Dr. Carlston Washburne, nadinspektor szkół powszechnych w Winnetka (w St. Zjedn. Am. Półn.) odbył ostatnio dziewięciomiesięczną podróż naokoło świata, której celem było zapoznanie się z różnymi metodami wychowania w poszczególnych krajach. W podróży tej towarzyszyła mu żona, Heluiz Chandler Washburne, dwie córki, Margaret i Beatrice zwana Bice, siostrzenica Margaret Allais zwana Mike, oraz panna Florence Brett, przełożona jednej ze szkół w Winnetka. Państwo Washburne pozostawili w domu swego siedmioletniego synka, Chandlera. Przez czas nieobecności rodziców chłopiec przebywał u rodziców Margaret Allais, razem ze swym ciotecznym rodzeństwem - Dickiem, Janetką i Edith - na fermie, w pobliżu Chicago.
Pani Washburne, naturalnie, pisywała do swego synka Channy (zdrobniałe od Chandler) o tym wszystkim, co widziała w obcych krajach. Wybierała takie rzeczy, które mogą zainteresować dziecko. A opowiadania było dużo, albowiem podróż, którą rodzina ta odbyła, obejmowała różne egzotyczne kraje i pełna była przygód, zaś zainteresowania zetknęły ją blisko z życiem ludności tych krajów, przez które przejeżdżała.
Przed wszystkim pp. Washburne udali się na Hawaje, gdzie podczas Bożego Narodzenia rozkoszowali się wspaniałą letnią pogodą, stamtąd - do malowniczej i barwnej Japonii. Tam mieszkali przez tydzień, jak prawdziwi Japończycy, w maleńkim japońskim hotelu. Następnie nadeszły chłodne dni w Korei i Mandżurii, gdzie ponure, nagie góry, ciągnące się w dal bez końca oraz wysocy, zakutani w futra ludzie tworzyli uderzający kontrast z wdzięcznym krajobrazem i drobną, ruchliwą ludnością Japonii. Następnie przyszedł Peiping (Pekin), dający prawdziwy smak Wschodu i stanowiący jeden z najwybitniejszych etapów tej podróży. Tam pp. Washburne mieli sposobność zamieszkania w domu znanej chińskiej lekarki.
Z Szanghaju udali się statkiem do Hong-Kong, a następnie na Cejlon. Spędzili pięć tygodni w Indiach, przemierzywszy je od punktu wysuniętego najbardziej na południe aż do doliny Kaszmiru, w Himalajach, gdzie czas jakiś mieszkali w rzecznym domku - oraz z Kalkuty na wschodzie do Bombaju na zachodzie. Z Bombaju popłynęli statkiem przez Zatokę Perską. Dwa tygodnie spędzili wśród Arabów w dawnej Mezopotamii, dziś zwanej Irakiem. Pustynię Arabską przebyli samochodem, gdzie w drodze ugrzęźli, cierpiąc głód i pragnienie.
Po krótkich postojach w Syrii, Palestynie i Egipcie, pojechali do Grecji i Turcji. Z Konstantynopola udali się rosyjskimi statkami przez Morze Czarne do Odessy i Sewastopola. Następnie, zwiedziwszy Krym i Ukrainę, przybyli do Moskwy. Z Rosji pojechali przez Polskę, Niemcy, Austrię i Szwajcarię do Francji i Anglii, skąd już powrócili do domu.
Listy, które znajdziemy na następnych stronicach, są autentycznymi listami pani Washburne, pisanymi do synka z podróży. Odpowiedzi Channy pisane są przeważnie przy pomocy pani Allais oraz panny Livii Joungquist*.
---
* H. Washburne, "Przez lądy i morza", tłum. Stefania Heymanowa, wyd. Księgarnia Powszechna, 1946, str. 5-7.