Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dziękuję, Jaźń. Na szczęście poglądy mogą ewoluować.:) po usuniętych komentarzach i ostatnim poście, widzę, że moja przymuszona nieobecność uchroniła mnie chyba od jakiś niemiłych akcentów tej rozmowy. :(
Słyszałam, że zabieg aborcji jest drogi. Niektorych kobiet nie stać na to. Może dlatego decydują się jednak na porod? Gdzieś czytałam, że jakaś dziewczyna rodziła pod presją rodziny.W pewnym momencie była nawet gotowa sama się zaopiekować swoim dzieckiem, ale została odrzucona przez bliskich. Musiała to zrobić z dala od społeczności, w ktorej się wychowała, bo ojciec obawiał się "hańby". Nie pamiętam jak historia się skończyła, ani gd...
Przykład jest z życia. Nie z zajęć etyki. A te "akcenty", to po prostu zwyczajne fakty. Nie chciałam nikogo powalić na kolana, ani wzruszyć, a tym bardziej zbulwersować. Widzę, że jednak zrobiłam błąd wtrącając szczegoły. Nieważne. Może na początku nie wyraziłam się jasno, za co przepraszam, ale ten przykład podałam w sensie czysto teoretycznym. Zadałam dyskutującym biblionetkowiczom pytanie, jak się na ten, że się tak wyrażę - &quo...
Heh, nie można analizować tak skomplikowanego tematu tak oglonie. Wydaje mi się, że każdy przypadek należałoby rozpatrywać już z osobna. Wszystko zależy od sytuacji, upośledzenia, dziecka, rodzicow, możliwości opiekuńczych, etc. Tak to nigdy nie dojdzie się do żadnych wnioskow. Nie chodziło mi o decyzje ma żyć - nie ma żyć. Nie bawmy się w Boga.
Wiesz, ale "dokonując aborcji, zabija się niewinne dziecko, ktore nie ma prawa głosu w tej sprawie" - takie argumenty najczęściej słyszałam w szkole od przeciwnikow aborcji. I to ma być wberw przykazaniu "nie zabijaj". Pardon, nie mogę pisać "o" z kreską,coś się popsuła klawiatura.
Bardzo Panią przepraszam.
Hmm... ale czemu od razu tak agresywnie? Problemy etyczne są trudne, często niemożliwe do jednoznacznego rozwiązania. Istnieją rożne opinie, uprzedzenia, propozycje rozwiązań. Nikt tu nie wspominał o sterylizacji. Zauważ, że istnieją inne - mniej drastyczne środki, np. antykoncepcja, stosowana rownież przez kobiety zdrowe. Masz rację, że każdy człowiek ma prawo do macierzyństwa czy ojcostwa. Zauważmy jednak jeszcze jedną kwestię - każd...
Problem aborcji... hm... Miałam go na etyce... A teraz moi mili wyobraźcie sobie sytuację, kiedy młoda dziewczyna, niepełnosprawna umysłowo zachodzi w ciążę z chłopakiem niepełnosprawnym emocjonalnie i umysłowo... Rodzina katolicka. Dziecko się rodzi w dniu ślubu. Istnieje dość duże prawdopodobieństwo, że również będzie chore. A matka może go nie upilnować. I jak Wy się na to zapatrujecie?
Poczytaj sobie artykuł. podobno autorstwa Miodka. :) jestem zdania, że zwykłe "kurwa mać" użyte odpowiednio do chwili, daje swobodny upływ emocji. :P Co innego przecinki, typu "jechałem, se kurwa, no kurwa, wiesz, kurwa, fajną kurwa, laskę widziałem, no kurwa mówię ci, kurwa, była zajebista..." etc. Jak się tego nadużywa, to się robi to nudne, chamskie itp. I wtedy właśnie staje się brakiem kultury, i dowodem bezsilnośc...
Tak, tylko żecięzko byłoby dostać stypendium na jego kierunku przy takich wykładowcach, jakich on ma.
(zaapomniałam trzeciego słowa) zatem: wielkie paskudne zielone...
O rany, podziwiam cię. Ja nie mogłam przez to przebrnąć... Może dlatego, że byłam w maturalnej klasie... Może dlatego, że to miała być ostatnia lektura w mojej szkole... Może dlatego, że była pierwsza w nocy... :P pozdrawiam
W pewnym sensie Hania miała rację. Na przykład na anglistykę w moim mieście - dostają się głównie dzieciaki z zamoźnych rodzin. Oczywiście nie jest to żadna reguła, ani nie zawsze tak się dzieje. Tak bywa. Nigdy by mi do głowy nie przyszło, jakie jaja mogą tam odchodzić przy rekrutacji. Nieważnie jednak. Nie o tym chciałam. Ja też chyba miałabym ten sam problem - płatne studia (nieważne czy w szkole prywatnej, czy zaoczne, etc.) nie opłaciłyby m...
I w ten właśnie spsób, większość młodych ludzi pójdzie na zaoczne i będzie pracować, bo na dziennych nie mieliby czasu. Mój chłopak jest na Politechnice. Wychodzi z domu rano (o 6 - bo dojazdy) i wraca o jakieś 20-22. Gdzie ma czas na zarabianie pieniędzy, żeby opłacić studia i teraz mieszkanie? A tu trzeba się pouczyć, zrobić coś na ćwiczenia... I tak ma z 90% studentów w całej Polsce. :(
...wielkie, zielone...
O w modrę.... Wiesz, teraz to ja się normalnie cieszę, że to już za mną. Zdawałam w tym roku. I dla mnie to był koszmar, żeby połapać się we wszystkim: w tych poziomach, wymaganiach, etc. ...przecież niedługo to nikt się nie połapie o co chodzi!
Tak na prawdę to ani jedno, ani drugie, ani trzecie :) Nie jestem pewna autora tego zdania. Znalazłam je w książce pt. "Imię Róży" Umberta Eco. Była tam mowa o jakimś "naśladowcy z Kempis". Tymczasem w internecie znalazłam dane tylko o Tomaszu z Kempis. Wiele internetowych stron przypisuje te słowa Eco. Z szacunku dla mądrości ludzkiej nie chciałam nikomu niczego bezprawnie przypisywać. A swoją drogą wiesz może czyje dokładni...
Hmm... Oto doskonały sposób jak z człowieka zrobić zwierzę. Gratuluję.
Zatem się nie przesłyszałam! :) Niestety nie spotkałam się z taką akcją. Widocznie, jak powiedziałaś - ktoś sobie przywłaszcza te ksiązki. :( A może to tylko w dużych miastach się dzieje :(
A kiedyś słyszałam, o takim zwyczaju - kupuje ktoś nową książkę, czyta, a następnie po przeczytaniu zostawia ją w jakimś miejscu publicznym, ławce w parku, pociągu, etc. Po to, by ktoś inny mógł przeczytać. I tak książka ma krążyć po ludziach. Nie pamiętam a propos czego to było i gdzie to było. Mój chłopak znalazł kiedyś książkę na ulicy - leżała w śniegu, ale kartki nie zdążyły przemięknąć. Jestem tylko ciekawa, czy została wyrzucona, zgubi...
O! czytałam kiedyś tą książkę. Niestety zaginęła mi bezpowrotnie. Są osoby, którym ksiżek się nie pożycza :(
Ja też tak robię. W szkole to się ze mnie śmiali, jak zanurzałam swój nochal w nowonabytych książkach - wiecie podręczniki też nie śmierdzą. Lubię ten zapach farby drukarskiej. Stare książki też maja swój osobliwy zapach - zapach przeszłości :):P
Wiesz, mnie się udało kupić książkę Iwana Wazowa (bardzo ciężko było mi ją zdobyć gdziekolwiek!) za 5zł, odbiór miałam praktycznie gratis, bo facet mieszkał niedaleko mnie. A ponieważ swego czasu często bywałam w Łodzi, więc nie było większego problemu. W sumie jednak tylko takie transakcje się opłacają, a takie okazje bardzo rzadko się zdarzają. :(((
Ja niestety najbliższy antykwariat mam w Łodzi. Miejska księgarnia jest uboga w ciekawe pozycje. Jeżeli akurat mam chwile czasu, to ide do biblioteki miejskiej. Staram się również korzystać z biblioteki rodzinnej - i tu można znaleźć coś ciekawego!:) Duzo czasu poświęcam też właśnie szperaniu w antykwariatach - niestety często książki są w katastrofalnym stanie, a ekspedientki nie chcą iść na ustępstwa w cenie :( Staram się nie kupować nowych...
Przeczytałam właśnie recenzję tego - całkiem ciekawie się zapowiada. Może wybiorę sie do biblioteki. Niestety z kasą kruucho :(
Książka ciekawa- do pewnego momentu. Gładko i szybko się ją czyta. Na pewno warto przeczytać światowy bestseller. Niestety niektóre zagadki łatwo było odgadnąć, bez specjalnego wysiłku. Ma to też swoje plusy - jest zrozumiała dla wszystkich. Dziwi mnie jedna rzecz - niektórzy po przeczytaniu tej ksiązki są święcie przekonani, że 90% treści w niej zawartej - jest prawdą. Nie jest to książka popularno- naukowa. Nie należy wierzyć we wszystko, ...
A to pierwsze słyszę... Muszę to zbadać... Nie wiedziałam o tym, może dlatego, że unikam takich wydawnictw? Jeśli rzeczywiście tak jest, to cholerna niesprawiedliwość się dzieje..
"Witajcie w małpiarni" - właśnie mam zamiar się za nią zabrać :) tylko muszę ją wpierw odzyskać. :(
Wychowałam się na powieściach Szklarskiego. Tata mi czytał do poduszki, a potem sama do nich sięgnęłam. W Gdńsku widziałam jeszcze inne książki tego samego autora, tylko że z jakimś współpisarzem. Nie pamiętam tylko tytułu ani tego drugiego nazwiska :(
W sumie masz rację... Najgorsze jest to, że nawet jeśli jest się z rodziny patologicznej i nie masz pieniędzy nawet na chleb - jesli już się w to wciągniesz, to zawsze znajdziesz środki na to aby zdobyć narkotyk. Zawsze. :(
Kurt Vonnegut ciekawie pisze o "zabijaniu samego siebie". Heh, ano właśnie chodziło o to, że nie zniechęca, ale też nie zachęca. Niektórzy chcą sprawdzić to na sobie. Tak jak dziecko - będziesz mu tłumaczyć, żeby nie dotykało gorącego garnka, a ono i tak to zrobi. To się nazywa ciekawość. Inna sprawa - produkcja narkotyków. Swoją drogą, czemu nie zamkną skutecznie tego interesu? Bo to forsa. Młody człowiek jest ciekawy wszystkiego. Pod...
Czytałam tę książkę, chyba jak byłam w gimnazjum, czyli ładnych parę lat temu... Pamiętam, że wywarła na mnie mocne wrażenie, ale wcale mnie nie zniechęciła do uzywek... Zwróciła jednak moją uwagę na pewne, dość istotne fakty. Dzięki takim rzeczom, człowiek rozumny powinien żyć bardziej świadomie. Jeśli wybierzemy taką a taką drogę, zawsze musimy się liczyć z konsekwencjami swego wyboru :) o tym między innym ta książka "mówi". Ksią...
Wiesz, wszystko to tylko kwestia gustu :):) :)
"Na brzegu rzeki..."... jak ja pierwszy raz przeczytałam - bardzo mi się podobało. Kiedy byłam w 2kl. liceum i chciałam ja przeczytać drugi raz... podeszłam do niej bardziej krytycznie. Nie mogłam jej przetrawić do końca. Jego najlepszą książką, jaką do tej pory przeczytałam była "Weronika postanawia umrzeć". A przeczytałam sporo. Prócz barwnych sentencji - ciężko znaleźć coś ciekawego. Jeśli chodzi o " Jedenaście minut...
To zależy, co lubiła czytać do tej pory i czym się interesuje. Uniwersalne są książki Siesickiej("Jezioro osobliwości", "Zapałka na zakręcie", "...?Zapytał czas", etc.) i Musierowicz. Dobre są książki Szklarskiego, Farley'a Mowata ("Nie taki wilk straszny"), jeśli lubi przygodę. Dobra jest książka Marka Haddona "Dziwny przypadek psa nocną porą". W letnie dni można przeczytać coś Zofii Chądzyńskiej...
Norwid, x.Twardowski, Gałczyński, Szymborska. Niekoniecznie w tej kolejności.
Ledwo dobrnęłam do końca. Nie dało się tego czytać. Dobrze, że ta książka miała 120 stron, a nie 500.
Z ciekawości... Dotyczy to tzw. wątku miłosnego Lafcadia i Genowefy. Genowefa była córką przyrodniego brata Lafcadia. Chciałam wiedzieć czy to kazirodztwo czy już nie. Podobno brata przyrodniego nie uznaje sie za rodzinę w pełni. Nie jest to moje zdanie tylko to, co kiedyś usłyszałam. Jest to dla mnie pewnego rodzaju zagadka spostrzegania ludzi. Dlatego, między innymi się zapytałam, i pośrednio chciałam wiedzieć, co inni o tym sądzą pozdrawiam ...
Kmicic - brrr!!!! Jak ja go nie lubię. Werter - okropieństwo.
No, wiesz. Właściwie, nikt z moich bliższych znajomych nie lubi czytać. Wymyśliłam jednak coś... pożyczam im książki, które mogą ich zainteresować. Nie dawaj im nigdy grubych książek - jeśli ktoś nie lubi czytać, to nie wiem, jak ta ksiązka może być interesująca - nie weźmie jej do rąk:) zwylke tak bywa. Dawaj coś krótkiego. Z pasją do czytania trzeba się chyba urodzić, albo zaszczepiać od maleńskości... na starość, to już tak ciężko... :P po...
Myślę, że "Ptasiek", to doskonały wybór do tego tematu. Temat, też jest ciekawy. Musisz tylko postarać zainteresować (zaskoczyć czymś?) komisję, a maturę masz w kieszeni. Sama miałam maturę w tym roku. Ja wybrałam sobie "Sposoby funkcjonowania motywu winy i kary w literaturze". Bądź bardzo ostrożna z wborem. Jeśli nie jesteś czegoś pewna, to lepiej tego nie bierz. Komisja może ciebie zagiąć na czymś. To już lepiej zaczni...
Grosiek, to fakt. Nie wiem czy to będzie "Kwiat kalafiora", ale na 100% w któreś z Jeżycjady.
Hej, obawiam się, że na to nie ma lekarstwa. Są jednak gorsze tego następstwa... W okresie gimnazjum, wpadłam w wir czytania. To był jedyny ratunek od smutnej rzeczywistości. Doszło do tego, że czytałam wszystko: nawet nalepki na lekarstwach, druczki na opakowaniach po batonach:nawet jeśli nie było to po polsku. To nie zachwyciło mojej okulistki. Nie wiem jakim cudem z tego wyrosłam :) Z książek jednak nie i po liceum - ukochany upiór powrócił z...
Też o tym myślałam:) chyba będziemy mimowolnymi konkurentkami.:) Bardziej interesuje mnie jednak interesuje naczuczycielska bądź filologia ukraińska Skąd jesteś? Jeszcze nie wiem jak będzie wyglądać mój przyjazd do Krakowa (względy osobiste). Mam nadzieję, że mi się uda. Wolałabym znać dokładnie miejsce, datę i godzinę. Ewentualnie bym się dopasowała do reszty osób.Pozdrawiam
Hej, ja jestem z Głowna (koło Łowicza). Chciałam iść na filologię polską. A Ty?
Hej, ale gdzie byśmy się spotkali i o której godzinie? ps. Ja chciałam składać papiery na UJ. A Ty na co składasz? :)
Macie rację, ciężko przyznawać te o ceny. Ja jestem pewna 1, ale z litości czasem stawiam 2 (kompleks rodziny nauczycieli) :)
Ktoś oddał książki na makulaturę? Nie wiem co gorsze palenie czy przerabianie na papier toaletowy :( Nie wpadłam na to. Dobrze, że znalazł się ktoś, kto nie pozwolił na ich zniszczenie. Pozdrawiam :)
:( Jestem dopiero od niedawna :(
ps. ważne, żeby dana osoba czuła się dobrze ze swoim imieniem :)
Fakt faktem, imiona to piękna rzecz.:) Mało jest ludzi, którzy nieczemu się nie dziwią. Na rzeczy mało spotykane, chyba każdy człowiek reaguje zdziwnieniem zaskoczeniem, co różnie się objawia. Mój brat ma dziewczynę o imieniu Elwira, córka byłej nauczycielki ma na imię Irmina albo Armina (nie jestem pewna i nie chce mi się dociekać :)). Najsmutniejsze jest to, że rodzice czasem bezmyślnie wybiorą imię dla swojego dziecka. Potem może mić jakieś ...
To dobre pytanie. W mojej rodzinie panowała moda na na dawanie dzieciom imion "chrześcijańskich - katolickich", czyli swiętych jak kto woli. Dlatego mam na imię Katarzyna. W mojej rodzinie, imionami jest nawet związana śmieszna anegdota. Był problem z nadaniem imienia mojemu bratu. Nikt nie miał pomysłu. Babcia chciała Jakub (od św.Jakuba), ale ponieważ moja mama była w sporze z teściową... brat dostał "pogańskie" imię Radosła...
Poprawiam - nie "umieli", ale mieli szansę sami o tym rozstrzygnąć. By nie było nieścisłości (tak wielkich):)
Sugeruję nie palić "złych" książek, żeby potomni umieli odróźniać dobre książki od kiczu. Proponuję zrobić coś z "Potopem" Sienkiewicza. Mnie osobiście przyprawiała o pianę na ustach. Fakt, że idea była piękna (ku pokrzepieniu serc i o to głównie chodziło) i znam kilka osób, które przebrnęły przez całą trylogię i to kilka razy - dla nich szacunek. Dla nie po prostu niestrawny był Kmicic i jego: "niewinne oczy", kt...
Dzięki wspaniałemu ludzkiemu dziełu, jakim jest wyszukiwarka Google.Szukałam konkretnych informacji na temat życia Dostojewskiego i "Zbrodni i kary" na moją maturę ustną. Co nie znaczy, że tej książki nie czytałam:)
Hm..., to dość dziwne zachowanie, nawet jak na laureata Nobla :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)