Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
A, ukrzywdzę Cię (i wszystkich Eternowców) https://www.youtube.com/watch?v=mOkcVEDfqgU (ja się popłakałam)
Jesteś naprawdę wielka. Mnie zasadniczo zaeternował(a?) Kancler Gi, ale za to, że nie zostanę z tym zaeternowaniem jak głupia tylko mogę sobie kontekst uzupełnić to już Twoja zasługa :-)
Święta Kobieto! Jak Ci się odwdzięczyć? Gdzie można wysyłać książki, czekoladki, diamenty i inne dary? Ja rozumiem, że zachwyt fanów jest miłą nagrodą, ale za tę ilość roboty to naprawdę należy Ci się coś więcej :-)
Taa, moja pierwsza reakcja po epilogu: "O, furteczka do kolejnej serii: 'Ted [spoiler cut, kto czytał ten wie jaki Ted] i Dużo Różnych Cosiów'"
Ja? Spiskować? Przeciw Tobie? Don't break my heart!!!
Ech, ja _szerze_ mam nadzieję, że może w końcu będę prowadzić stronę komuś, kto się tym będzie _naprawdę_ interesował. I że w związku z tym taki numer nie przejdzie ;-)
Ale na kawiarnię też poślij. Dobrze Wojtek mówił!
Więc mówisz, że najlepszą receptą na sukces kasowo-dystrybucyjny miałaby książka "Kuchnia Jana Pawła II : tom I, Wielkanoc"? :->
O, tak... formularz koniecznie. Pomożesz napisać? :-P
Bo dystrybutorzy są głusi, ślepi i mają platfusa.
Ja to se mogę porządzić. Potupać nóżką itp. Ty rządzisz materiałami, więc de facto całością :-> O, to może by tak pytanie nie do Ciebie tylko do uczestników i czytelników tej rozmowy: co byście chcieli znaleźć na tej stronie autorskiej?
A ci co nie znają, to się z tego "sypnięcia" chyba nie domyślą...
Lukrowany tatar? Tatar na słodko? Bleeee... A mnie proszę nie imputować, ja po prostu zwizualizowałam to co Ty powiedziałeś! I to był żywy eneika z kudłami sklejonymi lukrem. Taki upaprany.
No i całe szczęście, że nie są... Wyobraziłam sobie małego, włochatego i polukrowanego eneikę... Fuuuj! (BP,NMSP)
Święte słowa. No więc piszpiszpisz!!!
A... nie... "Dziady" to to nie były. Najwyżej "Ballady i romanse" ;-) Myślę, że "Dziady" jeszcze przed Panterką.
Jak komu. Ja bym tam nie chciała.
Kiedy to akurat samosię.
Nieno, wieszcza nie - to nie Panterka się skasowała tylko dzieło ;-)
Warto :-(
I Ty mówisz, że musiałbyś się od nowa wgryzać w Loin? Jak od niechcenia sobie rzucasz takimi klimatycznymi tekścikami? Coś ściemniasz.
I dział kulinarny na stronie. O!
Tylko niebezpieczeństwo pisania pod wpływem sesji polega na tym, że niekiedy schemat się przebija. I potem słyszymy na prelekcji o książce, że jeden z bohaterów "to przecież oczywisty NPC" ("NPC zrobił swoje, NPC może odejść"). Wszystko ma swoje wady i zalety ;-)
Nie dobrze!!! Co, jedna Monika na świecie?
To jest pewien argument... Do zepsucia Ci samopoczucia zdecydowanie nie należy dopuszczać.
Och, wcale nie twierdziłam, że robisz to z premedytacją ;-) Działanie z premedytacją w takich przypadkach może nie dać rezultatów. Molloy i Malone swoich opowieści nie zaplanowali tak, jak im one wyszły. Taka to była refleksja, że takie paradoksy prawda/nieprawda czy fantazja/rzeczywistość (hm, te dwie pary przecież o tym samym są... widzisz? ja tego nie planowałam :-P) mają tendencję do samoistnego pojawiania się, z nikąd.
To kiedy przeczytasz? Co masz w kolejce do czytania aktualnie?
No i co? Podwładni są pod wrażeniem?
Hmm... w tej chwili wydaje mi się, że raczej będzie to [Jedi_mind_trick mode=on]Wcale nie chcesz mieć _tego_ tu napisanego[mode=off] ;-) (tak mi się przypomniały pewne wczesne pomysły na tę stronę)
Ten paradoks przypomniał mi inny paradoks... Dwie pierwsze części trylogii francuskiej Becketta przedstawiają przeciwstawne sytuacje: w "Molloyu" bohater usiłuje spisać swoje życie, w "Malone umiera" próbuje fantazjować. I tu powstaje paradoks: Molloy ze wszystkich sił usiłujący trzymać się prawdy - zmyśla, koloryzuje, ściemnia, czasem celowo, czasem nieumyślnie - po prostu zawodzi go pamięć. Malone - chcąc wykreować kogoś zupełnie do niego niep...
Ale "Mimikra" to nie tylko z tego jednego impulsu. Tamta "Mimikra" miała być o czymś innym, a potem doszła zupełnie inna warstwa... Czy inne teksty wyszły Ci tak, jak je pierwszy impuls prowadził, czy może też im się "coś stało" po drodze?
To Loin. A pozostałe? "Powrót", "Mimikra", te etiudki, ten pastisz... hmm, co nam tu jeszcze obiecywałeś... a, tornów, ale tu chyba jeszcze nic nie masz, oprócz tego, że mitologia grecka i że tornowie. A może masz?
Chyba jednak najpierw musisz odkurzyć ten segregator, a potem - przeglądając - możesz się zacząć wstydzić :-P
Wiem, ale trzeba nacisk zwiększyć, żeby załapanie się na czołówkę nie było takie proste :-P
Hm, coś łatwo się do tej terrorystycznej czołówki dostać. Chyba będę musiała się bardziej postarać :-P
Wiesz, akurat nie wstydzenie się miałam na myśli, raczej to "zdejmiesz z pawlacza, odkurzysz, wybierzesz, skserujesz / zOCRujesz, dostarczysz"...
W tzw. "swoim dobrze pojętym interesie" :-)
Pies to trojański! Autorzy fantastyki mają koty ;-)
Czytane opinie to ja znam. Twoja mnie by interesowała.
Szkoda, zapytałabym, czy mam czytać tego Johnny'ego i Nomy... ;-)
A zawsze tak było? Czy może miewałeś w przeszłości jakiś czas wolny, który sobie wypełniałeś inaczej niż czytaniem i pisaniem?
Ech, zdradziłabym Moni sekret, że te książki stanowią zamknięte całości i jedyną w zasadzie przesłanką, że to _powinna_ być trylogia jest to, że w Loinie są _trzy_ rasy istot rozumnych, ale nie wiem, czy to jest dobry pomysł. Może lepiej umieścić tu wykrzyknik: no widzisz? tracisz potencjalnych czytelników przez brak trzeciej części, piszpiszpiszpisz!
Nie wierzę, że mógłbyś to schrzanić :-) I ja bym tam wolała, żebyś to napisał... No to mamy "wolenie" przeciwstawne, i co z tym zrobimy? ;-P
A opierałeś się na czymś przy tworzeniu tej lingwistyki? O kosmogonię nie pytam, bo jest tak odjechana, że chyba aż niemożliwa, więc pierwowzoru zapewne nie miała ;-)
Mówisz, że Pratchetta czytasz w ciemno i wszystko: Johnny'ego i Nomów też czytałeś? Dywan? Warstwy wszechświata? Ciemną stronę słońca?
No to było nie mówić której książki :-P
A co człowiek renesansu robi w wolnym czasie? Zakładając, że jakiś miewa... Miewa?
Notka o autorze już napisana, teksty się odkurzy, słowniczek do Loinu się dorzuci... hmm... No paczpan, całkiem koncepcja się wyłania :-) Ooo, Powrót się zdigitalizuje, zredaguje... Mamy plan? ;-)
Ja tak z szacunku do małych ;-) Z małej to mogę pisać o valach i tornach :-P A co do sadyzmu, to chyba jednak częściej autorzy się znęcają nad ulubionymi bohaterami w trakcie niż w finale (albo może ja po prostu takie książki półinstynktownie wybieram, bo mi bardziej do wzorca "czytania dla rozrywki" pasują). A jak już się im nie udaje, to jakoś bardziej spektakularnie. Znaczy kończy się Tragiczną Katastrofą, a nie takim "plop". (No już dobrze, ...
A gdyby tak litościwy potencjalny webmaster przestał być taki litościwy i zastosował właściwą dozę zamordyzmu, żeby powstała Twoja strona, to czy jest szansa, że znajdziesz ten segregator, odkurzysz i dasz tego trochę upublicznić?
A z tych starszych? :-P
Aaaach, mitologii greckiej? Cholera, siadaj i pisz! Twardą sf możesz sobie odpuścić, jeśli nie masz na nią nastroju. A nad mazurskim jeziorem możesz pisać o krasnoludkach. Albo innych świteziankach i smętkach.
Dlaczego właściwie tak nie lubisz Eneików? I nie mów, proszę, że ich lubisz, tylko wlałeś w nich życie, żeby nie byli tacy czarno-biali, bo doskonale wiesz, że nie chodzi mi w tym pytaniu o czarno-białość, tylko o ten brzydki numer, który im wyciąłeś ;-)
A co sobie "po trochu próbujesz pisać" w tej chwili? Pochwal się! I innymi (aktualnie nie pisanymi) planami i pomysłami również.
Ale co to niby znaczy "w duchu"...? Przecież te dwie opowieści są zupełnie różne, w innym stylu, a nawet innym klimacie. Przecież to nie musi być "prosta, komercyjna historyjka". Tornowie aż się proszą o Pogłębione Dzieło Filozoficzne (tm).
Pozwolę sobie zaprotestować: Ros i Guil wcale nie byli zdrajcami. Nawet Hamlet, który na śmierć ich wysyła tego nie twierdzi. Po prostu znaleźli się w niewłaściwym czasie na niewłaściwych pozycjach. Nie wiedzą, jaki rozkaz przewożą, zdrajcą jest Klaudiusz. Sztuka Stopparda również przyjmuje tę interpretację. A polski tekst jest dostępny w Dialogu nr 1 z 1969 roku. Więc nie potrzebne cuda - wystarczy lepsza czytelnia czasopism.
Tekst Leszka Kolankiewicza rzeczywiście nosi tytuł "Muzyczna struktura mitów". Jest to odrobinę poprawiona wersja tekstu, który ukazał się w Dialogu 1992 nr 8 pod tytułem Ave, mundi rosa! Ale jakkolwiek wielkim, skrupulatnym i niezwykle przenikliwym opisywaczem-interpretatorem Leszek Kolankiewicz by nie był, to jednak zapis jest zapisem, piękna ruchu i siły pieśni nie odda. Eksomologeiste trzeba usłyszeć (a najlepiej na żywo) - choć warto wiedzi...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)