Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
I tutaj wychodzi Twoja literacka ignorancja, a także wyjaśnienie, czemu nie piszesz rozszerzonej matury z polskiego, droga Chinko. Gombrowicz poczułby się wielce dotknięty Twoim stwierdzeniem "że się nim naćpałam", bo głoszę coś zupełnie przeciwnego jego poglądom. Podsyłałaś mi chyba ostatnio jakiś artykuł o używaniu mądrych wyrazów w złym kontekście...? No właśnie. Poza tym, jeszcze kilka takich wypowiedzi i pewnie dostaniesz bana ;)
Wyjaśnienia są jak najbardziej sensowne, osobiście nie widzę w nich zamotania ;) może i masz rację, jednak ja, jako spaczona tegoroczna maturzystka, muszę obstawiać twardo przy swoim - w końcu CKE tylko czyha, by złapać mnie na jakiś merytorycznym błędzie ;)
Zgadzam się z treścią powyższego tekstu i komentarzy, z jednym tylko wyjątkiem - "Pieśń nad pieśniami" nie jest tu dobrym przykładem ilustrującym relacje damsko-męskie, gdyż wg ogólnie przyjętej interpretacji pod postacią Oblubieńca ukazany jest Bóg, a jako Oblubienica - naród żydowski.
Przykro mi, chinkoczikuczikulinko, że poczułaś się urażona moim uogólnieniem dotyczącym preferencji literackich w zależności od płci. Jako wielkiej indywidualności przypominam Ci, że jednak żyjemy w społeczeństwie, gdzie bez posługiwania się pewnymi schematami niechybnie byśmy zginęli.
'Mnich' Lewisa, klasyczna powieść grozy. Nie mogłam się oderwać!
Podzielam Twoją opinię. Ja ją przeczytałam na trasie Warszawa - Wrocław i stwierdziłam, że film jest dużo lepszy, bo chociaż widać ładny Nowy Jork z tyłu, no i nieśmiertelną Hepburn w całej okazałości. Książka natomiast nie dostarcza żadnych wrażeń estetycznych, a fabuła leciutka, ekranizacja i tak ją dobrze oddaje. Pozdrawiam!
'Obsługiwałem angielskiego króla' Hrabala, ale jakoś wolno idzie, a już się szykuję na Terakowską i śpieszno mi do niej...
A dla mnie był to Roland Topor w wersji bardziej wulgarnej, w gorszym stylu, pozbawiony otoczki groteski. Zbieranie historii zasłyszanych w barze bardzo przypomina mi "Cafe Panika", choć w "Kielonku" występują elementy nowatorskie , czytaj ignorowanie interpunkcji...
Zgadzam się całkowicie. Tak naprawdę treść na dwieście stron stanowi może pięćdziesiąt, reszta to rysunku lub puste kartki (bo akurat obok jest rysunek). Zupełnie nieadekwatne wydanie do dwóch poprzednich tomów, które zawierały dużo więcej opowiadań...
Ha, ja w bibliotece dorwałam wersję Iskier z 1966... ale sama nie wiem, czy to dobrze. Poleciałam na chwytny i oklepany tytuł, nie spodziewając się w środku prerii i Indian. Książka co prawda momentami wciągała, jednak zasadniczo skupiałam się na tym, żeby ją jak najszybciej skończyć. Może kwestia tego, że zły już wiek na bajki niezasłyszane w dzieciństwie.
Masz rację. O ile zachęciły mnie opinie w stylu 'lepsze od Pottera i Władcy Pierścieni razem wziętych', tak Eragona czytałam... chyba półtora roku. Męczyłam kilkadziesiąt stron, porzucałam i czekał na lepsze czasy. Pamiętam tylko, że skończyłam. O czym był - nie wiadomo.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)