Dodany: 13.06.2016 04:17|Autor: Sas1

Do przebrnięcia?


Jestem wielbicielem fantastyki. Problem w tym, że po przeczytaniu większej liczby pozycji coraz trudniej mi z ławicy książek wyłowić jakąś złotą rybkę, która spełniłaby moje życzenia dotyczące ciekawie stworzonego świata, niesztampowych bohaterów i wartkiej akcji. Liczyłem na to sięgając po "Córkę Krwawych", zachęcony pozytywnymi ocenami czytelników, mimo że książka jest romansem. Niestety mocno się zawiodłem.

Mroczny świat z początku wydaje się wykreowany bardzo ciekawie. Autorka stawia na naszą inteligencję, nie tłumacząc od podstaw budowy i zasady działania uniwersum. Wraz z rozwojem fabuły dowiadujemy się o nim coraz więcej. Krainami rządzą okrutne czarownice. Mężczyźni są niewolnikami spełniającymi zachcianki kobiet. Świat duchowy przenika się z fizycznym. Akcja toczy się m.in. w Piekle, bohaterami są demony, czarownice, harpie itp. Magia opiera się na tajemniczych krwawych kamieniach. Całe uniwersum jest tak jakby rozpięte na pajęczej sieci, po której ci mający moc magiczną mogą się przemieszczać między krainami. Czar pryska, jeżeli zna się świat Zapomnianych Krain, stworzony na potrzeby gry fabularnej "Dungeons & Dragons". Wówczas automatycznie dostrzega się podobieństwo do matriarchalnego społeczeństwa Drowów (mrocznych elfów), czczących pająki (można porównać z "Trylogią mrocznego elfa" Roberta Salvatore).

Co do bohaterów mam mieszane uczucia. Bezsprzecznie czuję sympatię do tytułowej bohaterki, w pierwszym tomie serii będącej jeszcze małą dziewczynką. Według przepowiedni jest ona potężną Czarownicą, która ma przywrócić światu dawny ład. Niechęć natomiast budzi we mnie główny protagonista – demon Daemon, przez setki lat żyjący w niewoli i czekający na przepowiedzianą Czarownicę, której będzie mógł służyć. Autorkę cechuje denerwująca maniera opisywania wspaniałości Daemona. Bez przerwy informowany byłem o tym, jaki jest przystojny, mądry, a przede wszystkim potężny. Jaki strach wzbudza w swoich właścicielkach. Bohatera powinno się oceniać po czynach, a tych jak na lekarstwo. Przez pierwszą połowę książki męczyłem się czytając, jak bardzo nienawidzi kobiet, które uczyniły go seksualnym niewolnikiem. Przez drugą połowę ze zdziwieniem i niesmakiem obserwowałem jego fanatyczną fascynację dwunastoletnią dziewczynką. W tej kwestii Anne Bishop znowu prezentuje swoją pokręconą logikę; bez przerwy pisze, że to nie fascynacja na tle seksualnym, po czym częstuje nas erotyczną sceną pocałunku i tekstami typu: "Jego pocałunek był równie lekki jak jej, i on, tak jak ona, całował zamknięte usta, ale nie był to pocałunek ani czysty, ani niewinny [...] Jaenelle [dwunastoletnia bohaterka] kołysała się, zapierając się o jego uda, aby utrzymać równowagę. Oblizała wargi i popatrzyła na niego lekko szklistymi oczami"[1] albo: "Nie dbał o to, ilu chłopców będzie ją całowało. W końcu byli to tylko chłopcy. Ale łóżko... Gdy nadejdzie czas, łóżko będzie jego"[2]. Moim zdaniem taka postawa normalna nie jest.

Jak już pewnie zdajecie sobie sprawę, na wartką akcję też nie ma co liczyć. Toczy się ona tak wolno, że wszyscy bohaterowie mogą żyć swoim codziennym życiem (obchodzić święta z rodziną, robić zakupy, przeprowadzać remont domu, jeździć na przejażdżki konne itp.). Gdzieś w tle zła czarownica o niecnych zamiarach poszukuje głównej bohaterki oraz przewija się pewien poważny wątek Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu. W tym miejscu próbuję powiedzieć, że postacie nie są motywowane do ciągłego działania, jak np. we "Władcy Pierścieni", "Potopie" Sienkiewicza czy w wielu, wielu innych pozycjach. Ponadto autorka przesadnie skupia się na przeżyciach wewnętrznych bohaterów, którzy dostają niemalże apopleksji w reakcji na jakiekolwiek, nawet zupełnie nieistotne wydarzenie.

Moim zdaniem "Córka Krwawych" zdała egzamin tylko na jednej z płaszczyzn, na których postanowiłem ją ocenić. Anne Bishop miała całkiem ciekawy pomysł na stworzenie własnego uniwersum. Jednak wolno tocząca się akcja i pasywna postawa bohaterów w moich oczach przekreślają wartość tej powieści.


---
[1] Anne Bishop, "Córka Krwawych", przeł. Jakub Szacki, wyd. Initium, s. 114.
[2] Tamże, s. 114.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 776
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: