Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
To nie jest recenzja, tylko streszczenie książki. Należy zapytać, po co ktokolwiek po wielkim spojlerze ma to czytać. Ponadto są tutaj błędy: "Córka chińskiego polityka i rewolucjonisty, twórcy (w zasadzie odtwórcy) Kuomintangu – chińskiej partii komunistycznej". To nie jest partia komunistyczna! Owszem partię zakładał ją Sun Jat-sen, on był republikaninem i demokratą, a po jego śmierci partia stała się prawicowa. Potem na czele partii na stał...
Sataniczne? To jest po polsku? Bo powinno brzmieć "satanistyczne" jak już. I czego to ma niby dowodzić? Oprócz tego, że Marks pisał wiersze.
Dobre, wzruszające opowiadanie.
Twojego fanatyzmu. Nie wiesz kim był car Mikołaj II to nie mój problem. Gdzie ten nadmiar wielkich liter?
Tematem to jest przede wszystkim okupacja niemiecka (opisana od początku do wyzwolenia miasta) widziana oczami rosyjskiego dziecka, a nie sama "eksterminacja Żydów". Dużo jest o tytułowym miejscu straceń masy ludzi: komunistów, Żydów, Ukraińców i innych w Babim Jarze. "Pisarz oskarża władze sowieckie, których zarządzenia wspomogły hitlerowską machinę zagłady." Źródło owych rewelacji? Ponieważ mało logiczne, że Niemcy liczyli się z zarządzeniami...
Teraz to sobie można wzruszać ramionami, że "historia jakich wiele". Oceniać czasy wojny i okupacji z fotela. Jednak mało historii o (spojler) o przygarnięciu sieroty z ulicy, bo przypomina zabite dziecko. Wymowa humanistyczna noweli to moralizatorstwo, doprawdy. " ciekawą swoją drogą, historię na rzecz krótkiego potępienia Niemców i wychwalania komunistów." A miał przepraszam robić odwrotnie? Pretensję, że potępia nazistów. A co ich miał chwali...
Pokaz zacietrzewienia i fanatyzmu. Książka dotyczy losu człowieka podczas II wojny światowej, to po co miał umieszczać "O wielkim głodzie lat 20"? Może miał jeszcze popłakać nad carem Mikołajem II, żeby niektórzy mogli zaakceptować książkę o II wojnie światowej. Ty masz problem, że autor nie wylał TWOICH pretensji antykomunistycznych. W dodatku zamiast pisać o książce, to atakowania życia autora.
Produkcyjniak to nie jest, bo nie dzieję się na terenie fabryki. I co jest zabawnego, że ludzie z klas robotniczych studiują albo czytają poezję? Według recenzentki, to oni są głupsi albo gorszy gatunek człowieka. Autor patrząc po życiorysie, to czerpał ze swojego życia. Realistycznie opisuje świat, który widział.
Dla niektórych sanacyjna bieda jest śmieszna. Oto co było w przypisach: "26 czerwca ludność wsi Krzeczowice powiatu przeworskiego, ogłosiła strajk, postanawiając wstrzymać się od pracy w tamtejszym folwarku, należących do Akademii Umiejętności. Wysunięto żądania podwyższenia płac... We wtorek dnia 1 lipca ściągnęła do Krzeczowic policja. W nocy z wtorku na środę aresztowano sześciu chłopów, których uważano za podżegaczy strajku, pięciu spośród n...
Kultowa, uwielbiana - a na Biblionetce zaledwie jedna czytatka po wznowieniu książki. Przeczytałam wersję starą z 1972, wersja nowsza uzupełniona o treści wycięte przez cenzurę. Stary opis wprowadza w błąd, bo zaczyna współcześnie i są historię z czasów nowszych np. wuja, który pracował w nazistowskim instytucie eugenicznym. Nierówny poziom opowieści, a mnie najbardziej podobały z elementami fantastyki lub grozy np. o kompozytorze. Moim zdaniem s...
Opowiadania o wrednych ludziach.
Mnie nie zachwyciło, a odwrotnie. Za dużo wątków naraz i płaszczyzn. Najbardziej odrzuciła historia postaci z baśni Braci Grimm i dodanie postaci z Blaszanego Bębenka (rozumiem, że była rodzina narratora i stanowiła płaszczyznę bardziej realistyczną, ale dodatkowo przytłoczyła nadmiarem). Podobały historia szczurów i wątek końca świata ( tam m.in. zaleje nas plastik, bardzo na czasie!) Wątpię, aby zechciała przeczytać inną książkę Grassa.
Podobne do utworu Rabelaisa, ale bardziej uwspółcześnione.
W dzisiejszych czasach, gdzie jest "jedyna i słuszna" wizja, to będzie ciężko. Mnie przychodzi do głowy tylko Skazy na pancerzach: Czarne karty epopei Żołnierzy Wyklętych
Zaplątane, że hoho.
Co za łaskawe stwierdzenie na początku tytułu. Żadne wrzucanie ludzi do jednego worka. Bo pisarz jest lewicowcem, to pewnie od razu propaguje - w przeciwieństwie do konserwatywnych, chrześcijańskich którzy "tylko pokazują wizję swoją świata". Niektórzy zdziwili, gdyby dowiedzieli że wielu literatów miało takowe poglądy. Lepiej dzisiaj nie pisać, kto wie zachcę głupcom dekomunizować np. Mickiewicza albo Tetmajera.
Oho już narzekają na wizualny odbiór. Ja zastanawiam, gdzie to zniknęły serie z katalogu? I co z okładkami, można dodać czy nie?
„Skonsumowani” to książka stworzona z bardzo określonego punktu widzenia – zdecydowanie lewicowego i zdecydowanie amerykańskiego." Doprawdy? Barber prezentuje pogląd zwolennika demokratów (doradzał Clintonowi), czyli liberałów. Widać zdecydowanie w ostatnim rozdziale, gdzie jako jedyne rozwiązanie zaleca... bojkot konsumencki, bo ironiczne antyreklamy przechwytuje kapitalizm. To bardzo mało i zgodnie z przywiązaniem do "rynek decyduje". Podobnie...
"Milton Friedman pisał (chyba w "Wolnym Wyborze"), że wszystkie postulaty Komunistycznej Partii USA z początku lat 20stych zeszłego wieku zostały w USA spełnione. " Co za brednie. Co znacjonalizowano prywatne przedsiębiorstwa? A może wszystko należy do państwa jak w PRL? I jest dyktatura proletariatu. " Jego syn Konstanty Gebert pisuje w Gazecie Wyborczej pod pseudonimem Dawid Warszawski. " Ten człowiek, który był w NSZZ Solidarność i KOR? Po ...
No tak jakby był "białym" to pewnie miała wartość i byłaby prawda najprawdziwsza według miejscowego czytelnictwa. Nie było żadnego złośliwego domniemywania o wiarygodność. Pretensja o realny chaos i trudne pojęcia - za trudne, może było nie czytać. Mimo autor w przypisach tłumaczy, ale po co czytać? Po co wspominać, że powołuje na dokumenty, na gazety, na odezwy? Że robotnik zarabiał tyle zarabiał, cóż fabryki jeszcze nie były przejęte. Taka pr...
Zdrowym rozsądkiem?! W każdym zdaniu o lewactwie, czerwonych etc. wygląda na obsesję, jeśli nie paranoję. Aż dziw, że jeszcze nie padło o Żydokomuniemasonerii, która rządzi światem. Tyle o ględzenia o ideologii, płynie od grupy tutejszego prawactwa, któremu widać podobnie erotomanowi wszystko kojarzy się z d.. . Narzekanie, że dostał kto inny, niż uprzywilejowany, konserwatywny facet, bo tylko tacy w waszym mniemaniu zasługują na nagrody. Promowa...
Uhm, wszystko co złe na świecie wina lewicy i "marksizmu kulturowego", określenia wymyślonego przez prawicę. "schlebiając im, że bycie słabym, leniwym, głupim, czy ''innym'' (najczęściej w jak najgłubszym sensie tego słowa) to coś dobrego, z czego należy być dumnym i domagać się z tego tytułu przywilejów." Poproszę cytaty z szkoły frankfurckiej z tymi pochlebstwami wobec wymienionych i że mają domagać przywilejów. Pewnie przywilejem, że słabi ...
Co do przykładów AD1 Widzę z USA. Naczytawszy się Grishama i o przypadkach z sieci, tam prawnicy zrobili z odszkodowań niezły biznes. Oni łażą po szpitalach, jeżdżą za wypadkami samochodowymi, namawiając ofiary, żeby składały pozew, to dostaną odszkodowanie. Zatem wcale nie musi być głupota, a kombinowanie cwaniaków jak wywalczyć pieniądze. AD2 Papierosy są szkodliwe, a producenci to ukrywają. Mnie ich nie żal, może szybciej zwiną interes. AD3...
Według mnie autor przedobrzył z zawartością. Nawsadzał krokodyli, seksu, przemocy, ekscentryzmu oraz szaleństwa. Są książki, w których treść przypomina cyrk odmieńców. Moim zdaniem książka należy do takich. Za dużo w niej obrazów cudacznych obrazów, kosztem psychologii bohaterów i realizmu. Dla miłośników nowoczesnej, obrazoburczej prozy (albo filmów Lyncha).
Widać, że nie masz pojęcia o znaczeniach typu demokracja albo przywilej. W twoimi mniemaniu tylko biały mężczyzna przedstawia wartości literackie, a inni - czarni, feministki dostają za światopogląd. Komedia uważanie, dostanie kto inny, od razu zły pisarz i politycznie. Krytykowana właśnie przez takich, co mają wielki problem z cudzym kolorem skóry albo poglądami. Komisja ma prawo oprócz literackich wartości nagradzać za inne. Bo literatura także...
Patrząc na opinię wyżej, zdaje się jestem jedyną osobą, której podobała powieść. Zgodzę się do pisania z wielokropkami, że irytujące, ale reszta. Powieść z kluczem, bo pokazał różne postawy wojskowych, legionistów na podstawie prawdziwych postaci, a generał Barcz najprawdopodobniej sam Piłsudski (mimo autor nie chciał przyznać tego). Nie ma pompatyczności o odzyskaniu niepodległości, ale pokazana "radość z odzyskanego śmietnika". Kadena warto czy...
"demokrację, przejrzystość, empatię i szacunek, bez przywilejów, aroganckiej stronniczości i seksizmu" Rzeczywiście straszne lewicowe wartości, wprost przerażające! " Zresztą w ogóle czuję niepokój zawsze gdy ktoś rości sobie prawo do decydowania, jaka "powinna" być literatura. " Krytykę literacką, blogi książkowe i recenzentów do kasacji, bo sobie roszczą prawa i niepokoją poniektórych.
Naprawdę tylko tyle dowiemy się z książki? Totalne szaleństwo i bezsens podobne do Watowskiego piecyka? Ponieważ autor cierpiał na schizofrenię i Kępiński odwołał się do niej w swojej pracy? BTW Naukowcy znaleźli powiązania między artyzmem, a schizofrenią, są podobieństwa w mózgu kreatywnych a cierpiących na zaburzenia psychiczne. Jestem szczerze zdziwiona i rozczarowana takim odbiorem książki. Dla mnie całkowicie logiczna i spójna wizja upadk...
"tylko dlatego, że niewiele jest kobiet chętnych na takie studia. Tak samo jak niewielu jest mężczyzn na kierunkach związanych np. z pedagogiką przedszkolną." Powstaje pytanie czemu nie są chętni na studia? Skąd im się bierze? Właśnie zaczyna od dziewczyny do garów i bawienia dzieci, a chłopaki do zajęć technicznych. Ci, którzy wyłamują z schematu, traktowani są jak dziwoląg i zniechęcani do wyboru. Społeczeństwo niby otwiera na zmiany, ale pow...
Kryminał w stylu Chmielewskiej.
Wydawnictwo mogło nie spojlerować powieści w opisie, bo czytelnik widzi dalszy rozwój akcji na wylot. Jeżeli ktoś szuka intrygi, pościgów, zwrotów akcji w śledztwie - może rozczarować. Jednak nie polecam osobom wrażliwym, bo opisuje torturowanie kobiet - to nie jest książka dla młodzieży! Autor skupia na wiwisekcji psychologicznej bohaterów, zwłaszcza masochistki Kseni i seryjnego mordercy. Książka niezła, może przegadana, bo przystaje nad bohate...
Kongres bronił, że pozwolił wynająć stoiska, nie dokładnie sprawdzali komu. Tak kończy mieszanie biznesu do równości. "Chcącemu nie dzieje się krzywda? A może uznać to jednak za szkodnictwo skierowane przeciw kobietom, a pan Zięba uważa panie za bardziej naiwną połowę ludzkości?" Bo tylko same kobiety chodzą po poradę, facetów nie ma. Ciekawe kim dla ciebie są studenci, naukowcy, skoro miał kilka wykładów na Uniwersytetach. Co prawda na Gdańs...
"Nie mówiąc już o parytetach, które stawiają kobietę w pozycji osób upośledzonych, którym trzeba "na siłę" pomagać coś osiągnąć, bo zgodnie z logiką parytetu swoimi zdolnościami czy potencjałem ustępują mężczyznom." Wedle twojej logiki. Chodzi o to, że nie dostrzega zdolności u kobiet i wybiera mężczyznę zamiast równie zdolnej kobiety. Nie ma żadnego na siłę, po prostu nie zauważa kobiet i sprowadza do roli żon, matek itp.
Może zemścili za Brytyjkę, która zmarła po zgwałceniu przez Polaka w Luton w 2008. W brytyjskich więzieniach wyroki odsiaduje najwięcej imigrantów zarobkowych z... Polski. W ogóle gwałt to nie jest nic śmiesznego. Mężczyźni bardzo rzadko padają ofiarą, ale padają - widzę z takiego gwałtu jeszcze większy ubaw niż ze zwykłego. Żenada
O takich rzeczach Graff nie pisała. Właściwie z czym problem? Na kierunek przyjmą więcej kobiet o takich samych punktach, nie mniejszym. "Dyskryminacja pozytywna jest pozytywna, bo jak pozytywne może być negatywne?" Dyskryminacja pozytywna to jest również to http://www.poznan.pl/mim/hc/dyskryminacja-pozytywna,p,22169,22178,22293.html Rozumiem jakakolwiek pomoc grupom dyskryminowanym, to już olaboga zło i zamach na status nie...
Widać uprzedzenia czytelników znów rzutują na ich recenzję. Z nastawieniem, że feministki wściekłe i reszta stereotypów. Złośliwie komuś napisać, żeby pomyślał nad własnym uspokojeniem się. Nie ma tu ani wściekłości, ani złośliwości, a jedynie projekcja i pełno inwektyw w tej recenzji. Jeżeli konkretami nie są np. cytaty, procent kobiet w parlamentach w danych krajach, o ustawach. Gdzie w recenzji konkrety z obrażania polityków? Jakoś nie ma. "...
Kawałek ciekawej prozy, mimo że z deczka snobistyczny. Dla tych, którzy lubią filozofię i Japonię.
Jak będzie kierował uprzedzeniami od których zaczyna się recenzja może nie wypożyczyć.
Teza o Mieszku I jest kontrowersyjna, natomiast na temat książki słyszałam oskarżenia o turbosłowianizm. Czego w książce absolutnie nie ma, przeciwnie jest rozdział o falsyfikatach źródeł i racjonalnie pochodzenie do pism kronikarzy rzymskich, misjonarzy i innych źródeł. Dla sceptyków na minus wspominanie o homeopatii, ale myślę, że książka to dobry wstęp do zainteresowania się Słowianami.
Sam pomysł może ciekawy, ale wykonanie chaotyczny kicz.
Wydawnictwo umieściło sobie wpis na blogu i co? Wydawnictwo wydaje szmirę, i jest tak ważne, ze nie zostało zaproszone na konsultację z ministrem. Pojedynczy głos, gdzie napisało wydawnictwo co uważa, nijak nie przekłada na zapis w ustawie. Wśród wydawców są również przeciwnicy. http://www.komiks.gildia.pl/news/2017/03/wydawcy-przeciwko-ustawie-o-jednolitej-cenie-ksiazki Skoro odnieść do rzekomego kwiatka, zwolennicy ustawy mów...
Socjalizm to ustrój...- slogany, slogany, czyli brednie. To samo mogę powiedzieć o kapitalizmie. "Najpierw podniesiemy ceny książek - potem zatrudnimy masę urzędników - aby tę cenę obniżyć - opracowując odpowiednie formularze do zwrotu części podatku." Kto będzie podnosił ceny książek? Ministerstwo kultury czy wydawcy? Ustawa ma ceny nie podnosić, a wprowadzać stałą cenę. Jej wysokość będzie zależała od wydawców, czyli firm! Oni, kapitaliści ...
Co ma do tego socjalizm? Bo jeżeli chodzi o poprzedni ustrój to nie było wtedy podatku VAT (wprowadzony w 1993 r.) Te wszystkie pomysły to są PIK, zrzeszonych wydawców, bo im nie idzie sprzedaż. To sami biznesmeni wprowadzają wygodne rozwiązania dla siebie, a ja muszę czytać bzdury o jakimś socjalizmie, bo ci mieszają kierunki ekonomiczne.
W ogóle dziwne rzeczy zrobiły z Wiadomościami. O filmach, o polityce np. wcześniej wiadomość o trumpizmach - czy to jest miejsce na to? Powinna być wiadomości apolityczne - to jest nie sprzyjanie żadnej opcji politycznej, z polityki to tylko sprawy dotyczące rynku książkowego, ustaw itp.
Razem odpowiednikiem partii Demokratycznej? To chyba tej sprzed 100 lat.
Moim zdaniem książka gatunkowo pasuje również do horrorów.
Ze skrótu wyszedł quasi scenariusz filmowy. Nie wiem jakby wyglądała całość w rozwinięciu, ale z tego wydania wyszedł staroświecki romans. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Władza ma inne priorytety niż kultura albo nauka. Pieniądze z budżetu do rozdania dla kolegów i pomagierów - ciągłe dotacje dla Rydzyka i pół miliona dla Pietrzaka, potem nie starcza na bibliotekę ani muzeum. Chociaż Muzeum Techniki było zagrożone od zeszłego roku i mało kogo obchodziło, bo przestarzałe.
Jak dla mnie za dużo religijnej indoktrynacji i martyrologii. Wtopa ministerstwa z "Widzieć przez trzy dni" Heleny Keller. Naprawdę poszukałam porządnie książki, w sieci, w katalogach bibliotecznych, na stronach podobnych do BNetki - taka książka nie istnieje! Nie ma jej żadna biblioteka, nie sprzedaje jej żaden antykwariat ani niszowe wydawnictwo. Książka-widmo.
To w Biblii nie ma żadnej śmierci? Jezus nie umiera na krzyżu,a wcześniej nie jest torturowany? Dziwne doczepienie tylko do książki młodzieżowej, a nie do innych lektur pokazujących wojnę i obozy koncentracyjne.
Dlaczego mówi źle? To przy ebookach odpada drukowanie, magazynowanie, rozwożenie po księgarniach a zostaje sama edycja. Jeżeli w dzisiejszych czasach książkę papierową i tak robi najpierw w Wordzie, to wystarczy wziąć zrobiony plik doc zrobić konwersję na inny format, powielić, dodać zabezpieczenia i puścić do księgarń sieciowych. Od tego to pewnie wydawnictwa mają programy, którzy szybciej zrobią ebooka niż maszyna wydrukuje nakład.
Bo to w ogóle ma promować czytelnictwo? Raczej firmy chcą ocieplić swój wizerunek albo wypromować się na tej akcji.
Bo to niektórzy odkryli Amerykę, że pisarz może użyć innego imienia niż ma. I oczywiście ich zdaniem zdrobnienia imion pisarskich to fenomen niespotykany na świecie, co tam np. Jackie Collins - w rzeczywistości Jacqueline Jill.
W ramach ciekawostki należy dodać, że w wydaniu anglojęzycznym usunięto wątek prostytuowania się nieletnich chłopaków, bo był zbyt drastyczny dla czytelnika amerykańskiego. Polski przekład jest z języka angielskiego, nie japońskiego dlatego również wypadł wątek w tym wydaniu.
Zgodnie z opisem Syn królowej Tamar: Kronika gruzińska z XIII w. ta książka (Długa noc) jest kontynuacja "Syna królowej Tamary" (oryginalny tytuł Laszarela). Na Wikipedii piszą, że to trylogia. Istnieje część III "Cotne anu kartwelta dacema da amaghleba" 1975. Nie została wydana po polsku. Nie znalazłam nazwy cyklu. Książki dzieją się w XIII w., chronologicznie po sobie. Pierwsza książka dotyczy czasów panowania jedynego syna królowej Tamary, cz...
Bo to wątek literacki, a Stuhrowie to nie bardzo kojarzą z pisarstwem. Maciej to piszę felietony, a ojciec to biograficzne. Dlatego nie wspomniałam w wątku o Monice Żeromskiej, która jest córka Żeromskiego, bo ona to pisała wspomnienia. To jest taki rodzaj literatury, który w sumie może stworzyć każdy, niekoniecznie potrzeba wielkiego talentu.
Czytałam, że to nie chodzi o brutalne albo drastyczne sceny, ale po prostu o źle napisane, kiczowate kawałki. Spojrzy na listę nagrodzonych na angielskiej Wikipedii (https://en.wikipedia.org/wiki/Literary_Review) to pod to kryterium drastyczności to podpada "Łaskawe". Tu są fragmenty z kilku innych nagrodzonych książek (http://theculturetrip.com/europe/united-kingdom/articles/the-10-worst-sex-scenes-in-literature/). Nie wi...
Poprawności politycznej? To amerykańskie zjawisko już istniało w PRL w latach 80-tych? Ach zdaje się, że nie spodobało krytyczne spojrzenie na sprawę Michel, która przez ciemnotę i "szamańskie praktyki" została doprowadzona do śmierci. To nie ma nic do zaangażowania, nie wiem w co, chyba w wiarę w zabobony.
Faktycznie nieuważnie przeczytałam w gazecie. Było o nieczytaniu i napisali "w przodujących pod tym względem Czechach" tylko już w kontekście czytania, a mnie zbiegło się w jedno. Zainteresowanych przepraszam.
Pocieszyć się można, że gorzej jest w Czechach, tam nie czyta 90%. Wszyscy się martwię, a gdzie programy rozwoju, zachęty do książek? Bo co zorganizują to wywyższające niepotrzebnie czytających vide nie idę do łóżka, a wydawnictwa to wspierają akcje z cyklu "nie kradnij'. Potem wszyscy zdziwieniu, że czyta coraz mniej ludzi.
Do tych oficjalnych to pewnie wliczają ebooki kupione w internetowych księgarniach albo z domeny publicznej. Nieformalne to ze źródeł pirackich.
"Myślałam, że badanie dotyczy Polaków czytających książki, a nie czytelników przebywających w Polsce." A kogo miałaby innego dotyczyć? To coroczne badanie stanu czytelnictwa w Polsce. To dowodzi że wiedza o badaniu, o jego metodologi żadna, ale do krytykowania niepotrzebna. Z takim podejściem do ankiet, że na pewno chodzili w godzinach pracy to można zanegować każde badania. Za dużo widzę tutaj gdybania jak to było. To Narodowa ma jeszcze de...
Plagiat to jedno, ale drugie to z czego to plagiat. To nie jest przepisane z np.reportażu w gazecie, ale z fikcji literackiej ! Moim zdaniem to dyskredytuje prawdziwość owej "literatury faktu", bo wygląda, że są fantazje literackie, a nie opis realnych zdarzeń. Ten przykład wyżej to dobitnie pokazuje. Tłumaczenie autora jest słabe. To niech zdecyduje co chce pisać - "political fiction" czy literaturę faktu ? Wzorowanie się na teoriach spisku i...
Dziękuje też drogiemu Mikołajowi z Warszawy za książkę Agent Dołu: Diabelska dogrywka
Dziękuje bardzo Mikołajowi Netowiczowi z Cieszyna za książkę Strofy z dreszczykiem
Powiem szczerze zupełnie się nie zgadzam z tą recenzją. Nie wiem w którym miejscu książka jest ciężkostrawna. Moim zdaniem autor poprawnie posługuje się językiem. Na czym polegała nieznajomość tematu, może na tym, że papierze miewali nieślubne dzieci ? ;> Nie znam biografii Lukrecji i to szczegółowej, żeby twierdzić, że autor się nie zna, ale w tej recenzji też nie ma żadnych konkretów. Podobnie inne zarzuty do książki nie są umotywowane. Chyb...
Ja też nie. Może część zjawisk nie występuje na taką samą skalę w Polsce jak w Stanach Zjednoczonych.
Świetna odtrutka na Danikenowskie bzdury. Niestety pokłosie wymysłów znajduje w sieci np. w postaci opinii, że piramidy egipskie zbudowali kosmici albo poszukiwanie latających spodków na starych obrazach. Wydanie z 2000 różni od poprzedniego, odwołaniem do następnych wydanych książek Danikena, prawdopodobnie stanem wiedzy (minęło przecież 20 lat) i nie ma rozdziału Krzysztofa Borunia.
"Wytłumaczeniem twórczości tej poetki należy szukać w bolszewickim komunizmie, z którym to jasnie, nawet poprzez swoją poezję sympatyzowała." Bzdura do kwadratu. Nie sympatyzowała, tylko mecenas płaci, mecenas wymaga. Kiedyś poeci tworzyli dla władców, co nie znaczy, że ich uwielbiali. Po prostu dzięki temu im płacili i ich drukowali. A już szukanie klucza twórczości, bo napisała jakiś utwór na zamówienie jest śmieszne i paranoiczne. Talent ...
To przecież było widać nie po już, ale "po każdy czytelnik powinien mieć w swoich zbiorach". Zamiast zachęty do czytania - reklama wydawnictwa.
Skoro czepialskich tu uwielbiają. ;) To już książkę można legalnie pobrać z internetu: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/stendhal-czerwone-i-czarne/
Książka dobra, ale byłaby jeszcze lepsza, gdy autor nie powielał stereotypu autysta = geniusz nauk ścisłych. Sawanci wśród autystów są w mniejszości. Niestety uczepie się też tagów albo "autyzm" albo "zespół Aspergera", bo to jest trochę co innego.
Dziwnie się czyta recenzje zamieszczoną w Internecie, który pełen zdjęć i informacji, że nie można zobaczyć jak wyglądały kurtyzany.
Jak trudno mówić skoro właśnie opisuje negatywne cechy osób, po to aby zdyskredytować ich poglądy ? Po to książka była napisana. A to odbrązawianie to właśnie polega na wyciąganiu plotek. "jak traktowali swoje żony i dzieci, czy byli wierni w przyjażni" A co to przepraszam mnie obchodzi w kontekście głoszonych ideałów politycznych ? Życie prywatne, a twórczość, głoszone ideały to dwie różne sprawy.
Raczej na krytykanctwo ad personam, w zgodzie z poglądami autora.
Dramaty ciekawe, ale wydawnictwo poszło na łatwiznę. To stara książka w nowej okładce, czyli reedycja z 1894 w formie fotokopii, czcionka i pisownia z tamtego okresu.
Mało obiektywna książka plus wikipedia, ale będą "obiektywne" biografie.
Jeszcze raz. Jest powód, bo to jest głupia i bezsensowna zmiana. Pojawia się przy tekstach użytkowników - dobrze, ale tam gdzie teksty CUDZE (notach wydawniczych, "z okładki" albo spisie opowiadań) - jest to absolutnie niepotrzebne. To przecież to nie jest mój tekst, ale wydawnictwa. A co czuje pracownik wydawnictwa/wydawnictwa gdy widzi, że jego tekst znalazł się na Biblionetce, która sobie przypisuje do niego prawa ? To jest stosowanie prawa ...
Tak tylko widziałam parę książek na bibliotece,ze skróconym opisem i dobra. A, że mnie chciało napisać, to wyrzucili. Łącznie nie wiem czemu z "Krótkimi opisami", które były moimi streszczeniami, a nie przepisaniem z okładki. Zarówno dbałość o respektowanie praw autorskich (jak słusznie zauważyła Miaugorzata, noty wydawnicze - oraz teksty z okładek - są własnością wydawcy i należy to respektować), Ekhm, ale w takim razie wydawca MUSI udzie...
To były kiedykolwiek problemy z tym ? To może od razu usunąć wszystkie noty na portalu, bo przeszkadza. Póki co to widzę, że portal czuję się właścicielem cudzych tekstów, not, "z okładki" dodając niepotrzebną formułkę - "(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione." Już widzę, jak to użytkownicy, zwłaszcza kiedyś pytali o zgodę autora tekstu z okładki. A źródło mogę dodać.
Co mają być usunięte ze stron książek ? Noty wydawnicze, a to czemu ? Rozumiem, że portalowi nie zależy na opisie, tylko na bazie pełnej książek-nie-wiadomo-o-czym. A do Działu Recenzji to wolę się pchać. Macie u siebie za dużą selekcję. Poza to jest opis zawartości, a nie moich wrażeń.
Mnie też książka nie podobała, nie należę widocznie do niegrzecznych, ale odebrałam książkę zupełnie inaczej niż komentarze wyżej. O książce dowiedziałam z recenzji napisanej przez mężczyznę, gdzie wychwalał, że jest bardzo zabawna i podkreślał z zachwytem, że autorka odcina od feminizmu. Bo wyraźnie odcina w stylu: "nie jestem żadną feministka, ale czasem coś nie podoba". Tu nie ma żadnej krytyki feministycznej, to czytadło skierowane do kobiet....
"To nie jest niegrzeczna kobieta" A co to znaczy niegrzeczna dla ciebie ? Taka, która zdradza męża to grzeczna. "przecież nikt żadnego jarzma na kobiety w Polsce nie nakłada" Dobre :)))))) "I jeszcze usilne próby zaetykietowania: "siostry" jakby wszystkie kobiety należały do jakiejś wspólnej" Dopisujesz sobie jakieś teorie. Cały czas autorka zwraca się do konkretnej grupy koleżanek-niegrzecznych nie do wszystkich. Ty widocznie do nich nie n...
Przecież autorka piszę w książce, że ona nie jest żadną feministką. Nie załapać konwencji, że skoro to skierowane do niegrzecznych to do nich zwraca różnymi określeniami. "Podejście do życia: mężczyźni są be, kobiety są cacy i powinny się na mężczyznach odgrywać." W którym momencie, bo nie zauważyłam nic takiego. "A już wspominanie Kundery" - nigdy nie spotkałaś z marketingiem książkowym. To przecież standard.
"A jeśli czytaliśmy wcześniej Olgę Tokarczuk, Williama Goldinga, Jerzego Kosińskiego czy Annę Janko, powieść surrealistyczna Lessing o czasach u kresu cywilizacji prądem płynącej wydaje się wtórna." - powieść, która powstała wcześniej niż dzieła wymienionych pisarzy (poza Goldingiem) jest wtórna. I gdzie u Goldinga albo Kosińskiego jest kres cywilizacji ? "dziwnie przypomina Pippi Langstrump - brakuje jej tylko sterczących warkoczy." Raczej ba...
Jeszcze jedna uwaga. W tym temacie to nastąpiło pomieszanie pojęć. Ekranizacja i adaptacja to nie są do końca synonimy. Ekranizacja to wierne przeniesienie utworu na ekran np. "Pan Tadeusz" Wajdy. Adaptacja to wzięcie fabuły, wątku albo bohaterów i przerobienie go na swoją modłę np. "Powrót Idioty" na podstawie Dostojewskiego.
Korzeniowski to pisał za bardzo zawile. Przyznam, że nie bardzo zrozumiałam książkę, ale przesadzasz z miażdżeniem. Za dużo różnic, żeby porównać film z książką.
1. Mnóstwo filmów powstało na książkach. Czasami pomaga to książce zdobyć popularność. Po ekranizacji nagle ludzie chcą poznać pierwowzór. Jeżeli chodzi o Hitchcocka to wiecie, że "Ptaki" są adaptacją opowiadania Du Maurier ? To, że książka nie jest bestsellerem albo klasykiem nie oznacza, że jest zła. Du Maurier to jedną z moich ulubionych autorek Ile osób ją zna ? 10 Nie zgadzam się zupełnie. Kilka dobrych scen, ale ogólnie adaptacj...
Oj prawda na temat fanatyzmu owych środowisk kogoś zabolała, oj zabolała. :>
Drugi - reżyser filmu "Kwiat Paproci", Jacek Butrymowicz Kulomiot - Władysław Komar Producent 'Nocy Generałów' - Sam Spiegel Ryba - Jan Rybkowski Inne nieodgadnięte, część występuje epizodycznie, ale mnie ciekawi: Reżyser (mąż Reżyserowej) - reżyserował patriotyczne eposy, zmarł w Domu Aktora w Skolimowie Modelka od Diora - polskiego pochodzenia Znakomity Reżyser - autorka spotkała go na Zachodzie, późniejszy rektor Szkoły Filmowej Grafik...
Na pewno chodzi o Kondratiuka. Pojawiają fragmenty o jego żonie, wskazujące na Igę Cembrzyńską. Adam Holender pojawia w książce, jako Student Wydziału Operatorskiego. To jednostronicowa wzmianka i jest tam wspomniane, że pracował przy "Nocnym Kowboju".
Skoro o mowa o polskich ekranizacjach, to warto wspomnieć, że na podstawie "Palacza zwłok" nakręcono spektakl Teatru Telewizji w roku 1980.
Ciekawy wątek odkopali. Tylko mnie dziwi, że do przykurzątek dołączono książki, które przeczytało ok. 20-30 osób. Ponieważ czytuje raczej te starsze, gdzie 5 ocen, mniej albo wcale.
Z dwojga złego to wolę ten wspaniały. Sam autor nie daje wyboru, będzie wysoka technologia, odczłowieczenie albo zezwierzęcenie z duchowością. Rezerwat, w którym żyje Dzikus panuje wszechobecny brud, bieda, przemoc oraz zabobony. Piszą ludzie o wykluczeniu indywidualizmu, ale Indianie wykluczyli Dzikusa. Odhumanizowanie jest straszne, ale zawsze ludzie uciekali od starości, brzydoty fizjologii. Zezłościło wmawianie, że uczucia, duchowość to zaraz...
Są ludzie, którzy szpanują czym się da. Kiedyś latali z najnowszym wybitnym dziełem pod pachą, teraz z super drogim Apllem. Zakładanie z góry ma czytnik = szpanuje, ma papierową = nie szpanuje jest śmieszne. Tak samo szpanować można książką. Od razu przypomniał obrazek: http://omgthewebcomic.tumblr.com/post/98142764486 Można szpanować na samo czytanie: że jest w lepszej mniejszości czytających na tle nieczytających głąbów, albo że czyta...
>Ale wzrost popularności e-booków jest według mnie raczej związany z modą na różne nowinki techniczne a nie ze wzrostem czytelnictwa. To samo powiedzieli miłośnicy rękopisów o wynalazku Gutenberga.
Moim zdaniem to jezioro, to prostu metafora zła, albo nadprzyrodzonych rzeczy. Wszystko spina woda: Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Przepraszam za zwłokę. Po kolei: - Ilość ocen to liczba ocen przeczytanych książek. Dzięki ocenom ze strony sprawdzam, co mam przeczytane. Książka oceniona - przeczytana. Książka nie oceniona - nie przeczytana. - Nie notowałam ocen, ale przeczytane książki. W spisie papierowym mam zaznaczone, że książka przeczytana, ale nie mam oceny w Biblionetce. Czyli wg Biblionetki, książki nie czytałam. - Chodzi o to, że Biblionetka na podstawie iloś...
Ta książka tylko potwierdziła moją zła opinie o fanfickach jako grafomanii.
Z tego samego powodu dla którego lubią romanse.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)