Książka opowiada o życiu w GUŁ-agach, o pracy Autora w kopalniach i w syberyjskiej tajdze. Znajdujemy tu opisy codziennej, ciężkiej pracy, sposobu traktowania więźniów, warunków żywieniowych, mieszkaniowych i sanitarnych, wspomnienia czasu wypoczynku, spotkań ze współwięźniami, chwil tęsknoty...
"Na dole pobieraliśmy lampy górnicze i pod wodzą sowieckich sztygarów rozchodziliśmy się po podziemnych korytarzach. Pobieraliśmy też oskardy do kucia ścian węglowych. Pracujący przy obudowie wyrąbanych korytarzy dostawali piły i siekiery. Początkowo przeznaczono mnie do »kriepienia« – obudowywania węglowych korytarzy drewnem. Byłem więc »kriepilszczykiem«. Trójka nas – »kriepilszczyków« przy pomocy piły i siekiery przygotowywała sosnowe belki, tzw. »stanki«, które wkopywało się w chodnik po jego obu stronach. U góry na owe dwa »stanki« umieszczone naprzeciwko siebie wpasowywało się belkę poprzeczną".
Fragment
Wacław Jaroszyński, ur. 16.07.1919 r. w Górze Grabowcu (pow. Hrubieszów). Podczas II wojny światowej uczestniczył w konspiracyjnym ruchu oporu, dostarczając komunikaty z nasłuchu radiowego. Zaprzysiężono go w styczniu 1940 r. W organizacji niepodległościowej nosił pseudonim "Lis". 6.12.1944 r. został aresztowany w Skierbieszowie i wywieziony do łagrów na Uralu. Przebywał w obozach pracy: Nagorna, Samoswiet, Kruticha, Kostoucha, Rież, w których spędził 33 miesiące. Do Polski powrócił w listopadzie 1947 r. Jest autorem licznych artykułów w prasie dotyczących dziejów ziemi hrubieszowskiej i losów jej mieszkańców. Wydał także książki: "Siedem wieków Grabowca" (1991), "Łuny nad Huczawą i Bugiem. Walki oddziałów AK i BCh w Obwodzie Hrubieszowskim w latach 1939–1944" (wraz z B. Kłembukowskim i E. Tokarczukiem, 1992), "Władysława Czachórskiego żywot i sprawy" (2004).
W 1989 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski. W 2005 uhonorowano go Krzyżem Zesłańców Sybiru – nowym odznaczeniem, nadawanym przez Prezydenta Rzeczypospolitej osobom więzionym po II wojnie światowej w łagrach na Syberii. Dziękując za odznaczenie, powiedział w imieniu całej grupy uhonorowanych Sybiraków: "Ten krzyż będzie nam przypominał lata poniżenia i ciężkiej pracy w tajdze i kopalniach, [...] lata głodu i udręki. Ale będzie też nas napełniał chlubą i dumą. Zapewniam, że resztę naszego życia poświęcimy dla piękna i dobra Świdnika i kraju".
[Norbertinum, 2010]