Autor: verdiana
Data dodania: 21.05.2006 19:34
<i>Na życzenie Chilly: mówisz i masz. :-)</i>
Mogę pisać o powieściach, ale o takiej prozie – nie potrafię.
Mariusza Wilka znam z „Wilczego notesu”. Trafiłam na niego w czasach, kiedy bez wybierania kupowałam wszystko, co wyszło w pięknej serii Pasaże słowa/obrazu. Z zachwytem czytałam o Sołowkach. Wilk ma lekkie pióro, jego język pełen rusycyzmów (niektórzy mają mu to za złe, ja – lubię) i poczucia humoru. Tak lekko i swobodnie potrafi opowiedzieć o surowych warunkach i takic...