Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Wielkie dzięki. Już wiem jak książka się skończy!!
"Dziewczyny z Portofino" G. Plebanek "Na południe od granicy, na zachód od słońca" H. Murakami "Brzemię" J. Winterson "Poślubić Buddę" Wei Hui "Diabeł Ubiera się u Prady" L. Weisberger "Księga Piasku" J.L. Borges "Jadąc do Babadag" A. Stasiuk
"Gejsza z Gion" Minako Iwasaki 4 "Wyznania gejszy" A. Golden 4 "Zwał" S. Shuty 2 "Niehalo" I. Karpowicz 3 "Madame Sinobrody" R. Bożek 3 "Pan Ibrahim i kwiaty koranu" E.E. Schmitt 4 "Namiętność" J. Winterson 4 "Dziecko Piątku" M. Musierowicz 3 "Pamiętnik Orchidei" Z. Kałużyński 4 "Piąta Góra" P. Coelho 1 "Pusty dom" R. Pilc...
Oj, widzę, że ktoś tu nie docenia współczesnej prozy z jej, nazwijmy to, "krwistym językiem". Karpowicz napisał niezłą książkę, nie jest to dzieło wybitne, ale z pewnością "mocne" w obnażaniu polskiej zaściankowości, głupoty, hipokryzji i ogólnego ciemnogrodu. Między innymi. To się nie musi podobać, ale taka niestety jest nasza szara rzeczywistość. A jeśli obie Panie czują się zbulwersowane użyciem przez Karpowicza słowa "...
Polecam "Po rosie po grudzie" Marii Ginter
"Szkarlatny Płatek i Biały" Fabera 4 "Obnażei" J. Miller 6 "Casual" O. Robski 5 "Alchemik" Coehlo 2 "Dom o siedmiu szczytach" 2
Widziałam zamek w Helsinborgu na długo za tym za nim dowiedziłam się kim był Hamlet i, ma się rozumieć, za nim go pokochałam. Poza tym marzy mi się wyprawa na wyspę, na której przeżył swą niezwykłą przygodę Nicholas - bohater "Maga" - przeżył przygodę życia "zafundowaną" mu przez Conchisa.
"Serce to samotny myśliwy" Carson McCullers - tytuł magiczny, no i "Czuła jest noc" Fitzgeralda (cytat z wiersza zdaje się Keatsa). Oba brzmią jeszcze bardziej obłędnie w oryginale (A heart is the lonely hunter + tender is the night).
Piotr I to Aleksy, a nie Lew Tołstoj
"Kobieta z Wydm" jak już :)
klimat jak dla mnie mają powieści Tołstoja, Anna Karenina zwłaszcza.
trzy razy.
O a ja akurat odwrotnie - uwielbiam książki oceniać :)
ja się czasem czuję jak Yossarian z "Paragrafu 22", a ma niezdecydowana natura przybliża mnie niebezpiecznie do "Hamleta".
Zazwyczaj sie przemeczam i doczytuje do konca, chyba ze cos jest juz wyjatkowo nudne lub nie w moim guscie.
A czy mogłabyś podać konkretny tytuł?
Zdecydowanie Znak (seria prozy współczesnej + Szekspir w przekładzie Barańczaka) i W.A.B. (seria Don Kichot...). Książki odpowiadają mi pod każdym względem. Bardzo lubie też książki wydane w kolekcjach Gazety Wyborczej, a Zieloną Sowę, za przepiękne okładki (które, niestety, idą w parze z miniaturową czcionką).
Niestety nie - sama bym takie kfiatki chętnie zgłębiła. Pod przewrotnym tytułem "Dobry Stalin" kryje się autobiografia Jerofiejewa. Zacna. Pokazuje życie w Rosji sowieckiej od innej, mniej znanej w literaturze, strony.
"Dobry Stalin" Wiktor Jerofiejew "Jeździec bez głowy" T. Mayne Reid "Dziwny przypadek psa nocną porą" Mark Haddon "Życie owadów" Wiktor Pielewin "Wojna futbolowa" R. Kapuściński "Jeszcze dzień życia" R. Kapuściński "Pudełko ze szpilkami" G. Plebanek "Pachnidło" P. Suskind.
"Diabły, diabły" są Doroty Kędzierzawskiej; poza tym także "Gadjo Dilo" Gatlifa i także "Czarny Kot, biały kot", w którym po "Czasie Cyganów" Kusturica powraca do tematów "cygańskich" (tym razem z lekkim przymróżeniem oka). pozdr
"Jeśli zimową nocą podróżny" Italo Calvino - najbardziej, hmm... jakby to ując... zakręcona książka o czytaniu książek. Polecam bez dwóch zdań, choć lojalnie ostrzegam, że to sztandarowe dzieło postmodernizmu, więc nie każdemu taki styl pisania przypadnie do gustu.
Co prawda pogoda się poprawiła, ale mogę jeszcze od siebie dorzucić książki Sue Townsend o Adraianie Mole'u i... Trylogię Eduardo Mendozy ("Przygoda fryzjera damskiego", "Oliwkowy Labirynt" i coś tam z hiszpańską pensjonraką w tytule). Absurdalne historyjki o niewydarzonym samozwanczym dedktywie są znakomite plus jestem pod uznaniem przekładu (różne słowne gierki etc). W te klimaty wpisuje się także książka Pablo Tusset "...
Jak żyć z neurotycznym kotem - faktycznie znakomite, zwłaszcza jak ktoś jest szczesliwym posiadaczem kota :-)
A co z Houellebecqiwm? Dla niektórych jego książki to stuprocentowa pornografia; erotoman gawędziarza w beznamiętny sposób opisujący stosunki seksulane w najrozmaitszych konfiguracjach i układach. Generalnie nie przepadam za takimi "akcjami" (pokroju "Miłosc w sieci"), ale w przypadku "Cząstek elementarnych", albo "Platformy", nie jest to pusta erotyk pro forma ku uciesze gawiedzi. Przypadek Houellebecqa po...
Obrazki z "Mnicha" M.G. Lewisa rządzą :)
Staram się jakoś segregowac jakos ksiazki, ale suma sumarum to wyglada mniej wiecej tak: na górnej półce książki z kolekcji wyborczej poukladane numerycznie pięterko niżej: książki mniejszego formatu (np. z serii kameleon; staram się układac książki autorami, choć różnie to wygląda) + książki po angielsku kolejne pięterko w dół: odrobinę większe książki, klasyka najszersza książka: moje książki naukowe (= o filmie i o Japonii) pięterko niże...
Jeżeli książki nie jestem w stanie doczytać do końca to z prawdziwą satysfakcją nagradzam ją "1", jeżeli książkę jednak doczytałam, ale w mękach, to dostaje "2". System jest prosty :P
Hmm... właściwie tylko Biblionetka, bo gdy próbuję wciągnąć w dyskusje moich znajomych/ przyjaciół w realu to patrzą na mnie jak na zjawisko, że niby o czym ja chcę z nimi gadać
książka jest niezła, trzymała mnie w napięciu pomimo tego, że znam film
Dokladnie o tą książkę mi chodziło i ku mej rozpaczy widzę, że wydał ją WL (sic!)
I jeszcze "Hamlet" Kennetha Branagha, który udowodnił, że można przenieść absolutnie cały tekst dramatu bez przynudzania, z klasą i smakiem. Pomimo tego, że film trwa prawie 4 godziny, widz nie nudzi się ani przez chwilę. Zresztą ekranizacja Laurenca Oliviera też jest znakomita.
Zgadzam się z przedmówczynią co do "Blade Runnera", znakomite oba, każde w inny sposób.
Już chyba wspominałam o tym na forum, ale dla mnie najlepszym przykładem przeniesienia literatury na duży ekran jest "Kochanica Francuza" Fowlesa w reżyserii Karela Reisza. Jest to w gruncie rzeczy bardzo pomysłowa adaptacja, ponieważ scenarzysta (czyli laurat Nagrody Nobla Harold Pinter) wykorzystał chwyt autotematyzmu, czyli filmu w filmie. Dzięki czemu nie tylko lepiej udało mu się wygrać złożone relacje między dwójka głównych bohate...
To prawda, że treść, czyli wnętrze jest najważniejsze, ale z drugiej strony jak widzę np. okładkę na której jest czarno białe zdjęcie wypiętej pupy z majtkach w paski z falbanką (w tytule tej powieści jest coś z panną młodą), to nabieram wstrętu do całej literatury. Albo gdy na paskudnym wydaniu "Ślubów panieńskich" (które stoją za szybką kiosku ruchu przy moim przystanku) widzę napis: lektury wszech czasów, to też mi się odechciewa czy...
Mi się dostało "W Pustyni i Puszczy" po IV klasie podstawówki, które wymęczyłam z każdej strony, przelewając na nieszczęsny egzepmplarz całą mą nienawiść do treści. Poza tym z tego co pamiętam, to na koniec podstawówki dostał mi się jakiś leksykon matematyczny, a po maturze Kronika Powstań, która od tej pory obrasta kurzem na półce. Nie przypominam sobie, żeby która kolwiek książka mnie ucieszyła, ale z drugiej strony trudno ucelować w ...
Ja niestety muszę sobie wszystko spisywać. Rozpoczełam ten proceder w 2003 roku no i tak się ciągną moje zeszytowe zapiski. Czyniłam to z bliżej nieokreślonych pobudek, jednak okazało się, że coś jest na rzeczy gdy jakieś dwa tygodnie temu odkryłam kartkując ten mój kajet, że "Zycie Pana Moliera", które wydarlam z zasobów Biblioteki Jagiellonskiej... przeczytalam 3 lata temu i (nawet mi się podobało, jak pokazuje ocena w Bnetce). Tylko ...
Spieszę donieśc, że przełożyła niejaka Maria Morawska. Przekład był toporny ze sporą ilością błędów stylistycznych, które wyjątkowo uprzykrzały lekturę.
Ja mam coś takiego z filmami, na szczęcie nie wszystkimi. Swoją drogą też mam pewne obawy np. przed ponownym przeczytaniem "Maga", choć mam na to ochotę wlasciwie od momentu kiedy skończyłam go czytać.
"Kobieta z Wydm" Abe Kobo (4) "Poszerzenie pola walki" Houellebecq (4) "Blade Runner" Pilip K. Dick (5) "Hełm grozy" Wiktor Pielewin (4) "Alicja w Krainie Czarów" Lewis Caroll (3, ale to raczej wina przekładu) "Pod Skórą" Michel Faber (4)
Cytat z "Alicji w Krainie Czarów", który, jakby to ująć... w sym absurdzie jest piękny :-)w każdym razie podwieczorek u szalonego kapelusznika rządzi.
Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta - Stanisław Lem
Czemu "Zbrodnia i Kara"? hmm... irytuje mnie Dostojewski, jego sposób pisania. Próbowałam się przekonać do Zbrodni, bo to przecież książka, którą każdy szanujący się humanista powinien znać, jeśli się chce za takiego uważać. Przebrnełam przez "Braci Karamazow" z trudem i w mękach niewyobrażalnych, bo to była lektura, która przeczytać musiałam. A jak zabrałam się za "Zbrodnię..." to po około 150 stronach powiedziałam ...
Sporo jednak miałam takich książkowych rozczarowan. Własnie przypomnial mi sie "Cień Wiatru".
teraz mi się przypomniało - "Zbrodnia i Kara" też.
bardzo podoba mi się to określenie "frymarczenie" :-)
też się wciąż nad tym zastanawiam... :-)
zdecydowanie Coehlo (Weronika postanawia umrzeć) i Wharton (Spóźnieni kochankowie); poza tym Samotność w sieci (grafomanstwo) i też po trosze "Hobbit" (choć, pragnę zaznaczyć, że gdy czytałam pierwszą połowę po angielsku podobał mi się bardzo, a gdy kończyłam po polsku... nic a nic).
Pamiętniki Niżyńskiego
to ja będę inna :P i powiem Sherlock Holmes
"Pod skórą" Fabera; jestem w okolicach 150 strony i póki co jest interesująco.
Farenheit 451°: the temperature at which paper catches fire and burns [motto "451° Fahrenheita" Ray Bradbury]
przypomniało mi się jeszcze: stat rosa pristina nomine, nomina nuda tenemus, czyli: dawan róża pozostała tylko z nazwy, same nazwy nam jedynie zostały. "Imię Róży"
dla mnie osobiście numerem jeden na liście najbardziej dołujących książek jest "Imperium" Kapuścińskiego, a zaraz za nim powieści Rybakowa z cyklu "Dzieci Arbatu"
Kraków smutny, bo drogi - znalezione na murze w Krakowie (a jakże!), na Sławkowskiej
"Kochanica Francuza", czyli adaptacja Johna Fowlesa wyreżserowana przez Karela Reisza, jest moimi ulubionym przykładem na twórczą adaptację. W ogóle jest to moja ulubiona adaptacja. Reisz posłużył się chwytem filmu w filmie, dzięki czemu udało mu się wygrać dwa zakończenia literackiego pierwowzoru. Polecam. Znakomite kino.
Dzięki ci Lete, Letycjo, za ten łyk zapomnienia. I nie zapominaj o mnie w dalszym ciągu, w dalszym toku, w dalszym biegu. [Stachura "Siekierezada"] Przepraszam, nie mogę w to uwierzyć... to niemożliwe, rękopisy nie płoną. [Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"] Bo życie to sen jedynie, co kształtami wraca Raz częściej, raz rzadziej, a czasami nocą [James Thomson, ale cytat wzięty z "Wieży" Herlinga Grudzi...
"Zamek" i "Proces" Kafki, nie pamiętam jak kończy się "Ameryka" - najbardziej optymistyczna powieść Franza, ale znając życie i Kafkę, na pewno kończy się źle. "Doktor Faustus" Tomasza Manna "Popiół i diament" Andrzejewskiego "Juda nieznany" Hardy'ego "Witaj, smutku" Francois Sagan "Na zachodzie bez zmian" E.M. Remarque "Homo Faber" Maxa Frischa "...
co do "Kobiety z Wydm" się nie zgadzam :-) choć z drugiej strony klasyczny happy end też to nie jest
Życie wypełnione czytaniem byłoby spełnieniem moich marzeń; wiedziałem to już w wieku lat siedmiu. [Michel Houellebecq "Poszerzenie Pola Walki"] Życie bez czytania jest niebezpieczne; trzeba się zadowolić samym życiem, a to niesie ze sobą pewne ryzyko. [tenże; "Platforma"] i mój absolutny faworyt w tej dziedzinie: Nie można bagatelizować potęgi książek [Paul Auster "Szaleństwo Brooklynu"]
zbuduję labirynt, żeby zgubić się z tym kto zechce mnie znaleźć - z "Hełmu Grozy" Wiktora Pielewina
"Wojna i Pokój" - cztery tomy każdy grubo ponad 400 stron. Trzy tygodnie czytania.
zgadzam się!!! i dorzucam "Wojne i Pokój" toże. Ach te XIX wieczne powieści...
w autobusach i tramwajach na zajęciach jak prowadzący przynudza w pociągu w łóżku (najlepiej na leżąco choć potem mam wyrzuty sumienia :P)
W znakomitej większości pokonywały mnie lektury (wszystkie powieści Sienkiewicza poza "W Pustyni i Puszczy", które skończyłam po 10 miesiącach męk); poza tym mam zazwyczaj wiele cierpliowści do literatury i to co zacznę staram się skończyć, no chyba że jest to coś na poziomie "Samotności w sieci" :P
Rękopisy nie płoną - z "Mistrza i Małgorzaty" of course (...) cause you never can tell with bees - z "Kubusia Puchatka" w oryginale Serce jest samotnym myśliwym - to akurat tytuł książki ;) (...) wszystko używane, przez co lepsze niż nowe, ponieważ dotarte - z "Tortilla Flat" Steinbecka (idealne hasło reklamowe dla jakiegoś sacendhandu) Świeczka mszy cielesnej - określenie pewnej części męskiego ciała z "Bak...
ja mam trzy, bo nigdy nie umiem się zdecydować ;) "Mag" Johna Fowlesa "Hamlet" Szekspira "Proces" Kafki niezmiennie od wielu lat :-)
Masaki Kobayashi to Japończyk, a nie Koreańczyk :-)
ech wlaśnie jak to jest z tymi panami na rowerach - zdeterminowana po dlugich poszukiwaniach sięgnelam po oryginal, jednak czytanie go nie przynioslo takiej radosci jak pierwszej części po polsku :(
mnie osobiście na początku lektury odrobinę drażnil nieco toporny przeklad z japońskiego - taki malo literacki można by rzec; niemniej jednak gdy już się oswoilam ze swoistą stylistyką "Ring" przestalo mi to przeszkadzać; zaiste znakomita rzecz! I muszę się przyznać że ciarki po plecach niejednokrotnie mi przechodzily. Oto sila literatury!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)