Dodany: 05.05.2016 09:33|Autor: misiak297

Książka: Ogarnij swój dzień
Sęp Karina

2 osoby polecają ten tekst.

Raczej opowieść niż poradnik


W 2014 roku ukazała się "Mapa marzeń – Mapa celów" Kariny Sęp, trenera rozwoju osobistego i coacha, przybliżająca ciekawe narzędzie służące do uporządkowania marzeń i potrzeb. Na tytułową mapę składa się kilka różnokolorowych pól reprezentujących określone obszary życia. Można nie wierzyć w skuteczność tego narzędzia, ale jednego odmówić mu nie sposób – pozwala lepiej zrozumieć siebie, ustalić priorytety. Pozycja ta okazała się dla mnie w pewien sposób ważna – zainspirowała do stworzenia mapy, przyjrzenia się moim celom i temu, jak wygląda moje życie, ile mam szczęścia, a co chciałbym zmienić.

Z niejakim zaskoczeniem mogłem stwierdzić – "to działa!".

Sięgając po książkę "Ogarnij swój dzień" – którą można uznać niejako za uzupełnienie wcześniejszej – liczyłem na podobne wrażenia. Oczywiście, można z niej wyciągnąć parę pożytecznych wskazówek. Karina Sęp zwraca uwagę na konieczność zapanowania nad otoczeniem tak, aby było ono funkcjonalne, służyło naszym celom (to pomaga oszczędzić czas). Pisze o roli porządku, dobrych nawyków, regularności, powtarzalności. Jeden rozdział poświęciła temu, jak złożonym (ale często niezbędnym do samorozwoju i szczęścia) procesem jest wprowadzanie zmian, ustanawianie nowych porządków. To wszystko solidnie poparła przykładami z własnego życia.

A jednak trochę się rozczarowałem. Autorka we wstępie zaznacza: "Ta książka nie ma być sztywnym poradnikiem ani też zbiorem wytycznych, jak ktoś ma robić coś tak czy siak. Raczej chciałabym, aby była wesołą opowieścią, w której każda kobieta znajdzie kawałek siebie. Jedne zainspiruje do zmiany, spowoduje, że dostrzegą coś małego, co można zrobić inaczej, tak aby było im łatwiej, prościej i bardziej w zgodzie ze sobą żyć. Inne odrzucą z odrazą i niechęcią taki poukładany, uporządkowany i maksymalnie zorganizowany dzień, ceniąc sobie tym bardziej swój powolny, niespieszny i mniej ogarnięty bieg zdarzeń. Znajdą się też takie kobiety, żyjące podobnie do mnie, które nie tylko dobrze się ubawią, czytając o sobie samych, ale też zainspirują do kolejnej zmiany"*.

Pomijam już to, że takie podejście poniekąd wyklucza część czytelników (wszak nie tylko kobiety sięgają po tego typu poradniki, nie tylko one czują potrzebę "ogarnięcia swojego dnia"). Ujęcie tematu w formie "wesołej opowieści" między nami przyjaciółkami uważam za nietrafione. Karina Sęp – osoba świetnie zorganizowana, świadoma własnych celów, potrzeb oraz wiedząca, czego nie chce – może oczywiście stanowić dobry przykład tego, że swoje życie można ogarnąć. I oczywiście, tego typu pozycje bazują w dużej mierze na osobistym doświadczeniu autora. A jednak za dużo w tej książce "ja", za dużo szczegółów nieistotnych z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy (przykładowo – naprawdę nie ma większego znaczenia to, jakie imię nosi pan, który zajmuje się ogrodem autorki albo dlaczego jej rodzina pije wodę z kranu, a nie butelkowaną), za mało zaś "ty", za mało otwarcia się na czytelnika.

Wydaje się, że przede wszystkim jest to książka o tym, jak autorka ogarnia swoje życie. Nie przeczę, że w tej – prywatnej w dużej mierze – opowieści da się znaleźć coś dla siebie. I może komuś innemu taka forma będzie odpowiadać. Ja czuję się rozczarowany.


---
* Karina Sęp, "Ogarnij swój dzień", wyd. Oficynka, 2016, s. 10.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 553
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: