Dodany: 22.06.2016 18:34|Autor:

z okładki


Była trzecia. W pierwszej chwili, gdy ów hałas przerwał mu sen, pomyślał, że być może któryś z marynarzy w czasie zmiany wachty zachował się zbyt głośno. Teraz wiedział, że to nie to. Zmiana wachty następowała o północy. A potem dopiero o czwartej. Wskazówki jego zegarka zupełnie wyraźnie wskazywały godzinę trzecią. Więc co? Śniło się? Ale nie. Znów jakiś hałas, jakby trzask drzwi, jakby tupot ciężkich butów, jakby... Zerwał się z koi. Z trudem utrzymując równowagę na rozkołysanej podłodze podszedł do drzwi. Przekręcił klucz, otworzył je i wyjrzał na korytarz oświetlony żółtawym matowym światłem żarówek ukrytych pod kloszami z grubego mlecznobiałego szkła. Nikogo nie zobaczył.

[Krajowa Agencja Wydawnicza, 1988]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 293
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: