Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
A ja polecam: Stachura: Biografia i legenda Bardzo ciekawa biografia i mnóstwo zdjęć.
Marzenia się spełniają, ja też kilka lat na to czekałam. I tego Ci życzę. A wrażenie naprawdę niezapomniane i przyćmiewa inne doznania z Włoch.
Dziękuję. :) Niestety stwierdzam, że ten wątek jest szkodliwy dla zdrowia... schowka.
Moja lista powstała też z ducha przekory, że ta wcześniejsza z komunizmu jest wyprana. I dziękuję za Twoją. :)
Nie ma to jak zmasowany atak. :)
Dlaczego koniecznie? Jakaś krótka informacja, proszę. :)
Wrzuciłam opis z okładki.
Wybacz, porównywanie zamkniętego stulecia i marnych ośmiu lat nie brzmi zbyt poważnie.
Moja lista, a co tam. :) Wspomnienia z domu umarłych Dostojewski Rewizor Gogol Inny świat: Zapiski sowieckie Herling_Grudziński Imperium Kapuściński Lenin Ossendowski Dzieci Arbatu Rybakow Stalin: Dwór czerwonego cara Sebag-Montefiore Archipelag GUŁag 1918-1956: Próba analizy literackiej Sołżenicyn Mafia sowiecka Coulloudon Katyń: Stalinowska masakra i tryumf prawdy Paul Lenin: Prorok raju, apostoł piekła Wołkogonow
Hmmm, ciekawe, że na tej liście nie ma na przykład "Archipelagu Gułag" Sołżenicyna, bądź pozycji o Leninie czy Stalinie.
To tylko szczęśliwa zbieżność, niemniej dziękuję. :)
Dziękuję za ciekawą recenzję i czytelniczy trop, Jarku! :)
Na marginesie życia Grzesiuk Brzezina Kochankowie z Marony Iwaszkiewicz (gruźlica) Oddział chorych na raka Sołżenicyn. To moja szczególna rekomendacja, chociaż wszystkie książki podane wyżej uważam za bardzo wartościowe. Pzdr.
To jeszcze w ramach reklamy "Kamienia..." https://www.biblionetka.pl/czytatka.asp?cid=82150
O ile wiem, "trylogia chłopska" Myśliwskiego to powieści: "Nagi sad", "Pałac" i "Kamień na kamieniu". Odnośnie do stwierdzenia, że "Kamień...", "Widnokrąg" i "Traktat..." to ta sama książka, zupełnie się nie zgadzam. Oczywiście we wszystkich tych powieściach mamy typową dla pisarza refleksyjność, podobną wrażliwość na świat, wreszcie narrację wspomnieniową. Być może nazwałabym "Traktat..." swoistą summą pisarskich przemyśleń W.M.. Niemniej dla mn...
To i ja się pochwalę. Szybkie dyktowanie lektur, często nazwiska obce, choć polskie. :D Potem cała grupa szuka w katalogu Kantora Berytymowskiego. Bez skutku. Na kolejnych zajęciach, na które przychodzimy bez zbioru poezji i tłumaczymy, że nie ma, ironiczny ryk śmiechu prowadzącego. Chodziło o Kantorberego Tymowskiego. Właśnie przed chwilą zrehabilitowałam się po latach, wprowadzając książkę do katalogu.
A choćby Maciej Boryna. :)
A mnie ta niespójność bawi. Co prawda tej książki nie znam, ale podobnie było w cyklu o Reynevanie. I w moim odczuciu taka specyficzna stylizacja była atutem. :)
Wesołych Świąt i książkowego Nowego Roku. :)
Большl6;е спасиk3;о. :D
Obejrzałam opis, oceny fiu, fiu... Zatem ja też dziękuję. :)
Ups! A co za licho? To po kolei: "Bez ostatniego rozdziału" "Kurier z Warszawy" "Cienka czerwona linia".
To może biografie? https://www.biblionetka.pl/ks_oceny.asp?id=38851 Anders. https://www.biblionetka.pl/ks_oceny.asp?id=38851 Nowak-Jeziorański. A może powieść? Chociażby: https://www.biblionetka.pl/ks_oceny.asp?id=38851 James Jones. Wszystkie oceniłam na 6. Hmmm, wojenne tematy to tematy moje i proszę, nie znam żadnego tytułu wymienionego przez Ciebie. "Andersa" poleca mi BNETka na 93%, pewnie mam go w schowku.
Ja jedynie przełożyłam, hehe, z wiadomego na polski. I tyle. :)
Kochanka: opowiadania.
Komiczna? Proszę bardzo: Horpyna w groteskowej powieści Redlińskiego: Awans A jak przy Horpynach jesteśmy, to ta słynna, bohaterka "Ogniem i mieczem". :)
Bardzo dobry zbiór reportaży Hanny Krall Portret z kulą w szczęce i inne historie.
Rzeczywiście niekoniecznie mam ochotę na kontynuowanie tej dyskusji i właściwie z jednego powodu - czuję dyskomfort, wypisując te mało sympatyczne rzeczy na temat Miłosza, tak jakbym czuła się w przypadku każdej innej osoby, która bronić się już nie może. To nie jest moja rola, zdecydowanie nie. A jeśli podjęłam rozmowę na temat tej książki, która sporo negatywnych emocji mi przyniosła, to jedynie dlatego, że właśnie autora podejście do tych, któ...
Dziękuję, Olgo. :) Taka jestem bystra, że dopiero dzisiaj zauważyłam Twój komentarz. I w ramach rehabilitacji coś wymyślę. :) W tonie tego "zaśpiewu", ale w zimowej szacie.
Nie ma sprawy, dziewczyny. Postaram się wejść w najbliższym czasie na ich trop. :) Faktycznie, dziwne.
:) Patrz wyżej, a jakby co, mam nadzieję, że kiedyś do mnie wrócą.
Raczej nie jest to dobry pomysł, bo książka ma swoją chronologię i niezwykle ważne, wg mnie, jest to, kim bohater był i co przeżył, żeby w pełni zrozumieć jego postawę, oceny i emocje w ostatnim tomie. Najbardziej komfortowa sytuacja: mieć na półce całość i czytać po kolei. Hmmm, jestem szczęśliwą posiadaczką całości, niestety czysto teoretycznie, bo książki wędrują z rąk do rąk i pojęcia nie mam, gdzie są obecnie.
Dla mnie najważniejszym odkryciem roku jest tetralogia Janusza Krasińskiego: Na stracenie Twarzą do ściany Niemoc Przed agonią Ocenowo wygląda to tak: 6+6+4+5. :)
"Ciężki pozostał jedynie skromnym i nieco drugoplanowym aktorem tej historii". Właśnie, musiał nim pozostać i pozostanie nim tak długo, jak długo będą istnieć przekłamania, dopóki nie odtajni się niektórych ściśle strzeżonych akt angielskich, szerzej, alianckich. Problem polega na tym, że ci, którzy są w ich posiadaniu, nie są tym zainteresowani, bo gwiazda zwycięzców już nie byłaby tak świetlista. I jeszcze jeden paradoks, o którym wspominałaś w...
Dotrwałam, mnie też te zagmatwane kwestie intrygują. Znowu wykonałaś kawał dobrej roboty, Olgo. :) Odnośnie do miejsca stracenia Zdzisława, no tak, od zdławienia powstania w getcie tam wykonywano większość wyroków, bo wg słów Hahna skierowanych do J. Stroopa, likwidatora getta w-wskiego "Niech pan zwróci uwagę, Herr General, że opustoszałe getto stanowi i będzie stanowić wspaniałe przedpole Pawiaka, warsztatowe zaplecze Pawiaka z jedną bardzo d...
Budujące jest to, co napisałaś, a końcowy cytat... Hmmm, w pierwszym odruchu zgodziłam się z nim bezwarunkowo, ale wmyślając się głębiej w los M. Ciężkiego i innych zaangażowanych w sprawę Enigmy, w manipulacje, jakich stali się przedmiotem, wreszcie w fakt, że do dziś tym ludziom nie została w pełni odddana sprawiedliwość, już tak proste i jednoznaczne to stwierdzenie "Od mogiły żołnierza nie odchodzi się ze złamaną duszą. Nie odchodzi się z poc...
Los synów Ciężkiego - na podst książki "Enigma...": "Znała [żona M. Ciężkiego – przyp. mój] losy tylko jednego z nich, Zbigniewa, który został aresztowany przez gestapo w czerwcu 1942 roku i przewieziony do Oświęcimia, gdzie wkrótce zmarł. Pozostali bracia byli, podobnie jak Zbigniew, członkami podziemia i zaginęli w trakcie wykonywania zadań. Zdzisław we wrześniu 1943 r. został ostrzeżony o grożącym mu aresztowaniu i uciekł z Warszawy, ...
Dziękuję, Dot! :) O Monte Cassino marzyłam całe lata i było to dla mnie ogromne i niezapomniane przeżycie. Właśnie, TEN dreszcz... Kilka lat wcześniej byłam na Cmentarzu Orląt - późna jesień, deszcz, zimno i w tej jesiennej szarudze, w zapadającym już zmroku, właśnie wobec tych olśniewających bielą krzyży [było to tuż po renowacji Cmentarza], doznałam takiego odczucia własnej małości. Ale i dumy, poczucia wspólnoty. Wielkie wrażenie wywarł na m...
Właśnie, Olgo, rzecz sprowadza się do stwierdzenia: dobrze, że ta książka jest. Ale też powiem szczerze, wiedząc, jaka jest, nie miałabym odwagi sięgnąć po nią powtórnie, choć powroty lekturowe zdarzają mi się dość często. Tak wiele w niej bólu dosłownego, namacalnego, w który wchodzimy wprost, bo gdzieś gubi się granica pomiędzy naszymi emocjami i emocjami bohaterów tej opowieści. Po prostu wielka proza!
Serdeczne dzięki, Dot, za tę recenzję. Znam niestety tylko "Szkice...", ale to zupełnie nie to samo. I masz całkowitą rację - Wańkowicz jest niesamowity! I chyba zaraz pod wpływem impulsu [czyt. Twojej recenzji] wrzucę moją lipcową czytatkę o Monte Cassino. Oczywiście recenzję "połknęłam" wczoraj, jeszcze w poczekalni. :)
Olgo! Na początek drobna uwaga - przeczytanie kilku czy kilkunastu pozycji dotyczących lagrów nie czyni mnie bynajmniej znawczynią problemu. :) A odnośnie do notki: Jest w niej sporo prawdy, ale i sporo zbędnych emocji. Nie odebrałam tej książki jako "moralnie dla mnie odrażającą i szkalującą Polskę", oczywiście czytając zmagałam się także i z tym pytaniem: dlaczego t a k Styron część Polaków przedstawia. I może "amerykańska" jestem, ale odebr...
Ooo. To Ty jesteś z TYCH służb? A tak dobrze Ci z oczu patrzy. No, teraz będę snuć domysły jak ten pająk, co w ruinach sieci snuje. :)
Ale, jakby co, masz już punkt zaczepienia. A nie wiem, czy można tę książkę zrecenzować na chłodno i bez emocji.
:D Podstępna kobieta z Ciebie!
A to ja polecam: Czarna księga inkwizycji: Najsłynniejsze procesy Co prawda popularnonaukowa, ale czyta się świetnie. Oraz: Ciemności kryją ziemię.
Będzie jeszcze trudniej. Ja też bardzo przeżyłam tę powieść i długo nie mogłam uporać się z powracającymi obrazami. I nie byłam w stanie napisać recenzji, bo każde zdanie wydawało mi się płaskie i nieoddające tragizmu tej historii. Mam nadzieję, że Tobie się powiedzie, bo warto, żeby ktoś tę książkę zrecenzował.
Szanowna Obrono! Cordelio! :) Doceniam to, że tak pracowicie wyłuskałaś z tekstu tę "samokrytykę socjalistyczną" Miłosza, ale powiem z uporem maniaka: "Co napisałam, napisałam". :) Czytałam tę książkę drugi raz po mniej więcej 15 latach i zmieniłam ocenę - na o stopień niższą. Zwróciłam uwagę na wszystkie zacytowane przez Ciebie fragmenty, ale... One nie wyjaśniają przecież wiele. To, że kreuje się na niewyżytego samca to może niekoniecznie dl...
E tam, Olgo, nie zawstydzaj mnie. :) Bardzo bardzo się cieszę Twoją radością. A uczucia wyraziłaś doskonale. :) Tajemnica "trafienia" jest w Twoich ocenach. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz! Miłej lektury!!! P.S. Jestem zbulwersowana tempem dotarcia przesyłki, stawiałam na poniedziałek. :)
Oj, Kedziu, teraz to mnie trochę rozbroiłaś. Skoro idziesz na AWF, potraktuj ten ustny egzamin jako zło konieczne. Tematów łatwych masz sporo. {Dziwię się bardzo, że jeszcze możesz się zastanawiać, który, skoro do końca września miałaś obowiązek złożyć deklarację. No ale jak widać, cuda się zdarzają. :D} Wybierz taki, który nie zawiera polecenia: wyjaśnij sposób kreowania albo określ fumkcje motywu, te są trudniejsze. Proste tematy, naprawdę,...
Odpowiem na pytanie tak: nie musisz. Powiem więcej, nie ma w polskim prawie przymusu zdawania matury. Wybór należy do Ciebie. :)
Może chodzi o tę powieść: Sezonowa miłość
Spij spokojnie, Zbyszku. [*]
Zajrzyj tutaj: [artykuł niedostępny]
Dziękuję za tropy i pozdrawiam.
Tyż piknie! Dziękuję. :)
Jacek Malczewski "Śmierć" - ukazana jako piękna młoda dziewczyna z kosą zamykająca oczy klęczącego przed nią starca.
Alchemik / Paulo Coelho ; przeł. [z port.] Basia Stępień, Andrzej Kowalski. Adres wyd Warszawa : "Drzewo Babel", cop. 1995 Z katalogu BN. :)
Ależ właśnie nie wszystko! Przecież tej reguły nie stosuje do siebie. I dlatego też nie widzę tu przejawów "sumienia skrupulatnego", bo je ma się najpierw odnośnie do siebie, potem ewentualnie do innych. Niby czemu, nie będąc sumieniem własnym, wchodzi w rolę sumienia innych? Właśnie to najbardziej mi tu zgrzyta. :/ Nie oczekiwałam, że ta książka mnie oczaruje, więc w tej kwestii nie odczuwam najmniejszego dyskomfortu.
Mnie książka nie zachwyciła. Zgodzę się z Tobą, Cordelio, że to "portret czasów młodości z artystą w tle", także z tym, że przeżycia przedstawione są wybiórczo. To oczywiście autorskie prawo i w to nie wnikam. Niemniej jako czytelnik mam poczucie niedostytu [i w końcu też mam prawo mieć!], bo przyznam, niekoniecznie interesują mnie dywagacje sięgające [na przykład] czasów Teutonów, za to zdecydowanie bardziej intryguje mnie Miłosz w kontekście fa...
To jakaś forma obrony "Dziadów"? Chyba nie tędy droga jednak, Melusiu.
Ametist słusznie prawi, Sienkiewicz "Szkice węglem". W skrócie szło o to, że pisarz gminny Zołzikiewicz miał ochotę na Maryśkę Rzepową, a ona wprost przeciwnie. Zatem uknuł intrygę, wskutek której pijany Rzepa podpisał [krzyżykiem, bo niepiśmienny rzecz jasna był] "bumagę", że ma iść w sołdaty. Żona próbowała daremnie szukać pomocy u księdza, dziedzica i naczelnika w powiecie, a "gdy wszystkie sposoby ratunku upadły", oddała się Zołzikiewiczowi, ...
Miałam ten zbiorek w rękach, ale tytułowe opowiadanie mam, inny zbiór też, a książka była zafoliowana, więc pozostałam w nieświadomości. :)
Książka ma tytuł "Słoń i inne opowiadania". Więcej nie wiem, bo akurat tej pozycji nie kupiłam.
Dziękuję. :) Filmu Kawalerowicza nie widziałam, ale czytałam recenzje, właśnie bardzo pochlebne dla Pieczki. Zastanawia mnie taka kwestia, bo znalazłam informację, że film kończy się sceną rozstrzelania chasydów podczas rytualnej kąpieli. Nie sądzisz, że zakończenie powieści jest zdecydowanie lepsze?
I Słowacki "Lilla Weneda".
Homer "Iliada" [Kasandra] Kochanowski "Odprawa posłów greckich" Szymborska "Monolog dla Kasandry" "Dziady" cz. III - widzenie ks. Piotra
Witaj, Misia[cz]ku! :) Masz rację, jest wyjątkowa i w ogóle, moim zdaniem, Myśliwski jest wyjątkowy. Przy całej mojej [dobrze Ci znanej] sympatii do wymienionych przez Ciebie pozycji, są one pod względem poziomu po prostu nieporównywalne. Mam nadzieję, że złapiesz "myśliwskiego" bakcyla i sięgniesz po inne książki tego autora, chociaż są one już inne, nie w tym klimacie. Właśnie, ta pozorna prostota Szymka Pietruszki i jego świata! Nie wie...
2/ Joseph Grand 3/ Jorge w "Imieniu róży".
Witaj w BNETce! :) Nie potrafię Ci dać odpowiedzi satysfakcjonującej, bo to wymagałoby znajomości stanowiska w tej kwestii Iwaszkiewicza, a ja się z takowym nie zetknęłam. Niemniej mogę spróbować przedstawić to z perspektywy moich doświadczeń czytelniczych. :) Powieść historyczna bynajmniej nie jest gatunkiem dla Iwaszkiewicza typowym, bo też nie historia [także w "Czerwonych tarczach"] jest najważniejsza, ale jak zwykle u Iwaszkiewicza - ...
I ja się bardzo z tego cieszę, że masz tak wypełniony czas, Malutka Czarodziejko. :) Serdeczności dla Ciebie i Maleństwa. :*
Witaj, Olgo! To "myślę, że nie" mogłoby powiedzieć wiele osób odnośnie do wielu spraw, bo to oddaje istotę miłości. :) Stawiasz trudne kwestie, hmmm. Literatura tego typu miłością moją chyba nie jest, pasją - owszem. I swoistym zobowiązaniem do mówienia/pisania o niej też. To "odsłanianie ciemnych kart przeszłości", o którym piszesz, nigdy nie jest celem samym w sobie, istotą jest właśnie szukanie przeciwwagi dla "banalności zła" [oj, jak ja...
Bardzo cenię Grochowiaka, a mój ulubiony wiersz, jeden z wielu, to "Pocałunek - krajobraz". [I zdecydowanie można przy herbatce i świecach. :)] Błądziłem lasem twoich włosów -- zioła I płacz odkryłem. I schodziłem niżej Na białe śniegi zimowego czoła, Gdzie płacz już umilkł, a był cień lichtarzy. Potem zwiedzałem pamiątki twej twarzy, Coraz to bliżej -- i coraz to bliżej Ust twoich dobrych uśpionego sioła: W nim co się zdarzy -- raz t...
"Równoumagicznienia" nie znam, ale taką metamorfozę opisuje Bruno Schulz w "Sklepach cynamonowych" - Ojciec staje się karakonem.
Pewnie dlatego, że to jedyne [chyba!] wtrącenie. Niemniej, jak mi się wydaje, istotne.
Ależ wspomniał. :) "[...] Były to pamiątki po żonie starego. Niegdyś na ścianie wisiała też kolorowa fotografia żony, ale ją zdjął, bo patrząc na nią czuł się zbyt samotny; leżała teraz na półce w rogu, pod czystą koszulą."
Szczerze? Ja też sobie obiecywałam, a prawie cały schowek w w/w stylu.
Stanisław Grochowiak Chłopcy
Bardzo się cieszę, Olgo. A skoro złapałaś bakcyla, może skusisz się na inne książki Myśliwskiego? Pozdrawiam serdecznie. :)
Jeszcze Iwaszkiewicz, nie wiem, jak mogłam zapomnieć. M.in. "Matka Joanna od Aniołów", "Nauczyciel", "Sława i chwała" [częściowo].
Ja dziś widziałam w kiosku Hłaskę, 12,... końcówki nie pamiętam. :(
O tak, mnie "Siostra" też okrutnie "sponiewierała" psychicznie, a zaczęłam ją czytać późno w nocy i gdy skończyłam, zabrałam się za coś lżejszego, w obawie właśnie tych chrzęszczących chitynowych pancerzyków.
Piękny temat! Możesz jeszcze pójść tropem: powieści Konwickiego ["Rojsty", "Bohiń", "Kronika wypadków miłosnych"], "Dolina Issy" Miłosza, a także polecam moje ostatnie odkrycie: Grażyna Lipińska "Jeśli zapomnę o nich...". To fascynujące wspomnienia o losacb członków AK z Grodna i okolic - do 56 roku, gdy zwalniano ich z łagrów. Odojewski - koniecznie!!!
Zdecydowanie 4! Pozostałe są, no... powiem oględnie, niezbyt oryginalne. :)
Zgadzam się, a dowodem chociażby: Polecam Wam Leca
Dziękuję. :)
Nie wiedziałam, że czytanie Dostojewskiego jest przejawem "intelektualnego snobizmu". No cóż, jak widać, uczymy się ustawicznie. A skoro tak, to przypominam gwoli nauki: dyskutujemy o książkach, nie o recenzentach. Też snobka. :)
Librarianko, Nulko - dziękuję. Tak właśnie wyobrażałam sobie Krasińskiego - wyważonego, skromnego "strażnika pamięci". Te najbardziej ważne dla mnie strony książek Krasińskiego dotyczyły Rotmistrza Pileckiego, o którym pisałam już wielokrotnie, ale sądzę, że nigdy zbyt wiele o takich ludziach. Zastanawiam się czasem, jak Pilecki, gdyby - powiedzmy - został amnestionowany, potrafił odnaleźć się w czasach, które przecież nie sprzyjały postawom ...
Librarianko, ta czytatka... jakbyś czytała w moich myślach, dziękuję. :) Oczywiście najbardziej zainteresowała mnie część dotycząca Jansza Krasińskiego, ze względu na ogromne przeżycie, jakim była dla mnie lektura jego powieściowego cyklu. W związku z tym moje pytanie: jak odebrałaś Krasińskiego jako człowieka? Jest otwarty, czy raczej woli skrywać emocje [siebie] za parawanem uogólnień? Intryguje mnie ta kwestia, bo chyba nie jest prostą rzeczą,...
"Burzy" nie czytałam, ale rzeczywiście "Sen..." to jest to. A jak iść tropem nawiązań do Szekspira, to "Balladyna". :)
"Makbet" :)
Bardzo dziękuję! :)
Rhaino, szczepionki też nie są miłe, a jednak potrzebne. I warto takie książki czytać także m.in. dlatego, żeby w pełni docenić to, co się ma, a co uważa się za normalne. Projekcja siebie, jaką sobie zafundowałaś w trakcie lektury, moim zdaniem - bezcenna. Niestety wiele mechanizmów opisanych w tej książce przez Orwella ma się całkiem nieźle i we współczesności. Pozdrawiam :)
O! Czajko, a nie wiesz przypadkiem, czy to o ten sam Mariampol [dziś jest to dzielnica Gorlic] chodzi, w którym mieszkał przez 6 lat Wincenty Pol? Zaintrygowało mnie to okrutnie.
Nie bardzo rozumiem, skąd to oburzenie. To jest opinia o książce, nie o płycie, o której - gwoli ścisłości - padła tu jedynie wzmianka. To forum propaguje czytelnictwo, a nie słuchanie płyt. A pociechom, moim zdaniem, zdecydowanie lepiej jest samemu czytać. Większą sprawi im radość kontakt z mamą i książką, niż z płytą i głosem z pudełka. Nawet jeśli to głos... Fronczewskiego. :)
Dlatego świetne są okrągłe pokoje, Korniszonku :) Chcesz popłakać w kącie, szukasz go, nie znajdujesz, wściekasz się, w furii robisz demolkę, sprzątasz... I nie masz depresji. :D
A jak najbardziej!
:D & :*
To prawda, że antysemmityzm jest stary niemal jak świat, ale te wojenne skojarzenia są jednak logiczne, bo Holocaust zdecydowanie przyćmiewa tę całą resztę: skalą i okrucieństwem, no i także obfitością tekstów. Niemniej [teraz ja pogrzebię w pamięci] co nieco znaleźć można, choćby: - obraz Przechrztów w "Nie-Boskiej komedii" Krasińskiego, - na pewno sporo znalazłoby się w pozytywizmie: Orzeszkowa napisała artykuł "O Żydach i kwestii żydowskie...
O tak, "Msza za miasto Arras", doskonały przykład.
Czajko, niepotrzebnie się bulwersujesz, bo przecież dobrze wiesz, [taką mam nadzieję, w końcu kiedyś byłam na tym forum dość aktywna], że wymieniając obok siebie tych, którzy nie sięgną po Krasińskiego, nie zamierzałam ani dokonywać utożsamienia, ani prowokować nikogo do wyjaśnień. Miałam na uwadze jedynie to, że jest to książka "niszowa", wystarczy sprawdzić, ile ma ocen, chociaż ostatnia część cyklu, "Przed agonią", została uhonorowana prestiżo...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)