Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Misiaku, bardzo mnie cieszą Twoje sukcesy, z radością śledzę Twój oficjalny profil na fb! Pozdrawiam! 🙂
Jolu, ściskam i życzę zdrowia. Za rok Ty i Biblionetkołaj wszystko nadrobicie. :*
Dopiero 17. grudnia, Biblionetkołaj popracuje jeszcze ze trzy tygodnie. Pewnie dojdziemy. :D
Małe podsumowanie. Książka wędruje od dwóch lat. Odwiedziła już siedem miejsc, obecnie przebywa w ósmym - od wielu miesięcy. :( Mam jednak nadzieję, że wyruszy kiedyś w dalszą drogę...
Dodam jeszcze, ze wstydem, że opieką nad bezdomnymi kotami zajęłam się dopiero 3,5 roku temu. Może z Gabrysią było tak samo, też zaczęła o nie dbać po 30-tce. ;) Lepiej późno niż wcale.
Nie przecierałam oczu ze zdumienia, po prostu przyjęłam do wiadomości, że Gaba lubi zwierzęta i im pomaga. Czy naprawdę MM musiała o tym wspominać we wcześniejszych powieściach, żeby móc o tym napisać w "Noelce"? Jakby tak pisała o wszystkich czynnościach wykonywanych przez jakże liczną rodzinę Borejków, to ile stron miałby każdy tom? 400? I to stron zapełnionych informacjami w stylu "Gaba wróciła z miasta obładowana kocią karmą." itd itp. ;)
Czy Veldorota kontaktowała się z Tobą w sprawie książki?
Proszę o miejsce w kolejce, dziękuję. :)
Proszę o wpisanie na listę. :) Dziękuję. :)
Nie odczuwałam żadnej irytacji właśnie dlatego, że to nie jest opowieść o czasach nam współczesnych. Wiadomo, wtedy dziewczynki były wychowywane inaczej i cieszę się, że mimo to zarówno Scarlett jak i Melania są jednak silnymi kobietami. :)
U kogo jest książka?
Jest już nowy tom Jeżycjady?! Ależ się "odksiążkowałam", że tego nie wiem. :/ Już od 4 miesięcy nie czytam (nie mogę, jakaś blokada), a w sumie ciekawa jestem co tam u Borejków, chyba w końcu przeczytam te Twoje spoilery. ;)
Przypomniał mi się tytuł jednej z książek Cejrowskiego "Gringo wśród dzikich plemion" i przyszedł mi do głowy taki pomysł: jakozak wśród biblioNETkołajowych reniferów. :))
Dobra, uruchamiam małe szare komórki i może coś wymyślę. :D
Ja mam tak samo - jak tylko Jola zakłada wątek biblionetkołajowy, to ja już czuję zapach pierniczków. ;)
Czy książka nadal jest u Ciebie?
Cudownie! :) Jeśli się nie mylę to już DZIESIĄTY Biblionetkołaj!!
Życzę Ci szybkiego powrotu do czytania. :) Ściskam. :*
Ja też nie mogę czytać. :/ Od trzech miesięcy nie miałam książki w rękach. :/ Strasznie mi brak czytania, ale jakaś blokada i już.
:D
Admin07, hihi. Może wymieniłoby się go i Admin08 byłby lepszy. ;)
Również dziękuję Ci za wypowiedź.
Zgadzam się zarówno z Twoją wypowiedzią, jak i Miłośniczki. Od siebie dodam jeszcze, że odczuwam wielką przykrość, gdy zaglądam do zakładki "dla prasy". Cytat: "System powstał jako element pracy magisterskiej(...)" Powstał? Sam sobie tak powstał? Jak Feniks z popiołów, czy jak? A może jednak ten system ma jakiegoś autora? Pominięcie informacji o twórcy Biblionetki wydaje mi się dziwne. To już na wikipedii jest pełniejsza informacja.
"spadłam" miało być ;)
E, nie! Niemożliwe. :) W każdym razie prawie spałam z krzesła ze śmiechu - "zostawię tylko część merytoryczną dotyczącą cyklu Bolesława Prusa" :D
Masz rację.
Wszystkiego najlepszego i najksiążkowszego! :)
Bardzo trudny wybór! 1, 2 i 8.
No i oczywiście pod wpływem naszej rozmowy spędziłam cały wieczór na słuchaniu Comy. ;)
:)
Dzięki! :) Mam tak, że jak się nakręcę na kilka lub kilkanaście piosenek, to słucham ich na okrągło, tygodniami. ;) Dlatego poznawanie Comy idzie mi bardzo wolno, ale już znam kilka utworów z "Hipertrofii" i "Zaprzepaszczonych sił wielkiej armii świętych znaków". No i wszystko zależy od nastroju; dziś mimo upału czuję się świetnie, więc głównie słucham "Skaczemy". ;) W całej tej mojej fascynacji Comą najzabawniejsze jest to, że jeszcze kil...
A ja dopiero teraz, od ponad miesiąca, odkrywam Comę. I już wiem, że z latem 2015 będzie mi się kojarzyć cały album "Pierwsze wyjście z mroku", zwłaszcza "Leszek Żukowski".
Czerwony Tulipan: "Żeby się sobą zauroczyć", słowa: Artur Andrus Ja mam rzekomo trochę wdzięku, Ty masz jaskrawo - smutne oczy. Znajdzie się zatem jakiś powód, Żeby się sobą... zauroczyć. I żeby to zauroczenie Ująć w banalnie wielkie słowa, Żeby się sobą pozachwycać, Żeby się sobą... rozkoszować. Ja cię odszukam bez kłopotu W tłumie tak zwanych zwykłych ludzi. Potem się tobą będę cieszyć, A ty się przy mnie nie zanudzisz. ...
Rzeczywiście, niektóre teksty Comy są świetne. A muzyka jeszcze lepsza. ;) Przedostała się w parszywy czas Przez ulice zakażone bezradnością dni Przez korytarz betonowych spraw Pewność że my.. Mimo wszystkich nieprzespanych nocy Mimo prawdy porzuconej na rozstajach dróg Potrafimy w rzeczywisty sposób Znaleźć się już W domu będzie ogień A do domu proste drogi Wiodą słusznie moje stopy Nie zabraknie mi sił Czas poplątał kr...
13. Idiota ? :)
A ja chętnie obejrzałabym ekranizację "Dożywocia" Kisiel. Tylko kto zagrałby Licho? ;) Myślę i myślę i nikt mi nie pasuje.
Hop hop, proszę, odezwij się. Wysłałam kolejną PW.
Wysłałam do Ciebie PW. Doszła?
Super. :)
Cieszę się, że wróciłeś. :)
Aktualizuję:) 1. Vemona - przeczytała 2. verdiana - przeczytała 3. espinka - przeczytała 4. nika7423 - przeczytała 5. MarcinKa - przeczytał 6. evuś:) - przeczytała 7. dzopikowa - przeczytała 8. veldorota - ? 9. Kakyuu 10. ACM(ona) 11. iste
Czy książka dotarła do veldoroty?
A, "Nomen omen" i tak się nie liczy bo wydane po trzydziestce. ;)
Ja też tak to rozumiem, dlatego polecam Kisiel Marta Czytałam do tej pory tylko "Dożywocie", ale słyszałam, ze "Nomen omen" też świetna.
Szkoda. ;( Mam nadzieję, że wróci...
Czasami niestety awizo nie dociera do adresata. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, czy listonosz nie zostawia, czy jakieś inne przyczyny, ale nieraz czytałam o tym w Biblionetce...
Ojej, a jakie tam nieaktualne informacje. ;) Przynajmniej w moim wpisie. ;) Pisałam, że czytam jedną, dwie lub trzy jednocześnie, a cztery to już za dużo. Teraz czytam trzy lub cztery, często pięć, a nawet sześć. I dobrze mi z tym! Lubię tak - codziennie każdą książkę po kawałeczku, dzięki temu na dłużej zostaję z bohaterami bez konieczności ograniczania ilości dziennie przeczytanych stron. :)
Podróżniczki wyruszyły wczoraj do Benten. :) Bardzo interesująca książka, dziękuję za możliwość przeczytania. :)
W lutym zgodnie z planem dwie książki Agathy. :) Najpierw przeczytałam Morderstwo to nic trudnego Powtórka, po raz pierwszy czytałam z 10 lat temu i w międzyczasie zapomniałam kto jest mordercą. Najzabawniejsze było, że jednego dnia położyłam się spać przekonana, że znam rozwiązanie zagadki, nawet wzdychałam jakaż szkoda, że nie dałam się zaskoczyć, a już następnego dnia (i kilkanaście stron później) okazało się, że się mylę. ;) A druga ksi...
Fałszywa nadzieja to jeszcze nie jest taka zła - psychika w procesie leczenia jest ważna i dobrze jest, gdy pacjent się nie poddaje i wierzy, że wspomaga konwencjonalne leczenie jakimś specyfikiem. Akurat w tym wypadku najgorsze jest to, że ta "witamina" może zatruć.
Wystarczy, dziękuję! :) Będę zgłaszać. :)
Najbardziej podoba mi się to zdjęcie, które przedstawia trzy osoby czytające w tłoku, na stojąco, chyba w metrze. ;) Nie wierzę w prognozę, że ostatnia papierowa książka pojawi się w 2016 roku. Niemożliwe.
Niestety. Wydawnictwo zamieściło na okładce nie notę, a króciutkie streszczenie. :/
Tak jak wspominałam - w lutym wybieram się do Styles. W pociągu jadącym do Styles spotkałam sympatyczną starszą panią, która wybiera się złożyć doniesienie o morderstwach. Więc chyba nie pozostaje mi nic innego, jak najpierw przekonać się, że morderstwo to nic trudnego. ;)
A mnie najbardziej rozbawiły te: - "Teraz zdarza się, że kiedy szukam, wszyscy pasażerowie albo gapią się w okno, albo w ekran swojego telefonu." Ja w telefonie mam CoolReadera. Najczęściej używana aplikacja! Gdy ktoś katatonicznie gapi się w telefon wykonując jedynie minimalne ruchy życiowe palcem to prawdopodobnie będzie kolejny e-bookowiec ;-) (autor: tuvalu1) - Też mam daleko do domu - dojeżdżam ok. 3,5 godziny w obie strony, czytam prawie...
Ja też lubię wykorzystywać takie wolne chwile - raz 10 minut, raz kwadrans i rzeczywiście uzbiera się książka lub dwie. No i po takim relaksie przyjemniej wraca się do obowiązków. :)
Aha. :) No to kolejna aktualizacja, jak dotrze do veldoroty. ;)
Aktualna lista: 1. Vemona - przeczytała 2. verdiana - przeczytała 3. espinka - przeczytała 4. nika7423 - przeczytała 5. MarcinKa - przeczytał 6. evuś:) - przeczytała 7. dzopikowa - czyta 8. veldorota 9. Kakyuu 10. ACM(ona)
Podróżniczki przywędrowały całe i zdrowe. :) Dziękuję. :)
Jak im powiesz coś takiego, to jeszcze zechcą dostać od wszystkich autografy. ;))
Świetny podpis. :)) Aż chce się zapytać, czy osobne zaproszenia będą rozsyłane. ;))
A jak komuś się podobało, to znaczy, że dał się nabrać? No niee, protestuję. ;) To znaczy tylko, że ma inny gust. ;)
Bardzo przyjemna "mikołajkopodobna" książka. :) Tylko ilustracje nie aż tak ładne, jak te w książkach o Mikołajku.
Dokładnie tak. :)
Ależ nikt nie piętnuje Ka.ji i Poka! I nikt nie nakazuje, żeby czytali wszystko. :) Chodzi tylko o to, że ten wątek nazywa się "Książkowe wspomnienia z..." a nie "Krótkie opinie o książkach przeczytanych w..." i niech każdy wspomina tak, jak mu pasuje (Veverica raczej nigdy żadnych zasad nie ustalała;)). Nie dzielmy wpisów w tym wątku na te bardziej lub mniej wartościowe, te warte czytania lub te nie warte nawet by na nie spojrzeć, bo to mało sym...
Skończyłam. Bardzo mi się podobało. Wolę kryminały z Poirotem, ale panna Marple też ma swój urok i teraz chyba bardziej go doceniam niż kiedyś. ;) Podwyższam ocenę z 5 na 5,5 - myślę, że przy pierwszym czytaniu oceniłabym tak samo, ale wtedy chyba jeszcze nie było w Biblionetce połówek.
Lubię takie i takie, ale zdecydowanie częściej sięgam po realistyczne. :)
Och, bardzo chętnie! :) Mogę być pierwsza. :)
A ja w lutym przeczytam Tajemnicza historia w Styles "Przeznaczenie" czytałam już dwa razy: raz jako "Przeznaczenie", kilka lat później jako "Nemezis" ;) - nie od razu zorientowałam się, że już czytałam, poza tym i tak nie pamiętałam rozwiązania zagadki. Teraz zresztą chyba też nie pamiętam. ;))
A ja dokładnie z tych samych powodów mam sentyment do Zerwane zaręczyny :) Kryminał idealny: świetna intryga i do tego mój ulubiony Poirot. :))
Czytam właśnie "Morderstwo odbędzie się..." i na stronie 180 (Wydawnictwo Hachette, 2001) trafiłam na fragment dowodzący, że Syrenka i Marżin nie mieli szans - musieli przyjąć wciskane im książki. :)) "- Był tam jednego dnia z książką o Indiach, którą Letycja Blacklock koniecznie chciała przeczytać. - Naprawdę chciała? - Twierdzi, że próbowała się wykręcić, ale jej starania zawiodły. - To prawdopodobne - powiedział Craddock. - Gdy ktoś się ...
Bardzo ładnie. :))))
Och, no fakt, czarnuszek lub mały czarnuch (brr) brzmi o wiele, wiele gorzej niż murzynek. Dzięki za wyjaśnienie. :)
Tak, to wnuk Agathy Christie wpadł na ten "genialny" pomysł. I jeszcze stwierdził, że babcia byłaby tego samego zdania. A ja myślę, że Królowa Kryminałów była zbyt inteligentna, by dać sobie wmówić, że w słowach "dziesięciu murzynków" jest coś niewłaściwego/obraźliwego/rasistowskiego.
Minie na pewno. :) Ale sam fakt, że teraz mnie dopadł jest bardzo frustrujący, bo mam zaczęte takie apetyczne książki (Człowiek bez psa , Labirynt Śniących Książek i Kot, który nie polubił czerwieni ) i jeszcze taka przyjemna akcja wymyślona przez 4 świnki. ;)
Co roku czytam kilka książek Christie, więc w tym roku spróbuję kilkanaście. :) Ale nie wiem, czy zacznę w styczniu, bo mam atak kryzysu czytelniczego. ;(
A, aha. ;)
A to prezent biblionetkołajowy? :)
Podobno jaki Sylwester, taki cały rok. Jeśli to prawda, to muszę kupić nowy regał. ;) Kochana Mikołajko z Warszawy! Serdecznie dziękuję za Harcerstwo żeńskie w Warszawie w latach 1911-1949 oraz Wielka gra . Bardzo się cieszę. :) Szczęśliwego Nowego Roku! :)
:) Aktualna lista: 1. Vemona - przeczytała 2. verdiana - przeczytała 3. espinka - przeczytała 4. nika7423 - przeczytała 5. MarcinKa - przeczytał 6. evuś:) - przeczytała 7. dzopikowa - czyta 8. ACM(ona) 9. veldorota 10. Kakyuu
"Papierowa dziewczyna" wyruszyła do Zandry. :) Dziękuję Ci za wysłanie jej w podróż, dzięki temu odkryłam interesującego autora. :)
Kochany Rudolfie Mikołajewiczu z Cieszyna, bardzo dziękuję Ci za Kot, który nie polubił czerwieni oraz Kot, który bawił się w listonosza ! :) Do tej pory czytałam tylko pierwszy tom serii i bardzo mi się podobał, poza tym uwielbiam koty, więc prezent od Ciebie ogromnie mnie ucieszył! Dziękuję również za kartkę z życzeniami i życzę Ci wesołych Świąt, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i wiele pięknych chwil spędzonych z książką i Biblionetką. :)
Och, cudne! :D
"Twórczość Stefana Dardy uwielbiam, choć może to nie do końca jest taka groza, która paraliżuje i nie daje w nocy spać, tylko delikatny "folklor horror" wywołujący lekki dreszczyk emocji." Dokładnie tak. :) To taki horror w sam raz dla mnie - lubię się bać, byle nie za bardzo. ;) Właśnie skończyłam "Bisy I" i marzę o tym, żeby w mojej bibliotece jak najszybciej pojawiła się ostatnia część cyklu.
Dosłownie - nie napisałaś. Ale ja to tak odebrałam - kilka osób nie zgodziło się z Twoją opinią i dla Ciebie to już jest fala hejtu. A dla mnie to jest po prostu dyskusja.
Czegoś nie rozumiem. Ty się wypowiedziałaś. A nikt inny nie ma do tego prawa, bo jak się wypowie, to jest hejterem?
Nie wiedziałam, że należę do jakiegoś "kółka wzajemnej adoracji". I nie zauważyłam, żeby posypała się na Ciebie fala hejtu. Po prostu wszyscy wypowiedzieli swoje zdanie na ten temat.
Nie odniosłam wrażenia, że Imarba wyżywa się na chorych na raka. I gdybym napisała książkę (talentu nie mam za grosz), a ktoś wydałby tę książkę, hmm, tak żeby mnie pocieszyć, dowartościować, czy sama już nie wiem co, to czułabym się z tym źle.
Książka w drodze do Klivy. Dziękuję za możliwość przeczytania, świetnie się bawiłam. :) Na pewno jeszcze nie raz wrócę do Lichotki, jak już będę miała własny egzemplarz.:)
Już jest u mnie, dziękuję. :)
Zanim książka do Ciebie wróciła na liście były też Incrusta i mo0onika.
Też się nie skupiałam, samo rzuciło się w oczy. Ogólnie wrażenia umiarkowanie pozytywne - na 4, w każdym razie ta część lepsza niż straszna "McDusia". Brakowało mi czegoś w tym tomie. Może kuchni Borejków? Albo Laury, którą wbrew wszelkiej logice bardzo lubię. ;) Czytając porównywałam "Wnuczkę..." do "Sprężyny", obie części są do pewnego stopnia podobne do siebie, bo (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Taa, te sznury, które co roku tak ładnie zwijam, żeby się nie poplątały, a po kilku miesiącach spokojnego leżenia w szafie są tak splątane, że wyć się chce. ;)
Oj, poprawka: było 310 paczek, a nie osób obdarowanych, przepraszam. A liczba książek się zgadza, tak jak napisałam powyżej. :) I oczywiście liczę na kolejny rekord w tym roku. :))
Ja też Cię rozumiem. :) Uwielbiam przedświąteczną atmosferę, uwielbiam wszystko: świąteczne piosenki, książki, wystrój w sklepach, nawet świąteczne reklamy w TV. ;)
Myślałam, że to wędrująca książka, a tu niespodzianka - Biblionetkołaj!!! Kochany Biblionetkołaju z Krakowa, serdecznie dziękuję za Życie jak w Tochigi: Na japońskiej prowincji . Sprawiłeś mi wieelką radość - uwielbiam czytać o Japonii. :) Arigatō! :)
Dziękuję, właśnie dotarła. :)
Tak, jeśli ona będzie takim lekarzem, który się zna na wiśniach, a nie umie/nie chce prawidłowo udzielić pierwszej pomocy, to ja dziękuję. ;)
W "Idzie sierpniowej" ojciec Borejko podaje Idusi chyba podwójną porcję Neospasminy. Ten sam pomysł, tyle że z wykorzystaniem chemicznego środka nasennego, nie jest zabawny, lecz przerażający...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)