Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Przeczytane w lipcu: ~ Zofia Kossak, "Wspomnienia z Kornwalii 1947-1957" (4) Od dłuższego czasu polowałam na tę książkę w bibliotece. Przeczytałam z zainteresowaniem, ale spodziewałam się czegoś więcej. ~ Amélie Nothomb, "Ani z widzenia, ani ze słyszenia" (5) Bezpretensjonalna, przyjemna w odbiorze, prosta opowieść na letni wieczór. Trochę kojarzyła mi się z nastrojem filmu "Między słowami", za którym przepada...
"Doppler" mnie też niedawno zauroczył, choć mimo satyrycznej otoczki obserwacje autora są dość gorzkie. "Wino śliwkowe" leży na półce "do przeczytania" i dojrzewa :) Trochę zasmuciła mnie Twoja 4, nota na okładce brzmi zachecająco. "Utalentowaną" zachwyciłam się, ale wszystkie osoby, którym ją pożyczyłam przyjęły tę powieść z umiarkowanym entuzjazmem :( Serdeczne pozdrowienia.
"O wróżkach i czarodziejach" czytałam zachłannie wiele razy! :) Byłam oczarowana. Najbardziej zapamiętałam "Agnieszkę Skrawek Nieba". Pozdrawiam.
Świetna recenzja, błyskotliwie nazywająca po imieniu moje wrażenia po lekturze powieści Pera Pettersona. Na mnie książka zrobiła wrażenie wstępnego szkicu, który po kilku miesiącach pracy mógłby ciekawie zaowocować. Umiejętność tworzenia nastroju i ewokowania niezapomnianych obrazów to talenty, które Petterson niewatpliwie posiada. Szkoda, że zabrakło czegoś więcej. Pozdrawiam.
Dziękuję Ci za przypomnienie tej książki. Trafiłam na nią zupełnie przypadkiem. Przeczytałam ją kilka lat temu. Uzupełniłam zaległą ocenę :) Mnie też zastanawia jej nikła popularność. Może potencjalni czytelnicy niesłusznie obawiają się, że to powieść-"huba" w stylu "Scarlett" Alexandry Ripley (z tą różnicą, że Rhys opisuje wydarzenia poprzedzające akcję "Dziwnych losów Jane Eyre"). Pozdrawiam.
Okazuje się, że to Ty masz rację. Jedna z najulubieńszych książek mojego dzieciństwa to właśnie "Za siedmioma morzami za siedmioma wyspami". Poznałam po okładce. Okazało się, że pamiętałam tylko autorki. Pozdrawiam Cię i cieszę się, że naprowadziłam Cię na trop tej właściwej książki :)
Jeden z moich ulubionych zbiorów baśni! Przypuszczam, że to książka Markowskiej i Milskiej: Baśnie z dalekich mórz i oceanów Pozdrawiam i dzięki za przypomnienie :)
Przeczytane w maju: ~ Sandra Petrignani, "Domy pisarek" (4) Zdaję sobie sprawę, że autorka uprawia surfing intelektualny, ale książka jest sympatyczna w odbiorze. ~ Cornelia Funke, "Atramentowe serce" (4) Nie planuję lektury kolejnych tomów cyklu – książka mnie rozczarowała, choć na podstawie opisu na okładce spodziewałam się, że będzie ciekawie. ~ Oksana Robski, "Casual" (2) Nowobogacka Rosja prze...
Pech? Ależ skąd! :) Ja też jestem szczęśliwą nosicielką tego imienia i nie narzekam, chociaż w czasach licealnych szczerze go nie cierpiałam. Literackie Jole: * Jola z "Panien z Wilka" Iwaszkiewicza. * Natknęłam się też na intrygujący tytuł: Jolanta i Apokalipsis Nie czytałam, ale brzmi ciekawie. * Jeszcze jedna powieść: Panna Jola Widziałam w osiedlowej bibliotece, seria KIK. * Nie zapominajmy również o posępnej wersji poetycki...
Bardzo trafne spostrzeżenia. Mnie też znacznie bardziej przypadła do gustu powieść "...zabiorę cię ze sobą", uważam, że jest bardziej finezyjna. W kwestii morału - moim zdaniem książka ma również wymiar gorzkiej, wręcz brutalnej diagnozy socjologicznej: pokazuje, do czego prowadzi pozostawienie samym sobie osób pokroju grupki głównych bohaterów (bezrobotny nazista-alkoholik i jego syn, mężczyzna chory psychicznie, człowiek, który prze...
Pamiętam, że kiedyś polecałaś mi powieść "Terra Nostra" Fuentesa (na okoliczność Joanny Szalonej :), uprzedzając, że jest dziwna i niełatwa w odbiorze. Intrygujace fragmenty "Pogrzebanego zwierciadła", które zacytowałaś, świadczą o tym, że warto. Świetny, obrazowy styl. Zresztą same tytuły brzmią jak poezja: Fuentes Carlos Miłego weekendu!
Zsuzsa Bánk, Pływak Pływanie - dosłownie i symbolicznie("nurkowanie" ojca we wspomnieniach), realistycznie i poetycko. Również polecam.
Przeczytane w kwietniu: ~ Martin Davies, "Ptak z Uliety" (4) Dwa w jednym – powieść współczesna o charakterze detektywistycznym plus romans historyczny – dla mnie ciekawy suplement fabularny do niedawno przeczytanych „Błękitnych przestrzeni” T. Horwitza. Zdecydowanie bardziej przemówiła do mnie część osiemnastowieczna. Nie zachwycił mnie przekład. ~ Ma Yan, "Dziennik Ma Yan: Z życia chińskiej uczennic...
To prawdziwe cudeńko!!! Najbardziej mnie urzekł zapach jaśminu sączący się z kartek. Ciekawa jestem, ile ta książka kosztuje. Obawiam się, że suma może być zbliżona do opłaty za wycieczkę do Chin :) Ja też mam wydanie PIW-owskie, mieści się nawet do najmniejszej torebki. Pozdrawiam i dziękuję Ci za miłą niespodziankę.
Cytat z "Fletni chińskiej": "Znaki, które kreślę, podobne są do pąków śliwy rozsianych na śniegu"(s.126). Książka otwarta na chybił trafił! "Żelazo i jedwab" - sądzę, że masz rację - to przypuszczalnie metafora "chińskości". W "Dobrych kobietach z Chin" dotarłam do 102 strony. Reportażowe szkice portretowe napisane przez dziennikarkę, która prowadziła audycję radiową, bardzo popularną w Chinach...
Już dodane! :)
Chiny - pozycje już zdobyte, które piętrzą się w stertce "do przeczytania": - Mark Salzman, "Żelazo i jedwab" - Lisa See, "Miłość Peonii" (podchodziłam nieufnie do tej powieści, ponieważ skojarzenie z nieudaną "Peonią" P. Buck było silne, ale recenzja w "Nowych Książkach" ostatecznie przekonała mnie, że to jednak nie to samo :) - "Fletnia chińska" w tłumaczeniu Leopolda Staffa (mini...
Jeśli chodzi o moje plany czytelnicze, to "Chińczyki trzymają się mocno"! :)
"Malowanie śliw związane jest z ideałem uwolnienia się od pyłu świata i dlatego wiedza o tej sztuce niedostępna jest ludziom pospolitym." Ten fragment urzekł mnie szczególnie. Cała czytatka rewelacyjna! Jestem Ci bardzo za nią wdzięczna. "Nie można owej wiedzy rozprzestrzeniać beztrosko, jednak można nauczać tych, którzy tego szczerze pragną." Dowodem na prawdziwość tego przekonania w Chinach może być fakt, że Fabienne Ver...
Polecam Ci powieść Zsuzsy Bank Pływak Węgry, lata pięćdziesiąte. Świat widziany oczami wrażliwej dziewczynki.Jestem pod dużym wrażeniem. Pozdrawiam.
Masz rację, tytuł brzmi niepokojąco. Staram się jednak nie uprzedzać, jako że spotkało mnie już kilka miłych rozczarowań, tzn. zestawy: dziwny tytuł - dobra książka. Niestety, nie tym razem :) Autorzy, najprawdopodobniej w trosce o czytelnika mało wrażliwego, cierpliwie powtarzają tę motylą metaforę w tekście, na przykład: "Motyl Masako, którego brakowało Japoniii i który chciał być dla kraju pożyteczny, został schwytany w sieci starej Japo...
Jeśli nie oglądałaś, polecam "Dzienniki motocyklowe": http://dzienniki.motocyklowe.filmweb.pl/f107858/Dzienniki+motocyklowe,(2004)/opisy Wersja książkowa: Dziennik motocyklowy Nawiasem mówiąc "Gorączka latynoamerykańska" Domosławskiego zapowiada się bardzo ciekawie. Postaram się nie czytać w środkach komunikacji miejskiej, pomna na Twoje doświadczenia :) Serdecznie Cię pozdrawiam.
Kilka pozycji z Twojej listy już trafiło do mojego schowka :) Najbardziej zaintrygowała mnie "Ziemia jest grzeszną pieśnią", "Mistrz Pú Pú" i "Wyspy dobrej nadziei". Zapowiadają się świetnie. Dzięki!
Marzec okazał się dla mnie dość urodzajny :) ~ Agatha Christie, "Hickory Dickory Dock" ("Entliczek pentliczek") (4) Przepadam za sardonicznym poczuciem humoru A. Christie, ale psychologiczne motywacje bohaterów tej powieści nie do końca mnie przekonują. ~ Marta Madera, "Przyjaciele" (4-) Rozczarowanie. Obok fragmentów autentycznie zabawnych pojawiają się żarty, które mnie kompletnie nie rozśmieszyły (np. anal...
Jedna z najlepszych recenzji, jakie miałam przyjemność przeczytać w Biblionetce. Ciekawa i rzeczowa, a jednocześnie napisana z pasją. Książka powędrowała do schowka.
Przypuszczam, że dotarłaś do książek Jacka Kolbuszewskiego: Wiersze z cmentarza: O współczesnej epigrafice wierszowanej Cmentarze Jeśli nie, polecam.
Z całej książki właśnie historię o mrówkach wspominam najcieplej! Cieszę się, że nie tylko ja. Pozdrawiam.
~ Rafał Dębski, "Gwiazdozbiór kata" (2) Umiejętność epatowania makabrą to trochę za mało, aby napisać dobrą powieść fantasy. Moim zdaniem to bardzo nieudana książka. Wina leży nie tylko po stronie autora, ale również Wydawnictwa Dolnośląskiego. Najbardziej szokujący przykład: gdy dobrniemy do strony 17, czeka nas następująca perełka ortograficzna: ”Było w nim coś, co przywodziło na myśl bród i odór lochów”. Dodam, że korekt...
Polecam świetną powieść współczesną Erlenda Loe: Doppler Co ciekawe, tytułowy bohater jest na swój sposób jednocześnie błaznem i szaleńcem, a w gruncie rzeczy osobą wrażliwszą i mądrzejszą od bezdusznego otoczenia. Mam nadzieję, że ta książka Cię zainteresuje. Pozdrawiam.
Carmaniolo, jestem bardzo wdzięczna i zapewniam, że dzięki Tobie "w radości mego serca poczułam tę żywą radość"!
Dziękuję Ci za uczynienie zwykłego popołudnia wyjątkowym. Kiedyś spotkałam się z następującym określeniem na temat czyjejś twórczości: "to jest tak piękne, że aż boli". Słowa te idealnie pasują do wybranych przez Ciebie fragmentów autorstwa Tagore. Najbardziej urzekł mnie ten o lotosie. "Zbłąkane ptaki" znalazły już schronienie w moim schowku :) Moc serdeczności.
Książkę wypożyczyłam z biblioteki i niestety, nie posiadam na własność w żadnej formie. Spenetruj okoliczne biblioteki - taką liczbę stron przeczytasz nawet w czytelni, jeśli będzie problem z wypożyczeniem do domu. Brodski stwierdził, ze tę powieść czyta się przez kilka godzin, a pamięta przez całe życie. Mam nadzieję, że uda Ci się do niej dotrzeć. Naprawdę warto. O ile się orientuję, jest dostępna w wysyłkowo.pl oraz lideria.pl. Zaznaczam, że...
Oczywiście tłumaczenie MAGDALENY Tulli. Przepraszam za pomyłkę.
Wręcz idealnie do Twojego tematu pasuje powieść Fleur Jaeggy Szczęśliwe lata udręki Stron 88 :), genialny przekład Małgorzaty Tulli. Byłam pod dużym wrażeniem tej subtelnej, pięknej prozy. Pozdrawiam.
Bardzo podoba mi się Twój temat. Polecam Ci jeszcze trzy pozycje: * Walter Moers, "Miasto Śniących Książek" * Carlos Maria Dominguez, "Dom z papieru" * Olga Tokarczuk, "Podróż ludzi Księgi" Powodzenia!
Ależ mi sprawiłaś radość tą wiadomością! Czytałam kiedyś niezłą biografię Renoira autorstwa Perruchota. Jednak zdecydowanie bardziej odpowiada mi pisarstwo Julii Frey. Na pewno odnalezienie korespondencji było darem losu, ale trzeba przyznać, że autorka potrafiła idealnie to wykorzystać. Już dłużej nie przeszkadzam w lekturze :) Moc serdeczności.
Dziękuję! :) Moc serdeczności. P.S. Cieszę się, że udało Ci się zdobyć "Cudowne lata pod psem". Książka jedyna w swoim rodzaju :)
Dziękuję! Film dostanę najprawdopodobniej pod koniec przyszłego tygodnia. Nie wiem zbyt wiele o odtwórcach głównych ról, ale Twoja rekomendacja oraz osoba reżyserki i autora muzyki (Kaczmarek) sprawiają, że spodziewam się ciekawych wrażeń, którymi nie omieszkam się podzielić :) Moc serdeczności.
Cóż, szef/-owa ma zawsze rację :) Zgadzam się z Tobą, że poziom tekstów jest bardzo wyrównany. Osobiście wyróżniłabym jeszcze ten o Baarovej. Ja też serdecznie Cię pozdrawiam.
Niedawno przeczytałam powieść z tej serii, "Sędzia Di i chiński gwóźdź". Odebrałam ją dość pozytywnie. Wspominane przez Ciebie potknięcia również przypisałabym tłumaczowi.Pamiętam, że jakiś czas temu była w Biblionetce dyskusja na temat polskich przekładów książek van Gulika, z której wynikało, że są nienajlepsze. Twoje zarzuty są bardzo konkretne, więc wydaje mi się, że warto podzielić się nimi z wydawnictwem. Pozdrawiam.
Rewelacyjna (jak zwykle Twoje teksty!) recenzja, podpisuję się obiema rękami, a fragment: "różnica smaku między nimi jest mniej więcej taka, jak między francuską zupą ze świeżych pomidorów i bazylii a stołówkową „pomidorówką” ze skwaśniałego koncentratu z grudami zwarzonej śmietany" mnie wręcz zelektryzował :) Moc serdeczności. P.S. Zdobyłam już wspominanego kiedyś przez Ciebie Brysona, czeka w kolejce na przeczytanie,...
Właśnie skończyłam czytać "Dom na placu Waszyngtona" i pozwolę sobie nieśmiało zaprotestować przeciwko tak miażdżącej krytyce tej książki. Odebrałam ją zupełnie inaczej. Dla mnie to nie była "zimna pizza"(cytat z recenzji). Zachwyciło mnie to, że James niezwykle silne, skłębione emocje wyraża tak subtelnie, szeptem. Bez jaskrawości i fajerwerków. Nie zapominajmy, że powieść powstała w 1881 roku - moim zdaniem rysunek psycholo...
Rzeczywiście, to był udany miesiąc :) Najprawdopodobniej częściowo już znasz "Gottland" - przypuszczam, że większość tekstów pochodzi właśnie z Wyborczej. Mój mąż rozpoznał na przykład świetny reportaż o pomniku Stalina, który kiedyś czytał w Dużym Formacie. Moc serdeczności.
Przeczytałam w sierpniu: ~ Jerome K. Jerome, "Trzej panowie na rowerach" (4) Tym razem bez psa. Niestety, zabrakło również specyficznego uroku części pierwszej. ~ Julia Frey, "Toulouse-Lautrec. Biografia" (6) Moja recenzja: Toulouse-Lautrec: Biografia ~ Erlend Loe, "Doppler" (5) Dość gorzka groteska, tym razem norweska :) Przejmująca, a jednocześnie zabawna satyra na współczesne społeczeństwo i jego kon...
Twój numer 81 ogromnie mnie ucieszył, również bardzo cenię tę powieść. Polecam Ci "Wybór Zofii" w wersji filmowej, z Meryl Streep w roli głównej. Serdecznie Cię pozdrawiam.
Wczoraj byłam w bibliotece i wypożyczyłam między innymi "Modlitwę o deszcz". Ogromną radość sprawiło mi dzisiaj odkrycie, że właśnie napisałaś o tej książce! Jak zwykle z przyjemnością przeczytałam Twoją świetną recenzję, a "Modlitwa..." zapowiada się rewelacyjnie. Moc serdeczności.
Piękna, ciekawa recenzja. Książka już w schowku.
Witaj Marionnette. Cieszę się niezmiernie, że moja opinia o książce Cię zainteresowała. Ja z kolei postaram się jak najszybciej sięgnąć po fabularną wersję biografii Lautreca. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Krzysztofie, to ja dziękuję za ciepłe słowa. Dzięki Tobie dzień zaczyna się słonecznie nie tylko na zewnątrz.
Jest mi bardzo miło, że zachęciłam Cię do sięgnięcia po tę książkę.
Bardzo dziękuję i mam nadzieję, że lektura Cię nie rozczaruje.
O ile na podstawie wypowiedzi i ocen książek, a Twoje literackie wędrówki w czasie i przestrzeni śledzę z ogromnym zainteresowaniem, można wyrobić sobie opinię o czyimś guście, zainteresowaniach, typie wrażliwości zaryzykowałabym stwierdzenie, że ta książka powinna Ci się spodobać. Nie jest to raczej idealna lektura na deszczowy dzień, więc może dobrze się stało, że wtedy jej nie wypożyczyłaś :)
Czytając o Lautrecu nieustannie miałam wrażenie, że jego losy to właściwie gotowa powieść lub scenariusz filmu. Z wielką przyjemnością przeczytam "Moulin Rouge". Serdeczne dzięki za informację.
Dziękuję i ogromnie się cieszę. Bardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń po lekturze.
Dziękuję Ci za miłe słowa. Przeczytany przeze mnie egzemplarz pochodził z biblioteki osiedlowej, ale książka zdecydowanie zalicza się do gatunku tych, które pragnęłoby się mieć na zawsze. Serdecznie pozdrawiam.
Jedna z moich ulubionych powieści. Cieszę się, że Tobie również przypadła do gustu.
Książka, którą kupiłam, była zafoliowana. Dlaczego? Na to pytanie odpowiedzieć mogą tylko pracownicy lubelskiego Empiku (tam właśnie nabyłam powieść). Nazwiska tłumacza naprawdę nie ma. Jak potwierdza Filip (patrz wyżej), nie tylko mnie się trafił taki wybrakowany egzemplarz. Zapewniam, że nie jestem przeciwniczką erotyzmu w literaturze. Osobiście jednak wolę odmianę bardziej subtelną niż tę, którą zaprezentował pan Clarke. Rozsierdził mnie na...
~ José M. de Vasconcelos, "Moje drzewko pomarańczowe" (5) Wzruszająca, piękna książka. Nie ukrywam, że chwilami byłam bliska łez. Ku mojemu zdumieniu powieść stała sobie spokojnie na półce w osiedlowej bibliotece, podczas gdy ja od dłuższego czasu polowałam na nią na Allegro. ~ Dorothy L. Sayers, "Zjadliwa trucizna" (4) Na trop twórczości Sayers trafiłam w "Nie licząc psa" Connie Willis, gdzie znalazłam liczne odw...
Polecam Ci "Delfy" Malin Schwerdtfeger. Mnie ta książka zachwyciła.
Przeczytane w kwietniu: ~ John Boyne, "Chłopiec w pasiastej piżamie" (5) Książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Zastanawiam się jedynie nad prawdopodobieństwem opisywanych wydarzeń (przyjaźń syna komendanta obozu koncentracyjnego z żydowskim chłopcem-więźniem). ~ Alessandro Baricco, "Ocean morze" (6) Porywająca, cudowna proza. Ta powieść Baricco podobała mi się chyba jeszcze bardziej niż "Jedwab". ~ René-Victor ...
Czuję się podniesiona na duchu :) Tym bardziej, że bardzo sobie cenię Twoje opinie o książkach. Moc serdeczności.
W związku z codziennymi wyprawami do kina (Konfrontacje Filmowe, 2-18 III) w tym miesiącu miałam zdecydowanie mniej czasu na książki. Moje marcowe lektury, nieliczne, ale ogólnie rzecz biorąc udane: ~ Philippe Claudel, "Wnuczka Pana Linha" (5) Ascetyczna w swej prostocie opowieść, która chwyta za serce, a jednocześnie pozbawiona jest szmirowato-sentymentalnej lepkości. ~ Yoshimoto Banana, "Kuchnia" (5) ~ Anne Wiazemsk...
Odebrałam książkę Grogana jako rodzaj szczerej spowiedzi. Wydaje mi się, że niektóre spośród opisywanych wydarzeń do chwili obecnej nie dają mu spokoju i ta pozornie śmieszna książka stanowi próbę ekspiacji. Jej siła polega na autentyzmie i szczerości aż do bólu. Między wierszami można z niej odczytać jak NIE NALEŻY postępować z psem. Relacje autora i jego rodziny z psem niejednokrotnie budziły mój sprzeciw i bunt (chyba najbardziej moment, gdy...
Smakowity wątek! :) Wczoraj skończyłam czytać "Sto odcieni bieli" Preethi Nair. Przepiękne, sugestywne opisy hinduskich smaków, potraw, owoców, przetworów i przypraw oczarowały mnie dokumentnie. Powieść rewelacyjna, aczkolwiek "zbójecka" dla osób na diecie :) Wydaje mi się, że klimatycznie zbliżona jest "Zupa z granatów" Marshy Mehran. Zapowiada się niezwykle apetycznie, a w dodatku zawiera przepisy. Jeszcze nie ...
Polecam Ci dwie książki, które mnie zachwyciły: Pascal Quignard, "Wszystkie poranki świata" Maria Kuncewiczowa, "Cudzoziemka" Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo popularny "Proces" Kafki zamieniłabym na świetny, wstrząsający, a raczej mało znany "Grobowiec dla Borysa Dawidowicza" Danilo Kiša: Grobowiec dla Borysa Dawidowicza: Siedem rozdziałów jednej wspólnej historii (totalitaryzm w wielu aspektach, nie tylko biurokracja). W tezie zmieniłabym szyk wyrazów:Przedstawienie totalitaryzmu jako systemu zniewalającego człowieka w literaturze XX wieku. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
"Mag" Johna Fowles'a. Powieść dziwna, momentami mroczna, niepokojąca, moim zdaniem rewelacyjna. Szczerze polecam. Pozdrawiam.
Polecam dwie książki, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie: "Chłopiec z latawcem" Khaleda Hosseiniego oraz "Bez krwi" Alessandro Baricco. Obydwie są moim zdaniem świetne i pasują tu idealnie. Pozdrawiam.
Bardzo polecam "Muzykę i ciszę" Rose Tremain, powieść wywarła na mnie duże wrażenie. Pozdrawiam.
Polecam Ci twórczość Anity Brookner. Czytałam jej trzy powieści: "Hotel du Lac", "Opatrzność" oraz "Rodzina i przyjaciele". Najbardziej podobała mi się nieco ironiczna "Opatrzność". Nastrój tych książek, subtelnie zarysowane portrety psychologiczne bohaterów zrobiły na mnie duże wrażenie. Cenię również niesłusznie zapomnianą Ivy Compton-Burnett. Pozdrawiam.
Nie dostrzegłam w "Lali" jedynie "babcinej lektury" i "wspominek". Oprócz sfery dosłownej, wspomnieniowej unosi się nad tą powieścią mgiełka poezji, opromienionej troszkę gorzkim uśmiechem, czasem przez łzy, głęboką zadumą nad kruchością i przemijalnością świata. Urzekł mnie język tej powieści (już wspominałam o "bitośmietannych chmurach" :) Bogactwo języka, wyczucie frazy. Ogromne wrażenie zrobiły na mn...
W pełni się z Tobą zgadzam. Książka urzekająca. Zachwycił mnie piękny, poetycki język tej powieści (np. "bitośmietanne chmury" zapamiętam na długo). Moc serdeczności.
Może coś Cię zainspiruje: http://motywy-literackie.klp.pl/ser-19.html http://motywy-literackie.klp.pl/ser-20.html Pozdrawiam.
Wydaje mi się, że może Cię zainteresować powieść "Dziewczyna w hiacyntowym błękicie" Susan Vreeland. Moc serdeczności.
Moim zdaniem powieść Swifta to całkiem dobry pomysł. Ma zdecydowanie bardziej uniwersalny charakter niż utwór Vernego. Rozważyłabym jeszcze: "Bramy raju" Jerzego Andrzejewskiego (podróż-krucjata) "Budapeszt" Chico Buarque "Warunek" Eustachego Rylskiego (podróż nie stanowi tematu głównego, aczkolwiek opisana jest dość niesamowicie i przejmująco) Zastanowiłabym się również nad literaturą fantasy - tam pod...
Bardzo polecam "Podróż sentymentalną" (autor: Laurence Sterne). Z całym szacunkiem dla 'W 80 dni dookoła świata' - obawiam się, że komisja może uznać tę powieść za nieco infantylną, zwłaszcza w kontekście pozostałych utworów, które rozważasz. Skoncentrowałabym się na książkach, w których podróż ma wymiar bardziej symboliczny. Pozdrawiam.
Mnie również Praga oczarowała. Książka godna uwagi to "Gottland" Mariusza Szczygła: Gottland Oceny zachęcające. Jeszcze nie czytałam, książka właśnie do mnie wędruje pocztą :) Pozdrawiam.
Polecam niezawodną klasykę: "Ivanhoe" Waltera Scotta. Pozdrawiam.
"Kochanica Francuza" to jedna z moich ulubionych książek. Świetna powieść. Polecam rewelacyjną adaptację filmową z Meryl Streep. Moc serdeczności.
Świetna recenzja. Chociaż do tej pory byłam dość odporna na uroki prozy Jane Austen (czytałam jedynie "Listy wybrane..." oraz "Dumę i uprzedzenie"), dzięki Tobie "Opactwo Northanger" powędrowało do schowka. Moc serdeczności.
Polecam "Glinę i popioły" Zoé Oldenbourg, a również "Krzyżowców" Zofii Kossak-Szczuckiej. Obydwie powieści mnie zachwyciły. Na szczególną uwagę zasługuje ich piękny, chwilami poetycki wręcz język. Pozdrawiam.
Karolina Lanckorońska, "Wspomnienia wojenne" Czytałam w ubiegłym miesiącu i jestem pod dużym wrażeniem. Pozdrawiam.
Ja z kolei nie mam pod ręką mojego egzemplarza "Ani". Przy najbliższej wizycie u rodziców sprawdzę nazwisko. Pozdrowienia.
Przyznaj jednak, że zdarzają się tłumaczenia, które po prostu zachwycają, zarówno pod względem merytorycznym, jak i estetycznym. Niestety, przekład "Ani" moim zdaniem do nich się nie zalicza. W dyskusji o "wierności dosłownej" i "wierności duchowi" warto przywołać przykład "Fredzi Phi-Phi". Pod tym tytułem wydano jakiś czas temu unowocześnioną wersję przekładu "Kubusia Puchatka". Tłumaczka stwier...
"Ania..." to kultowa książka mojego dzieciństwa :) Pochłonęłam ją chyba kilkanaście razy. W oryginale przeczytałam wyłącznie część pierwszą, wrażenia bardzo podobne do Twoich. Już sam tytuł jest błędnie przetłumaczony, "gable" to przecież poddasze. Moc serdeczności.
Uroczy jest ten fragment z "Ani..."! Dziękuję Ci za przypomnienie. Tadziowi na pewno przypadłby do gustu tomik księdza Jana Twardowskiego "Który stwarzasz jagody" :) Moc serdeczności.
Ważne jest, by wziąć ze sobą spory zapas lektur. Dwa lata temu w wakacje wybraliśmy się z mężem na kilka dni do Zawoi. Książkę, która miała mi starczyć na cały pobyt, połknęłam w całości w pociągu (świetna powieść "...zabiorę cię ze sobą" Niccolò Ammanitiego) i potem był poważny problem. Mini-księgarnia w Zawoi nie była najlepiej zaopatrzona. Zdesperowana kupiłam więc w kiosku "Róże i kaprifolium" Forda i czytałam wieczo...
Przy tym temacie "lekturą obowiązkową" wydaje mi się wiersz Coleridge'a "Kubla Chan"(w oryginale: "Kubla Khan"), który się poecie przyśnił :) Autor, czytając książkę podróżniczą, zasnął w fotelu. W czasie trwającego trzy godziny snu skomponował 200-300 wersów poematu. Gdy obudził się, pamiętał wszystko i zaczął przelewać na papier swój utwór. Niestety, ktoś mu przerwał pracę. Potem pamiętał już tylko mgliste zarysy. ...
Książka jest bardzo ładnie i starannie wydana, zawiera dużo zdjęć. Czyta się naprawdę przyjemnie, momentami ze wzruszeniem, aczkolwiek u mnie pozostawiła niedosyt. Liczba tekstów źródłowych, z których autorka korzysta, jest w moim odczuciu niewystarczająca. Dziwi brak wykorzystania czasopism z epoki. Nieustanne odwołania do tych samych powieści. Jak na opracowanie naukowe - stanowczo zbyt uboga i wybiórcza bibliografia. Jak na esej/szkic trochę...
Przeczytane w lutym: ~ Gisèle Prassinos, "Twarz muśnięta smutkiem" (4) ~ Witold Gombrowicz, "Bestiarium" (4) ~ Pascal Quignard, "Taras w Rzymie" (4) ~ Henning Mankell, "Psy z Rygi" (4) ~ Zbigniew Herbert, Stanisław Barańczak,"Korespondencja" (4) ~ Aglaja Veteranyi, "Regał ostatnich tchnień" (4) ~ Wisława Szymborska, "Nowe lektury nadobowiązkowe" (5) ~ Dorothy Parke...
Polecam wstrząsający "Grobowiec dla Borysa Dawidowicza" Danilo Kiša. Książka obfituje w obrazy degradacji jednostki.
Podobno bardzo ciekawy jest też "Japoński wachlarz" Joanny Bator (jeszcze nie czytałam). Autorka spędziła dwa lata w Japonii, jest antropologiem kultury PAN. Mam również zamiar przeczytać "Z pokorą i uniżeniem" Amelie Nothomb. Opis brzmi zachęcająco. Dzięki za opinię o "American Fuji". Z przyjemnością sięgnę po tę powieść. Moc serdeczności.
Mnie również książka Bruczkowskiego na początku bardzo się podobała. Potem zaczęła mnie trochę irytować lekka megalomania autora - np. nie wydały mi się zajmujące opisy jego podbojów miłosnych, tudzież refleksje o biustach poznawanych przez niego Japonek. Przyznaję jednak, że świetnie się czyta i bardzo odpowiadała mi strona graficzna. Pozdrawiam.
W powieści Bodswortha losy ptaka-odmieńca (bernikli) stanowią swoisty kontrapunkt/paralelę/zwierciadło dla losów odmieńców-ludzi (nie tylko główny bohater, ale też jego matka i przede wszystkim Kanina). W przypadku bohaterów-ludzi ta "odmienność" nie dotyczy wyłącznie rasy (Kanina jest Indianką), ale również wrażliwości i niezgody na konformizm świata. "Życie Pi" odczytuję jako parabolę o tym, że "człowiek człowiekowi wi...
Idealnie pasuje tu "Odmieniec" Freda Bodswortha (przepiękna powieść, polecam!). Również "Życie Pi" Yanna Martela. Pozdrowienia.
Jedna z moich najulubieńszych książek. Pozdrowienia dla wszystkich miłośników twórczości Marqueza. Oraz tych, którzy jeszcze nie wiedzą, że wkrótce nimi zostaną :)
Czytałam i polecam. Jestem zachwycona. Książkę dawkowałam sobie jak konfitury z różanych płatków :) Przepiękny, elegancki, poetycki styl. Potoczysta opowieść oparta na burzliwych losach babci autora. Czasem ogromnie zabawna, momentami wzrusza do łez. Porządnie wydana, klimatyczna okładka (na zdjęciu główna bohaterka). Jako prezent nadaje się idealnie. Moc serdeczności.
Walter Moers, "Miasto Śniących Książek" (moim zdaniem rewelacja) Jerome K. Jerome, "Trzech panów w łódce, nie licząc psa" (zabawny epizod z labiryntem) Umberto Eco, "Imię róży" (labirynt-biblioteka) Moc serdeczności.
Przepraszam, gapowato uogólniłam temat do całej literatury. "Maria" nie jest dramatem. Pozdrowienia.
Część literacką proponuję wzbogacić o "Marię" Malczewskiego. Filmy: "Czyż nie dobija się koni" Sydneya Pollacka "Bal" Ettore Scoli Serdecznie pozdrawiam.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)