Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa - są dla mnie istotne, bo pokazują że warto było przez te wszystkie lata zakładać wątek :) Oraz że mimo mojej praktycznie nieobecności od dawna juź, gdzieś tam w świadomoście niektórych z Was wciąź jestem... Nie znikam całkiem, nie opuszczam Biblionetki - będę czasem zaglądać, oceniać, może coś napiszę... Tylko tego wątku nie będę już prowadzić.
Dziękuję, ja się kompletnie nie znam, wydawało mi się że komiks powinien mieć jakiś tekst, a książka obrazkowa - zgodnie z nazwą - nie musi, ale to tak na wyczucie (jak widać błędne) :) Regulamin... i Zgubione, znalezione czekają na swoją kolej na półce :)
Na razie bardzo, zwłaszcza że niezwykle pasuje mi akurat w tej chwili klimat, jak tworzy w tej książce, i perspektywa narratorki - ale póki co jestem dopiero po kilkudziesięciu stronach :)
U mnie: Przybysz (6) Moja pierwsza ksiąźka obrazkowa... Wbiła mnie w ziemię, szczerze mówiąc. Liczby Charona (3) Szkoda czasu na czytanie, moim zdaniem... Mniej: Intymny portret zakupowy Polaków (5,5) Autorka znana mi z innego forum, opisywany projekt śledziłam już w czasie trwania... Idea dla mnie bliska, a książka baaardzo inspirująca, i do tego naprawdę dobrze napisana. I czytam Dziewczęta i kobiety
U mnie tak: Anna Kańtoch, "Przedksięźycowi t.2" (5) Anna Kantoch, "Przedksięźycowi t.3" (5) Michel Faber, "Pod skorą" (5,5) Sylwia Szwed, "Mundra" (5,5)
Biblionetkołaju, bardzo dziękuję Ci za "Pod skórą" :* Jestem wzruszona tym bardziej, że od dłuższego czasu praktycznie mnie tu nie ma :(
Dziękuję Ci bardzo! Miałam bardzo intensywną końcówkę miesiąca, wyjazdowo, bez netu, sama z dziewczynkami, i kompletnie zapomniałam że to koniec miesiąca... Na szczęście uratowałaś sytuację :*
Ta książka mnie po prostu ujęła... Temat, język, zmysł obserwacji... To jak Mowat pisze i o czym pisze. Nie bylam uprzedzona do wilków, nie postrzegalam ich jako bezlitosnych zabójców, ale jednak nie spodziewałam się... tego. Tak niesamowicie społecznych zachowań, stosunków rodzinnych, zwyczajów. Mowat świetnie przedstawia też siebie samego - mlodszego, naiwnego, wchodzącego w świat Barrenw z jakimiś tam oczekiwaniami i potem mniej lub bardziej b...
W styczniu: -> Sezon burz (4) -> Taniec szczęśliwych cieni (5) -> Nie taki straszny wilk (6) I kończę Córki rozbójniczki
We wrześniu: -> Wyprawa w głąb szafy: Opowieści z Narnii i ich twórca (4) -> Inny chłopiec (5) -> Oko umysłu (4)
W sierpniu: -> Pory roku (3) -> Mama ma zawsze rację (5) -> Ostatnie królestwo (5) -> Narodziny bez przemocy (4) -> Kwiat śliwy, mroczny cień (4) -> Zielona Toskania (4) -> Lotem gęsi (5) -> Życie codzienne i niecodzienne w przedwojennej Polsce(4) -> Beztroskie jedzenie: Dlaczego jemy więcej niżbyśmy chcieli? (5) -> Wychowanie bez porażek: Rozwiązywanie konfliktów między rodzicami a dziećmi(5) I czytam ...
W lipcu: -> Druga strona medalu (5) -> Ludzka rzecz (4) -> Księga Rodzicielstwa Bliskości (4) -> W ziemiańskim dworze: Codzienność, obyczaje, święta, zabawy (5) I pewnie skończę Pory roku
W maju: -> Jak jeść: Przewodnik konsumenta (5) -> W obronie jedzenia: Manifest wszystkożerców (5) -> Obserwator (4) -> Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały - jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły (4)
Ejj, spokojnie, to nie jest koniec świata :) Następnym razem znowu ja założę wątek i wszystko wróci do normy, życie odzyska kolory a gwiazdy wrócą na dawne tory... Będzie dobrze ;-) Proszę mi się tu więcej nie pastwić nad nieszczęsnym "winowajcą" :)
W kwietniu: -> Dworzec Perdido (5) -> Twoja kompetentna rodzina: Nowe drogi wychowania (5) -> Dziś wieczorem nie schodźmy na psy: Afrykańskie dzieciństwo(5) -> Pępowina (5)
No zawsze zakładam, od kilku lat (ze dwa razy zawaliłam, żeby nie było że jestem idealna ;-)), właśnie weszłam założyć... No i nie wiem, skoro już jest to chyba nie będę dublować? Niech się ogół wypowie :)
W marcu: -> Portal zdobiony posągami (4) -> Koronacja (5) -> Świat jest teatrem (5) -> Listy z Hadesu; Punktown (5) -> Tytus Groan (5) I czytam Dworzec Perdido
W tej chwili przychodzą mi do głowy dwa takie filmy. "Przerwana lekcja muzyki" - film świetny, książka taka sobie. I "Lśnienie" z Nicholsonem - film rewelacyjny, klimatyczny, momentami przerażający, a książka... No cóż, IMO nie dorasta filmowi do pięt, ale ja nie lubię prostego stylu Kinga ;-)
Po przeczytaniu tytułu wątku pierwsze skojarzenie to Wieża Sokołów, ale nie do końca pasuje do Twojego opisu... Tym niemniej, polecam - to jedna z moich nielicznych szóstek :)
W lutym: -> Brak tchu (5) -> Kobieta, która widziała za dużo (3) -> Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat: Poradnik dla rodziców, psychologów i lekarzy (5) -> Śmierć Achillesa (5) -> Rodzicielstwo bez przemocy (4) -> O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu (5) -> Dekorator (5) -> Wychowanie w duchu empatii: Rodzicielstwo według Porozumienia bez Przemocy (4) -> Sprawiedliwe wyroki sędziego Pao-kunga (3) -> Z...
W styczniu: -> Żelazna Rada (5) -> Moc truchleje (5) -> Pokój ludziom dobrej woli...: Teksty niewydane (5) -> Senni zwycięzcy (4) I kończę Brak tchu
W grudniu: -> Męska plaga: Seks, pożądanie i kłopoty z prostatą (4) -> Letarg (5) -> Pocałunek Fauna (3) -> Bóle fantomowe (5) -> Dziecko z bliska: Zbuduj szczęśliwą relację (5) I czytam Żelazna Rada
W listopadzie: -> Pancerne serce (5) -> W głębi kontinuum (4) -> Upiory (5) -> Męska plaga: Seks, pożądanie i kłopoty z prostatą (4)
W październiku: -> Raj (4) -> Wybawiciel (5) -> Pierwszy śnieg (5) -> Pancerne serce (5) I czytam W głębi kontinuum
We wrześniu: -> Pentagram (5) -> Manuskrypt Jana Żeglarza (3) -> "Nie" z miłości (5) I czytam "23 Things They Don't Tell You About Capitalism" Ha-Joon Changa.
W lipcu: -> Agent (3) -> Człowiek nietoperz (5) -> Mapa i terytorium (4) -> Tropami rena (4)
A ja się muszę wypisać :-( Już wiem że mam w tym terminie trzy dyżury i nie dam rady wziąć wolnego... Może uda mi się Was choć na chwilę odwiedzić? Zobaczymy :)
W czerwcu: -> Czekając na śnieg w Hawanie: Wyznania kubańskiego chłopca (4) -> Kraken(5) -> Zgubieni (4) -> Karaluchy (5)
U mnie tteż, z 91%. Szkoda że ja Schmitta nie lubię ;-)
W maju: -> Wesołe życie (5) -> Księga strachu (4) -> Więź daje siłę: Emocjonalne bezpieczeństwo na dobry początek (5) I czytam Czekając na śnieg w Hawanie: Wyznania kubańskiego chłopca
Nie tyle kiepski, co kompletnie się z nim nie polubiłam. Zmęczył mnie okropnie, spodziewalam się chyba czegoś innego, zwłaszcza po zajawce z okładki...
U mnie w marcu: -> Wykop (3) -> Romans z kokainą (5) -> Życie i niezwykłe sprawy żołnierza Iwana Czonkina (5) -> Zaproszenie na egzekucję (2) -> Drewniany różaniec (5)
Pewnie macie rację, zwłaszcza że moje Młode jest nader towarzyskie (choć póki co mało rozmowne) :-)
Hm, to dla mnie bardzo odległa perspektywa, ale może wreszcie bym się wybrała na spotkanie? Nie jest zbyt daleko ode mnie :-) Tylko zapewne jechałabym z Młodą :-)
Hm, dobrze się czyta, chociaż język i spojrzenie mocno współczesne - ale takie wrażenia pewnie stąd, że przedtem czytałam osadzoną w tym samym okresie "Udrękę i ekstazę". Co mnie uderzyło, to inna niż obiegowa opinia autora na temat Borgiów, a zwłaszcza Lukrecji - miałam zakodowany jej obraz jako zepsutej morderczyni, a u Puzo to w sumie miła dziewczyna ;-) W ogóle cała rodzina jest przedstawiona z sympatią, chociaż - nie da się ukryć - straszni ...
W grudniu: -> Rodzina Borgiów (5) -> Fonsito i księżyc (4) -> Onitsza (5) -> Czarna topiel (4) I kończę Służące
Dziękuję bardzo Biblionetkołajowi za Czarną topiel - właśnie skończyłam czytać :-)
W listopadzie: -> Strasznie głośno, niesamowicie blisko (5) -> Bobas lubi wybór: Twoje dziecko pokocha dobre jedzenie (4) -> Sprzedawca broni (5) -> Udręka i ekstaza (5)
W czerwcu: -> Nieszczęsny narzeczony Aurelii (5) -> Tajemnica pokoju nr 3 (5) -> Dziecko dla początkujących (5) -> Dziecko dla średnio zaawansowanych (5) -> Dziecko dla profesjonalistów (4) I czytam Vatran Auraio
U mnie kwiecień książkowo bardzo marny, a to z racji poświęcania uwagi głównie pewnemu bardzo absorbującemu małemu Ssaczkowi;-) Przeczytane: -> Opowieści z ulicy Broca (5) -> Kot, który spuścił bombę (3) -> Chłopiec i rzeka (3) -> Kot, który miał 60 wąsów (3) I od dłuższego czasu męczę (choć całkiem mi się podoba) Młyn nad Flossą
W marcu: -> Pchli pałac (4) -> Michał Strogow (3) -> Kruchy dom duszy: Wielka odyseja chirurgii mózgu (4) -> Tatarak i inne opowiadania (5) -> Kot, który się publiczności nie kłaniał (4) -> Kot, który mówił po indyczemu (4) -> Jeden dzień Iwana Denisowicza (6) -> Kolejka (5) -> Stara panna (5) -> Kot, który wykradał banany (4) -> Przewodnik zakochanych czyli Jak zdobyć szczęście w miłości i powodzenie u...
W lutym: -> Ostatnia z dzikich (5) -> Ludzie wiatru (3) -> Piękni dwudziestoletni (4) -> Pijani Bogiem (4) -> Bliźniaczki (5) -> Bar dobrych ludzi (5) I czytam Pchli pałac
Ilościowo tak sobie, jakościowo bardzo dobrze: -> Zrób sobie raj (5) -> Córka nastawiacza kości (5) -> Mężczyzna od podstaw: Podróż pewnej kobiety do świata mężczyzn i z powrotem (5) -> Przedksiężycowi: Tom 1 (5) -> Młode lwy (6) I kończę Ostatnia z dzikich
Daj szansę Białołęckiej, czytałam wszystkie powstałe już tomy Kronik Drugiego Kręgu i utrzymują poziom, natomiast "Wiedźma.com.pl" jest duuużo słabsza. Myślę, że należy ją uznać za wypadek przy pracy;-) Z kolei "Róża Selerbergu" jest inne niż Kroniki, ale czyta się ją dobrze i lekko - tak jak być powinno w przypadku takiej książki. Brzezińska i Szostak to również dla mnie autorzy, do których mam zaufanie i mogę ich z czystym sumieniem polecać ...
W grudniu: -> Cień Poego (4) -> Babie lato (4) -> Austeria (5) -> Krew królów: Dramatyczne dzieje hemofilii w europejskich rodach książęcych (5) -> Zagadka trzeciej mili (5) -> Irena Chołuj "Poród w domu" -> Ciemności kryją ziemię (5) -> Bramy raju (5) -> Zrób sobie raj (5)
Ja znalazłam kilka książek w oryginale - dwa tomy braciszka Cadfaela Ellis Peters, "Ojca chrzestnego" i jeszcze jeden nowozelandzki kryminał, którego tytułu ani autora sobie teraz za nic nie przypomnę;-) Do tego jeszcze po polsku "Młode lwy", "Nagle w głębi lasu" i "Kruchy dom duszy". Czyli bardzo udane łowy:)
Przypomina mi się w tej chwili tylko Ostatnie kuszenie Chrystusa - czytałam to już dośc dawno temu, pamiętam że się podobało, robiło na mnie wrażenie itp., po czym dobrze za połową utknęłam i nie mogłam dokończyć... Kiedyś to nadrobię. No i dwa razy zaczynałam Światłość w sierpniu, by dwa razy przestać i stwierdzić "to jeszcze nie teraz". Ciekawe czy to "teraz" kiedyś nadejdzie...
Mój skromny i bardzo nierówny listopad: -> Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny (5) -> Czarna Kompania (3) -> Prowadź swój pług przez kości umarłych (6) -> Freelander (3) -> Cień Poego
Dziękuję za praktyczne podpowiedzi - na pewno przetestuję. I tak mi się właśnie wydaje, że póki Młode jest bardzo młode, to pół biedy, gorzej jak robi się mobilne;-)
Zobaczymy, co da się zrobić:) Jakoś tak nie składało mi się zupełnie do tej pory... A przecież te spotkania, na których kiedyś dawno byłam, wspominam bardzo ciepło:)
Dziękuję Wam wszystkim za życzenia i gratulacje:) Właśnie przez taki odzew to miejsce jest dla mnie wciąż bardzo ważne. * Mamę-Kangurzycę bardzo lubię, konkurować z nią może ewentualnie Mamusia Muminka;-) Ale ja chyba będę bardziej (zdrowo) wyrodna;-)
Kochany Mikołaju (niestety, nie wiem skąd pochodzący - przesyłka przyszła na adres mojej Mamy, ona też rozpakowała ją i doniosła co w środku), dziękuję Ci bardzo za "Cień Poego":) Skończę czytaną teraz książkę i zabieram się za Pearla:)
"Wiedźmę..." dopiero zaczęłam, jestem w drugim opowiadaniu z sześciu (czy jakoś tak). Są dobre:), bardzo w stylu poprzedniego tomu, zupełnie nowe opowiadania, ale stanowiące jakby kontynuację. A "Wody głębokie jak niebo" mnie zachwyciły, przepiękne. Troszkę w tym stylu jest też opowiadanie (skądinąd też bardzo przeze mnie lubianego) Huberatha "Balsam długiego pożegnania". Twardokęska też uwielbiam, w ogóle uważam Brzezińską za jedną z lepsz...
W październiku: -> Rob Roy (3) -> Ostatni rejs "Fevre Dream" (6) -> Dziewczyna w złotych majtkach (5) -> Atuty Zguby (5) -> Krew Amberu (5) -> Znak Chaosu (5) -> Rycerz Cieni (4) -> Książę Chaosu (4) I aktualnie Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny
Znowu mam kryzys czytelniczy... -> Wirunga: Pasja życia Dian Fossey (6) -> Miłość ponad czasem: Historia inna niż wszystkie (5) -> Tamtego lata na Sycylii (3) -> Ostatnia noc w Twisted River (5) -> Rachuba świata (5) A na dodatek utknęłam w Rob Roy -u i nie mogę się z niego wygrzebać już dobrze ponad tydzień;-)
Powróciłam i się wpisuję:) W sierpniu: -> Zima pośród wierzb (5) -> Tryumf Ropucha (5) -> Nad rzeką i tam dalej (5) -> Moja bratowa Annabel (5) -> Opowieści z Dzikich Pól [Fabryka Słów] (3) -> Moana (5) -> Ostatni seans filmowy (5) -> Tfu, pluje Chlu! czyli Opowieści z Pobrzeża (5)
Książka dzisiaj dotarła, dziękuję:)
To się wybiorę na pocztę, bo mój listonosz nie nosi nawet awiz, co dopiero mówić o przesyłkach...
No właśnie - przesłodzone. Do bólu. I jak dla mnie trochę wysilone. Gdyby te opowiadania znajdowały się w jakiejś większej całości, jako epizody w powieści (jak to jest w innych książkach Montgomery), byłoby ok - ale nagromadzenie tych wszystkich słodkich, cudownie i szczęśliwie się kończących historyjek w jednym miejscu przyprawiło mnie o ból zębów - mimo że niektóre z nich są całkiem dobre. Brakuje mi jakiejkolwiek przeciwwagi.
Dekarzy, przez kilka lat się nie zmieni. I dziękuję bardzo za pożyczenie:)
O tak:) Na pewno będę do nich wracać, zwłaszcza że można sobie w każdej chwili powtórzyć, nawet jedną czy dwie...
W takim razie będę się rozglądać za tym tytułem:)
Dziękuję:) Widzę, że słuchamy tych samych audiobooków - ja wciąż usiłuję skończyć "Fałszywy trop". Napiszesz coś o "Dziewczynie..."? Niezwykle intrygujący tytuł:)
O, to widzę, że zupełnie inne książki Irvinga nam się podobają - ja zdecydowanie wolałam Garpa niż "Jednoroczną wdowę" (chociaż teraz widzę, że - o dziwo - obie oceniłam na pięć), ale w ogóle najbardziej trafiały do mnie jego starsze książki - "Hotel New Hampshire" czy "Regulamin tłoczni win". Nowsze, ze szczególnym uwzględnieniem "Zanim Cię znajdę", są IMHO słabsze. Mam w kolejce do prze3czytania jego najnowszą powieść i trochę się obawiam kolej...
Co Ci się tak nie podobało w Locke'u Lamorze? Do mnie bardzo trafił, czekam na trzeci tom... Cieszę się, że chociaż co do Huberatha mamy podobne zdanie:) Ja powoli dojrzewam do ponownego czytania, ale jeszcze trochę czasu musi minąć, bo to jednak dość ciężka lektura...
Dziękuję:) Szczęśliwie wybory zawodowe mam za sobą i od kilku lat wykonuję fajną pracę, której nie zamierzam zmieniać:)
To zaczynam. W lipcu się wreszcie obroniłam, więc poziom czytelnictwa poszedł trochę do góry:) W lipcu: -> Życie, literatura (4) -> Wczesne smutki (5) -> Jak pogrzebać wampira (4) -> Milczenie owieczek: Rzecz o aborcji (5) -> Na domiar złego (3) -> Spełnione marzenia (3) -> Kochany Jim (6) -> Pacjenci (5) -> P.D.James - The Lighthouse -> 13 bajek z królestwa Lailonii dla dużych i małych oraz inne bajki (...
Hm, to dość trudne pytanie;-) Bo w sumie mi się podobał, ale nie aż tak jak poprzednio i następnie (w miesiącu) przeczytane książki, a te z kolei nie podobały mi się aż na sześć. Połówek nie daję, jakoś się nie przestawiłam, więc nie miałam zbyt dużego pola do manewru;-) U mnie 5 oznacza, że książka bardzo się podoba, 6 - musi być coś rewelacyjnego, a 4 - podoba się, ale jest jakieś "ale". No i jest - smoki rewelacyjne, cały proces zapoznawania z...
Ponieważ - wreszcie - postanowiłam dokończyć pracę magisterską, na czytanie nie zostało wiele czasu... W czerwcu: -> Pieśń łuków: Azincourt (5) -> Smok Jego Królewskiej Mości (4) -> Ktoś we mnie (5) I jestem w trakcie Pacjenci
Owszem, ciekawa książka. Autor pisze o swoich kolegach ze studiów w Nankinie - kolegów, których dzieciństwo przypadało na okres rewolucji kulturalnej. Nie ogranicza się jednak do tego okresu, pisze zarówno o przeszłości, jak i o czasie studiów i dalszych losach tych ludzi, a także własnych, bo jego życie pozostało związane z Chinami, aż do dwutysięcznego któregoś roku. To, co opisuje, jest często drastyczne, ale przekazane w jakiś taki sposób, że...
Hm, to zdecydowanie nie jest wybitna książka - ale tak, czytało mi się świetnie:) I ewidentnie mam odmienne zdanie niż większość wypowiadających się czytelników - mi "Kapłanka w bieli" podobała się bardziej niż poprzednia trylogia, a to co podawane jest jako wada, dla mnie jest zaletą. Wydaje mi się, że autorka trochę jednak dojrzała literacko, postaci są ciekawsze, chyba bardziej złożone, a cała fabuła bardziej dopracowana - ale też rozwijająca ...
Mój maj: -> Kot, który się włączał i wyłączał (4) -> Kot, który wyczuł pismo nosem (4) -> Kot, który obrabował skarbonkę (4) -> Kot, którego nurtował strumień (4) -> Lekcje chińskiego: Dzieci rewolucji kulturalnej i dzisiejsze Chiny (5) -> Kapłanka w bieli (5) -> Śmierć w Jerycho (5) I jestem w trakcie Pieśń łuków: Azincourt
Wątek założony, wraz z wyjaśnieniem - przepraszam tych, którzy musieli czekać...
W kwietniu: -> Letni deszcz: Sztylet (5) -> Odruch serca (5) -> Hania Bania (5) -> Zmysł zabijania (4, w oryginale) -> Malafrena (4) -> Kot, który jadał wełnę (5)
Mój marzec: -> Droga do Zielonego Wzgórza (4) - podchodziłam do tej książki z bardzo mieszanymi uczuciami, z jednej strony prawie pewna, że będzie to marna podróbka, z drugiej - jednak klimat kusił. No i w sumie zostałam pozytywnie zaskoczona, autorka naprawdę fajnie oddała atmosferę i dość wiernie (w sensie - zgodnie z tym, co mówi sama Ania w późniejszych latach), ale też ciekawie opisała wcześniejsze losy Ani. -> Pamięci, przemów: ...
I to wielkim głosem;-) A także do Męża i Mamy, wyrywaliśmy sobie kolejne tomy...
Mój luty: W lutym: -> Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet (6) -> Dziewczyna, która igrała z ogniem (6) -> Zamek z piasku, który runął (6) -> Przepaść (4) -> Głęboka rzeka (4) -> Instynkt gry - dzisiaj skończę, będzie 5 albo 6, muszę to jeszcze przemyśleć...
to był dobry jakościowo miesiąc: W styczniu: -> Triumf chirurgów: Według zapisków mojego dziadka, chirurga H. St. Hartmanna (6) -> Zdarzenia z życia naszego monarchy (5) -> Ktokolwiek widział (5) -> Wroniec (5) -> 9 łatwych kawałków (5) -> Okręt (6) -> Z nienaturalnych przyczyn,w oryginale(5)
Bardzo dziękuję BiblioMikołajowi za "Porwanie Jane E." :) Nie spodziewałam się, że jeszcze coś dostanę... :)
No widzisz, a mi się akurat Całun podobał - bez szału, ale czytało się naprawdę fajnie:) Z tym że ja mam skrzywienie w stronę książek w których akcja rozgrywa się we wszelkiego rodzaju szkołach czy internatach... Ale na pewno nie miałam wrażenia zbytniego zagmatwania:)
Po pierwsz, strasznie mnie zaskoczył język, bo kupując tę książkę w charity shopie liczyłam na prosty język - no i się zdziwiłam, bo "Cover her face" napisane jest angielszczyzną bogatą i kwiecistą;-) Ale to tak na marginesie, po kilku stronach męczenia się przywykłam i zaczęłam rozumieć. Co napisać? Klasyczny kryminał osadzony w angielskiej rodzinie, zbrodnia, dość ograniczone grono podejrzanych i wszyscy mają motywy. Napisane bardzo sprawnie...
Właściwie nie wiem czemu, bo nie była tak zła, żebym mogła powiedzieć "tego się nie da czytać", zresztą wtedy wystawiłabym taką ocenę - ale do mnie kompletnie nie przemawiała. Nie podobał mi się styl opowieści, język - no cóż, powiedziałabym, że najwyżej poprawny, ale to dałoby się przeskoczyć, gdyby treść, nie wiem, przemyślenia, cokolwiek do mnie trafiło. A tu nic, czytanie tej książki było dla mnie trochę jak jedzenie jakiejś potrawy bez smaku...
Już jest;-)
W listopadzie znów dośc ubogo: -> Moralność dla pięknych dziewcząt (5) -> Alexander McCall Smith "The Good Husband of Zebra Drive" -> Dom na Zanzibarze (nie przebrnęłam, oceniłam jako "Nie jestem zainteresowana") -> Zakryjcie jej twarz (5, w oryginale) -> Lato polarne (5) -> Nabożeństwo za Wszystkich Zmarłych (5) -> Pamiętnik Amazonki (4) Ale nie narzekam:)
Święty Mikołaju, dziękuję bardzo za "Lato polarne" :) Idę grzebać w schowkach;-)
Smutne, ale bardzo trafne, niestety... Dłuższe opowiadanie, bardziej chyba przekazujące poglądy autora niż cokolwiek innego. Przez pierwsze 50 czy 70 stron zastanawiałam się o co w ogóle chodzi, było tak nudno i nieciekawie, potem zaczęło się coś dziać, ale do poprzednich książek Sapkowskiego temu baaardzo daleko, niestety. Mam nadzieję, że toi był tylko wypadek przy pracy:(
Podoba się to za mało powiedziane. Po Zielu... nie mogłam się przez jakiś czas pozbierać, ale za jakiś czas pewnie znowu je przeczytam. No i wreszcie wiem, o czym mówi moja rodzina, oraz rodzina mojego Małża, bo jedni i drudzy mają zwyczaj przerzucania się tekstami z Wańkowicza właśnie:)
Wrzesień był niezły, ale monotematyczny, październik jest za to zdecydowanie bardziej urozmaicony, choć nierówny. Największe wrażenie zrobił Wańkowicz, do którego przeczytania rodzina namawiała mnie od lat, a ja jakoś nie mogłam się zebrać... -> Dom córek (4) -> Biała gorączka (5) -> Czarny książę (3) -> Awantury na tle powszechnego ciążenia (5) -> Zdążyć przed zmrokiem (5) -> Smak miodu (4) -> Szczenięce lata (5) -...
Mój wrzesień: -> Dolina Tęczy (zmiana na 5) -> Kapitan (5) -> HMS "Surprise" (5) -> Dowództwo na Mauritiusie (5) -> Pan i władca: Na krańcu świata (5) -> Zapomniana wyspa (5) -> Tutaj (4) -> Mat lekarza pokładowego (5) -> Pod płonącą banderą (4) -> Nie mów noc (5) Bardzo marynistycznie, jak widać, ale było warto:)
Ja jak zwykle w lecie zytam dużo, dużo mniej niż zwykle - więc w sierpniu tylko: W sierpniu: -> Dowódca "Sophie" (5) -> Berlin–Moskwa: Podróż na piechotę (4.5) -> Południowa Łąka (5) -> Las Duncton (5) I kończę sobie powtarzać Dolina Tęczy
No właśnie ty mnie zainspirowałaś;-)
W lipcu: -> Pan midszypmen Hornblower (5) -> Porucznik Hornblower (5) -> Hornblower i kryzys (4) -> Hornblower i jego okręt Atropos (5) -> Szczęśliwy powrót (5) -> Z podniesioną banderą (5) -> Lato (6) I czytam Dowódca "Sophie" :) Marynistycznie i dość skromnie, ale w tym miesiącu byłam wyjątkowo zajęta;-)
A dlaczego Filary tak nisko? Nie powiem, żeby były obiektywnie wielkim dziełem, ale w swojej klasie są moim zdaniem wyborne:)
Podoba mi się. Bez fajerwerków, czytam dosyć powoli (nie wchodzi mi w większej dawce na raz), ale odbieram go pozytywnie. Może i pisał dla siebie, ale nie on jeden - i całkiem się to ciekawie czyta:)
Mój kryzys czytelniczy, połączony z natłokiem obowiązków, trwa - więc znowu przeczytałam tylko kilka książek... widać taki etap, bo nie jest mi z tym szczególnie źle. Przejdzie:) W czerwcu: -> Niebezpieczna fortuna (6) -> Piekło pocztowe (5) -> Wybór opowiadań [Świat Książki, 2002] (4) -> Kot, który patrzył w gwiazdy (4) -> Najdłuższa podróż do domu: Wspomnienia (5) I czytam Bar McCarthy'ego: Radość odkrywania Irlandii
Dla mnie to są takie sympatyczne książki na popołudnie, czyta się dobrze, jak nie mam siły na nic innego, sa doskonałe, ale ogólnie nic specjalnego:) Jako kryminały - przeciętne. Ale lubię koty, lubię Qwillerana, a ponieważ czytam w zasadszie po kolei, polubiłam też mieszkańców Moose County i z zainteresowaniem śledzę ich losy. To trochę jak niezbyt ambitny, ale lubiany serial oglądany dla odprężenia (chociaż ja akurat seriali nie oglądam):)
Wreszcie udało mi się połączyć:) Verdiano - dziękuję za założenie tematu:) Jakoś nie miałam za dużo czasu na czytanie, tak że tylko kilka pozycji... Ale oceny niezłe:) W maju: -> Trudi Canavan - Nowicjuszka (5) -> Trudi Canavan - Wielki Mistrz (5) -> Scott Lynch - Na szkarłatnych morzach (5) -> Lilian Jackson Braun - Kot, który tropił złodzieja (4) -> Lilian Jackson Braun - Kot, który przedrzeźniał ptaki (4) -> Ke...
Zdecydowanie warto:) To Christie jakiej nie znałam, zupełnie inna niż to sobie wyobrażałam na podstawie jej kryminałów - delikatnie mówiąc pulchna (jakoś zawsze myślałam, że była raczej smukłą angielską damą), wesoła, bardzo dowcipna. Pisze bardzo lekko, ciekawie, nie bez autoironii. Uśmiałam się wielokrotnie do łez;-) Miałabym wielką ochotę poznać panią Agathę, której obraz wyłonił mi się z tej książeczki:)
Verdiano, jak się ma "Aimee i Jaguar" film do książki? Film widziałam, podobał się, książki nie czytałam... I czekam z niecierpliwością na notatkę o książce Szejnert:)
Cukiereczków, szczerze powiedziawszy, nawet nie zmęczyłam do końca. Jakoś kompletnie do mnie nie trafiły. A Sacksa lubię już od dawna, za to co pisze i jak pisze... Muzykofilię pewnie w końcu kupię, mam ją gdzieś na allegro w obserwowanych;-) Nie czytałam też jeszcze "Zobaczyć głos" i "Przebudzeń", ale pewnie kiedyś wreszcie upoluję - bo chcę mieć:)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)