Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ależ krótka ta recenzja, nie wiem, dlaczego jest polecana przez redakcję. Nie uważam, żeby wiele wnosiła do dyskusji nad Hitchensem - poza zgrabną puentą. Czy autor może jeszcze rozwinąć tekst?
Wspaniałe zakupy, zwłaszcza Virginia i Sacks. A czy wydanie Conrada jest ładne?
Czy jest możliwość umieszczenia w piśmie spisu recenzji - wraz z autorami lub autorkami? Mam już swoich ulubionych recenzentów, nie ukrywam, że do opisanych przez nich książek zajrzałabym w pierwszej kolejności. W zasadzie zwrócę się z tym pytaniem bezpośrednio do redakcji.
Odświeżam temat, nie za bardzo wiem bowiem, gdzie to umieścić. Wygasł mój status Opiekuna Biblionetki i na górze strony ukazało mi się przypomnienie. Chcąc odnowić "subskrypcję", nie mogę tak jak sugeruje przypomnienie "kliknąć tutaj" - link jest nieaktywny, albo nieumieszczony. Poszłam okrężną drogą klikając po lewej. ;-).
Ja też doceniam tę recenzję jednej ze znakomitszych książek SF :). Ale, ale - o jakich linkach, o jakich okładkach mówicie? Ja niczego takiego nie widzę w oknie BNETki. :-(
Prosdokio, wiesz, co pomaga przy Mickiewiczu? Zapoznanie się z jego biografią i osadzenie poezji w kontekście. Nigdy chyba nie zapomnę, jak mój dziadek, bibliotekarz, opowiadał o Filomatach z pasją i recytował Odę, młodzi romantycy stawali przed oczyma jak żywi. Myślę, że wystarczy też porównać życie pod zaborami do sytuacji współczesnej niektórych dzisiejszych krajów, uwspółcześnić odniesienia, i od razu z większym zrozumieniem czytamy Do pr...
Władca Pierścieni może wygrać ;-). Bywały precedensy... A teraz zastanowić się, na co tu zagłosować...
Tak, wbrew pozorom są też takie książeczki dla dzieci, które i dorosłym przynoszą coś nowego. Na przykład te tutaj: https://www.biblionetka.pl/search.aspx?searchType=book_catalog&searchPhrase=ma%C5%82a+ksi%C4%85%C5%BCka+o Prócz tej o włosach, mam przeczytane wszystkie i mogę serdecznie polecić małym i dużym.
Aż się pragnie mieć dzieci i im czytać po przeczytaniu tego wątku! Evuś, dziękuję, że przypomniałaś mi o Nieumiałku. Oprócz tego, że sama książeczka ciekawa, pamiętam z niej jeszcze piękne ilustracje. Myślę, że warto by założyć na forum również wątek z prośbą o polecanki książeczek dla dzieci z najpiękniejszymi obrazkami. Nie mogę się doczekać potomstwa - niedługo zostanę ciocią, ależ będzie czytania! :-).
Ja też gratuluję recenzji i nagrody! A co do samej książki... jak sądzicie, czyż nie przydałaby się druga część? Żal mi, że biografia pominęła dalsze lata życia Słomczyńskiego.
Jeśli mogę się dorzucić: w Balladynach i romansach odniesienia literackie są nie tylko prześmiewcze, ale również decenione; Karpowicz swoje zadanie domowe odrobił, lektur przeczytał aż nadto. Teraz postmodernistycznie bawi się ze swoimi bohaterami i z czytelnikiem, bądź czytelniczką, którzy uśmiechają się szeroko na widok kryptocytatu. Umiejętnie wkomponowane w treść odwołania bywają całkiem poważne. Moim zdaniem Karpowicz nie przetwarza ich n...
Cudowny temat. Tata też niech czyta ;-). Czy masz może ochotę wrócić do "Hobbita"? To wspaniała lektura napisana właśnie w tym celu - by ją dzieciom czytać i zachęcać je do puszczania wodzy wyobraźni. Inne książki Tolkiena dla dzieci - "Pan Błysk", "Gospodarz Giles z Ham", "Kowal z Przylesia Większego" też nadają się bardzo dobrze. Książka o rycerzach podsunęła mi myśl o Robinie Hoodzie - "Wesoły maj Robina" albo "Przygody", co Ci tam w rę...
Ja też jestem chętna :), na pierwszy weekend lutego!
Ja kliknęłam "polecam", ale głównie dla tego komentarza Aleutki, chciałabym, żeby więcej osób go przeczytało. To znakomita recenzja całej twórczości LMM! Zgadzam się z nią w zupełności.
W ramach podziękowań za obdarowanie mnie cudeńkiem: "Wybór korespondencji Marii i Ireny Curie" :))), kochany Mikołaju, haiku dla Ciebie: cichym wieczorem - czytaj do woli i brzasku szepcze Mikołaj Dziękuję :).
Oczywiście, że powtarzamy! Dziękuję za miłe spotkanie, zdjęcia i mam nadzieję na miły następny raz :>.
Czuję się zaproszona i postaram się przybyć :>. A nie byłam chyba jeszcze na poznańskim spotkaniu, choć przyjaźnimy się z Natii prywatnie. Komu jeszcze poprzeglądać mam schowek, bo czuje się nieobładowany? :) Co do miejsca, to oczywiście się dostosuję, wszystkie propozycje brzmią kusząco.
Natii, jeszcze, jakby co, masz u mnie do dyspozycji "Fale". :-) Bim bom! Big Ben dzwoni!
Ta lista jest o wiele lepsza niż ta na stronie głównej. A głosik z tyłu głowy szepcze: całe Muminki i cały Dostojewski i jeszcze Tolkien i kilka innych ;-).
Nie Isherwood opatrzył to dzieło takim tytułem, a polski tłumacz lub wydawca. Poza tym czasem warto spojrzeć w głąb, za słowo, wyróżnić dla siebie jeden wyraz właśnie dlatego, że może choć na pierwszy rzut oka banalny, tak naprawdę w kontekście zyskuje na znaczeniu? Z dystansu? Istnieje takie porównanie: 'samotny w tłumie', a samotny bohater, któremu brakuje ukochanego, osoby najbliższej, znacznie, znacznie bliższej niż przyjaciółka, studenci...
Tak sobie myślę, że Michio - autor bloga i pomysłu - będzie chodził dumnie do końca życia, jeśli inicjatywa faktycznie przejdzie. I zazdroszczę mu tego osiągnięcia ;-).
Nie z rzeczownikami piszemy razem :-). "Niewiązanie".
Serdecznie dziękuję za przewspaniałą księgę Gardzienic mojemu miłemu Mikołajowi albo Mikołajce. Już się zabieram do czytania. Teatrologiczna półka wydłuża się i puchnie... Cudnie mi. Dziękuję, dziękuję!
Ciekawe, mnie po lekturze Lali Dehnel wydał się niezmiernie daleki, zamknięty we własnym świecie. Na szczęście nie obrazi się na Ciebie - ani go to ziębi, ani grzeje, ludzie zwracają się do niego na wszelkie możliwe sposoby. Inna sprawa, że recenzje w BNETce nie muszą być pisane językiem naukowym, gdzie określenie autora imieniem by się nie sprawdziło. Potoczny wystarczy.
Przedłużyłabym obydwie litery: "Szszszsz..."
To jest w takim razie pole do popisu dla kolejnego poszukiwacza skarbów literackich i artystycznych. Książka i Twój komentarz zainspirowały mnie, chętnie sama ułożyłabym taką listę swoich outsiderów - zapewne z równie dyskusyjnymi osobami. Pewnie Gide by się na niej znalazł... i Gombrowicz... hm... John Arden może... Oj, zapewniliście mi rozrywkę.
Ach, liczyłam na dłuższą recenzję. Wprawdzie w tej chyba jest wszystko, co potrzeba, łącznie z zachęceniem do ponownego przeczytania B., ale przecież można pobawić się słowem i przedłużyć przyjemność czytelnikowi o... dwadzieścia lat ;-).
Josh jest moim wymarzonym piosenkarzem i jednocześnie przyjacielem. Śpiewa mi rano do ucha "Alejate". Afirmuje życie z duecie z The Corrs. Mruczy o Vincencie. Jego piosenki są piękne i dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Uśmiech Josha jest szczery, jego włosy kręcone jak druciki niosą radość. Jest Żydem w każdym calu i za to też go lubię. Czekam na koncert. Ze Stingiem, Sarah Brightman, Celine Dion, kimkolwiek - byle tylko J...
W tym samym duchu: "plączą nam się soki"... Rzeczywiście, słowa "wymiana płynów ustrojowych" nie brzmi literacko. Objawienie objawieniem, moda modą. Pytania, które zawsze sobie stawiam przy książce, nie dotyczą tego, czy jest modna i popularna, ale: 1. Czy czytam ją z zaangażowaniem? 2. Czy dotyka spraw dla mnie istotnych? I o ile tematyka Pauliny.doc jest ważna, trzeba nam takich książek, trzeba też szczęśliwych zakończ...
Z przyjemnością rzuciłam okiem na recenzję biografii jednego z moich ukochanych pisarzy. Szkoda, że tak krótko! - na szczęście treściwie, z pomysłem, ciekawą puentą. Zachęcam do dalszego pisania i zachęcania czytelników do czytania! ;-).
Polskie wydanie też można już zamówić w księgarniach internetowych.
Mniam :D. Koperek do kurek, zapamiętać! Ja dzisiaj piekłam rogaliki z powidłami. Pachnie mi drożdżowym ciastem :).
Plama na Złotej Puszczy (nie mylić z Mroczną!) Mrówczyńskiego jest świetna, tylko nie wolno zaglądać na ostatnią stronę okładki, bo w opisie wszystko wyjaśnione. Od razu wiadomo, kto podpalił puszczę... Druga część to Leśna Drużyna. Bardzo ciekawa jest Gdzie ten skarb?! Marty Tomaszewskiej :). Prócz nieodzownych harcerskich psot mamy tez poszukiwanie skarbu w ruinach zamku Zajrzyj koniecznie tutaj, do serii wydawniczej "Wierna rzeka ...
To jest ten pan, który napisał "Dobrodziejstwo samotności"! Chwała mu za tę książkę :D. To ciekawe, jak na niewielu stronach Albisetti zawiera całkiem niegłupie stwierdzenia, nie opatrując ich przy tym nakazem "musisz". Zwróćmy uwagę na cytat piąty. Mimo bezwzględnych sformułowań, człowiek wciąż według autora ma wybór :>. Jak w piosence Becka "Sunday Sun", choć to skojarzenie trochę dalekie...
Hehe, Koko, i widzisz - udało się - przeczytałam Twoje słowa pod recenzją dot i teraz zapamiętam sobie, żeś dobrą gospodynią ;-). Na odległość zrobiłaś wrażenie. A propos Celine'a jeszcze. Rzeczywiście, nie można go chyba uznać za stylistycznie podobnego do Aragona. Medycyny o tego ostatniego brak, ale za to urzeka miasto i jego zakamarki. Bez przeszkód wśród robotniczych zbiegowisk odnaleźć można siebie. Podróż do kresu nocy dodaję jednak do ...
A teraz tylko wybierać spośród obfitości definicji... ;-)
Termin operujący dwoma słówkami, z czego jedno to slang, a drugie - skrót. Chick = młoda dziewczyna Lit = literatura. Proza jak Dziennik Bridget Jones i Seks w wielkim mieście. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jej czytelniczą grupą docelową są zazwyczaj singielki. Praca, seks i poszukiwanie nowych znajomości stanowią poważną część życia i zainteresowań bohaterek. Powieści tego typu osadzone są głównie w "wielkich miastach". W Stanach...
Pakerzy są tylko do dymania (chciałam wypróbować sobie, jak to zdanie brzmi...), a ja i tak zrezygnuję... Czytam eskapistycznie i po to, żeby zanurzyć się w rzeczywistość. PO to, żeby się odprężyć i po to, żeby płakać ze zmęczenia, a i tak nie odkładać książki. Nie zapominajmy też o czytaniu rozwijającym - sobie, komuś ("Cała Polska... czytała dzieciom jeszcze zanim pojawiła się ta akcja). Czytam, żeby orientować się w kulturze, także w n...
Ostatnio zauroczona Louisem Aragonem zaczęłam poszukiwać książek zbliżonych tematycznie do "Pięknych dzielnic", które podziwiam i przekartkowuję raz po raz, żeby tylko wrócić do przemiłego uczucia, które towarzyszyło lekturze. Jakże się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam w Twojej interesującej recenzji, dot, że Celine to kolega Aragona po piórze! :D.
Pewnie dlatego, że nie dojrzałam tematu o spotkaniu. Też żałuję, ale na następnym na pewno się zjawię - i po poznańsku pobalujemy. A Batmana nadal znaleźć nie mogę :/.
Tak, trzeba kasować następny bilet, bo obowiązuje "rzeczywisty czas przejazdu". Powiem szczerze, że nie słyszałam o owej tolerancji trzyminutowej i nie wykorzystuję jej nigdy. A tu piękny cennik bilecików: http://www.mpk.poznan.pl/bilety.html
Pewnie, że są - jednodniowy 13,20 a tygodniowy 32 złote. A ulgowe 50% taniej ;).
Kido, w Twoich ocenach zauważyłam, że przeczytałaś też "Dzieci z Avonlea" autorstwa LMM, czy mogłabyś odezwać się do mnie na maila i opowiedzieć co nieco o niej? Ewentualnie zastanawiamy się nad nią w tym wątku: [artykuł niedostępny] Dziękuję z góry i pozdrawiam!
No jak to, przecież Morricone skomponował muzykę, wyreżyserował i na dodatek zagrał trzy główne role! Nie niszczcie moich złudzeń! (Kajam się i zwijam ze śmiechu nad własnym roztargnieniem, żeby nie powiedzieć - głupotą). A Misji nigdy nie obejrzałam, wstydzę się. Rozróżniam Indian, ba! nawet Hindusów... W takich chwilach marzy się w Biblionetce o funkcji 'edytuj'. :-)
Dziękuję za znakomitą recenzję, która sprawiła, że umieściłam książkę w schowku, a potem kliknęłam od razu na zakładkę katalogu biblioteki. Jest w mojej czytelni. Najciekawsze w recenzji wydało mi się wyłapywanie niuansów rozmaitych podejść poszczególnych dyskutantów do kwestii ateizmu. Niechęć Lema do określania się (jakże się cieszę, że namowy Obirka były 'ujmujące'!) kontrastuje dla mnie z siłą wyrazu niedawno przeczytanej przeze mnie "...
Jestem bardzo ciekawa, czy "Niezwyciężony" jest tą samą powieścią, co "Fiasko", tylko wydaną pod innym tytułem (tak mi powiedziano). Czy obie powieści odnoszą się jakoś do siebie? Traktują o podobnych sprawach! Tak przynajmniej wynika z dodanych tu streszczeń/recenzji. Może jakiś miłośnik Stanisława Lema udzieli mi tych informacji? :-) Tematyka Obcego w literaturze - zwłaszcza fantastyce naukowej - interesuje mnie niezmiernie...
Warto także zauważyć, że fabuła filmu różni się od książkowej. Może warto przeczytać właśnie po to, by wyłapać te różnice? Zastanówmy się, kim jest Alice, a kim Cora, chociażby. Osobiście z przyjemnością czytam Coopera do poduszki, bo stworzył prawdziwe opowieści przygodowe, które moją ostygłą krew budzą do życia ;-). Nieścisłości nie przeszkadzają, jeśli złoży się je na karb tego, że świat opisany to już fikcja, dla nas, współczesnych, niedos...
Dobre! Hihi. Mnie się przypomniało, jak kolega odpowiadał jeszcze na ustnej maturze z "Chłopów" i zupełnie mu nie szło. Profesor chciał pomóc i podpowiedzieć, więc delikatnie szturchnął: - A co do romansu między Jagną a Antkiem ma Boryna? No i kolega z jakimże wyczuciem palnął: - Taaak. Więc TA Boryna, to... Komisja po części skrzywiona, po części zapłakana ze śmiechu ;).
"Nad Niemnem" zawiera sporo takich cytatów, które zmuszają do myślenia i zachwycają :-). Osobiście najbardziej "lubię" opis pustelniczego życia Andrzejowej Korczyńskiej, pamiętasz? "Do ascetyzmu skłonna, zbytków żadnych nie pragnęła i nie używała; żałobne jej suknie kosztowały niewiele, stare sprzęty były jej najmilszymi; próbując samą siebie przekonała się nieraz, że przez czas długi poprzestawać mogła na pożywieniu n...
Jestem całym sercem za Polakami w tym meczu, więc też wywiesiłam flagę. Zwykłą, nie tą dołączaną do sześciopaka piwa (choć z sentymentem przechowuję takową z 2006 roku). Powiewa więc sobie, żeby ukazać reszcie kamienicy, że to piłkarskie mieszkanie i tu się kibicuje. Być może zachęci to też resztę mieszkańców do wywieszenia swoich - skoro nie zdołały reklamy z Leo Beenhakkerem... Dobrze, że "wszyscy mają" ;-).
Trafiłaś w samo sedno ;). Widać to nawet w logo -> http://www.glosnasamotnosc.pl/ To jest filia CB, ale z własną duszą i atmosferą. Ciekawy wystrój, obecność sztuki na każdym kroku i nieprawdopodobnie tani Hrabal - wszystko tam przyciąga...
Hm, to może schodźmy "w dół". Mam wydanie czwarte, również z roku 1984 (t.I) i 1985 (t.II). W wstępie wspomina się, że "bibliografię (...) starano się doprowadzić do daty granicznej 1978", później zaś, w korektach, doprowadzano te dane do r. 1979-1980. Nawiasem mówiąc, marzy mi się wznowienie i aktualizacja. Za naszego życia?..
Mmm, kupiłam tam poezje Eliota nie do zdobycia gdzie indziej :). Krakowsko chętnie polecę jeszcze jedno miejsce - księgarnię "Massolit" na ulicy Felicjanek, niedaleko Powiśla (a myślałam, że Powiśle jest tylko w Warszawie...). W Massolicie mają dwadzieścia pięć tysięcy książek w językach obcych - w tym używane angielskie białe kruki, które zauroczyły mnie zupełnie. Co do Poznania - Strefy Słowa nie ma, ale teraz jest też klubokawiar...
A do mnie dzisiaj przyszła paczka z czytajtanio.pl i chodzę, i śpiewam :). Jeśli wchodzę do księgarni, to najczęściej coś kupuję. Albo powstrzymuję się kolosalnym wysiłkiem woli. To trochę tak, jak z osobami ciągle coś podjadającymi, które idą do sklepu na głodniaka. Najpierw kupują coś na przekąskę, potem na zapas, z większym rozmysłem. W wyżej wspomnianym Arsenale też zaopatrzyłam się już w owego Snerga. Faustyn pokazał mi też inne ciekawostk...
Oo, widzę, że więcej osób nazywa Pana Piotrusia Panem Piotrusiem, nie tylko moja mama :D. Prócz Potterów Fronczewski nagrał też znakomicie Ferdydurke (bodajże w kolekcji Dziennika czy innej Wyborczej - Mistrzowie Słowa), były wiersze Juliana Tuwima (wydane przez Siedmioróg). Poza tym głosem Pana P. można się napawać na płycie "Franek Kimono" i w rozmówkach z Tadeuszem Rossem... Żyć nie umierać. Wspaniały, niski, męski głos, nasz polski...
Widzę, że Dr_Doktor jest starym wygą, jeśli chodzi o tę dyskusję. Wypada tylko przyklasnąć spokojnemu wyrażaniu swoich opinii, wytrwałości i grzeczności dla oponentów. Właśnie takie rozmowy w Biblionetce lubię czytać najbardziej :). Sama zaś jako pierwsze przeczytałam tłumaczenie Marii Skibniewskiej, i naturalnie do niego przylgnęłam. Ma minusy, ale więcej ma plusów - jest protonem. W mojej prywatnej ocenie świeci wśród innych, więc pewnie rad...
Teraz pozostaje tylko pytanie, kto to tak naprawdę powiedział.
Zwłaszcza, że Czajka rzeczywiście _ma_ klasę. Stanowi klasę sama w sobie, zdaje się. ;-)
Osiołek? Ale ortograficznie wrażliwy :). Kolejny Internet Explorer też zaznaczy błędy i literówki, otworzy osobne karty i dogoni Firefoxa... Ach, żeby tylko jeszcze open source był :P. Strawne, zwięzłe, logiczne przypomnienie "dyskutujemy tu o książkach, nie używamy argumentów ad personam" działa chyba najlepiej. Zarówno wtedy, gdy ukazuje się przed dodaniem komentarza, jak i gdy w ferworze jakiejś dyskusji ktoś, niekoniecznie mode...
Hm, a może coś ze Stanisława Lema? http://www.lem.pl/polish/opowiadania/dziela.htm Na stronie są też fragmenty opowiadań z Bajek Robotów - znakomite. Klapaucjusz przez zawiść pozbawia świat murkwi ;-).
No i poleciłam - ze względu na już recytowaną "Strasną zabę" również sepleniący trochę tekst Morrisa Bishopa - "Jak postępować ze skrzatami", "Żywy obraz w porze zmierzchu" Ogdena Nasha o lodach waniliowych i katastrofie, jaką wywołać potrafią, i "Lorda Archibalda" Hillairego Belloca (imię znaczące, gdy zrozumiemy, że "śmieszny do rozpuku" to po angielsku "hilarious"!). Czytam antolog...
Dostałam i dziś na pewno odpowiem :)!
Tylko jeśli podany w oparach "sauny"! ;-) Czytałam Opowieść o prawdziwym człowieku wielokrotnie w młodym wieku lat dziesięciu - jedenastu. Zrobiła na mnie takie wrażenie, że do dziś pamiętam niektóre fragmenty słowo w słowo, a gdy wspomni się przy mnie Komisarza Worobjowa, potrafię zamrugać oczyma łzawiącymi ze wzruszenia...
Konto na podaju zdecydowanie opłaca się założyć, bo do niektórych książek inaczej dotrzeć się po prostu nie da, to spora przyjemność odbierać paczki z książkami, no i to kolejny pretekst, żeby jeszcze trochę przed komputerem posiedzieć. Książki chyba przekażemy sobie na spotkaniu Bnetkowym, jeśli się oboje tam pojawimy, prawda? Jeśli nie uda się, chętnie jakoś w tych okolicach, bo w dniach, które wymieniłeś w mailu, jestem akurat w Krakowie. A...
To trochę tak, jak u pana Eco: Historia brzydoty jest znacznie bardziej fascynująca od Historii piękna. W tej pierwszej zresztą co dwie, trzy strony zżymam się myśląc: "Toż to wcale brzydkie nie jest". Nieuchwytna jest granica między gustem a obiektywizmem. A wracając do tematu - dodaję do schowka "Historię piekła", mimo braku zaliczeń z ikonografii może pani w bibliotece Instytutu Historii Sztuki się zlituje.
O matko. Padam. Ginę. Ze śmiechu! Znalazłam w bibliosferze (http://www.obp.olesno.pl/slowosf1.html) to: Cep a sprawa polska "Proszę tylko zważyć, ze, dajmy na to, do samego cepu musiałbym dać odnośnik zajmujący w peticie przeszło połowę, jeżeli nie 3 stronicy." Kazimierz Moszyński w przedmowie do II tomu "Kultury ludowej Słowian" (Wyd. 2, 1967 r.). I skojarzyło mi się z Krótką historią Słowian Wiesława Dymn...
Na początek polecam to, co tylko znajdziesz w sklepie z płytami. Nie orientuję się do końca, ale nie wiem, czy będzie tego wiele. (Rozejrzę się w Krakowie, gdzie powinny być wszystkie.) Jest sześciopłytowe wydanie jubileuszowe, na którym jest bardzo dużo. Inwestycja, która się opłaca i zwraca w dwójnasób - nagle zaczynasz wszędzie widzieć możliwość stworzenia skeczu, zastosowania cytatu, zaśmiania się z absurdu rzeczywistości. Piwnica to dla mni...
Lubię i lubiłam Phila Bosmansa głównie za ten wiersz, za tę wypowiedź. Skoro jest osoba, której możesz go podarować, to cudownie. Zamyka się w nim bowiem wiele uczuć, jasno wypowiedzianych, odważnie wyrażonych, i wreszcie otwarcie postawionych na stoliku dyskusji. Dla mnie urok ma też jednak to, że pod warstewką wyznania tkwi jeszcze setka słów zbyt cichych, żeby publicznie je wymówić. Takich, które szepce się tylko do ucha, albo nawet zachowuje ...
Wszystko zależy od tego, o której skończę lekcje i jaki to będzie dzień - już dopisuję się do dyskusji wymachując transparentem z napisem "środa", a nie wtorek. Jak widzę, jesteś ich wierną orędowniczką i bywalczynią. Cóż, rzeczywiście warto się spotykać, i mam ochotę :).
Długo mi serce żarł tajemna zgryzota: "Nie czytałem Audena i T.S. Eliota"! Lecz myśl ta pogodniejszy ma od paru chwil ton: Nie czytali ich również W. Szekspir i Milton! Justina Richardsona przetłumaczył Stanisław Barańczak w zbiorze "Fioletowa krowa...." Jeśli chcesz, mogę Ci przesłać mailem więcej i o większej objętości :-). I namawiam gorąco do zakupu tej książki. "Z tym warto iść przez życie", jak mi napisa...
W edytowaniu cała przyjemność. Szpak jest dla Ciebie, jeśli nie będziesz go chciała zachować, to go oddamy z powrotem do Szperacza. 14 tomik OMG coś Ci mówi?... SMSowo prosiłaś o dopożyczenie. :P
Collegium Novum jest przy Alei Niepodległości / Kościuszki, otoczone przez budynki hotelu Novotel i Akademię Ekonomiczną (duży, czerwony, ekonomicznie wyglądający budynek :P). Co środę zresztą jest tam też wyprzedaż używanych książek w języku angielskim... w przystępnych cenach można czasem trafić na cuda. A kino Malta jest faktycznie przy Malcie, od strony Ronda Śródka. Cóż, dopóki nie mówisz do ludzi naokoło "ty papudroku", c...
Ostatnio w zupełnie innym filmie bolly (Yuva) natrafiłam na piosenkę ze słowem fanaa w tekście i zaciekawiona spojrzałam na napisy - przetłumaczone jako "zagłada". Zalewają nas ostatnio filmy dołączane do czasopism. Jak się na to zapatrujecie? Pieniądze ze sprzedaży praw do danych tytułów pozwalają dystrybutorowi kupić mniej znane, często nawet lepsze filmy (tylko mnie za to nie zlinczujcie :-P). Cieszyć się, czy się nie cieszyć?
A sama książka nazywa się "Rhett Butler's People".
Kino Malta, choć tam warto nie tylko po książkę iść. Parę razy zdarzyło mi się w tramwaju/na przystanku znaleźć książkę z wlepką, ale to chyba nie będzie figurowało na liście. Trasa Pestki, w dwóch słowach. I nieprzystojnie pochwalę się, że w Collegium Novum, na mojej uczelni, coś się właśnie zaczyna. Z okazji Dnia Książki uwolniliśmy trochę, ciekawe, co będzie dalej. Przeczytałam o "wuchcie" i swojsko mi się na sercu zrobiło. Miło...
A ja z kolei z braćmi w różnym wieku jestem bardzo mile zaskoczona Ojcem Goriot na liście lektur! Trzeba mi zajrzeć na stronę MENu. Gdzie jest rozszerzona podstawa programowa?
Dyskutować zawsze można. Można kogoś nawet przekonać, żeby zmienił(a) zdanie, choć nie to jest dyskusji głównym celem. Można również stawiać spacje po kropkach i przecinkach, stosować znaki diakrytyczne i pojedyncze wykrzykniki.
Dot! Wydrukowałam sobie właśnie tę dyskusję, i czytam kolejny już raz, wszystko przez Twój piękny post. "Włóczęgi" to książka także mojego dzieciństwa. Długo nie miałam poza nią nic Curwooda w rękach. Potem zobaczyłam też "Władcę skalnej doliny", do tego doszedł jeszcze London. Nadal pozostaje dla mnie zagadką, jak tak bardzo uczłowieczyć zwierzę w literaturze; nie! nawet, jak piszesz, stworzyć "postać" taką, która ...
Natii, widziałaś co wcześniej napisała jakozak? >> Cały jakiś Karol May. Jeeeejjj.
Na przykład kliknąć "ignoruj" albo nie zaglądać do działu z maturami.
Verdiano, a byłaś już w środę i widziałaś może te Dziady? Jestem ciekawa twojej reakcji. Żal mi, że nie promowano tej imprezy bardziej. Oraz, że sobotnie wykłady wyszły, jak wyszły, czyli nijak :(
Nie czytałam "Wyznań" w oryginale (ach, właśnie się dowiedziałam, że chyba warto...); niemniej jednak tłumaczenie pana Witolda Nowakowskiego bardzo mi przypadło do gustu - toporność? nijakość? Nie zauważyłam. Wręcz przeciwnie, śmiem stwierdzić, że dobrze przetłumaczył tę książkę - pewna ulotność i poetyckość cechuje prozę Goldena, a tu w dodatku stylizuje on treść 'japońsko'. Najwyraźniej zauważam to we fragmencie o płynącej wodzie...
PAN MICKIEWICZ! Poznań pozdrawia kulturalnie i z niedaleczka.
Polecam zwłaszcza: "Kobiety i duch inności" Marii Janion - sprawdź na przykład rozdział "Mężczyzna, kobieta i dzieje". "Tożsamość Innego. Dyskurs płci i konstruowanie odmienności w prozie najnowszej" Błażeja Warkockiego "Od kobiety do mężczyzny i z powrotem: rozważania o płci w kulturze" pod red. Jolanty Brach-Czainej. Zwłaszcza ta ostatnia jest znakomita, jak większość wydawnictw TransHumany... Po...
Pani pyta o literaturę przedmiotu. red. Jerzy Jarzębski: "Lem w oczach krytyki światowej", eseje o twórczości Lema i ogólniej o SF. Julij Kagarlicki: Co to jest Fantastyka Naukowa? Jeśli będziesz pisać o utopiach: Jerzy Szacki: "Spotkania z utopią", A. Kowalska "Od utopii do antyutopii". Filmy SF: Krzysztof Loska: "Encyklopedia filmu science fiction" Przejdź się może do biblioteki i poszukaj czaso...
A macie wrażenie, że w przypadku cesarza niejako "zakładamy", że historia dobrze się skończy? Że chłopiec zasiądzie na tronie (pytanie tylko, jakim?...) i że wypełni swoje przeznaczenie? Tymczasem w części SF nie do końca wiadomo, co się zdarzy.
Oo, nowe media! Pisałam o tymże fenomenie, nie na taką skalę, w zeszłym roku ;). Mamy na uczelni wykładowcę, który do granic możliwości postanowił wykorzystać składnię i morfologię języka, co sprawiło, że wycinaliśmy i przyklejaliśmy jednobrzmiące zdania na różnych kawałkach papieru. Zupełnie zmienia się przy tym definicja książki. Gorąco polecam przy okazji stronę internetową www.poemsthatgo.com! Zdaje się, że do tej pory niewiele po polsku ...
Streszczenie z okładki streszcza cały tom ;). Nie ma po co jej czytać, bo wszystko już wiadomo.
Hm, mała ciekawostka - tytuł powieści Jane Austen brzmi "Duma i uprzedzenie", czyli "Pride and Prejudice", natomiast filmu - "Bride and Prejudice" ;-). To przeinaczenie sprawiło, że wspólnie ze znajomymi nazywam ten film "Dama i uprzedzenie" ;-). Skala produkcji bollywoodzkiej oszałamia - tysiąc filmów rocznie?! Dla porównania - w Polsce w lepszych latach 25... Moim zdaniem dowodzi to tego, że Hindusi ch...
Wydawnictwo samo nie wie, co wydaje ;). Hm, przeczytaj po niemiecku, może bardziej Ci się spodoba treść.
Sentymentalne przyzwyczajenie versus oficjalne nakazy... Może trzeba walczyć z systemem?
A teraz czas na małą przepowiednię: to, że na okładce ostatniej części pojawiło się tak trudne słowo, jak egzegeza, świadczy o tym, że dorośli czytelnicy będą się nią ekscytować bardziej, niż dzieciaki. Hm...
Miodkowy wstęp to jedyny fragment książki, który (do tej pory) przeczytałam. Toponomastyka w jego wykonaniu ma w sobie tyle uroku, że czekam z niecierpliwością na kolejną książkę Profesora - podobno cała o nazwach miejscowych! Niewątpliwie będzie i rozdzialik o Kudowie :-). I jeszcze - po przeczytaniu Twej recenzji pojawia się myśl - jaka właściwie jest prawidłowa pisownia nazwy owego urokliwego miasta? Czy istnieją dwie możliwości? Czy w tytu...
O, ale mnie zachęciłaś do kupienia tej książki! Nie omieszkam ponosić jej w kieszeni płaszcza, a potem wypróbować przepisów. Oby rezultaty okazały się - jadalne. Mam nadzieję, że opiszesz wyniki swoich eksperymentów Greene'owych? Rozpływam się w marzeniach o wyfiokowanej jajecznicy. Czy można wyobrazić sobie lepsze śniadanie? Hm, a może by tak zrobić sobie cały dzień ze światową literaturą? Albo maraton czytelniczy, podczas wakacji - co dnia no...
To pogląd Epikura i epikurejczyków. A dokładniejsze źródło: "List do Menoikeusa". I masz rację, brak "nie" jest bezsensowny i zmienia całkowicie sens cytatu...
Jeszcze jeden powód, żeby wreszcie przeczytać ten Świat Dysku jak trzeba.
A, Satyo, co się będziesz przejmować. Mały, jak mały, ale wielki duchem :>.
A. Gandalf :) - Władca Pierścieni B. Ania Shirley z "Ani z Avonlea" Keating wzrusza, ale jak dla mnie jest to postać nie do końca wyzyskana. Zarówno film, jak i książka mogłyby być ze dwa razy dłuższe. Myślałam też, żeby zmieszać dwie pierwsze kategorie i wpisać tu Remusa Lupina, ale dla niego nauczanie było chyba zjawiskiem przechodnim. Tymczasem Ania uczyła tak, jak powinna - bez perspektywy awansu :P. C. Chyba jednak Włóczykij,...
Ja będę głosowała na konkretnych ludzi. Ale może się zdarzyć, że będą oni wyłącznie z PO. Tak, jak ostatnio. Dlaczego głosować przeciwko, skoro jednocześnie można głosować za? Partia Kobiet, o której wspomniano... czy ma szansę przekroczyć próg wyborczy? Czy pojawia się w sondażach?
Ale co znalazłaś? "Całe zdanie nieboszczyka" do piwnicy pasuje :>. Trzeba było tam zostać i zacząć kopać tunel :>.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)