Komentarze użytkownika nimlien

Dobre czytadło do pociągu/autobusu :-)

a może jakiś Biblionetkołaj zorganizuje akcję dla Biblionetkowiczy spoza Polski?

Serdecznie dziekuje Biblionetkowemu Mikolajowi za niespodziewana przesylke. Pierwszy raz trafila do mnie taka niespodzianka. Dziekuje potrojnie bo nadejscie przesylki zbieglo sie z nieoczekiwana zmiana (po 2 miesiacach bezowocnych poszukiwan, gdy juz stracilam nadzieje, na jakakolwiek pozytywna zmiane przed lutym)- znalazlam prace. Przesylka dotarla do mnie w poniedzialek, po powrocie do domu (i jest to pierwsza przesylka, ktorej nie zjadla moja ...

Zgodzę się- dobrze się czytało jako wojenny romans, ale jeśli chodzi o stronę historyczną to już słabo. No i korekta pozostawia trochę do życzenia (parę błędów ortograficznych, kilka brakujących ogonków przy "ę" i "ą" oraz kilka brakujących przecinków).

Będzie więcej, myślę, że renifery musiały odpocząć i stąd te opóźnienia :)

U mnie wygląda to podobnie- pomysł może i niezły, ale na coś o połowę krótszego. "Cień wiatru" czytałam z przyjemnością, każdy rozdział przynosił jakieś nowe wątaki, które zgrabnie splatały się w jakąś sensowną całość. Tutaj pozostawiają niedosyt- jakby autorka chciała stworzyć tajemniczą atmosferę a wychodzi jej tylko irytowanie czytelnika. Wydaje mi się, że to po prostu dobry marketing i porównanie do "Cienia wiatru" sprawiają, że ma ta pozycja...

Zgodzę się, że porównanie do Huxleya jest na wyrost (i to bardzo). Mnie zakończenie rozczarowało, jakieś takie za mocno urwane, nie przemyślane, jakby na siłę wciśnięte...

Kiedyś podróżniczka a teraz chwyta się każdego tematu, który się sprzedaje...

Wiecie może kiedy (o ile w ogóle) będzie tłumaczenie "All the light we cannot see"?

Sądzę, że nie tylko ja nie mogę się doczekać.

Z dziką wręcz satysfakcją odjęłabym z oceny stopień za brak chociażby informacji kiedy będzie wydany 5 tom. Jak można tak ludzi męczyć i dręczyć....

Ja właśnie czytam tę książkę i strasznie irytują mnie te wszystkie Mr Seagal, Mrs Ward. Czy naprawdę nie można było napisać pan/pani?

Zgodzę się z tą opinią- książka świetna. Bardzo trudno się od niej oderwać.

ja bym jeszcze poczekała, może z daleka niektóre książki wysłano.....

"Czarne stopy" wryło mi się w pamięć i miło wspominam. Oprócz tego seria z Panem Samochodzikiem (świetna, świetna, świetna) oraz "Dziewczyna i chłopak czyli heca na 14 fajerek".

Gdybyś wybierała się na wyspy i lądowała w Glasgow (International albo Prestwick) to daj znac, chętnie wypiję z Tobą herbatę :-)

Ja w Glasgow mieszkam, parę dni temu przeprowadzałam się do spokojniejszej dzielnicy (co prawda mniejsze mieszkanko, ale czynsz o połowę prawie mniejszy) :-)

A ktoś zechce wysłać książkę do Szkocji? Jeśli tak to proszę dodac mnie do kolejki :-)

Byłoby miło gdyby była możliwość wpłaty za pośrednictwem paypala (tak wiem, opłaty, ale sporo ludzi mieszkających poza granicami kraju mogłoby się skusić)

i z Tobą się zgodzę- film absolutnie świetny a książka to totalna porażka i strata czasu. Jak już ktoś napisał, ot przepisany scenariusz z wrzuconymi tu i ówdzie dodatkowymi zdaniami.

gmail i tylko gmail :)