpiew” to w istocie najciekawsza i najbardziej złożona historia spod znaku „ziemia kilka chwil po zagładzie”, z jaką przyszło mi się zapoznać.

Sytuacja polityczna na świecie jest napięta niczym struna świeżo wyprodukowanej gitary. Wszystkie państwa zbroją się na potęgę, a gazety prześcigają się w snuciu złowróżbnych prognoz. Dochodzi do ataku nuklearnego Rosji na USA. Każde strategicznie położone duże miasto znika z powierzchni ziemi, pozostawiając po sobie radioaktywną pustynię. Nieliczni, którym udało się przetrwać, z wyglądu przypominają kiepską karykaturę człowieka. Wśród nich znajdziemy małą Swan z wielkoludem Joshem u boku, ekscentryczną Siostrę Nawiedzoną, która wchodzi w posiadanie osobliwego pierścienia, oraz pułkownika Macklina wraz z jego wiernym giermkiem Rolandem. Walka o przetrwanie niejednokrotnie zmusi bohaterów do podejmowania wyborów, które okażą się świetnym sprawdzianem z człowieczeństwa.

W trakcie lektury nie ma miejsca na złapanie oddechu. Akcja toczy się w niepokojąco szybkim tempie, a każdy rozdział zawiera szereg nowych rewelacji, które należy w miarę sprawnie przyswoić, gdyż nigdy nie wiadomo, ile stron dalej ulegną one przedawnieniu. Wypada mieć także na uwadze, że jest to powieść wielowątkowa w pełnym tego słowa znaczeniu. Na początku możemy czuć się lekko skonfundowani, ilekroć na scenę wkraczają nowe postacie w zupełnie obcej nam scenerii. Na szczęście owa fabularna dezorientacja maleje wprost proporcjonalnie do liczby przeczytanych stron. Każdego wieczoru z żalem odkładałam „Łabędzi śpiew” na półkę, ilekroć złośliwa tarcza zegara uzmysławiała mi, że troszkę się zasiedziałam. Mimo tego, że styl autora dalece odbiega od mojej ulubionej, metaforycznej konwencji i próżno by tu szukać wnikliwej wiwisekcji stanu emocjonalnego poszczególnych bohaterów, potrafiłam docenić nieco brutalne, rzeczowe pióro Roberta McCammona. Dawka tej iście męskiej prozy, jaką aplikowałam sobie co wieczór, skłoniła mnie nawet do refleksji nad własną, skądinąd skromną, naturą survivalowca.

Autor nie stroni od uśmiercania bohaterów, i chwała mu za to! Potoki krwi, wyprute wnętrzności i agonalne charkoty to jego specjalność. Ledwo zdołamy przywiązać się do jakieś postaci, współczując jej pełnego okrucieństwa losu, a już w kolejnym rozdziale będziemy śledzić jej zmagania ze śmiercią. Złapałam się nawet na tym, że sama zaczęłam obstawiać potencjalne ofiary, kierując się drobnymi przesłankami, zgrabnie ukrytymi w tekście przed niewyrobionym czytelniczym okiem.

Przyjemność lektury zostaje dopełniona przez nastrojową okładkę, krótkie rozdziały i słusznych rozmiarów czcionkę, która stanowi prawdziwe błogosławieństwo dla osób mojego pokroju, nieszczędzących atrakcji swoim schorowanym oczom.

Szczerze polecam.




Autor: Robert McCammon
Tytuł: Łabędzi śpiew. Księga I
Przekład: Maria Grabska-Ryńska
Wydawca: Papierowy Księżyc, 2013
Liczba stron: 517

Ocena recenzenta: 5,5/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 950
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: nonperson 21.05.2016 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzent: Izabela Kowa... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
Jesli lubisz klimaty postapo i duze tomiszcza to przed toba jeszcze "Bastion" S. Kinga :) Tylko zrob dluzsza przerwe bo dwie powiesci postapokaliptyczne pod rzad nie wplywaja dobrze na samopoczucie.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: