Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Mój głos na "Wichrowe wzgórza". :)
Uuuu... Bardzo chciałam tę książkę przeczytać (mimo lekkich obaw jakie zwykle mam w przypadku książek pisanych w duecie), ale cóż... Nie zachęcasz. ;)
Dzięki. Właśnie takiej informacji potrzebowałam. :)
Ja trochę na temat, a odrobinkę nie. Chciałam dodać książkę do serwisu, ale nie bardzo wiem gdzie. Dawno już tego nie robiłam. Coś się zmieniło w zasadach? Chodzi mi o ten tytuł: https://www.empik.com/awers-bednarek-adrian-cwirlej-ryszard-gren-hanna-guzowska-marta-janiszewska-izabela-malecki-robert-m,p1247225218,ksiazka-p
Kochany lutowy Biblionetkołaju z Wrocławia, dziękuję za to, że zadbałeś o to, żebym nadrobiła znajomość twórczości Katarzyny Ryrych, wiedząc, że podobała mi się jej książka List od.... Dzięki za: Siedem sowich piór: Pamiętnik mojej choroby Wyspa mojej siostry oraz za torbę, w której będę mogła nosić książkę pomykając w plener. :)
Drogi Mikołaju z Wrocławia, dziękuję za "Kadisz dla Ruth" i cierpliwość! :)
Akurat Remigiusz Grzela jest wart promocji. Nie wiem, dlaczego jest o nim tak cicho. :(
Będę pamiętać. :) Buziaki!
Mnie w ogóle zaskakuje tak mała popularność autora. "Złodziei..." polecam z całego serca. Czytałam jeszcze biografię "Wybór Ireny". Dobra, pięknie napisana, o ciekawej postaci. O Irenie autor pięknie też opowiadał na jednym z krakowskich spotkań. On ma w sobie coś takiego, że chce się go czytać i słuchać. Z jednej strony ogromne wyczucie i delikatność, z drugiej - potrafi mocno telepnąć czytelnikiem. Za propozycję pożyczenia dziękuję. Za duż...
Lemaitre jest cudny! Przynajmniej na spotkaniu taki był. Wpadł, rzucił kilka słów i już byliśmy jego. :D Trzymam kciuki!
Staram się rozdzielać twórczość od autora, ale fakt faktem - jak autor okazuje się gburem, to jakoś tak ciężko się zabrać za jego książki. Za to wiele razy wracałam ze spotkań autorskich z książką danego autora pod pachą, bo przecież on jest taki fajny, tak ciekawie opowiada, to i książka musi być super. :D "Małe życie" też mam w planach, ale obawiam się, że tych dalszych. ;) Ambitny masz plan na urlop. Dla mnie to jedyny czas w roku kiedy......
Szkoda, ale oczywiście rozumiem. Ja nie mam sprecyzowanych oczekiwań co do kryminałów - mają wciągać, po prostu. I zaskakiwać. Więc odnajduję się i w twórczości Lemaitre, i czytając Christie, i innych - tych, którzy na pierwszym miejscu stawiają wątek kryminalny, tych, którzy lubią gdy akcja pędzi na łeb na szyję, tych, którzy rozbudowują tło społeczne. Po prostu w zależności od nastroju, sięgam to po mrocznego Lemaitre czy Cartera, albo retro Wr...
Super! :)
Oj, muszę przyznać, że jest czego. Najpierw były emocje związane z opóźnionym lotem i tym, czy autor w ogóle dotrze. Później było mocne wejście zdyszanego autora i przesympatyczne spotkanie, bo Lemaitre okazał się pełen energii, a na dodatek ma duże poczucie humoru. :) Udanej lektury! :)
Z tymi realiami to prawda, mówił o tym na spotkaniu we Wrocławiu. Dla niego nieważny jest np. model broni palnej. Ważne, że ma wystrzelić i wywołać taki efekt, jaki sobie autor zamierzył. A czy w rzeczywistości taki model taki efekt daje - to już mniej ważne.
A mnie film rozczarował, za to przy książce bawiłam się świetnie. Ale fakt, to nie jest taki typ literatury, który można każdemu spokojnie polecać. Jej odbiór za bardzo jest zależny od poczucia humoru, a to, jak wiadomo, bywa bardzo różne. W mój gust trafiło. :)
Zazdroszczę. Niestety nie mam swojego egzemplarza.
Cieszę się ogromnie. Równie mocno jest mi żal, że ta książka jest tak mało znana.
To zdecydowanie jedna z mocniejszych lektur. Moim zdaniem powinnaś też sięgnąć po Chattama, Chrisa Cartera i "Ptasznika" Mo Hayder.
Poczekamy, zobaczymy - może nie będzie tak źle. A może nawet będzie dobrze. ;) "Szczęśliwą ziemię" dopiero niedawno kupiłam, więc nie mam porównania, ale moim zdaniem, w "Innej duszy" ten powrót udał mu się świetnie.
Dobry jest! W ogóle cały cykl zapowiada się ciekawie. Gorąco polecam "Preparatora" Huberta Klimko-Dobrzanieckiego, który ten cykl otworzył.
Ojej, akurat pomyślałam, że dawno nie wpisywałam się w tym wątku, a tu taka wiadomość. Trochę żal, że to już nie będzie "Twój" wątek, ale rozumiem decyzję. Tymczasem mój czerwiec wyglądał tak: 1. Te chwile - 4,5 2. Tulipanowy wirus - 3,5 3. Dziewczyna z porcelany - 4,5 4. Kiedy ciebie zabraknie - 3 5. Inna dusza - 5 6. Bieszczady w PRL-u 3 - 4,5 7. Ostatni taniec Chaplina - 4 8. Zaplątana miłość - 3,5 9. Kulinarne podróże po Chorwacj...
Aniu, mnie też usuń z listy. Książkę wypożyczyłam z biblioteki.
Książka jest u mnie. :)
Dorzuciłabym m.in. "Dużą rybę", "Kroniki portowe", "Pamiętnik" i "Tańczącego z wilkami".
Olga Tokarczuk jest w trakcie trasy autorskiej. W Poznaniu były tłumy. A właściwie TŁUMY! Autorka tak ciekawie opowiadała o "Księgach Jakubowych", że trudno się dziwić, że ludzi popędzili na zakupy. Zrobiłabym to samo, ale mam szlaban. ;) Jakby ktoś był zainteresowany, w grudniu z autorką będzie się można spotkać we Wrocławiu, w Warszawie i Szczecinie: http://www.wydawnictwoliterackie.pl/aktualnosci/1074/Spotkania-z-Olga-Tokarczuk-...
Dziewczyna z zapałkami Dziwny przypadek psa nocną porą Kukułka Lala Mężczyzna imieniem Ove ! Moje drzewko pomarańczowe Piłat Tysiąc wspaniałych słońc Jeśli się nie obudzę !! Chłopięce lata Dom ze ślepą werandą Kamyki w brzuchu Kolor jej serca Motyl Profesor Stoner ! Sztuka ścigania się w deszczu Nocny pociąg do Lizbony ! Emma i ja Dom duchów
Jeśli można to i ja bym chciała.
Kliva na razie nie chce. Komu mam wysłać książkę?
Jest już u mnie. :)
Tak w ogóle, jak jeszcze raz przeczytałam koniec mojego tekstu, to sformułowanie "czysta rozrywka" wydało mi się w kontekście tej książki mocno nietrafione. To tak odnośnie obrzydliwych scen, wychodków itp. ;)
[*]
Czytaj, czytaj koniecznie. Naprawdę z całego serca polecam. :)
Pisałam jej PW, ale na razie nie odpisała. Jak coś, to po prostu wyślij jej adres. W końcu z jej punktu widzenia wszystko jedno komu wysyła, byle tylko później się nie zaplątać i np. nie zapomnieć o mnie. :P
Mogę nieco zamieszać? Veldorota wysłała do mnie zapytanie o adres, ale mam już jedną wędrującą książkę u siebie, a poza tym lada moment wyjeżdżam na urlop i nie chcę bez sensu przetrzymywać książki. Szeba, może zamienimy się miejscami? Przeczytasz, to wyślesz do mnie, ok?
Melduję, że "Ołówek" jest u mnie. :)
Tak z ciekawości: o które wątki Ci chodzi? :)
Chciałabym coś takiego zobaczyć i zamienić kilka słów z osobami, które brały w takiej terapii udział (ale nie ze "stałego zespołu"). Ciekawa jestem jak terapię oceniają osoby, które się jej poddały lub choćby ich bliscy.
Pisząc o "kupieniu pomysłem", miałam na myśli nie to, że Miłoszewski wymyślił terapię, tylko to, że wykorzystał ją w swojej powieści. ;)
Dziękuję. ;)
Do usług. ;)
Niestety w tych godzinach pracuję. :(
Wypełniona.
Co do dysproporcji: pełna zgoda. Nie wiem z czego wynika nagłaśnianie jednych dramatów, a milczenie o innych. Może częściowo z wolności słowa. Polakom łatwiej krzyczeć, że jest/było źle, niż Białorusinom. O Nankinie w sumie też dowiedziałam się niedawno. Nie wiem ile książek jest na ten temat, ale jeśli Cię on interesuje, to polecam tę książkę: Rzeź Nankinu Kawał mocnego reportażu. Jedna z nielicznych książek, które czytałam "w odcinkach". Na...
Skali problemu pewnie się nie da porównać i nie ma po co tego robić. Porównywanie ludzkich dramatów jest totalnie bez sensu. Dla mnie zjawisko rasizmu jest równie niezrozumiałe i ciężkie do ogarnięcia jak wspomniane przez Ciebie ludobójstwo, jak rzeź w Nankinie, jak masakra w Rwandzie, jak holocaust itp. itd. Najmocniej przeżywa się to, co dotyczy nas bezpośrednio, dla Polaków to np. cierpienia wojenne (mocne uproszczenie), dla amerykanów - zjawi...
Jeśli można, to poproszę o dopisanie do listy. :)
Co można wygrać? --> Głusi Gdzie można wygrać? --> http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2014/03/gwatemalski-konkurs.html Zapraszam. :)
I ja! I ja!
Może źle zaczęłaś? Stasiuk Stasiukowi nierówny. Czytałaś "Opowieści galicyjskie"?
Mój styczeń 2014: *Blogotony - 5 (Róbmy to, czego nie mogą robić inni) *Grabarz lalek - 5 (Spalić niepewność, spopielić strach ) *Ucieczka przez Himalaje - 4 (Przez śnieg i lód ku lepszej przyszłości ) *Na pohybel całemu światu! - 5 (Za każdym wyrokiem dożywocia czai się śmierć ) *Anielski kokon - 4 (Zostałaś wybrana) *Posiadłość - 5 (Jego miłość może zabić ) *Kapitan na służbie - 5 (Uwaga, piraci!) *Sejf - 5 (Nic nie jest takie, jakie ...
W najnowszym Literadarze recenzja powieści Na pohybel całemu światu!. A tu do wygrania audiobook z autografem: http://bit.ly/1o3LK5c.
Uff... No to bardzo się cieszę. Z Twoją łyżką dziegciu się zgadzam, takich scen - nawet uzasadnionych - zwyczajnie nie lubię. (Zawsze mi się przypomina "Rudy" Ketchuma i wtedy lubię je jeszcze mniej). A znasz jakieś podobne tytuły, takie raczej grające na emocjach niż epatujące brutalnością?
Mimo wszystko, marzy mi się możliwość dotarcia do niewznawianych już książek, co do nowszych publikacji, to w pełni się zgadzam. Skoro i tak istnieją wersje elektroniczne, to czemu nie tego nie wykorzystać?
Toteż dlatego potulnie się zgodziłam. :) Ciekawe, czy doczekamy takich czasów, w których wszystko to, co kiedykolwiek pojawiło się na papierze, będzie także dostępne w wersji elektronicznej (to pisze ta, która się jeszcze nie dorobiła czytnika, ale już buja w obłokach).
Jak wolę papier, tak tu się zgodzę. Zgrzytam tak zębiskami co jakiś czas, o wiele częściej niż bym chciała. Dobrze, że mam wujka dentystę. :P
To jest ten moment, w którym zwykle zaczynam się obawiać, że innym ta książka nie spodoba się tak bardzo jak mi, ale w tym wypadku, Misiaku, jestem spokojna. :)
Sterty z komody się nie zmniejszają. Podobnie jak te z parapetu. Wiem, co mówię. ;)
Otóż to. Miałam podobnie, choć "Grabarz lalek" dużo bardziej mnie poszył.
Niestety nie pomogę, bo mam egzemplarz z biblioteki. :(
Krajewski pisze bardzo obrazowo, to zupełnie inna literatura. Nie wiem jak on to robi, ale czytając jego tekst, momentalnie wszystko sobie wyobrażam. Prawie jakbym była na miejscu. No i siłą rzeczy, wtedy tez mocniej się przeżywa te paskudne sceny, których nie brakuje. Hammesfahr skupia się przede wszystkim na emocjach. U Krajewskiego widzisz, u Petry przede wszystkim czujesz. U niej prawie nie ma scen przemocy, większość rozgrywa się w sferze...
Moim zdaniem takie jest. Przez głowę przelatywało mi tysiące myśli i do tej pory nie wiem jak ocenić zachowanie matki. Nie chcę spojlerować, więc nic więcej nie napiszę, ale ta książka dała mi do myślenia, oj dała.
Gotowe. :)
A ja myślałam, że byłaś jedną z pierwszych czytelniczek tej książki. ;) "Rusałka" jest niesamowita, magiczna! A zakończenie boli.
Brzmi ciekawe, jak gdzieś upoluję to chętnie przeczytam.
Trochę tak, choć z drugiej strony - taka przemiana robi większe wrażenie na czytelniku niż "zgrywanie Matki Teresy" od początku do końca. Brzmi to tak, jakbym mu trochę nie wierzyła, ale żeby nie było - nie twierdzę, że Connor nie pisał szczerze. :)
"'Tuwim. Wylękniony bluźnierca' jest biografią pisaną oszczędnym w ozdobniki stylem. Zabawę słowem autor zostawia Skamandrycie." Takie trochę zdanie-klucz, bo ja akurat wolę, gdy biografię czyta się jak powieść. Stąd pół oceny mniej, ale 4,5 to nadal bardzo wysoka ocena. Książka Ci się spodoba, spokojna głowa. :)
Mój grudzień 2013: *Uwikłanie - 5 (recenzja na razie tylko na blogu) *Matrioszka Rosja i Jastrząb - 5 (Otwieranie matrioszki) *Śmierć w Amazonii: Nowe eldorado i jego ofiary - 4,5 (Lista zapowiedzianych śmierci ) *21:37 - 4 (Zwłoki na pokaz ) *Wiek deszczu, wiek słońca - 5,5 (Janko, kim byłaś?) *Tuwim: Wylękniony bluźnierca - 4,5 (Madam Ickiewicz ) *Włoskie sekrety - 3 (recenzja na razie tylko na blogu) *Ptasznik - 5 (recenzja wkrótce) *...
Oj, żebym ja jeszcze pamiętała takie rzeczy...
Jeszcze ja! Jeszcze ja! :)
Hmm... Nieco się zagapiłam... Mój listopad 2013: *Sekret Picassa - 2 (Tajemniczy obraz Picassa ) *Karminowy szal - 4,5 (Coś się kończy, coś się zaczyna, coś się zmienia...) *W otchłani mroku - 5,5 (Zło jest chaosem) *Sąd nad Antychrystem - 3,5 (O jednym z pierwszych polskich kryminałów) *Pan Whicher w Warszawie - 4,5 (Zbrodnie w XIX-wiecznej Warszawie) *Matka - 4 (recenzja wkrótce) *Cisza pod sercem - 4,5 (Gdy serduszko przestaje bić......
Jeszcze do jutra, do północy, można zgłaszać swój udział w konkursie: http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2013/11/konkurs-telefony-do-przyjaciela.html Do wygrania: Telefony do przyjaciela
Dzięki. Nawet nie zauważyłam. Najwyraźniej kot się dobrze za tym płotem ukrył, jak to koty potrafią. ;)
Mój październik 2013: *Szepty zmarłych - 4,5 (Praktyka prowadzi do doskonałości) *Między wariatami: Opowieści terenowo-przygodowe - 5 (Jak żyć w tym świecie i nie zwariować) *Kamyki w brzuchu - 5,5 (Osamotny) *Szare śniegi Syberii - 4,5 (Dojrzewanie na Syberii) *Madame - 5,5 (recenzja w planach) *Japonia (Tokio) - 4,5 (recenzja w planach) *Kot Simona. Za płotem (Tofield Simon) - 5 *Sekret Picassa (recenzja w planach) *Dwanaście słów (rec...
Też jestem chętna. :)
A Mosley Walter dostał honorową. :)
Czasami zastanawiam się nad tym co mają w sobie niektóre pozycje, że zdobywają serca czytelników. Moje serce zdobyły "Kwiaty na poddaszu". I to właściwie nie tylko ten tom, a pozostałe też. Wiem, że to nie jest seria wysokich lotów i nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć, ale czytałam z wypiekami na ryjku i już. Grey mi wypieków nie zafundował, jego strata. :P Annvina, dziękuję. :)
Mój wrzesień 2013: *Gołębiarki - 6 (Wielkie bohaterki, wielka literatura ) *Oczy czarne, oczy niebieskie: Z drogi do Santiago de Compostela - 4,5 ("Kłębek cudzej rozpaczy") *Bluszcz prowincjonalny - 4,5 ("Jak bluszcz, spod którego usunięto podporę" ) *Pół świata z plecakiem i mężem - 4,5 ("Moje-nasze podróże"[1]) *Zegarmistrz - 4 (Tik-tak, tik-tak) *Egipt - 5 (Z dzieckiem w daleką podróż?) *Ja i Oni - pół żartem, pół serio - 5 (Czas na spe...
Wątek kuleje. Naprawdę nie ma w sieci ciekawych konkursów? No to znów zapraszam do siebie: http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2013/09/konkurs-z-wielka-litera-w-nim-do.html Do wygrania powieść "Gołębiarki" Alice Hoffman, jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w tym roku.
Mam chyba słabość do takich ludzi, bo miałam wręcz przeciwnie - z każdym kolejnym zdaniem chciałam więcej. Nie dlatego, że się z autorką we wszystkim zgadzałam, ale dlatego, że lubię mocne charaktery, a autorka bez wątpienia taki ma. Co do nijakich książek - 100% zgody. :)
Gratuluję! :)
Mój sierpień 2013: *Mikrocałości: Tom 1 - 4,5 (Pokrewna wrażliwość) *Lalki z getta - 5 (Mika, mały lalkarz z getta) *Rowerem do Afganistanu - 3,5 (Pocztówka z Azji Środkowej ) *Dziennik Anny Kahan: Siedlce 1914-1916 - 4,5 ("Chcę żyć - w pełnym tego słowa znaczeniu" ) *W ciemnościach strachu - 4,5 (Kobieta ze skalpem w dłoni) *Człowiek, który zapomniał swego nazwiska - 2,5 (Arystokraci intryganci) *Rejs po Węgrzech - 3 (recenzja w planach) ...
Teraz nie wiem czy dziękować za komplement, czy bronić książki, bo mnie się ona bardzo podobała (a niedługo biorę się za kolejny tytuł autorki i mam nadzieję, że reakcja będzie podobna).
No to rób! Co się będziesz powstrzymywać? Jeszcze zapomnisz i dobra lektura przejdzie Ci koło nosa. ;)
Dzięki za informację. Przy okazji czegoś się nauczyłam. :)
Tak ogólnie, to chyba cudzysłów wystarczy. Mało jest takich sytuacji, w których kursywa byłaby niezbędna (choć w przypadku tytułu umieszczonego w cytacie, pewnie by się przydała; chyba, że tylko mnie drażni cudzysłów w cudzysłowie ;). Lista ważniejszych zmian jest tak olbrzymia, że ta nieszczęsna kursywa może się nie dopchać do kolejki. ;)
Hmm... W sumie dyskutujemy o książce, ale tak sobie myślę, że masz rację. BiblioNETka dba o poprawność formy, a skoro poprawna jest kursywa a nie cudzysłów, to może warto pomyśleć nad wprowadzeniem jej do serwisu? (Prywatnie byłoby to dla mnie szalone ułatwienie, bo przed przerzucaniem recenzji z bloga na BiblioNETkę, zawsze robię wielkie polowanie na cytaty i tytuły, które u siebie mam kursywą a tu się pochylić nie chcą ;)
No właśnie nie wiem jak to rozwiązać. Pytanie wzięte w cudzysłów nadal nie wyróżni w żaden sposób tytułu filmu. Poniżej przykład: W Dogville Grace chce być dobra dla wszystkich, a w tym filmie uczy niewolników demokracji. Za każdym razem ponosi klęskę. Na czym polega jej błąd? Całość zapisana kursywą. Niby wiadomo co jest tytułem filmu, ale mi przeszkadzał brak jego wyróżnienia.
Dziękuję! :) Tak, tak - zgadzam się z tym, że tytuły powinno się pisać kursywą (sama w blogowych recenzjach też staram się od jakiegoś czasu to stosować, na BiblioNETce niestety nie jest to możliwe). Z tym, że w zdaniu napisanym kursywą (a tak były pisane wszystkie pytania Wróblewskiego), objęty kursywą tytuł zlewał się z pytaniem. I tylko o to mi chodzi w recenzji. :)
Dziękuję, Aniu. :)
Dzięki, dziewczyny. :)
Ogromnie dziękuję! :)
Chustka - zakup nieplanowany, ale przecież nie mogłam pozwolić, by ta książka poniewierała się w Biedronce. ;)
Mój lipiec 2013: *Reżyserzy - 5,5 (Dobre kino musi działać jak poezja) *Mali książęta (Grennan Conor) - 5 (recenzja przedpremierowa dostępna na blogu) *Niebo w kolorze indygo: Chiny z dala od wielkiego miasta - 4 (recenzja na razie dostępna wyłącznie na blogu) *Luther: Odcinek zero - 4 (recenzja na razie dostępna wyłącznie na blogu) *Za kogo ty się uważasz? - 3,5 (Nie jesteś nikim nadzwyczajnym) *Mimo wszystko Wiktoria - 4 (Istota kobiecośc...
No to jeszcze jeden: http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2013/07/niemieckie-kryminay-czyli-audiokonkurs.html Do wygrania cztery kody umożliwiające pobranie audiobooków. Konkurs trwa do 19 lipca. Wyniki: 20 lipca.
Mam nadzieję, że pomysł się przyjmie, bo jest świetny. Niektóre konkursy są naprawdę ciekawe, a nagrody warte uwagi. Zapraszam na kreatywny konkurs: http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2013/07/konkurs-ze-sztukaterem.html (do 31 lipca) Tylko wydaje mi się, że warto by było pomyśleć nad jakimś sposobem oznaczania konkursów już nieważnych. Albo po prostu w komentarzu podawać datę zakończenia konkursu.
Dziękuję. :) Dla mnie przykładem nagromadzenia zbyt wielu różnych wątków jest "Lilka" Kalicińskiej. Tam się nawet mafia zmieściła, ukraińska bodajże. ;) U Mlek tego nie odczułam. Natomiast bardziej rozbudowane fragmenty chętnie bym przeczytała. Niby niedosytu nie odczułam, ale czytało mi się świetnie, więc nie miałabym nic przeciwko, gdyby książka miała choć kilkadziesiąt stron więcej i mocniej przybliżyła życie bohaterki.
https://www.biblionetka.pl/TagSearch.aspx?tags=Pary%C5%BC
Pal licho, że skromnie. Ale taka niska ocena trochę zasmuca, bo to jedna z moich ulubionych książek.
Mój czerwiec 2013: *Obietnica mroku - 4 (Seks, kłamstwa i płyty dvd ) *Przewrotność dobra - 5,5 (Królowa dobra) *Notatki z wystawy - 3,5 (Rachel umarła) *Trzy metry nad niebem - 3 (Piękny i szalony) *Rok na Majorce - 4 (Pod majorkańskim słońcem) *Kłamstewka i kłamstwa - 3,5 (Wielka Siostra z Krakowa) *Krew, pot i łzy - 4 (Szatan z Częstochowy) *Złoty wilk - 4,5 (Wilkołak w Galicji?) *Siedem minut po północy - 5 (recenzja się pisze) *Z...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)