Dodany: 16.01.2005 18:51|Autor: kot
Bliżej Sylvii, bliżej siebie
Książkę polecam nie tylko wielbicielom talentu Sylvii Plath oraz osobom, które zdecydowały się bliżej zapoznać z jej życiem po obejrzeniu filmu, który wyświetlano jakiś czas temu w kinach (dość słabego zresztą, moim zdaniem), ale też każdemu, kto lubi literaturę autobiograficzną, kto lubi przez przemyślenia i przeżycia innych spojrzeć w głąb siebie.
Z "Dziennikami" Plath odbywamy nie tylko podróż przez życie poetki, od rozflirtowanej nastolatki z amerykańskiej prowincji, przez studentkę-intelektualistkę, aż po szczęśliwą, a potem coraz mniej szczęśliwą poetkę, żonę i matkę. "Dzienniki" to także wyprawa do krainy lęków, powtarzającej się walki z depresją, ciągłego zmagania ze sobą i swoimi ambicjami. "Dzienniki" to wreszcie zapiski z codzienności: flirty i spotkania towarzyskie, podróże, napady lenistwa, strach przed egzaminami, potrzeba podobania się i bycia akceptowaną. Plath pisze ciekawie i szczerze o sobie, a przy okazji i o nas. Ile z Sylvii można w sobie odnaleźć, niech każdy oceni sam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.