Dodany: 01.01.2016 16:40|Autor: @nat@
Grudzień 2015 w pigułce
Bardzo ubogi miesiąc, jeśli chodzi o poznawanie kolejnych powieści, jednak biorąc pod uwagę całkowity brak czasu - i tak jestem zadowolona.
1.
Dramat udanego dziecka (
Miller Alice)
Poradników psychologicznych z reguły nie oceniam, bo takie dziedziny nauk społecznych to dla mnie hobby, wiedza i terapia, więc ocenić się nie da obiektywnie. Na pewno nie jest to najlepsza pozycja, jaką czytałam, niemniej jest więcej niż dobra. - 4,5
2.
Spalone (
Casey Jane)
Dobry kryminał, lecz niewiele ponadto. Zagadka skonstruowana dość schematycznie, łatwo można się domyślić, kto był sprawcą głównego morderstwa. Słabe profile psychologiczne, a więc nie da się wciągnąć w akcję z należytym entuzjazmem. Czyta się szybko i oczywiście przyjemnie, ale jeśli miałabym wybierać między tym kryminałem, a jakimkolwiek autorstwa np. Cobena - wybór nie padłby na "Spalone". - 4,0
3.
Mroczny zakątek (
Flynn Gillian)
Bardzo dobry kryminał, nie przeczę. Jednak zdanie z okładki, jakobym miała "długo nie zapomnieć Libby Day" nie jest do końca prawdziwe. Postacie mimo pozornego rozrysowania ich (wątki z przeszłości, ukazujące jakimi ludźmi byli jako dzieci, a jakimi są teraz) wcale nie są nakreślone psychologicznie na tyle mocno, żebym mogła "poczuć" jakoś Libby czy Bena. Byli dla mnie jedynie postaciami z książki, a to wielki minus. W "Mrocznym zakątku" otwiera się zaiste mroczny, brutalny świat, krwawa zbrodnia i traumatyczne lata późniejsze, ale wszystko to pozbawione jest rzeczywistych ludzi. Świat ten posiadał dla mnie papierowe postacie, zagadka, fabuła - świetne, wciągały mnie, jednak postacie były tylko tłem tej zagadki, przedmiotem wykonawczym w śledztwie, a nie ludźmi z krwi i kości, którym mogłabym współczuć. - 5,0
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.