Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Z całego serca dziękuję! I obiecuję bywać częściej, delektować się Máraiem, Bernhardem, Herlingiem-Grudzińskim i w ogóle literaturą, także popularną. Trzymajcie mnie za słowo :)
Podpisuję się obiema rękami pod Twoimi propozycjami, w szczególności jeśli chodzi o Herlinga-Grudzińskiego. Jego Neapol to miasto piękne, ale umierające, trochę jak Wenecja. Same opowiadania, które za miejsce akcji obierają sobie Neapol są jednak czymś więcej, niż tylko portretem miasta. Zdecydowanie warto, zwłaszcza, jeśli do tej pory Grudziński kojarzył się jeno tylko ze szkolnymi lekturami ;) Dzięki "Gomorze" spojrzałam zupełnie inaczej na ...
To właśnie cała przyjemność i satysfakcja w czytaniu eseju. I rzeczywiście Stempowski jest chyba dzisiaj troszkę zapomniany, a szkoda, bo to przecież nasz największy klasyk eseju i krytyki literackiej...
Niestety, Stempowskiego skończyłam czytać na początku miesiąca i zdążyłam już oddać do biblioteki. Znalazłam w internecie spis treści do pierwszego wydania tych esejów z 1988 roku i zadecydowana większość tytułów na pewno pojawiła się w tym nowszym wydaniu. A swoją drogą, niełatwo się czyta dziś Stempowskiego. Ten nienaganny styl, ostry czasem dowcip - to wszystko sprawia wielką przyjemność w lekturze, ale liczebność literackich i kulturowych...
Cicho, we śnie (4) Prawiek i inne czasy (5) Marlene (4,5) Mądrość Toskanii (3) Chimera jako zwierzę pociągowe: 1926-1941 (5,5)
20: 20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła (5) Głos skrzypiec (4) Słabo. Chyba najwyższa pora lepiej planować swój czas i efektywniej wykonywać obowiązki...
Prawda - przepięknie. Dlatego czytać należy powoli, cieszyć się każdym zdaniem, każdym akapitem... Lubię bardzo Stempowskiego, ale chyba jednak na równi z Zagajewskim, Herbertem i Herlingiem-Grudzińskim. Każdy z tych eseistów ma swój własny, odrębny styl i to już chyba kwestia gustu literackiego, czyj ceni się wyżej. Ale Stempowski to moje ostatnie eseistyczne odkrycie, wcześniej znalałam zaledwie parę jego tekstów. Kwintesencja polskiego esej...
Skromny kryminalny lipiec. Moje odczucia wobec cyklu Krajewskiego są ambiwalentne, ale na pewno nie można o tych ksiązkach powiedzieć, że źle się je czyta. Śmierć w Breslau (4) Koniec świata w Breslau (4) Widma w mieście Breslau (4,5) + w trakcie kilka innych, w tym: Chimera jako zwierzę pociągowe: 1926-1941 20: 20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła jednak każda z tych książek wymaga ode mnie czytania fragmentaryc...
Zamek z piasku, który runął (5) Taki piękny dzień (5) Dziennik pisany później (3)
Lubię felietony Dehnela, często trafia w nich w samo sedno. I jeszcze parę miesięcy temu pewnie bym się z nim zgodziła, poparłabym każdy akapit tego tekstu... ale moja perspektywa diametralnie się zmieniła. W październiku zaczęłam studiować zaocznie prawo i od tej pory mam coraz mniej czasu na czytanie, a po zakończej własnie sesji jestem wprost nieprzytomna. Mam wreszcie trochę czasu na czytanie - i na bok odkładam dawno oczekujące na przeczytan...
Ja byłam bardzo rozczarowana książką de Blasi... Zdecydowanie najlepiej wychodzi jej pisanie o jedzeniu i gotowaniu. Znacznie bardziej podobały mi się dobrze napisane i szalenie zabawane włoskie powieści pana Mate. Po dzieła Marleny de Blasi nie będę jednak sięgać - Muratow już i tak zbyt długo czeka na mojej półce na swą kolej ;)
Mój kwiecień: Gomorra: Podróż po imperium kamorry (4,5) Pensjonat (3,5) Biały zamek (4,5) Głód i jedwab (5) Cesarz (4,5) Rwący nurt historii: Zapiski o XX i XXI wieku (4,5)
Skromnie. 1) Pisarz i los: O twórczości Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (4,5) 2) Podróż bez końca (4,5)
Trudno mi porównać, bo "622 upadków..." nie czytałam, ale dla mnie proza Witkacego jest totalnym odlotem. Tym bardziej, że on nie cenił wcale powieści jako literackiej formy. To niesamowite tak pisać w formie, której się nie ocenia nazbyt wysoko ;)
Beznadzieja lutowa. Przeczytałam tylko jedną książkę - od pewnego momentu lektura była już tylko drogą przez mękę. Nawet nie wiem, dlaczego. Zaczęłam inne książki, ale nie zdążyłam dokończyć. Może w marcu trochę się zrehabilituję. Praga (3,5)
Pozwolę sobie dorzucić "Pożegnanie jesieni" Witkacego...
Marzy mi się własny "Kosmoplityzm i sarmatyzm"... :)
W takim razie jeszcze poczekam z powrotem... ale jest on nieunikniony!
Uwielbiam tę książkę! A cytat niezwykle trafny. Chyba mam ochotę wrócić do Skiroławek...
Pierwsza miłość (5) Wenecja ocalona (5) Studia o Herlingu-Grudzińskim: Twórczość - recepcja - biografia (4,5)
To cudowna wiadomość! Teraz będzie można sięgać po Herlinga-Grudzińskiego nie tylko metaforycznie :)
Myślę, że to nie jest skaza, raczej czytelnicza zaleta i przywilej... Jako czytelnicy rodzimej literatury mamy prawo patrzeć na nią bardziej krytycznie - w końcu sami władamy językiem, w którym jest ona pisana i to pewnie sprawia, że czujemy większą swobodę (a może kompetencje?) w jej ocenianiu. Jednak w wypadku dzieł zagranicznych nie możemy zdobyć się na podobny sposób o oceniania, no i jeszcze mamy do czynienia problem przekładu. Na pewno łatw...
Słaby ilościowo i przeciętny jakościowo miesiąc. Na szczęście zawsze mogę sięgnąć do dzienników Grudzińskiego - ratują cały miesiąc :) 1. Taksim (4) 2. Dziennik pisany nocą: 1980-1983 (5,5) 3. Tysiąc dni w Wenecji (3,5) 4. Marina (4)
A chciałam kupić "Lekcję tańca" - to przez moją fascynację baletem... ale chyba jednak spróbuję polować w bibliotekach, bo Twoja ocena nie zachęca zbytnio...
O sztuce Może i nie było niespodzianki, ale radość - przednia!
Ja niestety nie mam aż tylu książek... (notabene Tochamana miałam z biblioteki). A na "Fabrykę muchołapek" Barta też się skuszę :)
Ja niestety jeszcze filmu nie widziałam! :( Ale mam nadzieję wybrać się w styczniu do jedynego kina studyjnego w moim mieście. Moja znajoma, która najpierw widziała film, a potem czytała książkę (a więc zgodnie z chronologią powstania), zdecydowanie bardziej chwaliła wersję literacką. Wydaje mi się, że jednak w jej przypadku wygrało bardziej medium, nie sam przekaz... Zresztą wkrótce sama ocenię. A póki co zastanawiam się nad kupieniem "Fabryki m...
Zdaje się, że nie postawiłam w tym roku ani jednej szóstki. Ale na szczęście moge wymienić kilka książek, które okazały się dla mnie ważne: Dziedzictwo Estery Magia Ziemia! Ziemia!... Rewers: Nowela filmowa - ta powieść przywróciła mi wiarę w polską literaturę! W cudzym pięknie Córeńka Wściekły pies i jeszcze kilka innych - "Weneckie tęsknoty" Pollakówny, "Weiser Dawidek" Huellego, "Lektor" Schlinka. Niestety czuję po tym...
Niestety filmu jeszcze nie widziałam, zamierzam jednak wybrać się wkrótce do kina. Książkę uważam za świetną, fantastycznie napisana. I to chyba swoisty fenomen, że na podstawie scenariusza filmowego powstała dobra literatura... ;) Polecam więc literacką wersję "Rewersu" :)
To był tak zakręcony miesiąc, że całkiem zapomniałam o naszym comiesięcznym wątku poświęconym lekturom. Prezentuję więc mój spóźniony listopad: Balzakiana (4,5) Winnica w Toskanii (4,5) Margot (4) Rewers: Nowela filmowa (5)
Gratuluję przebrnięcia przez "Blady ogień" - myślę, że warto :)
Niestety nie kojarzę żadnych wznowień... Ja sama dostałam w prezencie oba tomy (wyd. 1972), wydania ZL również mam. Niestety na razie nie mam czasu na przeczytanie całości. Zgodzę się z tym, co napisałaś niżej: przydałoby się ładnie wydane wznowienie, ze zdjęciami, dobrym papierem...
Perfidna gra (4,5) Moja pierwsza lektura przygód komisarza Brunettiego; sam kryminał nieco przewidywalny, ale za to wenecki koloryt ładne pokazany. Ćwiczenia z zachwytu (4,5) Cioran jak to Cioran. Jego styl odbiera chęć do pisania. Jak zwykle wysmakowany, a zarazem ostry niczym brzytwa język. Opowiadania na czas przeprowadzki (4) Polubiłam Huellego, chociaż te opowiadania nie zapadają tak w pamięć jak "Weiser Dawidek". Obrazy Włoch: W...
Przeciętny (ilościowo) i nierówny (jakościowo) wrzesień. Nie zdążyłam doczytać dwóch książek, będą więc w podsumowaniu październikowym. Powieść pana Mate okazała się najmilszym zaskoczeniem. 1. Wzgórza Toskanii (5) 2. Nowe życie (3,5) 3. Lalka i perła (4) 4. Pokaz prozy (4)
Ja polecam z kolei powieści Ferenca Mate, napisane z humorem, głoszą chwałę toskańskiej kuchni, toskańskiej uprzejmości, cudownych krajobrazów i oczywiście propagują niezwykłe uroki tamtejszego wina. "Winnicy w Toskanii" jeszcze nie czytałam, ale po przeczytaniu "Wzgórz..." mam tę powieść w planach. Winnica w Toskanii Wzgórza Toskanii
Pokaz prozy , na razie głównie w środkach komunikacji miejskiej. i powakacyjnie: Obrazy Włoch: Wenecja
Sierpień pełen pracy, więc część lektur dokończyłam dopiero we wrześniu... Beznadziejna ogólna. 1. Obrazy i wiersze: Z zagadnień interferencji sztuk w polskiej poezji współczesnej (4,5) 2. Żądza (4) 3. Biała noc miłości: Opowieść teatralna (4,5)
"Blind" formacji Hercules & Love Affair z niepowtarzalnym wokalem Antony'ego :)
"Chory na bluesa" :)
W poszukiwaniu idealnej recenzji :) masz rację, nie może brakować składnika obiektywnego, jakby nie było recenzja jest gatunkiem użytkowym. Ale czasem dobrze jest trafić na krytyczne perełki, dobrze napisane i niesamowicie indywidualne w swym stylu... Dobrze, że ten wątek się tutaj pojawił, niewątpliwie bardzo się przyda każdemu recenzentowi.
Mam wątpliwości co do tego, czy recenzja faktycznie może zawrzeć w sobie to, co książce JEST. Każdy może w danej książce odnaleźć coś innego, i niekoniecznie będzie to tylko jego własna projekcja. Odwieczny problem krytyki literackiej: pisać bezosobowo, "obiektywnie", "rzetelnie", czy może raczej autorsko, twórczo, "subiektywnie"? Równocześnie można by zadać pytanie, po co pisze się recenzje i po co się je czyta... Można czytać i pisać opinie o l...
Żądza , męczę strasznie... czyta się znacznie gorzej od innych książek noblistki.. a w międzyczasie: Ćwiczenia z zachwytu
Ach, bardzo przypadły. Pollakówna pięknie, fachowo i poetycko pisze o obrazach. Raz jeszcze dziękuję za polecankę! :)
Słabo. Brak czasu na cokolwiek... Ciężkie te wakacje. 1) Paweł Huelle "Weiser Dawidek" (5) 2) Katarzyna Grochola "Kryształowy Anioł" (3,5) 3) Michał Witkowski "Lubiewo" (4,5) 4) Joanna Polakówna "Weneckie tęsknoty" (5)
Ja również polecam Bibliotekę Śląską, chociaż nie przepadam za systemem elektroniczym, jakkolwiek ma on wiele zalet. Polecam również antykwariat znajdujący się na ulicy Mickiewicza, w bramie - niedaleko za barem mlecznym. Sporo nowych książek, ale nie tylko, zazwyczaj w przystępnych cenach, ilekroć tam wpadam, zawsze wyjdę z jakąś książką. Warto zaglądać regularnie :)
Dziękuję za polecankę :)
Chyba rzeczywiście skuszę się na "Weneckie tęsknoty", w ramach tworzenia odpowiedniego nastroju przed urlopem, do którego niestety jeszcze sporo czasu... ale może uda się zajrzeć znów do Wenecji :) Dziękuję serdecznie za polecankę :)
Kończę "Lubiewo" Witkowskiego i nie mogę się zdecydować, co czytać potem... Może "Weneckie tęsknoty" Pollakówny, może "Żądzę" Jelinek... Niby wakacje, ale przez pracę mam mało czasu i siły na czytanie... :(
Ojej, źle skopiowałam... zamiast drugiego Prousta powinna się pojawić: Ziemia! Ziemia!... z oceną 5,5. Błąd techniczny. "Rozmowy z pisarkami" są specyficzne, i trochę nierówne. Ja w ogóle średnio odnajduję sie w formie wywiadu... A te wywiady są bardzo różne - tak samo, jak różne są kobiety-pisarki. Niewątpliwie wyróżnia się wśród nich Michalina Witkowska, jest najbardziej charakterystyczna, nie tylko dlatego, że jest taka "transgresywna" ;) ...
Chyba będę musiała sięgnąć po Rylskiego, mam jednak pewien zasadniczy problem: nie czytałam wszystkich książek, o których pisze w swoich esejach... ale "Po śniadaniu" umieszczę w moich czytelniczych planach. Cieszy mnie oczywiście szóstka dla "Wieży", ale chyba już gdzieś na forum pisałyśmy na ten temat. Właśnie zdałam sobie sprawę, że już od kilku dobrych tygodni nie sięgnęłam do Herlinga-Grudzińskiego, więc zrobię sobie powtórkę z opowiadań...
Czerwiec ubogi, choć obiecałam sobie, że będę więcej czytać... ważne, że skończyłam wreszcie te kilka książek, dla których dotychczas wciąż brakowało mi czasu... 1. Raptularz końca wieku (4,5) 2. Głośniej!: Rozmowy z pisarkami (4) 3. W cieniu zakwitających dziewcząt (5) 4. W cieniu zakwitających dziewcząt (5,5) 5. Gra na wielu bębenkach (4) 6. Deportacja ogrodu: Eseje (4)
Niestety rzadko mam styczność z biografiami i wspomnieniami, ale przypomniała mi się Moja autobiografia Chaplina (wspomnnienia) i Charlie Chaplin: Jego filmy i jego czasy autorstwa Georges Sadoul (biografia) - ciekawostka dla miłośników klasycznego kina.
Majowe lektury: 1) Andrzej Stasiuk "Opowieści galicyjskie" (4) 2) Sławomir Shuty "Zwał" (4) 3) Włodzimierz Paźniewski "Eseje wędrowne" (5) 4) Martin Buber "Droga człowieka według nauczania chasydów" (5) 5) Jacek Dehnel "Lala" (powtórka, 5 - ocena bez zmian) 6) Martin Buber "Problem człowieka" (5) Nie mam nadal czasu na dokończenie kilku rzeczy, i niestety nie mam nawet czasu n...
1. Około tygodnia, ale to zależy od książki, i od tygodnia też ;) 2. Ostatnio lubię zaglądać na Węgry, ale raczej nie mam takiego miejsca… 3. Moja osobista klasyka polska to w dużym skrócie: “Lalka”, “Inny świat”, “Ferdydurke”, poezja Miłosza, reportaże Kapuścińskiego. 4. Niestety rzadko sięgam po literaturę polską, zwłaszcza tę najnowszą… Ale sądzę, że jednak trochę niedoceniana jest tzw. “...
Cieszy mnie ocena dla Tochmana, uwielbiam jego reportaże, i też niedawno czytałam "Wściekłego psa". A felietony Gretkowskiej też dobrze wspominam, dobrze jej wychodzą takie krótkie formy.
Widzę, że na odwrocie strony tytułowej widnieje 'Europa po deszczu 4", więc zapewne tom "Eseje wędrowne" będzie kontynuacją poprzednicj trzech. Esej o Wiedniu i walcu nazywa się "Wyobraźnia tańcząca walca". Wypiszę tutaj nazwy kolejnych części-rozdziałów tomu "Eseje wędrowne": I Zapach drzewek figowych II Ikony współczesności III Musza z Morza Czerwonego IV Wyspa wyobraźni V Przypadek Mochnackiego VI Te...
Mój bardzo skromny kwieceń: 1. Izabela Filipiak "Kultura obrażonych" (3) 2. Sándor Márai "Magia" (5) 3. Wojciech Tochman "Wściekły pies" (5) 4. Asne Seierstad "Księgarz z Kabulu" (4)
Cytat niezwykle trafny, zresztą cała książka mi się bardzo podobała - sądzę, że powinni ją przeczytać uczący w szkołach poloniści... Ale co do tego braku czasu to nie zawsze jes to tak proste i ogólne, jak Pennac napisał. Piszę we własnym imieniu: ze wględu na łączeniu pracy ze studiami dziennymi (humanistycznymi, czyli sporo czytania obowiązkowego, nie zawsze ciekawego) często po prostu nie jestem w stanie przełknąć rozumnie kolejnej linijki ...
Myślę, że to na pewno nie jest kwestia braków edukacyjnych! Po pierwsze, nie jesteśmy przecież w stanie znać wszystkich autorów i wszystkich książek, a po drugie Paźniewski chyba nie należy do bardzo znanych eseistów i nie jest drukowany przez jakieś popularne wydawnictwo. Ja trafiłam na jego tekst zupełnie przypadkiem w zbiorze: "Antologia polskiego eseju literackiego: W opracowaniu szkolnym". To był esej o Jerozolimie - traktujący o m...
U mnie - groch z kapustą: "Miasto i mit" Toporowa (ciężko...), nadal w "W cieniu zakwitających dziewcząt" Prousta (nie mam czasu, żeby dokończyć), "Lala" Dehnela (powtórka z okazji zajęć na uczelni) i "Eseje wędrowne" Paźniewskiego, ostatnie odkrycie. Dobrze, że to tak różne książki, nie mam szansy, aby je pomylić ze sobą. Ostatni raz czytam tyle odmiennych rzeczy na raz! Na swoje wytłumaczenie mam tyle tyl...
1. Jerzy Pilch "Bezpowrotnie utracona leworęczność" (4+) 2. Krzysztof Varga "Karolina" (4+) 3. Markiz de Sade "Justyna, czyli nieszczęścia cnoty" (3) 4. Magdalena Tulli "Tryby" (4) 5. Woody Allen "Czysta anarchia" (4) 6. Marek Bieńczyk "Tworki" (4) 7. Piotr Szewc "Zagłada" (4) 8. Jerzy Pilch "Pociąg do życia wiecznego" (4+) Pilchem zaczęłam, Pilchem skończył...
Atmosfera szkolna jest zazwyczaj nieprzychylna dla tych przymusowych lektur, ale mam też wrażenie, że często było się po prostu za młodym, aby zrozumieć niektóre książki - a w tym przecież żadna nasza wina, na wszystko potrzeba czasu... Stempowskiego znam z kilku zaledwie esejów, to zbyt mało, aby mogła się wypowiadać - jego teksty nie są proste w czytaniu, więc odkładam wciąż na później...
Awans piękny i spektakularny :) Cieszę się, że Twój powrót do "Innego świata" dał takie owoce - czasami, kiedy wracamy do dawnych lektur, czeka na nas rozczarowanie. Ale prawdziwie arcydzieła się obronią.
trochę mi ta "intelektualna gra filozoficznymi koncepcjami" za mądrze wyszła ;) oczywiście u Allena jest to forma żartu ;)
Trudno powiedzieć... opowiadania z "Czystej anarchii" niewątpliwie są allenowskie, jeśli chodzi o humor, ale "Annie Hall" to jednak nie jest... ja byłam troszkę rozczarowana, bo opowiadania, które naprawdę mnie rozbawiły, mogłabym policzyć na palcach jednej ręki. Ale to pewnie wynika też z różnic kulturowych i licznych odwołań Allena do amerykańskiej kultury masowej. Fajna jest stałość pewnych motywów, tak znanych z filmów - ż...
dzieła wszystkie Grudzińskiego - dziękuję za taką piekną wiadomość! :)
Nigdy dość lekkości, nawet w lekturach, zwłaszcza na wiosnę! ;) Ach, i dużo zdrówka życzę!
Ojej! Dwója dla "Innego świata"... cieszę się, że ocena ulegnie zmianie... Natomiast "Wieżę" gorąco polecam, moim skromnym zdaniem jedno z najlepszych opowiadań Herlinga-Grudzińskiego, ale nie jestem obiektywna, bo jak dotąd podobały mi się wszystkie, jakie czytałam. Dzienniki cenię, staram się raz na jakiś czas trochę poczytać, ale wolałabym mieć wszystkie tomy w domu i czytać sobie niespiesznie, a tak to biblioteki gonią... ...
Chwilowa przerwa w czytaniu Prousta... za to czytam "Tworki" Marka Bieńczyka i planuję zacząć "Pociąg do życia wiecznego" Pilcha, chyba potrzebuję po prostu teraz czegoś lżejszego kalibru...
I jak wrażenia? Pośród kilku moich znajomych panuje epidemia czytania tej książki, wszyscy są zachwyceni i polecają mi zakup...
Cieszą mnie takie ładne oceny dla "Gottlandu" i "Gulaszu z turula" :)
Proust zachwycający i zniewalający, ale ciężkostrawny dla zmęczonego umysłu... niemniej cieszę się, że wreszcie sięgnęłam do drugi tom :)
Tragedia... w lutym miałam bardzo mało czasu i jeszcze mniej siły na czytanie. Praca, uczelnia... Na szczęście chociaż jakość przeczytanych książek rekompensuje ilość... 1. Adam Zagajewski "W cudzym pięknie" (5) 2. Andrzej Bobkowski "Z dziennika podróży" (4) 3. Sándor Márai "Dziedzictwo Estery" (5) 4. Mircea Cărtărescu "Dlaczego kochamy kobiety" (4) A w czytaniu "W cieniu zakwitających dziewcz...
Nareszcie "W cieniu zakwitających dziewcząt". Za długo zwlekałam, ale lepiej późno, niż wcale :)
Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem! Nie wątpię teraz, że Nowy Jork to miasto magiczne... i bardzo zazdroszczę podróży! A apropos Prousta jeszcze - w numerze 104 Zeszytów Literackich Anna Arno pisze o albumie, który ukazał się ostatnio w Nowym Jorku: "Paintings in Proust: A Visual Companion to 'In Search of Lost Time'". Dotyczy ona oczywiście związków dzieła Prousta z malarstwem, zawiera wiele reprodukcji, odpowiednie fragmenty ...
Niech żyje hedonizm! Czytanie i oglądanie filmów ma być przjemnością :) Chyba każdy lubi czasami sięgnąć po coś na tzw. "odmóżdżenie". Rozrywka w stanie czystym też jest potrzebna. Zresztą, chyba nie ma nic lepszego na "doła" niż ckliwy romans albo najzwyklejszy kryminał ;) A spacer i czytanie na świeżym powietrzu popieram, ale niestety nie mam czasu na praktykowanie...
Nie martw się, ostatecznie skoro teraz poświęcasz więcej czasu filmom niż książkom, to oznacza to, że teraz tego właśnie potrzebujesz ;) Ja póki co unikam filmastera jak ognia, bo chociaż mam od jakiegoś czasu głód dobrych filmów, to stanowczo za mało czasu poświęcam książkom. Za to moja koleżanka wymyśliła sobie całkiem niezły motywator: obejrzeć choć jeden film w tygodniu. Niestety, mnie to nie wychodzi, ale podziwiam szczerze wszyskich, którzy...
Oj tak! I do tego jeszcze to poczucie niedosytu, że to, czym teraz się właśnie zajmujemy,, zasługuje na znacznie większą uwagę i kompetencję z naszej strony... Bardzo nie lubię interesować się czymś powierzchownie, byle jak, po łebkach, najchętniej zgłębiałabym wszystko choć odrobinę więcej niż wymaga tego przeciętność... Na szczęście w nieszczęściu - teraz mam tak mało czasu, że zaniedbuję wszystko - wiedzę, książki, filmy, teatr, Biblionetkę......
Nie przejmuj się! Dobry film zamiast książki nie jest zły ;) Ja niestety potrzebowałabym solidnego zagonienia i do książek, i do filmów, bo o ile wcześniej nie miałam sprzętu do oglądania, to teraz nie mam czasu. Na szczęście wczoraj pozwoliłam się wyciągnąć do kina na "Przyjeżdża orkiestra" i nie żałuję, tak pozytywne filmy budują motywację do znajdowania czasu i na dobre kino, i na literaturę - niekoniecznie "wielkiego formatu&qu...
Na pewno autorce nie brak erudycji, początek książki jest frapujący i obiecujący... ale potem mnożą się nieścisłości, książka traci swój impet... niemniej warto przeczytać dla wzbogacenia wiedzy o eseju, zwłaszcza dlatego, że sporo tam przywołań teoretycznych koncepcji spoza granic Polski. Nie polecam, ale i nie odradzam ;) A swoją drogą to referaty ciekawe i dobrze powiedziane to dzisiaj rzadkość!
Książka bardzo mnie rozczarowała, bo obiecywała za wiele. Przyznam, że byłabym łagodniejsza w mojej ocenie, gdyby nie rozmowa na ten temat z fachowcem eseju ;) Mam wrażenie, że zamiast solidnego studium wyszedł trochę groch z kapustą, a nie jest to na pewno wina przedmiotu dociekań, jakkolwiek esej od zawsze jest teoretycznym problemem. Trudno mi było przebrnąć w całości, ale się zaparłam. Nie namawiam, ale i nie odradzam.
Gorzej, niż sobie zaplanowałam, niestety, coraz mniej czasu na czytanie... 1) J.Iwaszkiewicz Podróże do Włoch (4) 2) J.Steinbeck Tortilla Flat (5) 3) Georges Sadoul Charlie Chaplin: Jego filmy i jego czasy (4) 4) R.Sendyka Nowoczesny esej: Studium historycznej świadomości gatunku (3) 5) W.Tochman Jakbyś kamień jadła (5) 6) Antologia polskiego eseju literackiego: W opracowaniu szkolnym (5)
Ojej i kolejna ciekawa strona, dzięki której można poznać prawdziwie skarby... ale ja się na razie nie rwę, za duże filmowe zaległości mam, rzadko oglądam i niestety na razie się to nie zmieni... :(
Miałam bardzo podobne odczucia wobec Księgi ziół. Troszkę mnie rozczarowała. Wynotowałam z niej parę fragmentów, ale pozostałe aforyzmy były dla mnie zbyt pretensjonalne. Może to tylko wprawka do "Dziennika"? Notabene, lekturę tego ostatniego wciąż odkładam, czeka cierpliwie na półce. Myślę, że tym razem nie będe jednak rozczarowana.
Ładne cytaty. Ja tam lubię te wymuskane zdania Zagajewskiego, chyba, że wpada w zbyt wielki patos. Będę musiała sięgnąć po "W cudzym pięknie", choć czasu mało...
1) Gustaw Herling-Grudziński Dziennik pisany nocą: 1973-1979 (5) 2) Maurice Maeterlinck Ślepcy (4) 3) Aleksandra Achtelik "Wenecja mityczna w literaturze polskiej XIX i XX wieku (4-5) 4) Bohumil Hrabal Pieśni dziadowskie i legendy (5) 5) Alfred Jarry Ubu król czyli Polacy (4) 6) Wojciech Jagielski Modlitwa o deszcz (5) 7) "Polski esej. Studia" red. Marta Wyka
bliższa znajomość z książkami Rutkowskiego (na którego skusiłam się dzięki verdianie :)) to jeden z moich ważniejszych planów czytelniczych na rok 2009 :)
Trudno jest mi sporządzić listę tych najlepszych książek, bo nie mam jednolitego kryterium. Na przykład "Moja autobiografia" Chaplina nie jest jakąś literacką perełką, ale dobrze ją wspominam, bo miałam szczęście przeczytać we właściwym momencie... Największe odkrycia? Zabrzmi banalnie (i już się wstydzę), ale Hrabal. Późno, ale lepiej późno niż wcale. Eseje Zagajewskiego na pewno będą dla mnie ważne i wrócę kiedyś do nich. W ci...
gdyby czas pozwolił, chętnie bym wróciła do "Wymazywania"....
Rozkoszna jest przyjemność pod Twoim piórem... Abstrahując już od treści, z którą się zgadzam... piękny język!
"Straszna, dołująca, przerażająca"... Nie określiłabym jej tak, choć oczywiście jak każdy dobry reportaż wywołuje silne uczucia, a tu nie obejdziemy się niestety bez smutnej i trudnej refleksji nad fundamentalizmem, terroryzmem, zderzenia islamu ze światem Zachodu itd. Ale w tym wszystkim jest jeszcze fascynująca opowieść o ludzkiej indywidualności, niespokojnej duszy reportera (tutaj reporterki), o nigdy nie zaspokojonym głodzie świata...
"Złota gałąź" była niezła jak na swoje czasy, ale metodologicznie nie nazbyt postępowa. Ale to dobry wstęp do antropologii. Jak już napisałeś - dobrze się czyta i to niewątpliwie jej walor.
Nie przeczę, książka Frazera jest ciekawa, ale naukowo może być nieco wątpliwa - np. Bronisław Malinowski, antropolog i poliglota, sam zdobywał materiał do badań, zgłębiał języki plemion, które badał, mieszkał z nimi, poznawał ich życie niejako "od wewnątrz". To sprawia, że punkt widzenia jest zupełnie różny. Malinowski to późniejszy badacz, ale myślę, że te kilkadziesiąt lat temu podróżowanie było i tak trudne i ryzykowne.
Skromne lektury w zagonionym listopadzie: Ewa Bieńkowska "Co mówią kamienie Wenecji" (6) Zbigniew Herbert "Martwa natura z wędzidłem" (6) Ryszard Kapuściński "Szachinszach" (5) Antoni Czechow "Trzy siostry" (4) Krzysztof Rutkowski "Paryskie pasaże" (5) Wojciech Tochman "Córeńka" (5) Skromnie ilościowo, ale jakościowo dobrze jak nigdy :)
Cóż, na pewno łatwo mu było być ironicznym, skoro sam materiałów nie zbierał, tylko wygodnie sobie siedział w swoim gabinecie ;)
Na szczęście zawsze można jako prezent kupić w empiku bon. Choć jeśli ktoś ma literackie marzenia nie mieszczące się w tzw. mainstreamie, to i tak może mieć problem z zakupami.
Właśnie wczoraj kupiłam "Pierwszą miłość". Kiedy przeczytam - nie wiem, ale na pewno wtedy wrócę do Twojej recenzji :)
"Dziennik pisany nocą 1973-1979" Gustawa Herlinga Grudzińskiego.
Przyznaję się bez bicia: nie znam ;)
Lektury październikowe: 1. Janusz L. Wiśniewski "Molekuły emocji" (4) 2. Mikołaj Łoziński "Reisefieber" (4) 3. Daniel Pennac "Jak powieść" (4) 4. Gustaw Herling-Grudziński "Wędrowiec cmentarny" (4) 5. Jan Kott "Aloes" (5) 6. Jarosław Iwaszkiewicz "Matka Joanna od Aniołów" (4) 7. Gustaw Herling-Grudziński "Wiek biblijny i śmierć" (4) 8. Ryszard Kapuściński "Imperium...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)