Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Styczeń 2022 - już dwadzieścia trzy! miesiące (prawie dwa! lata) rządzą „Kwarant Anna” i „pan Demia”: Daleka wyprawa — niestety, tylko książkowo — 4,5-5; 30 stycznia 2022, Bohaterowie literaccy czytający książki. W tej podróży towarzyszył mi nie szmaragdowy motyl, ale kolorowy ptak. WOŚP — 30 stycznia 2022 Człowiek jaki jest, każdy widzi — 4, 29 stycznia 2022 Dobre wieści czyli Dlaczego świat wcale nie jest taki zły — 5,5; 28 stycznia 2022 ...
Literatura zagraniczna 1. Wyjdź za mnie! (5) powtórka 2. Rzeźnia numer pięć (6) powtórka Noblista 3. Pożegnanie z bronią (5) powtórka Górny Śląsk 4. Na dno szybu: Od Oberschlesien do Górnego Śląska (4) Wojna 5. Wasserpolacken: Relacja Polaka w służbie Wehrmachtu (4) 6. Jarhead: Żołnierz piechoty morskiej (6) Fantasy 7. Szamański twist (5) t. 3 cyklu "Witkac" Baśń 8. Krzesiwo (4) powtórka
Nie ma tego złego - 5 Firefly Lane - 4,5 Głodna puszcza - 5 Lolita - 5 Artemis (powtórka) - 4,5 Czarne Krzyże - 4,5 Gambit - 4,5 444 - 4,5 Miejsce i imię - 5
A u mnie tak: Zobacz ptaka: Opowieści po drodze (4) [recenzja: "Co to może być, co nam ryje trawę"[1]? ] Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę (4) [czytatka: Czytatka-remanentka I 22 ] Na Jowisza!: Nadal uzupełniam Jeżycjadę (4) [czytatka: Czytatka-remanentka I 22 ] Razem: Łatwe przepisy, niezapomniane chwile (4) [recenzja: Przy wspólnym (brytyjskim) stole ] Wiosnę odwołano: Antologia dzienników pandemicznych (4,5) [recenzja: Zaraza w zapis...
Ostatni tom "Pożyczalskich". 3 komiksy z serii o Antku Srebrnym. "Ostatnie życzenie" Sapkowskiego. "Willa z Mrocznej Jamy". Wszystko dla moich - na szczęście - czytających dzieci:) W ten sposób ominęłam noworoczne postanowienie o niekupowaniu - na razie - książek:)
Zacznę od siebie. :) Pierwsze trzy książki: 1. Notatki samobójcy - 4 2. Gliny z innej gliny - 5,5 (z półki) 3. Samotny jeździec - 4 (z półki) W trakcie: Biblia (ostatnio wróciłam, kończę Księgę Powtórzonego Prawa) Wołanie w górach (wrócę) Chrobot: Życie najzwyklejszych ludzi świata
Zapraszam. :)
Jest, Ania znów w nią wpada:)
Czytałam wywiad z tłumaczką. Wydała mi się osobą niepozbawioną poczucia humoru, a za to ze sporym dystansem do siebie, stąd też nie mam większych obaw. Jedyne, czego by mi brakowało to "otchłań rozpaczy" i miałabym problemy z wybaczeniem, gdyby zniknęła. Dlatego pytam: czy otchłań jest?
Tam gdzie jest Daleka wyprawa, pojawia się Miś Uszatek.
Bardzo dobre skojarzenie, wszak Winston Churchill został laureatem literackiej nagrody Nobla w 1953 roku. W Polsce mamy dziwną tendencję do ironizowania z tej nagrody i pomijania wartości literackiej jego wspomnień i twórczości związanej z II Wojną Światową ..... a świat wie swoje i jak karawana przy szczekaniu psów idzie dalej ... A Kubuś Puchatek mógłby mieć chociaż na drugie imię Winston .... ciekawe jakie mogłyby być drugie imiona wszys...
"Dzienniki Gwiazdowe" Lema
Ten portal nie może zniknąć. Jedyne normalne miejsce z normalnym forum w świecie książek.
Sama z siebie, przyznam, nie pomyślałam o tym po churchillowsku, ale szybka kwerenda wykazuje, że i tak być może, Winnie jest zdrobnieniem wielofunkcyjnym! Zresztą u Montgomery też mamy bohaterkę o tym imieniu, jest taka w dwutomowym cyklu o Pat, co poniekąd usprawiedliwia tę dygresję;) Nawiasem mówiąc tylko czekać, aż ukaże się "Pat ze Srebrnego Krzewu" czy zgoła Krzaka, bo Srebrny Gaj to w końcu przekład nieścisły...
To sprawdzę, jak mi się spodoba. A te które wymieniasz też mam w planie, choć akurat nie najbliższych. ;) Do listy reportaży dodałabym jeszcze: Zapaść: Reportaże z mniejszych miast Przyznaję się od razu, że nie czytałam, ale też mam w planie. ;)
A ja, kiedy jeszcze nie znałam historii oryginalnego Kubusiowego imienia, byłam święcie przekonana, że Winnie to zdrobnienie od Winstona!
Moja mama poleca Elizabeth von Arnim, "Elizabeth i jej ogród".
Anię czytałam tylko raz, 20 lat temu. Pamiętam, że mi się podobała. Na fali dyskusji postanowiłam zapoznać się z Anne i wyrywkowo porównać ze starym tłumaczeniem. Moje zaskoczenie było niewyobrażalne, bo zmiany są niewielkie, nie licząc Zielonych Szczytów oraz imion (akurat nazwy roślin i miejsc są mi obojętne, kwiatek to kwiatek ;)). Całe akapity są jeśli nie takie same, to bardzo podobne.
A jeżeli wypływa rozbieżność zdań między słownikami a informacjami eksperckimi, to pozostaje zgłębiać temat aż do skutku i wreszcie albo zostać przy starych fuksjach, albo, istotnie, uprzeć się przy niecierpkach i, jak sugerowałam wyżej, nazwać je nieco bardziej eufonicznie: balsaminami;)
O, proszę. Jeśli tak się rzeczy mają, to wobec tego niecierpek byłby li tylko poprawianiem na siłę, czego klasycznym, najskrajniejszym przykładem jest wspomniana już tutaj Fredzia Puchatek. Fredzia w polskim przekładzie wzięła się stąd, że, jak wiadomo, w oryginale niedźwiadek zwał się Winnie, co tłumaczka zinterpretowała jako zdrobnienie od żeńskiego imienia WInifred. Istotnie, można w ten sposób Winifred spieścić, tyle że w tym przypadku nie o ...
Ależ zaraz, zaraz, po kolei. Nie powiadam: "sens słowa nie ma znaczenia". Powiadam: "liczy się nie tylko sens, ale też [...] brzmienie, aura". Też. Także. Również:) Jeśli mylące okazało się "a nawet zwłaszcza", to na wszelki wypadek doprecyzuję, że nie ukrywa się pod nim lekceważenie dla filologicznej poprawności, ale przekonanie, że tłumacz(ka) literatury pięknej musi być, i to jest kluczowa sprawa, artyst(k)ą słowa. I tu wkraczają na scenę nie...
Istotnie. Nie wiedziałam, że popularność "Ani" to takie polskie zjawisko!
Ok, dalszy fragment wywiadu: "O.D.: Obawiam się, że twarda grupa fanowska i tak znajdzie nieścisłości. Chociażby jak wtedy, kiedy w połowie grudnia 2021 roku miała pani spotkanie w ramach Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, podczas którego czytała pani pierwszy rozdział przekładu. Jego nagranie zostało opublikowane w internecie. W komentarzu znalazł się wpis ostro sprzeciwiający się pisaniu o fuksjach, autor domagał się zastosowania prawidłowe...
To ciekawe z tymi niecierpkami, w wywiadzie jest tak: "O.D.: Czy dla przeciętnego czytelnika będzie miało znaczenie, że w poprzednich wersjach źle zostały przetłumaczone nazwy kwiatków? Że niecierpek nie był niecierpkiem? A.B.: Dla czytelnika może nie, ale sztuka ucierpiała! Reprezentuję interesy autorki i dlatego tak się uparłam na tytułowe Zielone Szczyty, bo Lucy Maud Montgomery na tym bardzo zależało". https://weekend.gazeta.pl/ ...
Przede mną jest - niestety, tylko książkowo - Daleka wyprawa
No, skoro sens słowa nie ma znaczenia, to równie dobrze w lesie zamiast np. sosen tłumaczka mogłaby umieścić baobaby, bo to przecież bardziej majestatyczne i lepiej na wyobraźnię działa. A opisy przyrody też są przecież ważne, bo wpływają na to jak czytelnik sobie wyobraża przestrzeń.
Czytałem kiedyś ten artykuł. Jest bardzo ciekawy.
Jest, dzięki! :)
A nie, o Małgorzacie akurat kto inny. Ale niecierpki? Niecierpki zamiast fuksji? Na litość, nie chodzi tylko o słownik w ręku, ale też (a nawet zwłaszcza) o brzmienie słowa, jego aurę i kolor. Gdzie Rzym, gdzie Krym...;)
Otóż to, frazy, całe sceny, całe dialogi wręcz. "Dwa lata temu jadłam czekoladkę", "otchłań rozpaczy", "Ania, nie Andzia" (naturalnie!), "Biała Droga Rozkoszy", "wierzaj mi, Aniu!"... Dla mnie, pomimo niezliczonych tłumaczeń przybyłych później, tym jedynym jest odwieczna Bernsteinowa. Mimo (lub właśnie z powodu) Szerokiej Rzeki, Białych Piasków, Nowych Mostów, mimo imion Aninych koleżanek, Janki czy Józi. Ba, mimo pani Małgorzaty, która wkroczyła...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)