Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Matrona rodu Uskevrenów poprzysięga zemstę za śmierć ukochanej kuzynki. Jednak w gniewie o czymś zapomina: w świecie intryg i oszustw, cieni i kłamstw, jakim jest Sembia, nic nie jest takie, jakie się wydaje. Rozwścieczony mag, pałający żądzą zemsty i władzy, potrafi nie tylko zmieniać rzeczywistość, ale i dowolnie wypaczać prawdę na własne życzenie. Dysponując możliwością nakłaniania innych do zdrady, morderstwa czy siania zniszczenia, jest on ...
Ivy szła ścieżką. Ściemniało się już i te ładne drzewa robiły się paskudne. Zaczęła biec i potknęła się o korzeń, który podstawił jej nogę. Padając, zdarła sobie skórę z kolan i ubrudziła twarz. Tego już było za wiele. Ivy usiadła na ścieżce i zapłakała. Miała dopiero trzy latka. Coś posłyszało jej płacz i ruszyło ku niej, na pół pełznąc, na pół brnąc przez chaszcze. Miało sześć nóg i zielone, metaliczne łuski. Prychało parą - i było głodne. I...
Może tak - o Dostojewskim może nie powinnam wspominać, bo każdy sam sobie o nim wspomni, jako o oczywistym i powszechnie znanym, ale jednak wspomnę na wypadek gdyby ktoś o nim zapomniał, albo o nim nie wiedział, bo się zdrzemnął na tej lekcji. Za co przepraszam tych, którzy sami chcieli sobie wspomnieć. ;)
Dlaczego paradoksalne? Dlaczego zastąpić? Chcesz pozbawić nasz piękny język jego uroczych rozmaitości, bogactwa i wprowadzić precyzję z jednoznacznością? Czyli nie będzie już można wspomnieć innej pary kaloszy nie mając na myśli wyłącznie kaloszy? :) Nie wspomina się o rzeczach, osobach oczywistych i dlatego właśnie Turkusowa nie wspomniała Dostojewskiego. A nie dlatego, żeby wprowadzić zamęt i niezgodność wypowiedzi z czynem. Proszę Cię, Exil...
Nie wiem, czy aż tak koniecznym jest rozsądzanie prymarności porządków twórczości Norwida (mimo, że o to spytałem w temacie), skoro doskonała sztuka r e a l i z u j e prawdę istności dzieła - odpowiednie dać rzeczy słowo... Te porządki się zazębiają. Norwid to był sztukmistrz, myślał czuł jak artysta, i był chrześcijaninem. Myślę, że był melodyjny w swych utworach - jeśli tylko chciał. Potrafił być potoczysty jak Mickiewicz, a przy tym jak rzemie...
W ostatnich latach na księgarnianych półkach zaroiło się od nowego rodzaju książek. Nie mam na to nazwy, choć jest mile widziana (próbujcie, może coś się usankcjonuje?). Chodzi o ambitne czytadła - to znaczy książeczki, które o pretendowaniu do literatury wysokiej mogą tylko pomarzyć, a jednak i tak są o półkę wyżej od książek Helen Fielding i innych Bridgetjonespodobnych. Są to zazwyczaj książki niebanalne, a za zasłoną dobrego humoru, niosące z...
Ja płakałam na "Ostatnim Mohikaninie", "Braveheart", "Pokuta", kiedyś na "Titanicu" :)..."Lista Schindlera", na "Uwolnić orkę", "W pogoni za szczęściem", "Duch"...nawet na "Szkole uwodzenia"...
Dziękuję bardzo. Już nie mogę się doczekać!
Tom poświęcony jest miejscowościom leżącym wzdłuż kolejek dojazdowych, takich jak marecka, jabłonowska, wilanowska, grójecka, EKD. Ukazuje świat podwarszawskich letnisk, kurortów z ich ożywionym życiem towarzyskim - kasyna, kąpieliska, parki, koncerty, kawiarnie - świat już nieistniejący. Zapotty w Świdrze, Monte Carlo w Otwocku, Szwajcaria w Milanówku i to zaledwie pięćdziesiąt kilometrów od Warszawy. Autorzy przywołują obraz nieistniejących...
Ta unikatowa publikacja jest wynikiem wieloletnich badań autorki nad stosowaniem przez mieszkańców wsi roślin leczniczych. Opisane w niej zioła, recepty, techniki i rytuały lecznicze pochodzą z relacji najstarszych mieszkańców wsi na Kielecczyźnie. Autorka prezentuje ich bogatą wiedzę dotyczącą znajomości roślin, sporządzania leków i ich stosowania jako fragment rozległego światopoglądu ludowego. Rekonstruuje świat, który powoli odchodzi w zapomn...
Książka opisuje cały kompleks spraw związanych ze sportem okresu okupacji. Zawiera kalendarium, rejestrujące rok po roku, miesiąc po miesiącu wydarzenia sportowe, których uczestnikami byli Polacy tak na terenach okupowanych, jak i w różnych formacjach wojskowych, rozrzuconych po świecie. Druga część książki przedstawia straty ludzkie i materialne, które poniósł polski sport i publikuje pełną listę zawierającą 1510 nazwisk sportowców, działaczy sp...
Hm... a ja myślę, że Prevost wcale nie chichotał pod nosem, układając tę historię:) Zawsze jest to ryzyko, kiedy czytamy tak stare książki - nasz odbiór może być zupełnie inny niż ludzi współczesnych autorowi. Dobrym przykładem jest tu jeszcze "Paweł i Virginia" księdza St.Pierre (którą nota bene czytała Emma Bovary) - kiedyś kobiety (i nie tylko) wypłakiwały sobie nad tym oczy. Dziś - ja również - ale ze śmiechu. Dawno się tak nie ubawiłem:) ...
Koko, takie kontrowersyjne książki są najlepsze:) Cieszę się, że "Tabu" budzi tak skrajne emocje. Przynajmniej można się kłócić pod recenzją:) Miłego urlopu, a na następnym śląskim spotkaniu - obecność obowiązkowa:)
Dokładnie - "Było to w czasach mojego głodowania i włóczęgi po Christianii, owym mieście, które każdego musi naznaczyć swym piętnem..." I czy to wrażenie urwiska na początku nie bierze się z "a", którego tam w rzeczywistości nie ma? Nie żałować, tylko kupić, kupić.
Jeśli się uda, to w październiku rozpocznę studiowanie polonistyki właśnie. ;-) "Lalkę" uważam za najlepszą polską powieść. I chyba wiele osób się ze mną zgodzi. Z Jane Austen jeszcze nie miałam czytelniczej styczności, ale "Duma i uprzedzenie" właśnie leży na biurku i czeka na swoją kolej, więc nadrobię zaległości!
Masz rację! Uświadomiłaś mi, jak łatwo można robić błędy, powielając utarte wyrażenia i nawet nie zastanawiając się nad ich sensem! Poza tym, wydaje mi się, że takich nieścisłości w naszym pięknym języku, głównie potocznym, jest sporo...
Książka, która jest typową przedstawicielką ostatniego okresu twórczości MacLeana, czyli jest po prostu słabiutka. Jej podstawowe grzechy to przegadanie (postacie większość czasu po prostu ględzą), czarno-biali bohaterowie i bardzo mdły wątek romantyczny, co u MacLeana było nagminne, ale w tym przypadku wręcz razi. Jeżeli ktoś chce zacząć przygodę z MacLeanem, to "Śluzę" odradzam, bo może się do tego pisarza zniechęcić na samym początku.
Zgadzam się z wami , jest to naprawdę niezwykła książka . Pierwszy raz,przeczytałem ją po maturze .Pamiętam jaki byłem szczęśliwy gdy w końcu udało mi się ją kupić na giełdzie i jak bolałem że nie mogę od razu się do niej przysiąść , byłem bowiem wówczas w trakcie egzaminów .Jak wielkie wrażenie na mnie zrobiła niech świadczy to że mam z tamtych lat jej dwa wydania , a obecnie zakupiłem sobie jeszcze jedno , już pełne wydanie beż żadnych s...
Książka z dzieciństwa. Właściwie nie wiem nawet, dlaczego zdecydowałam się przyczytać ją po raz kolejny - no i najważniejsze: jak się u mnie znalazła? Ot, zagadka. Powieść składa się z dwóch części: "Przygoda na stacji Rosa" i "Klub »Espada«". Bohaterem obu części jest jeden chłopiec, Sierioża Kachowski, dziesięcio-, może jedenastolatek. Poznajemy go na stacji kolejowej, gdzie czeka na pociąg. Opuścił bowiem obóz pionierski, w akcie słusznego...
Ja sama staram się mieć wkład w propagator książek, uważam jest bardzo okej i bardzo widoczny. Mnie się podoba. Tutaj jest wszystko takie niby super i dokładne. Ale czy lepsze..
Tamte zdania nie były ciekawe, nie mogłam żadnego podpiąć pod własny gust.
Jestem właśnie w trakcie czytania. W połowie książki. Jestem pod ogromnym wrażeniem (książki), ale także, że czytałaś ją w tak młodym wieku. I skończyłaś!!Nie będę nikogo zachęcał swoimi wywodami na temat książki, ponieważ Twoja recenzja jest świetna i po prostu nic dodać nic ująć,ale mały fragmencik do Twojego: "autor z ogromną ekspresją opisał – zgodnie z ówczesnym stanem wiedzy - walkę agresorów-bakterii i sił obronnych organizmu, toczącą się ...
Książka piękna i zawierająca wiele informacji dotyczących nie tylko samej osoby XIV Dalajlamy, ale i historii Tybetu. Czyta się ją bardzo szybko, czasami z niedowierzaniem, chwilami z uśmiechem na twarzy, miejscami ze łzami w oczach. Osoba Jego Świątobliwości wywiera ogromne, niesamowite wrażenie. "Opowieść o Tybecie" po prostu powinno się przeczytać! Choć aby być do końca szczerą dodaję, iż fragmenty książki dotyczące stricte historii Ty...
Najlepsze pierwsze zdania w opinii innych biblionetkowiczów możesz znaleźć w tym wątku: Ulubione pierwsze zdanie
Tylko, że to nie jest żadna rola.
Co do Voltaire'a i w ogóle filozofów. Oczywiście, ideałem filozofa jest Sokrates, który żył zgodnie ze swoją filozofią. Czy Epikur. Ale jest też inna "szkoła"--> filozof jest drogowskazem, a drogowskazy nie idą przecież w kierunku, który wskazują. :-)
Pisesz: "O Dostojewskim już nawet nie wspomnę." Zastanawiałam się ostatnio jak można zastąpić takie paradoksalne wyrażenie. :-) Może coś takiego: "Mogłabym już nawet nie wspominać o Dostojewskim". Bo przecież wspominasz. Czasem mnie skręca, jak widzę nieprecyzyjne wypowiedzi. :P
Odrodzenie Polski było możliwe dzięki niezwykłej sytuacji klęski i upadku trzech mocarstw zaborczych. Polacy potrafili dobrze wykorzystać szansę, którą stworzyła historia. W porównaniu z innymi państwami wersalskimi, czyli państwami europejskimi powstałymi po I wojnie światowej, narodziny Polski były bardziej dramatyczne i trwały dłużej. [Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1996]
Płakałam na "...ing", koreańskim melodramacie. Azjaci chyba najszybciej są w stanie ze mnie wycisnąć łzy.
Piękna i rezolutna Emma podczas przyjęcia ucieka przed niechcianymi zalotami i chowa się w garderobie. Z zaskoczeniem odkrywa, że kryjówka jest już zajęta przez przystojnego nieznajomego. Edisona nie przywiodły tu jednak umizgi jakiejś natrętnej damy. Tropi on adepta czarnej magii, który za cel swych morderczych zakusów wybrał... Emmę. [Amber, 2008]
Użytkownicy polecają:
Dodany: 09.05.2024 12:03
Autor: dot59
Obecność w okolicy budki książkowymiennej wyraźnie zwiększa szanse odkrycia lektury, na jaką człowiek pewnie nigdzie indziej by nie trafił. To znaczy, (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 24.05.2024 10:18
Autor: Meszuge
Czytałem tę książkę (oraz kilka innych tegoż autora, z sierżantem Chanem w roli głównej) pod koniec lat siedemdziesiątych, może na początku osiemdzies (...)
Dodany: 22.05.2024 22:43
Podobno Truman Capote powiedział, że „być w Wenecji, to jakby zjeść całe pudełko czekoladek z likierem naraz”. Nie wiem. Wciąż obce są mi oba te doświ (...)
Dodany: 19.05.2024 11:11
Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie tytułu w różnych językach? To za (...)
Dodany: 13.05.2024 10:25
Francuska sowietolożka Françoise Thom napisała gigantyczną (prawie tysiąc stron) biografię Ławrientija Pawłowicza Berii, radzieckiego działacza komuni (...)
Dodany: 10.05.2024 09:48
Mam pewne szczególne powody, by interesować się Stefanem Banachem, planowałem nawet o tych swoich sentymentach napisać, ale ostatecznie zrezygnowałem. (...)