Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Rok rozpoczęłam dobrze, ale ostatecznie w grudniu miałam przeczytane 24 książki :) W tym roku takiego wyzwania nie podjęłam. Po prostu wiem, że w tym roku przeczytam mniej, bo mam kilka projektów w głowie i zabraknie mi czasu na czytanie takiej ilosci... Chyba że audiobooki, ale nie wiem... raczej nie.
Właśnie podliczyłam. 126, ale lista ta nie obejmuje podręczników, książek naukowych i książek kucharskich. Z nimi będzie ponad 150. Z tej listy mam 43 książki do przeczytania... :) a i dodam że 2 są w drodze z kięgarnii. Więc w sumie to mam 128 książek :)
Temat trochę umarł, ale ja niestety w ten weekend i w następny nie będę mogła przyjść. Ale jak macie ochotę i znajdą się chętni na spotkanie w ten weekend, to ustalcie coś proszę ;) Ja się spotkam z Wami następnym razem ;)
Mi osobiście bez różnicy, czy to sobota czy niedziela. Jeśli większości grupy pasuje niedziela 25.02 to możemy się spotkać w niedzielę ;)
Cały weekend pracujesz?
No dobra, to może w takim razie, koniec ferii, 24 lutego? godziny popołudniowe ok 16-17?
Ja ostatnio czytałam: "Głowa Minotaura" Krajewskiego. Z tego co wiem, to jego książki bardzo często odnoszą się do Wrocławia i do Lwowa - bardzo dobre opisy miast. Ponadto nie wiem ile z wiarygodnością, ale książki Mroza też odbywają się w wielu miastach Polski :)
Jak tam Wasze wyzwania? Ja już mam przeczytane 6 książek - 4 w papierze, 2 audiobooki. :)
Ha ha! A ja już jedną mam zaliczoną na poczet wyzwania. Zaczęłam od grubasa: TO. uff... ;) Choć zaczęłam jeszcze w starym roku, ale nie dobiłam do połowy - większą połowę przeczytałam w tym 2018;) liczy się, prawda? :D
Zarezerwowałam stolik na 8 osób na 17tą. ( tolerancja spóźnienia kwadrans studencki ;) ) Nie wiem czy będę pierwsza, ale poprosiłam by stolik był na hasło: Biblionetka ;)
Tak, co prawda nie zarezerwowałam stolika, ale zadzwonie dziś jeszcze do nich i ich uprzedzę, że przyjdzie kilka osób ;)
Wygląda fajnie ;) mogę rezerwować ;)
No dobrze, pora by była ustalić jakieś szczegóły. Skoro wszystkim pasuje po 15, to umówmy się na 17tą?? Ja nie wiem czy będę długo, ale z chęcią was zobaczę. Miejsce. Ważna sprawa. Powiem szczerze, że ja tylko w poznańskich knajpach i miejscach gdzie można coś zjeść bywam a nie w kawiarniach. Więc nie bardzo coś zaproponuje :/ Co proponujecie? Jak coś ustalimy, to w piątek zarezerwuje stolik. ;) Oscylowałabym tylko w miejscach gdzieś centrum, bl...
Ja bym bardziej oscylowała w popołudniowe godziny, tak 15-17, ale kwestia też jak Wam pasuje. ;)
No pisałam jej @ tak samo jak wam ;)
A ma ktoś może w ogóle kontakt z Syrenką?
Książki Nicolasa Sparksa w gruncie rzeczy. Wiele osób uważa to za romansidła (i to piękne), ale z niektórych można wyciągnąć dość dużo. Poza tym Jedz, módl się, kochaj (Gilbert Elizabeth) Jeśli lubi też pogadanki o naturze psychologicznej to polecam też "Dekalog szczęścia: Jak nie dać się udawanej radości, ale też nie wpaść w czarną rozpacz".
Ja się też długo nie mogłam przekonać. Przez kilka lat przesłuchałam tylko "Mistrza i Małgorzatę" którą czytał Wiktor Zborowski. (Polecam!). W tym roku jednak w mojej pracy ciągle audiobooki słuchał kolega - głównie książki Remigiusza Mroza i bardzo mi zachwalał, szczególnie jak jego żona nagle po nocach książki zaczęła słuchać :D Ponieważ robię sobie robótki ręczne na które muszę patrzeć i zaczęłam w tym roku robić ich więcej, to włączyłam więc...
Wyprzedaż z Biedronki:D : kolekcja Kinga: Lśnienie, Buick8, Przebudzenie, Wszystko jest względne. I Zafona ;)
Ogólnie ostatnio mało książek przeczytałam. Staram się tą 1 książkę przeczytać, czasami wychodzi czasami nie. A czytam, kiedy mam na to ochotę. Nie czas. Natomiast jak siedzę nad swoim rękodzielnictwem, zaczęłam w tym roku słuchać audiobooki. Oglądać filmów nie za bardzo mogę, ale słuchać mogę. Dzięki temu przesłuchałam całą serię o Chyłce ;) dzięki temu, czasami specjalnie "motywuje sie" do pracy, by posłuchać. A teraz mam w kolejce drugą częś...
Ja kiedyś pożyczałam. Wiele książek do mnie nie wróciło. Nie pożyczam więc już nikomu z wyjątkiem osób, które znam, widuję regularnie i mam 100% pewność, że mi tej książki nie ulotnią komuś dalej. Dosłownie takich osób mam na palcach jednej ręki zliczyć. Wolę "odsprzedać" lub wymienić się książką, szczególnie jak są to książki to których już wiem, że nie wrócę.
Hej, ja odpadam niestety. Mam inne plany jutro. Ale będę myślami z Wami ;)
Karbala na 5,5 Historia wewnętrzna: Jelita - najbardziej fascynujący organ naszego ciała na 5,5 Dekalog szczęścia: Jak nie dać się udawanej radości, ale też nie wpaść w czarną rozpacz na 5,0
no ok, no to gołębkik o ile będą tam miejsca, bo na rezerwację to pewnie już za późno...
Nie ma się co krępować. :) większość z nas tylko "gryzie" książki :D
mi tam obojętnie ;) dostosuję się do Was ;)
To może ustalmy jakąś godzinę? Proponuję 15-16. Miejsce? nie mam jakiegoś określonego, myślałam o spotkaniu pod chmurką, ale widziałam, że pogoda ma być taka se. Czekam za propozycjami, nie wiem co ostatnio jest godne odwiedzenia w Poznaniu...
Jak będą chętni to tak ;)
Tzn ja osobiście w Poznaniu będę. Ale ogólnie w maju, z wyjątkiem weekendu 16-17 maja jestem w Poznaniu. Niestety, ja osobiście w tygodniu odpadam - mieszkam obecnie gdzie indziej w tygodniu, wracam do Poznania tylko na week. Ale jak się Wam będzie lepiej zorganizować w tygodniu, to nie ma problemu, poproszę tylko o spotkani z kimś innym albo z Asią w week i oddam jej książki lub przekażę do ich oddania ;)
I się spóźniłam... tak to jest, jak się nie loguje tutaj przez 4 miesiące.... :( moja wina, moja wina, moja wina...
Co do spotkań książkowych, przesyłam link do stowarzyszenia które prowadzi zajęcia: http://czytelnisko.com.pl/ Myślę że można by z tymi osobami nawiązać kontakt i zacząć się spotykać regularnie w Poznaniu i rozmawiać o wybranej książce.
Syrenko, ja przyjdę :) nie wiem czy punktualnie, nie wiem czy na długo (raczej na godzinkę tylko) ale przybędę ;)
Na razie jest Stacja :) punkt rozpoczynający spotkanie. Basilium jest punktem awaryjnym ;)
To ja bym z góry ustaliła, że gdyby nie było miejsca w Stacji, to widzimy się w Basilium. Dosłownie to jest 30 sekund drogi dalej ;)
buuu
Dla mnie może być, ale jeśli chce ktoś wypić inne piwo niż KP czy Żywiec to polecam ulicę dalej (na Woźnej) - Basilium ;) Też mała, ale klimatyczna, może więc na następne spotkanie? :) Ja postaram się dotrzeć do Stacji. Mogę się spóźnić do pół godziny. A Stacja ma ogródek? Bo nie pamiętam, a chciałam rowerkiem przyjechać...
A mi w sumie też pasuje ;)
Nie wiedzieć czemu, też mi się tak wydaje :P :)
Witamy wśród BiblioNetkowiczów ;)
Dziękować za miłe popołudnie i wieczór :) Fajnie, że pojawiły się nowe osoby i nawet było można powiedzieć więcej "nowych" Zaczytanych niż "starych" (przynajmniej dla mnie i Syrenki) ;) Ale się cieszę, że w końcu się spotkaliśmy! A więc pozostają 2 tematy do podjęcia: - termin spotkania majowego (wstępnie połowa maja - przedostatni tydzień maja) - wznowienia klubu dyskusyjnego o ustalonej książce. Dobranoc wszystkim. :D
oooo jak smutno:( to zdrowiej szybko!
większość z nas się zna, ale znakiem rozpoznawczym jest stos książek na stole, wiec ktokolwiek przyjdzie pierwszy, wykłada książki na stół ;)
oj oj oj...:(
Z postów wynika, że najlepszym terminem i tak jest środa, 17 kwietnia, godzina 18ta, w miejscu Nastawnia. Przyklepujemy? :)
Mi pasuje każdy dzień. Tak więc przyklepię zgodę do waszego terminu ;)
To niech będzie Nastawnia. Nie byłam tam i z chęcią tam w końcu dotrę. Jak już ustalimy kiedy to najwyżej wcześniej pójdę tam i zamówię stolik (tak co dziennie jestem na Teatralce ;) )
Ja też zbytnio nie przepadam za Sweet, ale z drugiej strony okolice Teatralki to jedno z najbardziej neutralnych miejsc jeśli chodzi o dojechanie mpk... myślałam jeszcze o czymś w okolicach Placu Wolności ale tamtejsze lokale są małe. A co do książek, Kobiety Dyktatorów, jak najbardziej :D :)
Nie jem przy czytaniu, bo po prostu 1) mało czytam 2) czytam najczęściej w podróży - tramwaj, pociąg czy autobus. A jak już zdarza mi się czytać w fotelu to raczej wcinam owoce czy słodycze - jakieś przekąski. Na pewno piję herbatę czy kawę.
No chociaż ktoś :)
Halo?! Żyje ktoś tu jeszcze? Czy pasuje wam 16:30 w sweet Surrender? (ja się spóźnię ok 10 minut). Jeśli ktokolwiek prócz mnie przyjdzie.... a jak nie to przekładamy na maj. Basta!
Hmmm... wnioskując po zainteresowaniu chyba stanie na czwartku.... ;)
Ja we wtorek mogę być tylko do 18tej, a w środę od 19tej. Najwyżej dojadę, chyba że większości pasuje czwartek ;)
Hmmm Poniedziałek, godzina 16:30? -17:00? sweet Surender? czy inna kawiarnia? :)
A ja mam nadzieję, że też będę obecna na następnym spotkaniu ;)
Ja chętnie bym się spotkała, zważywszy, że mam 2 książki do oddania Agacie i Brynii, które w sumie pożyczyłam w 2010 roku, ale mi ten termin nie pasuje bo wyjeżdżam na ten weekend z Poznania.
Forma pamiętników: "Księżniczka" Sasson oraz "Ukradziona twarz: Mieć 20 lat Kabulu" Latify.
Cejrowskiego coś, ostatnio też się zachwyciłam książką "Prowadził nas los" Kingi i Chopina. Można też jeszcze coś dać M. Wojciechowskiej, na dniach ma wyjść jej nowa książka o przygodach samochodowych :)
Hmm... może tak jak mnie, lokalizacja poza centrum odstraszyła? i te korki, choć dziś było już lepiej niż wczoraj...
Hmmm Dziewczątka, ja kończę pracę o 17, pracuję na Wildzie, jak mi się uda i będę miała ochotę przedzierać się przez ten zakorkowany Poznań - to może na 18tą dotrę... a jak nie, to pojawię się na następnym spotkaniu.
Ja wolę w ciągu tygodnia niż w weekend, tylko że ja mogę dotrzeć w godzinach grubo po 17. Jestem za ;)
Ja myslę, że mogę się pojawić, ale dopiero po 17tej, gdyż do 17tej pracuję. I to raczej tak na kawkę tylko, bo w piątek mam poprawkę i mogę być jeszcze przeziębiona we wtorek... o ile bardziej się nie rozłożę...
:( ano to smutno... powodzenia życzę i napisz czasem co tam u Ciebie słychać... Może kiedyś się gdzieś jeszcze zobaczymy :)
Masz jakieś bardzo poważną chorobę metaboliczną prócz anemii? Możesz pić sok z czarnej porzeczki, z aronii, jeść szpinak, szukać produktów wzbogaconych w żelazo. Jest jeszcze ciecierzyca, są jeszcze mieszanki kaszowe, chleb z grubego przemiału mąki, fasola jest różnego rodzaju. Jeść można też kiełki.
Natii, nie zmieniłam poglądu - zwierzęta i tak będą umierać, przestaną umierać w takich ilościach, jeśli co drugi Polak i człowiek innej narodowości zaprzestanie jeść mięso i zgadzam się z Proskodią. Co do samej ideii wegetarianizmu - fajny rodzaj "sposobu na życie" - sama jem mało mięs ale nie z wyboru tylko z wygody - łatwiej coś mi przygotować pseudojarskiego niż ślęczeć 20 minut nad schabowym albo godzinę nad gulaszem. Nie jestem jego prz...
Coraz częściej zastępuje się ją enzymami pochodzenia mikrobiologicznego o takich samych właściwościach.
Bardzo zrównoważona , odpowiednia dieta. Witamina B12 jest witaminą typowo pochodzenia zwierzęcego i jest produkowana przez nasz organizm w jelitach przez bakterie. Żadne rośliny nie posiadają witaminy B12, z kolei witaminę D (również pochodzenia zwierzęcego) można spotkać w grzybach. Nie jedząc mięsa (choć jeśli możesz jeść drób i ryby to powinnaś korzystać z tych mięs - mają mniejszą zawartość B12 ale zawsze to jednak coś niż nic) powinno się...
Przeczytałam jednego Twojego Pratchetta.... przyniosę Ci go, a drugiego zacznę czytać z czasem... Pozwolisz mi na to?
hmmm.... myślę że mogę się pojawić. Zależy to o której wyjdę z pracy a następnie od lekarza ;)
Mi 5 luty odpowiada jak najbardziej!! :)
Ja już wiem... cały tydzień wychodzę z pracy po 17 :( chyba innym razem :)
Zobaczę jak uda mi się wyjść z pracy. Jeśli do 16:15, to może z półtora godzinnym poślizgiem się zjawie. Jeśli nie uda mi się wyjść, to niestety, ale może innym razem...
No ja jestem niestety tylko w week 22-23. W następny raczej nie będe dostępna. Sobota czy niedziela - nie robi mi różnicy.
Ogólnie nie mam nic przeciwko temu miejscu. Mi odpowiada lokalizacja. Innym pewnie też - blisko na pkp, na Plac Marcinkowski czy na przystanek mpk przy PKS. Inne kwestie są delikatnie do poprawki, ale fakt, zrobił się ruch i trzeba wybaczyć, że kelnerka mogła się zakręcić oraz nie nadążać i trudno mieć pretensje - więc ich nie mam. Z tym, że jest to mały lokal i za każdym razem trzeba zwracać uwagę, czy w dniu naszego spotkania nie będzie jakie...
I było jak zawsze: przemiło! i ciepło mimo, że na dworze -12 stopni :P I poznaliśmy Miłośniczkę!! - niespodziankowego gościa dla większości zgromadzonych <jupi> i Lipcową!! mamy nadzieję, że już częstszą bywalczynię poznańskich spotkań <jupi> :)
ja dziękuję... jestem w połowie "Piramid" i się ślimaczę... no to na spacerek czas zacząć! do miasta! :)
Info dla tych, co nie mają sieciówki mpk w Poznaniu: dziś i jutro w związku z bardzo trudną sytuacją pogodową, przejazd środkami mpk jest bezpłatny ;) link potwierdzający: http://www.poznan.pl/mim/public/wiadmag/news.html?co=print&id=41600&instance=1016&lang=pl&parent=0 :) ale prezent!
No szkoda wielka :( Będziemy myśleć ciepło ;) i pewnie ulepimy bałwanka, co Ty na to? Dla Ciebie ;)
oczywiście, masz wiadomość :P
ja nie :P tylko poprosiłam o umieszczenie info na ich stronie. To dobrze. Więcej ludzi się dowie, że my to my :D a pewnie tak znając życie nie wszyscy dotrą...
coś mi się wydaje, że cały lokal będzie nasz :D
Czynnik męski ominął Cię już na poprzednim spotkaniu :P
Hura! hura! hura!! trzymam kciuki byś pojawiła się już w czwartek :D
Specjalnie dla Ciebie zostanę nawet w Poznaniu na weekend!! :)
Hmm... ja też dzisiaj będę nawet własnie w ekowiarni :) ale jak chcesz i masz lepsze chody u właścicieli bądź obsługi to oddam Ci tą przyjemność :D tak, większość jest za 2 grudnia czyli w czwartek tak powiedzmy 17:30 skoro możesz być prędzej :)
No wiesz?!??! i nic nie mówisz?! ja też zapraszałam! :P
Już się poprawiamy... pewnie dlatego taki błąd, że ekokawiarnia łatwiej wypowiedzieć i skojarzyć :) hihi... myślę, by wysłać tam do nich maila, ale zrobię to wciągu tygodnia... chyba że ktoś będzie też mógł "przy okazji" odwiedzić to miejsce i porozmawiać w sprawie rezerwacji? :) W odpowiedzi Mariuszowi: jest tam ciekawie, odwiedziłam już to miejsce, myślę że jakoś się tam da zorganizować stolik na 10 osób, choć wtedy zajmiemy niemal pół lok...
No w końcu Cię poznam!! :)
Hmm jak na razie nie ma żadnego sprzeciwu przeciwko czwartkowi a przeciwko wtorkowi i środzie już są... Więc może jednak zostańmy przy czwartku 2 Grudnia :)
hmmm z gościem możemy spotkać się dodatkowo:D bo ja sama tez nie wiem czy akurat w ów week będę w Poznaniu.
Hmmm minęły 3 lata od Twojego postu, powiedz, czy odważyłaś się i poznałaś w realu jakiś Biblionetkowiczów? ;)
No i już po kolejnym sympatycznym spotkaniu ;) i z kolejnymi nowymi duszami ;) Dla nieobecnych już albo nieobecnych w ogóle, zapowiadam (w imieniu większości) już wstępnie kolejne spotkanie: w terminie koniec listopada albo początek grudnia, miejsce już zaproponowała Natii w EkoKawiarnii (termin grudniowy chyba bardziej przypadł większości do gustu - proponuję pierwszy tydzień grudnia ;) ) Temat założę w za kilka dni ;)
hello... jakby co, ktoś nie miałby co robić na mieście po 17, będę z jakieś 20 minut do pół h wcześniej ;) gdyż jedna osoba też już przyjdzie. Do zobaczyska!
heh... odgadłam żadnej treści z konkursu... ;) może w innym temacie ;)
Teraz mamy pająka i pajęczynę, he he... mrocznie trochę :D
Przyznam szczerze, że jeszcze nie chwyciłam za poprzednie 2 które mi pożyczyłaś ostatnio... tzn. przeczytałam 3 strony jednej książki... więc raczej nie ja prosiłam o inne ;) a nie Annamiarie? ;)
Hmm Podoba mi się :) Poznań wita, z chęcią kogoś ugoszczę :) Fajnie by było zrobić jakieś oznakowanie dla osób udzielających gościny tak jak Natii sugeruje... fajnie, fajnie :D
Stolik zamówiony na 18 w Lilu Cafe na ok 8-10 osób na hasło Biblionetka lub moje imię ;). Mam nadzieję, że osoby które się deklarują od kilku dni, faktycznie się pojawią... Na a może ktoś nowy będzie chętny? Podobno nie gryziemy :D
Ooo dziękuję :) z tym że ja zaliczam się do tych ludzi leniwych... :/ jest tyle bardziej pasjonujących zabijaczy czasu... i niestety im się poddaję... ale ostatnio nad walczę. Przynajmniej mam mocne postanowienie poprawy :D
O tak, zgadzam się, nudzą się ludzie głupi i leniwi... Ja też lubię podróże pod tym względem - pociąg, autobus, tramwaj na długiej linii... przesiadki jeszcze w swoim życiu nie zaliczyłam (przynajmniej takiej w której nie musiałabym się nudzić dłużej niż 10 minut) ale podejrzewam, że też książka poszłaby w ruch. W ogóle ostatnio to nie mam tak, że usiądę sobie z herbatką w fotelu i czytam... wszystkie książki z ostatnich 2 lat (z wyjątkiem jed...
No oczywiście, Krasnal zostaje naszym Krasnalem od początku a skrzacik - monitorek konkursowym Krasnalkiem ;)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)