Filip (
Tyrmand Leopold)
Trafił w moje ręce nowiutki, świeżutki audiobook Tyrmanda. "Filip", wydany przez Audiotekę (tu błąd, Audioteka zwróciła mi uwagę, że to wydało Osorno, a oni tylko rozpowszechniają) we współpracy z polskim radiem.
Ogółem książka świetna. Opowiada o II Wojnie światowej z perspektywy kelnera, młodego polaka pracującego przymusowo w Rzeszy. Chłopak walczy na swój sposób, kantuje Niemców na kartki żywnościowe, podrywa młode Niemki i tak dalej. Nie bardzo chcę się wypowiadać o samej książce, choć warta przeczytania, zdecydowanie.
Audiobook jest reklamowany intensywnie tak, jak zwykle reklamują takie kawałki, czyli superprodukcja, wspaniały pełny audiobook.
I jak sobie odpaliłem go na słuchaweczkach, to rzeczywiście zanurzyłem się w świecie wojny i hotelu. Alarmy lotnicze, szum miasta, stukot kroków... Faktycznie, audiobook zrobiony z dużym rozmachem gdy idzie o wersję dźwiękową. Doskonała jakość dźwięku, nie ma żadnych zbędnych przygłosów mikrofonowych.
Duży plus audiobooka to także obsada aktorska. Narratorem jest Paweł Królikowski, a jego syn jest głównym bohaterem. Epizodyczne role mają także Cezary Żak czy Jacek Braciak, ale także znakomity radiowy aktor Miłogost Reczek. Ogólnie nie czepiałbym się gry aktorskiej w tym nagraniu. Myślę, że to jedna z korzyści współpracy z Polskim Radiem.
Jednak, są także i minusy. A właściwie jeden, zasadniczy i stosunkowo duży.
Audioteka w swoim opisie pomija jeden ważny szczegół: audiobook "Filip" nie jest pełny. To nie oznacza, że brakuje fragmentów akcji. Jednak nie ma tego charakterystycznego języka, nie słychać w książce Tyrmandowszczyzny, jego ciekawego sposobu wysławiania się, przemyśleń, wypowiedzi i tak dalej. Niczego nie tracimy na akcji, jednak sporo na stylu.
Znowu czepię się systematyki, jednak za dużo w tym audio muzyki. Jest to muzyka świetna, ale... hm... coś mi tu nie gra.
Ogólnie audiobook bardzo dobry, szkoda tylko, ze nie cały.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.